kącik zaprzęgowca

Byłabym bardzo wdzięczna  :kwiatek:
Jeżeli propozycje do zawodów towarzyskich są zgłoszone do WZJ to zawodnik z licencją może w nich wystartować 🙂
madzixx A jak to mniej więcej się prezentuje procentowo, mam na myśli ile z towarzyskich zawodów jest zgłaszanych (wszystkie powinny?) Sorry, za dociekanie, ale w sumie ważna dla nas kwestia 🙂
Atea wczoraj była piękna pogoda i trochę ją pomęczyliśmy w terenie. Stanie powtarzaliśmy bardzo często ,że nie miała czasu się rozkręcić. Pierwsze pół godziny współpracowała dobrze ale potem zaczęło ją to irytować chyba z powodu tego ,że nie pozwalamy się wybiegać. Z obciążeniem workiem jeździmy drugi tydzień i zauważyłam ,że to trochę jednak pomaga... Wcześniej bryczka była za lekka i w momencie kiedy kobyła waliła ostro do przodu to deptanie hamulca, które powinno być formą karcenia, nie miało większego efektu... po szarpnięciu sunęła dalej na hamulcu jak muł pancerny. Powtarzała to uparcie. Teraz jest większa masa i jednak ją to trochę uziemia, bo zatrzymuje się od razu po takim szarpnięciu hamulca, To ją już nauczyło. Tylko ciągle są problemy ze zmianami w obrębie chodu i przejściami w dół. Jutro na łące poustawiamy bramki z opon i będziemy kręcić slalomy może skupienie się na czymś takim jej pomoże...?  Jak ją założyliśmy do pary to oczywiście targała wszystko sama i sprawiała wrażenie jakby za wszelką cenę chciała wyprzedzić drugą szkapę, totalna degrengolada.

    Właśnie dostałam  najnowszy numer pisma Pferd & Wagen i o akurat jest fajny artykuł o nauce stania konia w zaprzęgu "Steh!- Fahrshule"
Jak ktoś zainteresowany to mogę zeskanować.
Pędzidełko Czekam na dalsze relacje ze szkolenia kobyłki, bardzo mnie to ciekawi. A jeśli chodzi o jej irytację, to właśnie o to chodzi, żeby przećwiczyć ten moment 🙂

Ja bardzo bym prosiła o skan, co prawda ja ani be ani me po niemiecku, ale małża zmuszę, żeby mi przetłumaczył 🙂

Skąd masz te pismo? Można je zaprenumerować w Polsce bez znajomości w Niemczech? 🙂
Jakieś dwa miechy temu kolega miał podobny problem ze swoim ślązakiem. wciąż chciał  lecieć do przodu. był u niego Irek Kozłowski, przejechał się, popatrzył i powiedział, że taki młody koń w zaprzęgu powinien dużo chodzić po długich prostych duktach. do momentu, aż bedzie spokojny i zrelaksowany. wtedy można zaczynać kręcenie w przeszkodach.  moim zdaniem ; ma rację 🙂
konik123 Spytam w piątek  😎
konik123 Spytam w piątek  😎

zazdroszczę, ja niestety w sobotę muszę pracować 🙁
Skany artykułu:







