mam już sporo powyżej pół roku swoje. nic na błyszczeniu w porównaniu do nowych na rolkach nie straciły.
mocne (koń ocierając się o wszystko nie oszczędza - a i ja pozwalam - testy w końcu :P). nie czyszczony, nie chuchany, jeżzeony w każdych warunkach i wiszący w siodlarni. nie kupuje, nei robie sprzetu o który trzeba dbać 😉
kryształki kupiłam od producenta z nazwą strass. ma też swarovkie - więc pewnie moje te same- bez licencji 😉
w polsce kupowane też ładne - tez mam ponad rok i sie nei zmieniają, ale nie aż takie ładne jak importowane, a
też z napisem strass i 30 zł za metr... (a na każdy rząd idzie prawie metr (takich zbitych), plus skóra ze 20, kleje itp...no i sporo pracy)
dlatego i mi za materiał na taki szeroki wychodzi np 120 zł (jak importuje), a nie jak sklepowe plastiki np 80 (sie zdarzają, częściej pojedyncze)... ale to i tak nie 400 😉
zdecydowanie zgadzam się z
kittajka, lepiej dać więcej i mieć na lata. plastiki to jakaś pomyłka. ani to błyszczy ani wyglada, no i brudzi się, mętnieje i niszczy.
niestety kiepska jestem w fotografowaniu - albo ostre ale błysku brak, albo widac jak na żywo - sam błysk, mieniący się 😉 jakby co wstawie inne 😉
(tu taki duże rozstrzelone i mniejsze zbite kryształki)