Perfekcyjna Pani domu. No,ostatecznie może być Pan;]

ja polewam octem zasypuje kwaskiem cytrynowym albo polewam sokiem z cytryny i zostawiam na noc,zwykle po 1 razie jest ok,możliwe że przy mega kamieniu będzie trzeba operacje powtórzyć,możesz też potraktować to papką z sody oczyszczonej z odrobiną wody z metod chemicznych u mnie sprawdziła się pasta odkamieniająca, zielona taka- firma bodajże Ola ale pewności nie mam.
Sisisa dzięki.
Na kamień i wszelkie osady sprawdził mi się ostatnio świetnie środek z Tesco. Nie pamiętam nazwy w tej chwili, ale to półlitrowa buteleczka, srebrna. Koszt 3,99zł 😁
Doprowadziłam tym do ładu kabinę prysznicową, która była w opłakanym stanie i wcale się nie naszorowałam. Dla mnie bomba.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 listopada 2013 20:24
Kupiłam ten Cilit Bang, ale słabo się spisał. Kupiłam też Cif do kuchenek i wyszorowałam nim całą chatę 😁 wanne, kibel, zlew. Jest mega! Spryskuje i przecieram jak na reklamie! 😀
JARA,  poka poka ktory to cif!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 listopada 2013 20:43
O taki o.. bardzo się polubiliśmy 🙂

cytryna na kamień jest świetna, ale niestety nie zapobiega osadzaniu się nowego
a co polecacie na wybielenie odpływu w wannie?
mam taką kratkę plastikową w kolorze białym i chciałabym ją wybielić. To samo z umywalkami.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 listopada 2013 21:17
wykrec i wstaw nowe. tanie to jak barszcz  😉
oo dzięki, nawet nie wiedziałam, że można wykręcić 🙂
Dziewczyny czy któraś ma coś takiego ?  http://tvmarket24.eu/pl/kuchnia/53-nicer-dicer-plus-szatkownica-krajalnica.html
Sprawdza się? A może możecie polecić coś innego w tym stylu?
Szukam dla mamy którą bolą ręce nawet podczas szatkowania 🙁
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 listopada 2013 08:38
Muffinka, moja mama ma to urządzenie, albo bardzo podobne.
Leży w szafie 😁 więc chyba szału nie zrobiło.
Ale jak Twoja mama ma problem z szatkowaniem to myślę, że może się sprawdzić, bo te ostrza są wystarczająco ostre.

Mam pytanie - mam zlew jednokomorowy, taki bardzo podobny do tego:
[img]https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSU8lYVtthQQfpsqlLdCl_tPbStix3fjoH4uDjjw-ybmJhsiy2r2Q[/img]
I w ociekaczu jest taka dziurka do spływu wody. No i z niej śmierdzi, taki jakby ziemisty zapach... Aż trudno uwierzyć, że to smród z samej wody, ale niczego tam nie wrzucałam. Czy to się da jakoś wyczyścić? Czy trzeba rozebrać?
A możesz się dowiedzieć czy nie używa bo to szajs, czy może po prostu nie potrzebuje takiego urządzenia? Bo moja mama nie bardzo ma wyjście. Nawet o nożu elektrycznym myślała...
Muffinka, obejrzyj sobie to

Chłopaki testują takie rzeczy. Moje wnioski po obejrzeniu są takie, że działa... ale trzeba w to włożyć niekiedy bardzo dużo siły.
A nie myślałaś o robocie kuchennym z funkcją szatkowania?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 listopada 2013 09:15
Muffinka, wiesz co moja mama to typ osoby, która kupuje urządzenia, a potem o nich zapomina... Ale chyba też wiecej robi ręcznie i czasem kupuje gotowce, więc raczej nie było jej aż tak potrzebne. Pamiętam, że była zadowolona w sumie, tylko że po cięciu takiego pomidora więcej mycia, niż zwykłym nożem.
Ale Twojej mamie ma to ułatwić życie, a nie utrudniać, więc sądzę, że powinna być zadowolona.
Ta szatkownica mojej mamy też z TV marketu była kupowana.
opolanka dzięki.

abre
mama ma Termomix. A teraz chce takie coś. Nie wiem tylko czy to się sprawdzi.

edit: obejrzałam filmik. Do dupy!
Muffinka ja mam takie urządzenie, kupione w empiku,skorzystałam z dwa razy. Ciężko się w tym kroi (ciężko docisnąć coś większego), kawałki wychodzą jakieś nie takie, potem okropnie dużo mycia i wybierania resztek z tych siateczek.. Ale jeśli ma pomóc na bolące ręce, to może. A bolą tylko podczas ruchu "krojącego"? Np kapustę będzie ciężko w tym poszatkować bo ostrze i pojemnik pod spodem są wąskie.


Opolanka ooo wstawiłaś mój zlew, mam dokładnie taki 😉 U mnie też wali glonem, to chyba wynika z tego że tam zawsze stoi woda w tej części. Jak zaczyna troszkę wonieć to wlewam Domestosa i jest spokój dwa-trzy tygodnie.
trzynastka   In love with the ordinary
27 listopada 2013 09:21
Muffinka - ja mam taką bardzo prostą wersje szatkownicy, taką o:



i jezuuuuniu matulu życia sobie bez niej nie wyobrażam  😍
Naprawdę. Świetne urządzenie. Do cebuli zawsze wyciągnę.
Jak robię sos tatarski to tylko się do siebie śmieję jakie to wreszcie jest proste i miłe, bo nożem trwało wieki.
Używam jej zawsze jak muszę coś drobno posiekać, bo jak już trzeba grubiej czy "ładniej" to niestety muszę ręcznie, ale to dlatego, ze urządzenie nie jest zbyt rozbudowane 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 listopada 2013 09:22
Muffinka, no moja tez ma Thermomix. Kupuje różne sprzęty, a potem i tak do Thermomixa wraca 😁 Bo myje jedno urządzenie, a nie całą stertę.

