Ach, wywiało Cię! Ja też mam dwie różne, ale tylko dlatego, że one różnie mi rosną :/ Poprawiam jakimś 'poprawiaczem' i jest w miarę. O tak jest na co dzień (tutaj jeszcze w blondzie, wróciłam do rudego.)
W temacie zmian rysów twarzy ten makijażysta jest świetny... Szkoda tylko,ze pokazali same wypacynkowane panie, brakuje mi tu metamorfozy z delikatnym makijażem (czyżby nie było to możliwe?)
JARA, łączę się z tobą w bólu. Jak poszłam do kosmetyczki to mi powiedziała, że mam zapuścić - tylko nie wiem z czego - haha, z pojedynczych włosków co pół centymetra. Niestety kredka w dłoń i maluję, żeby były w miarę równo. A dorwałam genialną kredkę z Inglota- brązowo-grafitową. Przy moich rudych włosach wygląda mega naturalnie. Do blondu też bym ją dała. Baardzo fajna.
Miałyście może do czynienia z kosmetykami The Balm, a konkretniej Bahama Mama? Szukam idealnego bronzera i ten przykuł moją uwagę - matowy, bez pomarańczowych tonów.
To nie jest szpachlowanie, tylko konturowanie twarzy i moim zdaniem każda kobieta powinna umieć to robić (o ile się maluje na co dzień). I tak, robi się to po to, żeby zmienić rysy twarzy, czyli naprawić to, czego Bozia poskąpiła albo wydobyć to, co się pod fluidem zagubiło. Można to zrobić podkładami różnego koloru (jasnym + idealnie dopasowanym do cery + ciemniejszym) albo bronzerem i rozświetlaczem. Kim Kardashian się tak "szpachluje" 😉 Pierwszy lepszy filmik z youtuba:
Ja też zupełnie inaczej wyglądam bez makijażu i jakoś mój chłopak ode mnie nie uciekł... jeszcze 😉
Próbówałam makijażu z tego filmiku, ale utknęłam na momencie zamalowywania/rozcierania ?! od 3:22 Ona zakrywa te brązowe pasy pudrem?podkładem? bo rozsmarować tego to się raczej nie da, przynajmniej u mnie 🤣
Isabelle, jeśli o facetów chodzi, wolę Gossa. Nauczyłam się naprawdę wiele od niego, a wszystko robi ze smakiem i wyczuciem. Jemu swojej twarzy bym się nie bała powierzyć.
facet mnie rozbroił totalnie. zarost, tatuaże ala gang, w tle rapowana muzyczka... a on wyjmuje cienie! kompletnie mi to nie grało z wizerunkiem gangsta-pierdel 🙂
Ja miałam ten problem, że miałam spore prześwity w brwiach. Kiedyś sobie sama wyskubałam i niestety nie odrosły. Zrobiłam makijaż permanentny i nie mam problemu. Raz na jakiś czas robię hennę (bo mam bardzo jasne włoski) i mam spokój.
Zalezy jaka metoda robiony. Ja mam tzw. 'wloskowa', gdzie mam tak namalowane brwi, jakby byly to wloski, po poprawce Wam pokaze, musze isc juz na uzupelnienie 🙂
Weźcie pod uwagę, że to zdjęcie z linku jest zrobione na świeżo, jak jeszcze strupy nie odpadły, więc nie ma co tego porównywać. Ja miałam wcześniej cieniowane i było naprawdę super, może znajdę na starym dysku gdzieś zdjęcie z tamtego okresu.
Koszt ok. 800-1000zł, ja robię w Belli na Pięknej.