KOTY

Jest zdrowa. Leje na kanapę w jednym miejscu w określonych sytuacjach- jak przyjdą goście (nie znosi), jak są w domu dzieci (nie znosi), jak się ją zgoni z fotela, generalnie jak coś jej nie przypasuje to idzie sikać na kanapę.
Czyli mala terrorystka  🤣
Mój Leon jest zdrowy, a mimo wszystko sika na torby :/. Dosłownie, wszelkiego rodzaju torby, reklamówki, kufry, torby i walizki podróżne, również torebki i plecaki, jak zostawisz na wierzchu to zostaje to osikane. Kot nigdy nie nasikal na podloge, do kwiatow, na ubrania. Zawsze grzecznie sika do kuwetki, jednak zostaw tylko coś torbopodobnego i niestety musisz oddac do czyszczenia chemicznego. Raz przyjechalam z laptopem na weekend do domu. Torbe oczywiście schowałam, bo kota już znałam z tej strony ale niestety nie wiedziałam, ze w pt mi nasikal na torbe od laptopa. Dowiedzialam się o tym w niedziele w autobusie do internatu. No wstyd mi było okropnie, smród na cały autobus :/
BAWIŁY SIĘ OBOK SIEBIE!!  😅 😅 😅 😅
Wistra, gratuluje!  😎 Jak tego dokonalas???? ja tez tak chce z moimi!!!
Pilnie do oddania na stale lub na tymczasowo na dwa miesiace dwa mlode kilku miesieczne kocurki- jeden rudy z dodatkiem bialego a drugi pingwinek,z powodu przeprowadzki...,na razie nie moge ich zabrac ze soba:/
Gjevjon jest na L-Tryptophanie.
Bawiły się ze mną wstążkami na patyku, obok siebie  😉
Ale Tina jej nie atakuje, jak TO osiagnelas?
Jak próbowała, to albo dawalam jej "pac" palcami wskazującym i serdecznym w czoło, nad oczami po środku - jak koty sobie czasem robią, albo psikałam ją wodą, albo klaskałam.
Ale musiałam widzieć, kiedy zaczyna atak (łatwo poznać, wielkie oczy i napięta jak struna). Dalej ją pilnuję.
to no u mnie nie wyda, bo Simba zaczynal atak od momentu gdy tylko uchylaly sie drzwi i w tym samym momencie Nini znikala pod lozkiem. Oni nawet przez 2 sekundy nie bawili sie obok siebie ..
Yay, Tina korzystała z WC a Gjevjon siedziała na wycieraczce - toaleta była rozłożona, bo było w trakcie sprzątania.
Oczywiście do Gjevjon musiałam ciągle gadać i głaskać, ale 0 warków.  💃 💃 💃 💃
super.. zazdroszcze! U mnie czorciki zagladaja przez okno balkonowe do moich i az mi ich zal, bo naprawde wygladaja na mocno zaciekawione i widac, ze bardzo chcieliby wejsc do pokoju.. ale boje sie ryzykowac, przynajmniej poki co, bo Niteczka znowu zaufala, ze jest bezpieczna, nie chowa sie przy kazdym dzwieku pod lozko, wiec niech narazie tak pozostanie.. eh, te koty..
oprócz ganiania i atakowania małej bywają tez miłe momenty - zdjęcie zrobione akurat w chwili gdy Rysio przestał małą myć 😉
A dziś Gjevjon siedziała jak zwykle u siebie na szafce w kuchni, a z lodówki zaglądała do niej Tina.
Gjevjon nie warczala, a Tina popatrzyła i sobie poszła.

BĘDZIE DOBRZE!! (ale nie sądzę, żeby kiedykolwiek spały ze sobą  😉 )
Wistra, i to dzieki tym obrozkom i  L-Tryptophanie? czy cos jeszcze? co ja mam zrobic z moimi, ze tez tak chcialy..  🙄
Obroże, L-Tryptophan dla Gjevjon (ofiary) i pilnowanie Tiny (agresora). Tina z racji ciąży nie może jeść tryptofanu
Tina na krzyk swojego imienia już odpuszcza  😁
czy ten L- Tryptophan ma na dluzsza mete skutki uboczne?
Bischa   TAFC Polska :)
12 listopada 2013 13:22
A może to po części wina ciąży i hormonów? Może jak urodzi/odsadzisz kociaki jej przejdzie? Na kiedy ma termin?
Z tego co wiem, to nie.
No chyba, że przesadzisz z dawką. Ja mam kapsułki 500mg i dzielę je na 3 porcje (1 porcja na dzien)

Edit: termin na kolo 16 grudnia, nie sądzę, żeby było lepiej po ciąży, bo przed wyjazdem na krycie też się biły.
.
kujka   new better life mode: on
12 listopada 2013 20:24
a ja mam debilne zapewne pytanie... ale serio nie wiem, czego sie spodziewac, bo to pierwszy raz.

Czy jak na 2 tygodnie zostawie 2 dorosle koty z kolezanka (ktora maksymalnie rozpieszcza swoje zwierzaki), to jak wroce zastane rozbestwione szatany, zamiast moich calkiem dobrze wychowanych kocurow?
Bischa   TAFC Polska :)
12 listopada 2013 20:45
Mnie się wydaje, że to indywidualne predyspozycje 😉
jaka praca jest związana z kotami???
kujka   new better life mode: on
12 listopada 2013 22:08
kalaarepa, wiedźma/wróżka 😁
w byciu wiedźmą mam już doświadczenie.. to sie nadam;p
.
Vanilka, to ma byc bezpiecznie dla kota czy rosliny? Jesli chodzi o koty, to z tego co juz sprawdzilam to paprotka, yuka i trawa. Z tym, ze paprotka nie do konca pewna, roznie zrodla podaja. Ale moje skubia i jest ok, wiec pewnie nie jest jednak toksyczna. A jesli chodzi o rosliny to moze tylko kakus mialby szanse ale i to niepewne  😁 Pochwal sie kotem  😎
Kujka, pewnie beda probowaly z Toba roznych sztuczek coby zostalo tak jak bylo fajnie, ale jesli bylas w stanie je dobrze wychowac, to po paru dniach wszystko wroci do dawnych porzadkow, wiec daj kolezance wolna reke  😎
Kalaarepa rescue cat centre, ale to mniej miziania a wiecej walki o przetrwanie :-( Wiec wybieraj raczej pomiedzy stara panna a czarownica  😁
.
Vanilka, kot jest przepiekny  😎 a co do roslin, to znajdziesz w necie cale listy roslin zarowno trujacych jak i bezpiecznych dla kota. Ja sprawdzam kazda roslinke pod tym katem i dopoki nie jestem pewna, nie postawie jej tam gdzie koty moga siegnac. Poki co, przezywam geranium o ktorych to marzylam ale czekaja biedne w zamknietej na klucz lazience na wyjazd do psiapsioly na przechowanie i wroca dopiero wowczas, gdy bede mogla zainstalowac polka na wysokosci niedostepnej dla kotow. Albo nie wroca.  Wiec poki co, ciesze sie wymienionymi wyzej yukami i paprotka i czekam na wiosne aby sobie wyhodowac jakies cytrynki.
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się