Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

majek   zwykle sobie żartuję
26 września 2013 10:49
Orsett, pod Londynem. (obok Grays)

u mnie za miesiąc wychodzi:
240-280 Stajnia DIY, ale się wymieniamy obowiązkami, więc już nie jeżdżę do stajni 2 razy dziennie
Kowal (bez kucia, samo rozczyszczanie) 20 (raz na 6-8 tygodni) Z kuciem 50. Kowal niezły.
ubezpieczenie konia 30

Tylko mój koń mało je i większość czasu stoi poza boksem, więc jest ekonomiczny

Jest hala, tylko trzeba z niej korzystać przed zajęciami szkółki, albo po (mnie pasuje akurat)

http://www.foxhoundridingschool.co.uk/
Szkoda, że właściciel burak, ale on i tak się nie wtrąca więc luz.

dopisuję dokładniej jak wygląda rachunek za stajnię:
- 36 za sam boks
- 3,60 za duży balot słomy
- 6,70 za duży balot siana
- 14 musli (ja kupuję worek raz na dwa tygodnie albo rzadziej)

Z zasady żarcie kupuje się u właściciela stajni (on zamawia). I z tego co się orientuję ten system jest praktykowany w wielu stajniach

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
26 września 2013 12:18
u mnie w stajni 25f/tydzień boks bez ściółki i żarcia- boks, prąd, woda, używanie, ujeżdżalni, karuzeli, areny i pastwisko


Pełna livery 125f/tydzień
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
26 września 2013 14:15
A jak to wyglada wzgledem zarobkow? Bo z tego co slysze malo kto moze sobie pozwolic na utrzymanie konia.

A maz by chcial wyjechac do Anglii ale nie wyobrazam sobie sprzedania konia 🙁 a mowi ze tam drogo to wychodzi. 🙁

Ewentualnie moze jest mozliwosc aby kon ( haflinger )pracowal dla stajni np w rekreacji czy hipoterapii?
majek   zwykle sobie żartuję
26 września 2013 14:35
Zdaje mi się, że taniej tego konia mieć niż kupować jazdy.
Nie chcę tutaj pisać o zarobkach swoich czy mojego męża, ale w porównaniu do cen pensjonatu w Warszawie (np. 1/3 albo połowa wynagrodzenia) to tutaj ten ułamek jest znacznie mniejszy.

Wiesz, nie wiemy, co robicie, czym się zajmujecie. Mnie było trudno znaleźć pracę w swoim zawodzie, mimo naprawdę setek ogłoszeń z tej dziedziny. Z setek ogłoszeń wysyłałam np 60 cv tygodniowo, dostawałam 20 odpowiedzi,  z czego w końcu lądowałam na 3 rozmowach kwalifikacyjnych, które kończyły się... jak się kończyły.
No, ale znalazłam. Dokładnie po roku szukania. W międzyczasie trzeba było schować dumę do kieszeni i zapitalać za minimalną krajową, ale było warto (referencje, pierwsza praca w UK, można było dom wynająć na ludzkich warunkach chociażby)

I bardzo popularne są tutaj dzierżawy i półdzierżawy.

A i nie słyszałam, żeby ktoś wstawiał swojego konia do szkółki. Tu jest bardzo dużo koni, zwłaszcza różnego rodzaju kuców, nawet a naszej stajni kilka koni zostało szkółce po prostu sprezentowanych (kuce, których dotychczasowi jeźdźcy urośli), bo nikt ich nie chciał kupować.

Za to gdybyś Ślązaka przywiozła, miałabyś kolejkę chętnych do dzierżawy 🙂

sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
26 września 2013 17:28
No ja z wyksztalcenia jestem zootechnikiem. U nas w Polsce pracy jako takiej nie ma dla tego zawodu. W kwietniu ukonczylam kurs hipoterapii i chcialam pojsc w tym kierunku ale nie zdazylam zaczac pracy. Koniowatego nie wyobrazam sobie sprzedad bo wtedy wiem ze nie bedzie mialo juz dla mnie sensu jezdziectwo.