No ciekawe co Pan Irek by powiedział? Mogę odwdzięczyć się skanami z niemieckich artykułów 🙂
Tylko tu jest bardzo ważne określenie czy problem stanowi zwyczajna chęć wybiegania się czy to jest już aby nawykowe rwanie do przodu powodowane jakimś czynnikiem....? Mnie się wydaje, że to drugie...? Kobyła na co dzień nie jest szczególnie żwawym koniem a podczas jazdy się w końcu zmęczy a i tak uparcie się rwie na przód. Kolega nasz z dużym doświadczeniem i lekką ręką  zalecił ostre kiełzno, co mnie jakoś nie przekonało i cały czas zakładam jednak łagodne.
Prenumerata zagraniczna tego dwumiesięcznika kosztuje na rok 78euro+przesyłka. To strasznie dużo za gazetę gdzie większość stanowią aktualności w D ,relacje i wywiady. Ja mam dostęp, bo znajomy Niemiec przywozi koledze a on nam i dalej tak krąży.
Myślę, że zawodnik z licencją powinien za każdym razem pytac organizatora czy takie zawody są zgłoszone do WZJ np Smigiel.Buk, Sieraków czy Otusz nie były zgłoszone ( w regulaminie zawodów w Śmiglu wyraźnie było zaznaczone że są to zawody wyłącznie dla amatorów). Z zawodów w wielkopolsce wiem, że np Rokosowo czy własnie Krajkowo było zgłoszone do WZJ, w Kwiekach również, jak i na Partynicach (zawodnicy z licencją czy bez mogli startowac).
Także reasumując licencja ciut ogranicza wyjazdy na zawody towarzyskie, ale mozna wówczas zainwestować na 2-3 wyjazdy na 3 dni np. do Kwiek, Bogusławic czy Książa. 🙂
Jednakże można poprosić zawsze organizatorów o zgłoszenie takich zawodów do Wzj/pzj, co chyba nie kosztuje wcale lub jest to mały koszt.
Pierwszy raz jestem na kąciku zaprzęgowca i bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Wreszcie znalazłam coś dla siebie 😀
Mamy z koleżanką problem z kucem, którym jeździmy. Na co dzień jest to oaza spokoju, ale tylko gdy się go założy do bryczki zaczyna caplować. Oczywiście za każdym razem czekamy tak długo, aż się nie uspokoi, ale mam wrażenie, że nie ma żadnej poprawy i codzienne zaprzęganie zaczyna się od tego nerwowego akcentu. Może miał ktoś z was ten sam problem i wie jak z nim "walczyć"?
Jeżeli ktoś wybiera się na zawody do Krajkowa to pewnie będzie mieć okazje widzieć problem naszego kuca na żywo. Łatwo nas będzie rozpoznać, bo jako jedyne startujemy kucem 😉
pepehorse Na caplowanie polecam podjazdy pod górkę i "wystane" treningi, o których pisałam z pędzidełko. Swoją drogą, umie kuc dobrze stać w zaprzęgu?

Szkoda, że nie będzie nas w Krajkowie, zapowiada się fajna impreza. Z drugiej strony u nas też będzie fajnie 😉
Powiem tak. Jak się zmęczy to stoi :P A z tymi podjazdami może nie wyjść, bo kucyk ma taką chęć ciągniecia, że to wręcz zaostrza jego apetyt.
MYśle , że nauka stania (jak pisała Atea)jak również oprowadzania konia przy pysku podczas pierwszego stępa będą bardzo pomocne. Pytanie jest tylko takie, czy kuc jak jest zaprzęgany to chodzi tzw. dzidą w kłusie i galopie? MOże kojarzy bryczkę tylko z intensywnym ruchem na przód.
Ja bym pare razy go zaprzęgnęła, postała z nim, ruszała stępem, początkowo z kimś przy pysku , kto by go uspokajał(komu ufa) i tyle, bez kłusa, kręcenia , galopu. Powtarzała bym to tak długo(dwa dni, tydzień, zależy od konia) dopóki nie zrozumie że bryczka to nie coś złego co go nakręca, ale że da sie to zaakceptować w spokoju(nie ukrywam że powożący niekiedy musi się wykazać dużą cierpliwością), potem mozna od niego wymagac dalszych elementów.
Na pewno się spotkamy w Krajkowie 🙂
Dzięki za rady i na pewno będziemy ćwiczyć do upadłego uspokajanie Zbója 🙂
Coś czuję, że będę na tych zawodach bardziej zdenerwowana od kucyka, ponieważ to będą moje pierwsze zawody w roli powożącej :P
To ja bym zaczęła od nauki stania. Zwłaszcza zaraz po zaprzęgnięciu, nie tylko jak się zmęczy 😉 Nie wiem jakie macie doświadczenie, ale jeśli kucyk stojąc szaleje, a wy nie czujecie się pewnie to lepiej znajdźcie kogoś do pomocy. Jak pisałam pędzidełko:

