Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

Mój też najpierw zżera siano,chyba że w żłobie czai się mesz- nie przejmuj się,a wręcz ciesz się,że je siano w dużych ilościach,oraz że obsługa dosypuje mu więcej- to bardzo zdrowe,szczególnie w kwestii profilaktyki wrzodów.
Czyli nie trzeba mu tego siana ograniczać?
Dziękuję za odpowiedź  :kwiatek:
pati12318 ja mam przykład naszych koni - dwóch skrajnie różnych.

Starszy, ile siana mu wrzucisz, tyle wciągnie. Dojada też trochę słomą. Raz zdarzyło mu się mocno zatkać - ale tylko ten jeden raz, dawno temu. I to raczej nie było spowodowane ilością pochłanianej objętościówki. Wychodzili też na padok na cały dzień. Nie wiem, co było przyczyną kolki.

Drugi koń zjada między 5-8 kg siana. Zależy czy ma pastwisko, czy jest zima, czy b. duże mrozy. Nie byłam wcześniej w stanie powiedzieć, ile zjada siana, ale przez ostatni rok pojawiła się taka możliwość, więc mogłam dokładnie kontrolować ile siana zjada dziennie. On, jak np jak latem dostawał 5 kg + 2 to potrafił te 2 kg co mu dorzuciłam porozciągać po boksie. On po prostu siano sobie skubie, popatrzy co się dzieje u sąsiadów, wystawi łeb przez okno żeby zrobić kontrolę korytarza, znowu sobie skubnie, ale np słomy.. Natomiast oczekuje ze zniecierpliwieniem na 3 główne posiłki. Z namaszczeniem i apetytem (ale nie jak odkurzacz, nie szybko) zjada całe posiłki ze żłobu. Dodam, że koń całe życie stoi w stajniach, gdzie dają siana do woli - w sensie, ile koń zje. I w jego przypadku nie ma sensu wrzucać mu np 1 kostkę, bo po prostu pościeli sobie nią w boksie.. a próbowałam skarmiać 10 kg siana. No po prostu nie szło i było zadeptane.