Poldzierzawa w sumie dobra opcja 😉

Nie wiem mam nadzieje ze jednak temat ucichnie i nie bedzie zadnego wyjazdu za granice ani nie bede musiala sprzedac konia. 🙁
majek   zwykle sobie żartuję
26 września 2013 17:31
Mój koń czekał rok zanim go przywiozłam do siebie. Ale miałam go komu powierzyć (mamie - lepiej nie mógł trafić)

Trzymam kciuki, żeby się ułożyło jak najlepiej
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
26 września 2013 17:36
Dzieki 🙂
Teraz tez jest w dobrych rekach bo jeszcze zajmowac sie koniem teraz bym nie dala rady. Fakt faktem tesknie cholernie. A stajnia nie jest za blisko i bez dojazdu munikacja miejska. Prawko w trakcie... Ale zaraz bedzie zima i nowy rok i sie Mlody urodzi wiec wtedy kon tez bedzie na 2 planie 🙁

Meza tu nic nie trzyma. Jego matka chce wyjechac za rok do swojego meza do Anglii i tylko go tym podjudza,ze nie ma co tu siedziec bo tam lepsze warunki itp itd... Ale praca jak sama pisalas... Nie tak latwo od razu znalesc jak oni sobie mysla.

maison   Wiara i wytrwałość to klucz do spełnienia marzeń!
28 września 2013 10:52
To ja się podziele swoimi ostatnimi przeżyciami 🙂

Od 6dni przebywam w RC Streitdorf,
taka o sobie stajnia z 25 końmi, 7 własnych, reszta pensjonat.

Plan dnia wygląda mniej więcej tak:
6.45- karmienie sianem i owsem,
8.30- wyrzucanie na padoki
do 12 (zależy jak szybko nam się uda) sprzątanie boksów i stajni
potem aż do 16 wolne, sprowadzanie koni z padoków,
18- karmienie sianem + owies i suplementy.
Dodatkowo raz na kilka dni rozwożenie wody autem na padoki.

Zapewnione zakwaterowanie (mam duuży własny, przytulny pokój w wielkim domu, gdzie mieszkają też właściciele i jedna dziewczyna z którą pracuję), napoje (generalnie wszystko co jest w domu jest do mojej dyspozycji).
Bardzo miła rodzina, dwa psy i kot, które uwielbiam.
Dopóki nie opanuję niemieckiego (niedługo rozpocznę również kurs w miasteczku obok) porozumiewamy się po angielsku.
Dostaję 400 euro miesięcznie, raz w tygodniu mam dzień wolny.
Myślę, że gdybym miała się sama utrzymać i dojeżdżać do stajni byłoby to dość problematyczne.
Mogę jeździć ale nie muszę 😉

Większość czasu i tak spędzam leżąc w łóżku przed komputerem... 😉
Oprócz najgorszej rzeczy, czyli sprzątania, które jest dość wyczerpujące, wszystko jest naprawdę w porządku,
wszyscy są mili i można się z nimi dogadać na każdy temat.

Jako, że mam rok przerwy bo nie dostałam się na studia tam gdzie chciałam, to myślę, że jest to dość dobra alternatywa.

edit:
co zauważyłam:
konie nie wychodzą na padoki w deszcz a jeśli zaczyna KROPIĆ w trakcie od razu są ściągane (z tą drugą rzeczą to trochę  🤔wirek: ale nie ważne)
byłam jako luzak na zawodach w innej stajni, bardzo fajne umiejscowienie, trzy budynki stajenne, gdzie każdy boks ma swój wybieg na zewnątrz.
na zawodach zauważalny jest dla mnie"lans" ale dopiero potem można zrozumieć, że ludzie po prostu nie jeżdżą w niczym innym niż Kingsland, Pikeur, etc.. takie rzeczy kupują, na takie ich stać.
Bardzo podoba mi się odbieranie protokołów po przejeździe, gdzie można to zrobić od ręki a w załączniku dostaje się wydrukowane wyniki całej swojej klasy 🙂

