7-9 miesięczny ogierek zdolny do zapłodnienia klaczy?

Pisałam w wątku dla żółtodziobów, ale nie ma odzewu, a bardzo zależy mi na odpowiedzi. A więc ponawiam pytanie: W jakim wieku ogier jest zdolny do zapłodnienia klaczy? Czy konik w wieku 7-9 miesięcy jest już w stajnie pokryć kobyłę? Nie znalazłam takiego wątku, więc mam nadzieję, że nie zostanę pobita  😉.
Teoria mówi, że ogierki i klaczki należy rozdzielić w wieku 12 miesięcy...

A z praktyki...
znam klacz, która w wieku 20 miesięcy dała źrebaka!
pokrył ją o 1-2 miesiące młodszy brat... czyli ona miała 8, on...  🙄

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło...


Z doświadczenia dodam - u nas w stajni źrebięta są bardzo dobrze żywione i dojrzewają zdecydowanie wcześniej.
U 8-10 miesięcznej klaczki ruja to normalna sprawa, ogierki w tym wieku też już "skaczą" po starszych klaczach, jednak są za małe by coś spsocić... A w maju stracą jaja - jako 8-15 miesięczne...
Dzięki za szybką odpowiedź. Sprawa wygląda mniej więcej tak: Dziś dostałam telefon od właściciela 'mojej' klaczki, o jej dziwnym zachowaniu. Wczoraj przy obrządku zauważył obrzmiałe wymiona,w których znajdowało się mleko. Dodatkowo, kobyła zachowuje się jak przed porodem, dokładnie jak przed jej ostatnim (czyli jej pierwszym) porodem. Zaźrebiana była owszem, ale było to ok sierpnia-września 2007 roku, ciąża była potwierdzona, lecz klacz porzuciła, a później już nie była dopuszczana do ogiera. Wcześniej urodziła ogierka, dokładnie 27 lipca 2007r. Około 1,5 - 2 miesięcy później wyźrebiła się jej matka, dając, tak jak ona, ogierka. Po około 3 miesiącach cała czwórka była wypuszczana na padok razem. Ogierek od omawianej klaczy został odstawiony od matki w wieku ok. 6,5 miesiąca, jednak po jakimś czasie wychodził na padok razem z pozostałą trójką, do czasu odstawienia drugiego z ogierków, czyli chodził w stadku z klaczami do ok. 9 miesiąca życia. Czy istnieje ryzyko, że któryś z młodzieniaszków zaźrebił kobyłę? Istnieje jeszcze 2 wyjście: aktualnie obie klacze wychodzą na padok razem, jednak starsza ma źrebaka. Ostatnio zauważyłam, że mała 'dobiera' się do cyców omawianej klaczy, szukając mleka. Czy możliwe jest, że jest to ciąża urojona? Jeżeli tak, to jakie mogą być tego konsekwencje i jak zachować się w takiej sytuacji? Z góry dziękuję za odpowiedzi... Jutro się tam wybiorę i porozmawiam z właścicielem. Pewnie wykonamy dla pewności badanie USG i wtedy wszystko by się wyjaśniło... Mimo to, będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady!
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
02 marca 2009 20:41
w jakim wieku najlepiej wykastrowac ogra?
IloveMosiek   Mościsław & Co
02 marca 2009 22:27
w naszym ośrodku była klacz sp, która w wieku 7-miu lat pierwszy raz dała źrebola, ogierka. po porodzie nie była kryta powtórnie. mały został odstawiony maks. po 7miu miesiącach i już w ogóle nie kontaktował się z matką. dotego czasu wychodzili na pastwisko we dwójkę lub w towarzystwie 11-letniego wałacha, który wałachem był niezaprzeczalnie. po jakiś trzech - czterech miesiącach kobyłka porzuciła ciążę bliźniaczą, gdzie płody były już nieźle wykształcone. wet określił je jako mniej - więcej pięciomiesięczne. nie zorientowaliśmy się, bo nikt ciąży nie podejrzewał, a klacz była zawsze okrągła.
wniosek? seks małolata z mamusią. ah, to młode pokolenie...
Czyli można podejrzewać, że któryś z młodych się pokusił o skok na kobyłę?
Ostatnio zauważyłam, że mała 'dobiera' się do cyców omawianej klaczy, szukając mleka. Czy możliwe jest, że jest to ciąża urojona?

tak zdarzyc sie moze ze kobyle się pojawia mleko jesli zrebak innej zaczyna ja ciągać
Myślę że to nie jest wykluczone że byłby mały łobuz zdolny.