Przede wszystkim polecam tak zwane "wystane treningi" wink Czyli zaprzęgamy konia w dogodnym miejscu i... stoimy. Do pełnej relaksacji konia. Potem kilka kroków stępa i znowu stoimy. Żeby było jasne: nie mam tu na myśli typowego stania po 5 sekund tylko po kilka - kilkanaście MINUT. Gdy koń potrafi stać zrelaksowany tak długo jak długo tego od niego wymagamy możemy przejść do "normalniejszych" treningów, ale wciąż z dużą ilością zatrzymań i przejść (w obrębie chodu i między chodami).

Naprawdę, koń zaprzęgowy musi umieć stać, kiedy się tego od niego wymaga. Poza tym ułatwia to sprawę z końmi o gorących głowach.

My z końmi, które chcą do przodu idziemy w całkiem drugą stronę, nie wymęczamy ich, żeby szły wolniej (zwiększamy w taki sposób kondycję takiego konia, a dopóki nie jest do końca pod kontrolą nie jest to wskazane). Wręcz przeciwnie. Poświęcić kilka tygodni na treningi maksymalnie spokojne. Tereny w stępie. Na placu zatrzymania i przejścia ze stępa do zatrzymania.

Przyznaję, że trzeba do tego kupę cierpliwości, ale efekty są wyśmienite. Jeśli goni nas czas, trzeba nieco inaczej pracować, niestety.

Kolejne ćwiczenie, ale już dla konia, który jest chwilę w treningu: podjazdy pod górkę w stępie, gdy koń zaczyna caplować zatrzymanie, cofnięcie kilka kroków i ruszenie do przodu stępem. I powtórka z rozrywki.

Przykłady można mnożyć, ale trzeba to dopasować do konkretnego przypadku 🙂

madzixx pisała wraz ze mną  :kwiatek: Zapomniałam podziękować za wyjaśnienie sprawy z zawodami  :kwiatek:
Pędzidełko Dziękuję za skany  :kwiatek: Podpytam Irka 🙂
Jeszcze raz wielkie dzięki za informacje jak walczyć z porywczym kucykiem. W razie kolejnych komplikacji wiem gdzie i do kogo się zwrócić 😉
Widziałam Was w Otuszu, kucyk jest dośc elektryczny więc myślę, że właśnie spokój i może pomoc kogoś doświadczonego z ziemi również mogą się przydac🙂
Na facebooku są juz listy startowe na Krajkowo🙂
Atea w 100% się z tobą zgadzam. Do tej pory każdą szkapę w pierwszych lekcjach z bryczką jeżdziliśmy tylko stępa dodając tylko elementy jak ruszanie,zatrzymanie,stanie, cofanie, potem kręcenie się i przejazd przez wąskie bramki z opon ( nawet celowo je potrącając i dojeżdzając nawet klatą do takiej kolumienki, przejazdy i zatrzymanie na kawałku blachy...wyrabianie posłuszeństwa, jednak jest to powtarzanie tego co najpierw oswajaliśmy na podwójnej lonży! ) wszystko do momentu aż koń wszystkie te zadania będzie wykonywał bez zarzutu. Przeważnie z miesiąc takiego turlania się. Potem trzeba iść dalej i szybciej.  Opisaną przeze mnie klaczą jeżdzimy już dwa miesiące ... pierwszy etap super- odważny,kontaktowy,stateczny szkapiszon. Natomiast w kłusie wisi na ryju i pcha się.... nie wiem jak to poprawić więc idę za twoją radą i wracamy do pierwszej klasy. Dzięki  😉
Atea miłego chłonięcia wiedzy  😉 kurde... zazdroszcze, a ja jutro do pracy 😤
Pędzidełko Czekam na relacje! Mamy dwa konie z problemem "ciągnięcia", więc będę jutro obserwować treningi, a w razie jakiś niedomówień jeszcze dopytam.