Trochę nieskładnie to wszystko napisane, przepraszam  :kwiatek:
maison, brzmi fajnie, gratulacje, że znalazłaś coś wartego i godnego, bo coraz więcej się słyszy o wykorzystywaniu pracowników... Mnie ciekawi bardzo, jak to jest z doświadczeniem? Kogo przyjmują do takiej pracy, na jakiej podstawie, jakie preferencje dotyczące wykształcenia, praktyki?
maison   Wiara i wytrwałość to klucz do spełnienia marzeń!
28 września 2013 19:19
Tak jak pewnie większość osób zarejestrowałam się na Yardand Groom.
Okresliłam tam co potrafię ale zbyt dużo nie pisałam bo nie brałam tego na poważnie.
Najpierw napisali z irlandii ale właśnie kiedy miałam do nich odpisać dostałam maila z Austrii zawierającego więcej szczegółów. Prosili tylko, gdybym była zainteresowana, żebym powiedziała coś o sobie, od kiedy jeżdżę itd.
Z resztą szybko znaleźli mnie na fb i oglądnęli zdjęcia z moją kobyłką 😉 Nie wiem, czy do karmienia koni i wyrzucania gnoju potrzeba szczególnych kwalifikacji. Wystarczy chęć a pozostaje wyrobienie kondycji 🙂
Po ustaleniu kilku szczegółów napisałam, że mogę być za dwa tygodnie, złożyłam wypowiedzenie w pracy i ruszyłam w drogę 😉
Razem ze mną jest tu dziewczyna z Anglii (od 3 lat), Danii (6 miesięcy i właśnie wyjeżdża) a dziś przyjeżdża z Węgier 😀
Nie wiem w jakim wątku pytać, więc spróbuję tu, bo może czytają go osoby jezdżące za granice 😉 Ktoś zna duński, albo pracował w Danii przy koniach i może mi pomóc rozszyfrować te konkursy - KLIK?  :kwiatek: To mój koń i chciałabym wiedzieć coś więcej o nim, ale nic nie rozumiem.. 😵
kortina a co chcesz z tego wiedziec? pierwsza kolumna to data, druga zapewne jeździec+koń, 3 to miejsce zawodów, 4 punkty karne (za zrzutke 4 pkt jak w pl) i ostatnia to zajete miejsce
przynajmniej ja tak zrozumialam 👀
Losia, kortinie chodzi zapewne o nazewnictwo (klasy) konkursów.
kortina, pytałaś EliPe? Ona chyba najbardziej zorientowana.
koń chodził na początku 110, potem na 120.
jak kliknie w nazwy konkursów to jest opisane, jaka wysokość 🙂
ale też mi  się wydaje, że ElaPe najlepiej to przetlumaczy 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 października 2013 15:03
Nie wiem w jakim wątku pytać, więc spróbuję tu, bo może czytają go osoby jezdżące za granice 😉 Ktoś zna duński, albo pracował w Danii przy koniach i może mi pomóc rozszyfrować te konkursy - KLIK?  :kwiatek: To mój koń i chciałabym wiedzieć coś więcej o nim, ale nic nie rozumiem.. 😵


Klikając na nazwę konkursu otwiera się podstrona i tam widać jaki to kokurs ile cm

Spring: LB2** Springning Heste (110 cm) B4 (SVH 1)

Skoki: klasa P konie (110 cm)

Dzięki wielkie :kwiatek:
maison gratulacje!!! Trzymam kciuki, żeby wszystko szło jak najlepiej.

Ja już od miesiąca w Hiszpanii, no i aaaaach... głupi ma szczęście. Jest jak w bajce, zupełnie niespodziewanie spełniło się jedno z moich marzeń  😜 Moja ,,praca" polega na jeżdżeniu jednego młodego lusitano i poza tym cóż, cieszeniu się urokami Madrytu  😁 Takie trochę długie wakacje poświęcone głównie nauce języka.
Zastanawiam się, czy nie poszukać sobie czegoś jeszcze do roboty, bo czuję się trochę jak leniwy nierób z jednym koniem ,,na głowie"  😁
Witajcie,

wstawiam zapytanie już w odpowiednim wątku…

Koszty utrzymania konia w Norwegii

Czy orientujecie się jaki jest koszt utrzymania konia w Norwegii? Czy ktoś z Was mieszka tam na stałe i trzyma konia w pensjonacie lub (najlepiej) we własnej stajni i może coś na ten temat powiedzieć? Chciałabym mniej więcej wiedzieć jaka jest różnica w kosztach…


Po przekopaniu całego tego wątku niestety nie znalazłam zbyt wielu info...
Dosłownie 2 wpisy dot. kwot... jeden, że "pensjonat kosztuje od 1000zł w górę", a drugi, że 6000 NOK i nic poza tym...

Szkoda...

Będę wdzięczna za konkrety i za info możliwie z pierwszej ręki 
Ile kosztuje pensjonat i co dana cena zawiera?
Ile kosztuje miesięczne wyżywienie konia? Znacie może stawki w okręgu Buskerud?
Jak wyglądają usługi kowala? Ile kosztuje werkowanie, podkucie konia?
Ile płaci się weterynarzowi (mniej więcej)?

