SARKOIDY - leczenie, zdjęcia

incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
10 września 2013 09:10
Na już istniejące i babrzące się sarkoidy-nie dopiero rozwijające się sarkoidy-bo z takimi nie miałam do czynienia, więc nie wiem, olecam spray ctc bardzo dobrze wysusza i sarkoidy się po tym zmniejszały 😉
Czy tak wygląda sarkoid płaski? To jest pod kością ganaszową (między ganaszami), wielkości śliwki i jest to twardy, zrogowaciały, niebolesny guz. Nie babrze się, tylko łuszczy i jest suchy. Niestety nie wiem jak wyglądał wcześniej bo zastałem go w takiej formie jak na zdjęciu. A może to po prostu ropień? Chociaż na ropień trochę za twarde...
Wet wezwany, ale musimy czekać do jutra, a jesteśmy ciekawi cóż to za cudo. Widział ktoś z was coś podobnego?
Koń ten miał kiedyś kilka małych sarkoidów (ale brodawkowatych, nie płaskich) na pysku, ale było to dawno i nieprawda, były szybko zdiagnozowane i wyleczone.








Wygląda całkiem jak sarkoid, bardzo podobnie wyglądał sarkoid mojej klaczy. 
Też mi się wydaje bardzo prawdopodobne, że to jest sarkoid. U klaczy znajmojej, na początku zanim zaczął się babrać, też się łuszczył.
Ale skoro guz - to nie płaski 🙂
czy ktoś z Was stosował zioła Sarc Less ?? jakieś opinie może??
A gdzie taki gluskol zdobyć ? Ja u kobyłki stosowałam długo glistnik i kozieradkę chwilę pomagało ale teraz sarkoid zaczął się powiększać. I może warto by było spróbować właśnie tego preparatu?
ugabuga 16 - ja kupowałam tutaj 🙂 http://zooapteka.pl/glukonian-miedzi-10-p-737.html?sort=1a . Bardzo szybka wysyłka 🙂 , i koszt wysyłki tez niski 🙂.
[b]AeM[b] Ja stosuje zioła Sarc less oraz maść ponad miesiąc na bardzo duże zmiany.
Poprzednio stosowałam xxterra maść nawet dwu krotnie,udało się w większości pozbyć
sarkoidów ,ale niestety odrastają i pojawił się nowy.
Tak teraz daje zioła i maść ,bo taniej i  efekt podobny jak przy homeopatii.
Mam wrażanie ,że tak ogranicza się ich przyrastanie .
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
19 października 2013 19:46
ugabuga16, gluksol z zooapteki właśnie. Ja dokończyłam kurację glistnika właśnie gluksolem i na razie odpukać cisza.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Zakupie- spróbuje i napisze jak nam idzie walka z tym okropnym sarkoidem  🤬
Bardzo proszę o pomoc!
Od kiedy poznałam swojego konia pięć lat temu, w jego uszach cały czas były obecne małe kropki o średnicy 5mm, wystające może na 1mm, koloru jasnobeżowego, prawie różowego. Jego właściciele twierdzili, że to grzyb, ale że nie trzeba się tym przejmować, że przejdzie itd.
Z biegiem czasu kropek pojawiało się coraz więcej, aż powoli zaczęły zlewać się w jedną całość. W zeszłe wakacje w takim właśnie stanie go zostawiłam, wróciłam na początku stycznia tego roku i okazało się, że koń ma w prawym uchu małą narośl.
Narośl zaczęła rosnąć, koń od stycznia jest moją własnością i stoi w stajni prowadzonej przez weterynarza. Obejrzał, zbadał i rzucił hasłem: brodawczak. Oczywiście nie miałam pojęcia, co ma na myśli, jednak uspokoił mnie mówiąc, że to nic groźnego, że dopóki nie rośnie zbyt szybko, nie boli i nie przeszkadza, to może sobie siedzieć w tym uchu. Podobno poprosił innego weterynarza o zerknięcie na to ucho i diagnoza była ta sama. Smarowałam toto maścią z cynkiem, bo taki był pomysł weta, ale nic nie dało, więc przestałam.
Obecnie narośl ma 5cmx4cm, kropki nadal są obecne, wszystko się trochę łuszczy, wygląda to tak, jakby miał łupież w uszach. Sama narośl ma budowę łuskowatą. Konia nic nie boli, mogę mocniej ścisnąć i nie ma żadnej reakcji, nie jest ciepła, nie swędzi itp.