Dlatego myślę, że np Evson nie powinna się aż tak przejmować. Jeżeli chciałabyś dodać włókna, to np sieczka do posiłku, tylko znowu ile tej sieczki? Kilo? 2 kg dziennie? Jeżeli jest sieczki dużo w posiłku, to mój np nie dojada całej sieczki. Jemu najczęściej wystarczy dorzucić około 2 dużych garści, nawet nie trzeba mieszać. Stosunkowo dużo włókna mają też trawokulki (jak na paszę) bo około 20%. Tyle samo baileys high fibre pasza (nie musli). A przy tym mało energii i białka, więc jeżeli chcesz dodać coś, co nie rzuci się koniowi na czachę, to taki granulat myślę, że powinien być ok. Sama też myślę, żeby w czasie roztrenowania dawać miarkę granulków high fibre baileysa i np miarkę niskoenergetycznego musli. Żeby nie spadł za bardzo z masy.
Stoję z koniem w pensjonacie. Siano niestety 2x dziennie. Konie wychodzą na pastwisko, ale gdzie indziej niż w lato i jest tam bardzo mało trawy. Gdy zostało zmienione pastwisko koń schudł. Ostatnio został odrobaczony, oraz 3 tyg temu miał robione zęby. Z powodu mojej kontuzji koń na jakiś miesiąc odstawiony od pracy. Do owsa dostaje otręby, sieczkę i probiotyk. Co może pomóc na przytycie, ale równocześnie, żeby nie była to bomba energetyczna?
No dobra. Decyzja zapadła. Biorę się na odchudzanie mojego konia. Tylko jak to zrobić ?
Koń nie chce jeść wysłodków, łuskę jadł jako dodatek do owsa przez miesiąc, po czym przestał jeść, sieczki od Podkowy jadł tylko - Energię i też tylko pierwszy worek i jako dodatek do owsa, potem nie chciał (teraz je trochę sieczki lucerna mix ale też nie wiem jak długo  😵 ). Nie chce jeść żadnej gotowej paszy  👿 . Koń karmiony jest owsem - dwa posiłki dziennie, po pół miarki pavowskiej gniecionego owsa (nie bijcie ale wiem ile to waży  😡 ). Ostatnio zamieniam wieczorny posiłek na 1/4 miarki owsa i dwie garści sieczki Podkowy - lucerna mix. Co drugi dzień do owsa dawkę Officinalisa Vitamin Max albo Officinalisa Biotin z MSM albo EM 15 (dodawane seriami, po kolei, aż do wykończenia butelki i wtedy zmiana). Siana dostaje coś pomiędzy 3/4 do jednej pełnej kostki (kostki są różne wielkościowo a stajenni wrzucą jak się nabierze). Często też wyjada słomę, bo mają ścielone owsianką i on ją bardzo lubi. Koń chodzi raczej rekreacyjnie (czasem trochę mocniej, czasem spokojniej, czasem jakaś lonża na wypięciu) co drugi dzień. Na padoku z kumplami codziennie od godz 10 do 17 conajmniej. Padok trawiasty, ale strasznie zaniedbany i wyjedzony więc raczej w tym czasie nic nie konsumuje. Koń to wałach sp. Ojciec pełny ślązak, matka to mix wszystkiego co chodzi po ziemi od zimnioka po małopolskiego, ślązaka itd.
I od razu dodam, że nie ma możliwości skarmiania siana w siatkach (próbowałam ale nie przeszło organizacyjnie). Nie postawię konia na trociny bo nie będzie miał kto tego sprzątać. Jakieś sugestie ?
misia997, jak na takiej ilości paszy treściwej, dużej ilości siana i jeszcze słoma owsiana to ciężko będzie go odchudzić.
siano niech je normalnie, treściwe ograniczyć jak najbardziej się da (tyle, żeby miał energię do pracy) i do roboty.
A czy mógłby ktoś pomóc? Wyżej opisałam. :kwiatek:
oollaa12 otręby pszenne nie mają jakiegoś super wpływu na przytycie konia (nie wiem w jakim celu podajesz?), tak naprawdę jest to pasza typu light. Czy koń już wrócił do pracy? Na początek jest dobra pasza typu cool mix, wysłodki buraczane, lucerna z olejem (jeśli koń nie pracuje raczej odpada), albo sam olej (np. rzepakowy, lniany) dodawany do paszy.
misia997, nie ma zmiłuj- po garści treściwego i dużej garści sieczki/łuski- zgłodnieje to zje. No i siana faktycznie dużo.
Ok. Czyli garść owsa i garść sieczki, rano i wieczorem. Siano ograniczyć ? Pół takiej średniej kostki wystarczy ?
Nie, absolutnie nie wolno ograniczać siana- ma go jeść jak najwięcej! ograniczyć treściwe i zwiększyć obroty w jeździectwie 🙂
Możecie polecic mi paszę ( gotową) która nie powoduje nadpobudliwość, zawiera minimum skrobi. Koń prakatycznie nie pracujacy w typie folbluta =szczupły, charakter tez folbluci. Mimo siana  do woli plus treściwe nie zbyt dobrze przybiera na wadze. Zbyt mocno karmiony wyglada dobrze ale...mówiąc najprościej, nie da sie na nim jeździc🙁
Dodam że koń zdrowy ze zrobionymi zębami, żeby nie było ..:P
Szukam czegos gotowego przeznczonego dla takich koni. W przyzwoitej cenie, a zupelnie nie orientuje sie w sklepowych  paszach.
julia mój energiczny nerwus b. dobrze funkcjonuje na paszach high fibre (baileys). Lekka/średnia praca ujeżdżeniowa + lonża + las, wcześniej 6 razy w tyg, obecnie 3-4.