konik123 No szkoda, następnym razem zapraszamy! 🙂

Powiem Wam, że na razie zapowiada się super. Fajna ekipa, jeszcze siedzą i gadają, a my idziemy lulu bo jutro rano mamy jeszcze dużo do zrobienia. Fajnie jest  😜
Witajcie 🙂
Nie wiecie może, gdzie w Wawie można spróbować powożenia? 🙂
Bylabym wdzięczna
Witam. Czy możecie podać mi jakieś namiary na ludzi, ośrodki zajmujące się układaniem młodych koni do zaprzęgu?
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 listopada 2013 21:11
Beniu, forumowa Atea i jej maz.
Beniu  po co gdzieś nie pewnego szukać?  forumowa Atea lub Irek Kozłowski Stadnina koni Jagodne.
Chociaż.... Atea po szkoleniu na wyższy level przeskoczyła, bo się do nas nie odzywa  🙄 😉
BASZNIA  :kwiatek: 💘
konik123 No masz, no. Ja chciałam zdjęciami zaszpanować, moje tajne źródła poinformowały mnie, że jutro powinny dojść.

Było suuuuper!  🏇

Ja chciałam tylko zaznaczyć, że konie do zaprzęgu szkoli głównie mój mąż. Ja pomagam w treningu, ewentualnie luzakuję, wsiadam w siodło bądź lonżuję 😉

EDIT: Mała zapowiedź zdjęć. Nasz ulubiony przypadek, z brzydkiego kaczątka do pięknego zaprzęgusa. Ze ściany Irka na fejsie:



Zdjęcia robiła cudowna BASZNIA 🙂
Atea to z zazdrości 😉  czekamy na fotki.
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 listopada 2013 22:47
Ooo, widzę, że moja sklejka jest już sławna!! Mój ulubieniec 🙂
Atea, poczekaj z chwaleniem aż przejrzysz :P.
Na razie nie chwaliłam zdjęć, tylko Ciebie 😉
Atea pokaż więcej fotek z konsultacji...

Powody trudności z moją uczennicą się jakby trochę stają jaśniejsze co jednak nie znaczy ,że łatwe do ogarnięcia. W piątek kręciliśmy się stępa po polu w koło opon. Była skupiona i chętnie wykonywała ćwiczenia. Na ścieżce powrotnej do stajni jednak ćwiczyliśmy "panowanie nad instynktem" czyli kłus-stęp i zatrzymanie-stój i zawracanie. Tak do 10 powtórzeń. No i tak wychodziło ,że wstrzymanie lejc dosyć długie na ok.6 kroków do stępa ale zatrzymanie z podsunięciem zadu i łbem w miarę normalnym. Po zatrzymaniu stoi ale jak się oddaje trochę to zawzięcie napiera pyskiem. W stajni zdejmuję jej uzdę a ona zacisnęła zęby i nie chce wypuścić wędzidła. Myślałam ,że coś się zaczepiło i przeszłam od prawej strony? nic, wkładam palucha i otwieram paszczę, patrzę a ona ma małego ale jednak kła! Zajrzałam z lewej a tam tylko mała górka. Z prawej kiełek a z lewej górka 🙄  W tej sytuacji musimy ją odstawić i chyba czekać aż się wyrżnie. Dziwi mnie ,że w tej sytuacji nie rzucała łbem próbując unikać wędzidła???
Jeszcze coś się dzisiaj ujawniło... piękne słońce więc postanowiłam wsiąść na nią. Założyłam to ogłowie bez wędzidła co ma takie linki pod szczęką (zapomniałam nazwy Doktora jakiegośtam) wsiadana drugi chyba raz ale szystko ładnie fajnie no to jedziemy na łąkę w dwa konie jeden za drugim. Ona jako druga idzie i od razu problem....wściekle ciągnie na przód! Dopiero ustawiona jako pierwsza szła trochę spokojniej, w miarę normalnie. Nie kładła uszu nie robiła gestów do drugiej szkapy tylko chciała iść pierwsza. I co dalej z takim indywiduum.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się