Bardzo proszę o jakiekolwiek rady, mimo tego, że póki co nijak nam to nie przeszkadza, jednak chciałabym się tego pozbyć, kto wie, czy to się bardziej nie rozrośnie.
Po przeczytaniu forum dotarłam do:
nacierania glistnikiem i kozieradką, xxterra, szczepionka BCG. Jakieś inne pomysły?
Może ktoś ma telefon do dobrego końskiego dermatologa? Albo miał podobny przypadek?
Przy najbliższej wizycie w stajni zrobię zdjęcia uszu.
Bardzo dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź, to dla mnie bardzo ważne.
dea   primum non nocere
22 października 2013 07:59
Jeśli dobrze kojarzę co to jest, to nie jest to sarkoid. Nie wystaje mocno? Raczej taka "płaskorzeźba"? Daj koniowi środki podnoszące odporność (wewnętrzne), powinno zejść. Suplementacja miedzią i cynkiem, probiotyki, może jeżówka - pokombinuj. Niczym mu w uszach nie smaruj.
Moje też to miały 😉
"Płaskorzeźbą" są te pozlewane kropki. Narośl jest raczej odstająca, nie jest przyczepiona dużą płaską powierzchnią do wnętrza ucha. Dziś zrobię zdjęcia i je tu umieszczę. Właśnie po smarowaniu tą maścią z cynkiem robił mu się straszny syf - jest zimnokrwisty i ma dość 'futrzaste' uszy w środku, po smarowaniu wiadomo, cała się maść nie wchłaniała, przyczepiał się kurz i nie wyglądało to ładnie. A wiadomo, że koń sobie tego w żaden sposób nie wyczyści, a ja nie chciałam tego ruszać ze względu na to, co mu rośnie.
Tak to u nas wyglada...
Matadorowa wezwij weta i usuń to , to jest sarkoid choć pierwszy raz widzę w uchu . Będzie ciężki do leczenia więc zostaje tylko usunięcie zabiegiem . Potem musisz wzmocnić organizm żeby nie odrastało , ja ostatnio dodaje mojemu owoce róży i widzę efekty poprawy , mam jeszcze suplementy od podkowy .
No właśnie mój wet sadzi że to nie jest sarkoid. : ( Mógłby mi ktoś polecić weterynarza, który się na tym naprawdę zna, z okolic Warszawy? Proszę!
Matadorowa - twój wet może mieć racje . to może być brodawczyca . Czasami zmiany pojawiają się w uszach i wyglądają bardzo podobnie ...
http://leczenie-koni.com.pl/blog/wpis6/
U mojego młodego sarkoidy poodpadały jak zaczęłam go skomplementować WIOSENNO-LETNĄ MIESZANKĄ SUPLEMENTÓW Z TLENKIEM MAGNEZU od pana Podkowy. W tej chwili miejsca po sarkoidach zarosły sierścią i nie ma po nich śladu. Jak do tej pory nic nie odrasta ale młody cały czas dostaje suplementy .
Jeden sarkoid bardzo brzydko się babrał , leciała z niego ropa z krwią i wtedy też zastanawiałam się nad usunięciem go jednak suplementy załatwiły wszystko.
Matadorowa, to wygląda zdecydowanie na brodawczycę (żaden sarkoid!). Normalna rzecz u młodych koni (w jakim wieku jest ten Twój?). Za 3-4 miesiące nie będzie po tych białych kropkach śladu - to jest infekcja wirusowa i przeważnie mija samoistnie.
a dla mnie to jednak sarkoid, widziałam w uchu kilka razy

Matadorowa, to wygląda zdecydowanie na brodawczycę (żaden sarkoid!). Normalna rzecz u młodych koni (w jakim wieku jest ten Twój?). Za 3-4 miesiące nie będzie po tych białych kropkach śladu - to jest infekcja wirusowa i przeważnie mija samoistnie.