Ale koszt tej szatkownicy nie jest powalający, więc myślę, że można spróbować 🙂

gwach no bo już myślalam, że to tylko u mnie tak zajeżdża 😉 Ja to chetnie te wszystkie krety wsypuję, ale ta są chyba plastikowe rurki, więc może je szlag trafić. Z Domestosem spróbuje, bo wrzątek niestety nic nie dał... a spotęgował smród.
Jeszcze myślałam o sodzie oczyszczonej.
trzynastka   In love with the ordinary
27 listopada 2013 09:24
Co polecacie do czyszczenia kamienia z... kamienia?
I oczywiście przeciw osadzaniu się nowego.
Mam czarny kamienny zlew, w tej chwili już siwy i paskudny.
W 2 dni po doczyszczeniu już nie widać, ze kiedykolwiek był myty.
Zlew jeszcze nie jest oszlifowany do końca, jakby matowy. Koszmar mojej kuchni.
ash   Sukces jest koloru blond....
27 listopada 2013 09:25
Muffinka, moja teściowa używa tego i jest zachwycona! http://polki.pl/kuchnia_nowosci_artykul,10019177.html
Ja mam podobny jak ash wstawiła, super rozdrabnia np. cebulę, ale tam trzeba kręcić pokrywką i jest taki ruch nadgarstka, że mamę Muffinki może boleć bardziej niż przy krojeniu zwykłym nożem 🙁. Nie wim czy wtym Ashowym też się kręci?
ash a to za bardzo nie rozdrabnia? bo termomix właśnie sieka za bardzo niestety. I tak jak mac pisze...jeśli trzeba tym kręcić to raczej nie...

nine dużo siły to urządzenie wymaga?

gwash no właśnie. Odpada!
Muffinka Ja nie mam tego urządzenia, ale mam samą nasadkę do szatkownicy z firmy Borner. Baaaaardzo przydatne jeśli dużo się szatkuje. I polecam Ci takie: http://borner.co/pl/p/Szatkownica-V3-pomaranczowa/77 To są te "pierwsze" szatkownice jakie były sprzedawane na polskim rynku (mogę Twoi rodzice je pamiętać). Ale są bezawaryjne, produkowane w Niemczech i produkty tną jakby z masła były. Wiadomo jest to droższe i ma mniej gadżetów, ale np. jakby Twoja mama chciała używać tych kratek do cięcia (jakie są w podlinkowanym przez Ciebie urządzeniu), a bolą ją ręce to i tak ich nie naciśnie na tyle mocno, żeby pokroić (przerabiam z nie-teściową podobne tematy). Moim zdaniem Borner jest bardziej przydatne, można to oprzeć lub położyć na misce/garnku i trzeć do woli, bo nie wymaga zbytniej siły w rękach. Bardzo łatwe w czyszczeniu i nie zajmuje dużo miejsca.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 listopada 2013 09:35
nine, niestety żeby kamień się nie osadzał, musiałabyś zlew wycierać do sucha. Może jakaś impregnacja by coś dała. Przeciw osadzaniu się kamienia nie znam żadnych środków.
trzynastka   In love with the ordinary
27 listopada 2013 09:36
nine dużo siły to urządzenie wymaga?


Pierwsze dwa ruchy, przyznam, ze trzeba docisnąć.
Jak wkładam po pół cebuli, to jednak by ją nadciąć trzeba użyć siły.
Ale jest to zupełnie inny ruch, naciskasz od góry, z każdym przyciśnięciem jest lżej.
Na pewno jest to mniej męczące niż ciachanie nożem i dużo krótsze.
Ale ja mam taką tanią wersję, ikeową, może jakbyś zobaczyła porządne wersje, w sklepach agd, to sprawowało by się to zupełnie inaczej.

opolanka - dzięki  :kwiatek:
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 listopada 2013 09:44
nine, nie ma za co, specjalnie nie pomogłam 😉

A pisałyście kiedyś o jakichś tabletkach z chlorem do kibelka, żeby nie było tam kamienia? Otóż kupiłam jakieś takie tabletki i ten kamień "odbił się" tylko tam, gdzie ta tabletka leżała... Macie jakieś inne rady? 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
27 listopada 2013 09:48
mac, Muffinka, nie kręci się tylko pociąga za sznurek 🙂 Moja tesciowa ma właśnie problem z ręką i nie może używać siły więc ten był dla niej idealny. Sieka i rozdrabia w zależności ile razy pociągniesz za sznurek.
sandrita myślałyśmy o tym, ale to chyba nie to...

ash a kroi w plasterki i kosteczkę?

  Kurdę, potrzeba mi czegoś czego nie ma w sklepach. Żeby siekało, kroiło w kostkę i plastry i jeszcze nie wymagało siły 😉
Muffinka To ja mam pomysł, ale niepoprawny politycznie więc nie napiszę...  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się