U nas w stajni 1,5 roczny pokrył chyba dwie kobyła, a jedna z nich to właściciel próbowal wielokrotnie kryć ale bez skutku.  👀
Ja znam przypadek ogierka xx, który pokrył klacz mając 13 miesięcy. Co ciekawe, jego synalek powtórzył ten numer dokładnie w tym samym wieku...
I dlatego draźni mnie fakt jak ogierki młode są puszczane z kobyłami..
I dlatego draźni mnie fakt jak ogierki młode są puszczane z kobyłami..


a mnie jeszcze bardziej drażni fakt podejścia niektórych wetów, którzy nie chcą kastrować "dzieci", bo im "żal"...
kurde... niestety większość wetów to faceci... a większość facetów zawsze ma wrażenie jak by traciło swoje...  🤔wirek:
Odnośnie kastrowania "dzieci"... to nie jest przypadkiem tak, że ogiery trzeba do pewnego roku zostawić ogierami, by zdążyły fizycznie się rozwinąć i że kastracja dopuszczalna jest dopiero po ukończeniu 1,5 - 2 lat ?
nie, kon wykastrowany wczesniej rosnie wieszy i na nic to nie wplywa- moze na charakter, bo nie zdazy nauczyc sie bycia samcem. Wystarczy zeby zeszly jadra do moszny i mozna ciac,
Odnosnie klaczy z pytania- nie szybciej i pewniej wziac weta zeby zbadal?
Dziś niestety nie udało mi się dotrzeć na miejsce i nie kontaktowałam się z właścicielem. Miał dzwonić, jeżeli coś się zmieni. Weterynarza zapewne będzie wzywał, choć gwarancji nie dam, bo nie ode mnie to zależy. Dzięki wielkie za odpowiedzi.
Znajomy prowadzący hodowlę po odsadzeniu źrebiąt tworzy grupę "chłopięcą" i no problem, ale raz miał "wpadkę", bo taki 7 czy 8-mio miesięczny ogierek przeskoczył przez ogrodzenie, dobrał się do klaczy i d***. Klacze z bdb papierami, warte kupę kasy i taki zonk 😕 Młody tatuś papier też miał super 😉

Co do kastracji to optymalny wiek około 2-iego  roku życia choć słyszałam , że westowcy kastrują już kilku tygodniowe źrebięta 🤔
{
Co do kastracji to optymalny wiek około 2-iego  roku życia choć słyszałam , że westowcy kastrują już kilku tygodniowe źrebięta 🤔


Są różne teorie.
Ja uważam, że najlepszy wiek to 8-12 miesięcy.
Są tacy do kastrują 3-4 letnie, a i tacy co kilku tygodniowe i nie tyle westowcy co metodę tę rozpromował chyba Minty Roberts. 😉
W związku z tą klaczą: nie jest źrebna i nie jest to ciąża urojona. Okazało się, że ma zapalenie wymion.
W związku z tą klaczą: nie jest źrebna i nie jest to ciąża urojona. Okazało się, że ma zapalenie wymion.

Dobrze,że tak się to skończyło, nie ciążą. Temat jednak się przyda ku przestrodze dla właścicieli i niewłaścicieli, którzy trzymają klacze z młodymi ogierkami.
Dziś dowiedziałam się szczegółów. Niestety to zapalenie jest powikłaniem tej urojonej ciąży. Klacz zaczęła produkować mleko, przygotowała się normalnie do porodu itd. Przez tą produkcję mleka chyba powstał ten stan zapalny, wygląda to strasznie. Teraz już i tak jest lepiej, bo kobyła odżyła, już zaczyna biegać, brykać, wcześniej nawet chodzić bardzo nie chciała. Na razie smaruję jej te obrzęki maścią, w przyszłym tygodniu ma być znowu weterynarz i ma robić płukanie macicy. Nie wiem, czy czegoś nie pomieszałam, jak tak to przepraszam.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się