Dr weterynarii i koński dietetyk z którymi miałam możliwość skonsultować żywienie potwierdzili, że pasze niskobiałkowe i nisko energatyczne to dobre wyjście dla takich gagatków jak mój. Okresowo dorzucam olej (sojowy lub lniany) - koń wypija raz w roku taką kurację, baniak 5 litrowy.
moj wypija ryżowy, a chodzi raz w tygodniu z racji pogody... popatrze na te pasze, dzięki🙂
Oj muszę się dopisać, wczoraj lonżowałam konia i byłam przerażona brzucholem, do tego ta mamucia sierść .
Ograniczyłam już owies, dostaje rano - 1,5 miarki i wieczorem 1 m owsa i pół miarki sieczki owocowej od Pana Podkowy i olej, a po treningu jeszcze garść musli z Egersmana Frucht musli, a do tego na padok i do stajni jak wraca siano, no i siano na noc. siano akurat w mojej stajni jest genialne. Ostanio zauważyłam, że nie dojada siana z południa, czy myślicie, że może to byc od tego siana, mogę mu jakoś je ograniczyć? Koń chodzi 4 x w tygodniu ( 2 razy w tyg trening, raz w tyg lonża).
a wygląda tak jak na zdjęciu.
Będę wdzięczna za pomoc 🙂
Coco, Jesteś pewna, że on potrzebuje odchudzania....?
Zima idzie, zwierzaki się ofutrzają.... tym bym się nie przejmowała.... A druga sprawa: konie nie tyją na brzuchu! Jak mu zabierzesz żarcie, to on schudnie... wszędzie, tylko nie na brzuchu 😉 Powodem takiego brzucha może być zarobaczenie bądź ewentualne rozepchanie się sianem i słomą (dużo objętościówki, mało ruchu, mało owsa), ale.... serio, ja bym to olała. Na tym zdjęciu tragedii nie ma. Zastanowiłabym się tylko nad tym odrobaczeniem + jeździła regularniej...
Odrobaczany jest regularnie, ostatnie odrobaczenie było jakiś miesiąc temu , odrobaczam go equimax'em . On cały jest duży, ale brzuchol wystaje mu i ta mamucia sierśc jeszcze. Ruch ma, bo pół dnia spędza na padoku i szaleje z kolegą, a treningi mamy 3 x w tyg, czwart raz jest lonżowany.
a propo oleju lnianego gdzie kupujecie bo ostatnio nigdzie w sklepach nie mogę znaleść
Coco, mojemu rudemu też brzuchol wisi, ale właśnie od tego, że wcina całą słomę z boksu (siano dostaje normalnie też)
Chodzi regularnie, ale my za to mamy problem z widocznymi żebrami.
Coco,Przecież napisałam.... konie nie tyją na brzuchu. Inaczej - wielki brzuch nie świadczy o zatuczeniu. Przecież normalne, że o tej porze roku koń ma sporo sierści...
Wstaw jakieś zdjęcie zootechniczne, żeby było cokolwiek widać, bo na tym, które wstawiłaś, on na serio wygląda normalnie.

klaudusia1015, ale jaki olej? Rzepakowy czy słonecznikowy jest w każdym sklepie spożywczym, serio 🙂 Poczytaj na ulotkach (np. Kujawski to olej rzepakowy).
klaudusia1015 - olej lniany jest u Pana Podkowy -http://podkowalinypl.shoper.pl , wypróbowany, polecam.
Milla   no mojemu żeber nie widać, ale obok stoi koń, nerwus, który własnie ma wystające żebra i wielki brzuchol, właścicielka ograniczyła owies i zastąpiła go sieczką, koń też dostaje cały czas siano, ale zjada je w mgnieniu oka i jak mówisz zabiera się za słomę.
A mój siana nawet nie dojada, tego z południa, a brzuchol jest, myślę, ze mógłby być mniejszy.
Sankaritarina no masz rację, koń tyje wszedzie, mój akurat jesy dośc duży, jak przyjechał do mnie był mega chudzielcem, a teraz wygląda dobrze, tylko boje się trochę żeby nie przegiąć, bo chodzi ujeżdzenie i boje się o niepotrzebne obciążenie stawów. To co myslisz, że nie jest źle i zostawic wszystko tak jak jest? :kwiatek:
A ja mam pytanie jeszcze, czy banany oprócz właściwości uspokajających tuczą?
Wiem, że nie można ich dawać dużo (max 1), ale zastanawia mnie, czy to prawdą ;]
Moja koleżnaka daje banany prze startem i wg niej koń po tym ma więcej energii , co pewno mają mają sporo magnezu, pewnie są zdrowsze niż cukier, ale czy dawać je często, nie wiem, jak dostanie raz w tygodniu pewnie mu nic nie będzie, a pewnie nie ma co przesadzać, jak ze wszytskiem.
Banany mają związki hormonalne, jak serotonina i norepinefryna, będące regulatorami ludzkiego systemu nerwowego.