Bardzo proszę o wskazówki. Im więcej przekrojowych info, tym lepiej...
Jest tam jakiś Re-voltowicz w Norwegii, który zechciałby posłużyć radą?

edzia69   Kolorowe jest piękne!
08 listopada 2013 13:54
Dziunio utrzymanie konia w NOrwegii jest szalenie drogie. Dochodzi do 9 tys koron miesięcznie. Wszytskie dodatkowe rzeczy sa zawsze płatne, typu sprzątanie boksów, wyprowadzanie na padoki, karuzela, głupie pranie w pralce stajennej to 70-80 koron. Kowal to z kuciem kwota rzędu nawet 1500 koron [kucie zimowe z hacelami i wkładkami]. Weterynarz bardzo drogi.
Nie zdecydowałabym się na zabranie tam konia.
A mając własną przydomową stajnię..? Ile wychodzi wtedy miesieczny koszt jedzenia, trocin itp.
Wiesz coś może?

ps. Te 9 tyś w pensjonacie to już z paszami, czyszczeniem i wyprowadzaniem?
Czy ktos z forumowiczow pracuje moze w Belgii ? W okolicach Lier ? 🙂
Agaleon ja, w Essen, przy granicy z Holandią (koło Roosendaal).
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 listopada 2013 17:10
Norwegia

Cena za pensjonat na pewno zalezy tak jak i w Polsce gdzie ta stajnia sie znjaduje czy w okolicy duzego miasta czy gdzies na wsi.

Osrodek w Oslo z hala i dojazdem komunikacja znaleziony po wpisaniu "Oslo hestesenter"


cena 5600 /mies. ze wszystkim za duzego konia


http://www.alnaridesenter.no/side3.html


tu osrodek troche dalej

http://www.blixland.no/oppstalling.html

tu jeszcze inny

http://www.ridesenter.com/pris
Dziękuję ślicznie za linki 🙂

Ciekawa jestem różnicy w kosztach przy trzymaniu konia w przydomowej stajni będąc w Norwegii. Jeśli macie jakieś rozeznanie w tym temacie to zapraszam do podzielenia się wiedzą 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 listopada 2013 01:09
Norwegia ok. Oslo - stajnie "przydomowe" czyli w gospodarstwach rolnych

http://brennagard.webs.com/stallplass.htm  cena 4900

http://www.ovrefossumgard.com/
Bardzo dziękuję za linki, ale mówiąc o przydomowej stajni miałam na myśli taką swoją własną 🙂 I dlatego pytałam o różnicę kosztów, bo przecież mając taką własną stajenkę to znacznie się te koszty redukują. I dlatego chciałabym też wiedzieć ile mniej więcej kosztuje w Norwegii samo wyżywienie miesięczne konia i ściółka do boksu np. trociny 🙂

Z góry dziękuję za odpowiedzi ty cierpliwych i wyrozumiałych hehe 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 listopada 2013 16:52
Moze zadaj to pytanie na norweskim forum konskim w tym dziale i na pewno uzyskasz wszystkie interesujace cie informacje.

http://hest.no/forum.html?category=25&branch=109
edzia69   Kolorowe jest piękne!
10 listopada 2013 22:24
Dziunia, tak to z extrasami, ale bez treningu. W większości przypadków cena pensjonatu jest bez sprzątania boksów.taka specyfika.
Jeśli chcesz konia we własnej stajence na pewno wyjdzie Ci dużo taniej, ale możesz mieć problem z kowalem. Trudniej jest namówić kowala do przyjazdu do jednego konia.
Ela nie mam zamiaru się z Tobą wykłócać, ale większość cen, którą podałaś nie jest cenami końcowymi.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 listopada 2013 22:52
To nie ja podaję ale te strony. Tam piszą co pokrywa ta cena.
Dziunia87, koszt utrzymania konia w NO jest dość duży, niestety
Sama nie mam tutaj konia, ale czasami jeżdżę do znajomej 😉
W zależności od regionu cena za boks oscyluje od 3000 NOK (to raczej wioski) do ponad 6000 NOK
W cenie rzadko jest żarcie czy trociny. Siano kosztuje około 50 NOK za kostkę, pasza ok 400 za worek 20 kg
Koniem opiekujesz sie sama, tj wyrzucanie gnoju i karmienie jak i wypuszczanie na padok. Mozna znaleźć osobę do pomocy, kwestia dogadania, czy kasa czy jazda. Zazwyczaj jest duzo dzieci do pomocy, ale nie za free 😉 cwane  bestyjki

Bardzo, ale to bardzo droga jest opieka weterynaryjna, nie daj Boże coś sie stanie to koszty idą w tysiące
Kowal, kucie na 4 nogi do 15000 tys NOK
Trener od 500 NOK
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się