Niestety, jak już wspominałam, koniś miał już kropki jak go poznałam pięć lat temu, teraz ma 9 i tego brzydala w uchu (zdjęcie robione dziś). Na stronie która została podana przez Figaro2046 jest opis właśnie brodawczycy, który bardzo pasuje do tego co się dzieje u mojego. Miał ktoś do czynienia z brodawczyca?
A po tym, co napisała Montana sama już nie wiem, bo na jej zdjęciu bardzo podobnie to wyglada... 🙁((
Potrzebuje namiary na dobrego weta z okolic opolskiego, dolnośląskiego, śląskiego, który przeprowadzi operacje wycinania sarkoida. Zna ktoś takiego ? Niestety jestem zmuszona do usunięcia i chciałabym żeby ktoś dobrze sie tym zajął.
Karmelek1700   Go Go Power Rangers!
27 listopada 2013 18:01
My się tydzień temu pozbyliśmy sarkoida z ucha.
Trzymał się u małego od kiedy go już kupiłam (u rodziców nie występował, dziadek miał brodawkę) tylko, że zaczął się rozrastać.
Ucho pięknie się trzymało, ale dzisiaj dostałam cynka od weta, że rana zaczęła się marszczyć i zaczęła sączyć się wydzielina.
Rana nie była szyta, zostało nałożone coś innego, widać, że ucho boli, bo w ogóle nie daje się dotknąć w okolicy. Wet powiedział, że w piątek rano przemyjemy ranę. Dziwne, że zaczęło się teraz coś komplikować jak gojenie przebiegło do tej pory dobrze (minęło już 10 dni). Ktoś miał do czynienia z taką sytuacją? Boję się trochę, bo nie dałam rady dziś pojawić się u niego i nie wiem jak to dokładnie wygląda, nie mam zdjęć (będę dopiero jutro), zastanawiam się czy przemycie tego ucha nie powinno być wcześniej, czy tam się przypadkiem nic nie rozwinie 🙁
Dostawał antybiotyk 3 razy (poniedziałek - dzień zabiegu, czwartek i niedziela) na początku następnego tygodnia powinna pojawić się już oczekiwana autoszczepionka. Jutro postaram się o zdjęcia. Co sądzicie?
Nasz sarkoid  dwa razy odpadał w różnych okolicznościach , rana po sarkoidzie była dezynfekowana , spryskana CTC . Za pierwszym razem skóra wygoiła się do końca , było pół roku przerwy , następnie sarkoid się uaktywnił , urósł do wielkości śliwki mirabelki i odpadł. Rana nie wygoiła się do końca , rósł bardzo szybko ,z wyglądu typowy fibroplast. Sarkoid , był wielkości małego  kurzego jajka . Zdecydowaliśmy się zrobić biopsję  sarkoida  , a następnie  usunąć . W dniu w którym miał przyjechać weterynarz pobrać próbkę , sarkoid odpadł .  Zastosowaliśmy leczenie wagothylem, noga jest cały czas zawijana, od momentu odpadnięcia do dzisiaj mineło 1,5 miesiąca . Kobyłka się strychuje , więc po całkowitym wygojeniu będzie musiała chodzić w ochraniaczach , aby nie narażać blizny po sarkoidzie  na urazy .
Pierwsze    zdjęcie zaraz po odpadnięciu , drugie po 1,5 miesiąca.
Stosował ktoś te zioła http://www.mksklep.pl/vital-herbs-sarc-less-1000-p-11277.html? Dają coś faktycznie?
Hej. Ja stosuję coś podobnego, bez korzenia łopianu (działa tylko na poprawę stanu skóry) i psianki (jest trójąca) Zrobiłam mieszankę (wzorując się na sklepowej), tylko z tych składników, które działają p/nowotworowo i podnoszą odporność.Myślę że działa, bo drobne sarkoidy poznikały, nowych nie ma. Dużą narośl, która była pod popręgiem wykończyłam xxterrą, niestety dopiero za trzecim razem, gdy równocześnie zastosowałam zioła. Nie wiem jak z podawaniem tego koniowi, czy samo będzie jadł. Ja upiekłam chleb z tymi ziołami. Po wysuszeniu okazało się że koń nie jest w stanie zjeść kromki, bo taka kłująca i gorzkawa w smaku. Zaczęła jeść dopiero jak to na tarce starłam.
Ma ktoś może XXterrę do odsprzedania?
Ruda niestety miała w tak niefortunnym miejscu okropnego sarkoida, który w ciągu 2 tygodni urósł z małej zmianki do czegoś takiego. Trzeba było wycinać, nie było innego wyjścia, bo zaczęło narastać prawie do oka. Teraz wszystko pięknie się zagoiło a wkrótce wkleję zdjęcie jak teraz to wygląda. I mam nadzieje, że cholerstwo już nie odrośnie :/
Zaczelam smarowac naszego sarkoida xxTerrą. Smarowalam kilka dni, potem zrobilam przerwe i zaczelam znowu. Mam wrazenie, ze sarkoid zrobil sie bardziej miekki i ze sie powiekszyl 😵 Poza tym dalej sie trzyma. Kurde, moglam go nie ruszac. 🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się