[*]Węglowodany – w zielonych bananach występują pod postacią łańcucha skrobi, a w miarę ich dojrzewania rozbijają się na takie cukry jak: fruktoza, glukoza i sacharoza.[/*]
[/*]
[*]Błonnik – w bananach jest go mniej niż w zbożach, ale niezwykle istotnie wpływa na przemianę materii. W dwóch małych bananach jest o 5 g więcej błonnika niż w 100 gramach orzechów. Banany mogą być składnikiem diet odchudzających, sprzyjają bowiem obniżeniu poziomu cholesterolu i zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób serca.[/*]
[/*]
[*]Białko – 100-gramowy banan zawiera 1,15 g białka, a więc zdecydowanie więcej niż inne owoce. Białko bananowe znacznie przyczynia się do budowy komórek – o wiele więcej niż połowa potrzebnej człowiekowi dziennej dawki białka powinna być dostarczona w postaci białka roślinnego.[/*]
[/*]
[*]Tłuszcz – kwasy tłuszczowe zawarte w miąższu poprawiają stosunek kwasów nienasyconych do nasyconych, co jest istotne dla naszego zdrowia – stosunek 2:1 redukuje poziom cholesterolu.[/*]
[/*]
[*]Woda –  dietetycy zalecają wypijanie 2 litrów wody dziennie. Tę rację można zmniejszyć, spożywając banany, których 100 g miąższu zawiera około 74 g wody.[/*]
[/*]
[*]Minerały – żółta skóra kryje wiele minerałów i pierwiastków śladowych, mają one zbawienny wpływ na nasz organizm. Ilość potasu regulującego ciśnienie krwi i gospodarkę wodną jest bardzo wysoka (393 mg na 100 g), a ilości magnezu wzmacniającego mięśnie i niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania organizmu również nie są małe (36 mg na 100 g). Znajdują się tam również konieczne dla budowy komórek krwi żelazo, cynk, selen, fluor, mangan i jod.[/*]
czytam wątek, czytam i wydaję mi się, że coraz mniej ogarniam... więc proszę o pomoc.

Mam małopolaka, w starym typie, no i klasyczny problem - wszyscy zobaczą "alee gruuuby" - brzuch wielki, żebra były widoczne, teraz ofutrzył się jak mamut, więc nie widać. Dodatkowo jest dość krótki, więc potęguje to jeszcze bardziej jego "grubość". Kompletnie nie wiem jak mam go żywić, żeby wyglądał lepiej. Odrobaczany jest regularnie. Siana ma raczej do woli, w dodatku to jest typ, że jest w stanie wyjeść wszystko spod siebie. Chodzi po wybiegu praktycznie cały dzień, pod siodłem/na lonży 2-3 razy w tygodniu. Proszę o radę, bo naprawdę już mam mętlik w głowie, a widzę, że dużo osób tu zna się, bo jak na razie z porad znajomych, co się "znają", koń prawie owsa nie je (po pół litrowej miarki dwa razy dziennie).
ash   Sukces jest koloru blond....
13 listopada 2013 09:38
Już kiedyś wstawiałam zdjecia porównawcze. Też twierdziłam, że mój koń tyje w brzuchu  😵. Konie tam nie tyją. To mięśnie puszczają brzuch, który zaczyna wisieć, gdy roboty za mało.

U mojego konia nie zmieniło się nic w żywieniu, po prostu poszedł do roboty.

Gruby bez pracy, na minimalnej ilości treściwego


Fit w robocie 5x w tygodniu, na minimalnej ilości treściwego
Dzieki ash,  :kwiatek:, no różnica jest ogromna , jak często pracujecie?
ash, chyba Twój post rozwiał moje wątpliwości  😡

do roboty po prostu, do roboty...
Coco, Masz przykład naoczny 😉 4 razy w tygodniu to mało. Musiałby chodzić codziennie (no, te 6 razy w tygodniu) + oczywiście dobrze byłoby go jeździć zgodnie z ideą dobrego treningu, że tak powiem. W żywieniu bym nic nie zmieniała (tego siana południowego możesz mu dać mniej, ale w siatce, żeby się bardziej zabawił, ale generalnie nie robiłabym z tego wielkiego "obcinania siana", żeby zaś nie dostał za mało).
Co do padoku.... większość koni na tym padoku się nie rusza jakoś rewelacyjnie - w sensie, poszaleją, poszaleją, połażą, przestaną, podłączą się do trawy 😉, a tu chodzi o taki "ruch stały", gdzie koń odpowiednio angażuje mięśnie.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
13 listopada 2013 09:53
Żeby podciągnąć brzuch rzeczywiście koń musi mieć mięśnie pleców- tak więc chambon, jazda w dole, i drążki niech nogi sierściuchy nogi podnoszą

Tu mój starszak w wieku 20-lat -wówczas też słyszałam że gruby, że utył w brzuchu etc. etc.:



A tu 1,5 roku później  wzięty w sensowne obroty, jeżdżony w dole i duuużo lonżowany na chambonie.




Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się