Stajnie: kujawsko-pomorskie

kalaarepa w hb dopasują ci siodło i mogą przyjechać zobaczyć a jeśli to nie jest aż tak pilne to poczekaj aż będą w nasze okolice się zapuszczać wtedy koszty nie będą aż tak tragiczne jak ci się wydaję a na pewno będzie to dobrze zrobione.
Ja czekam też na ich wizyte i koleżanka która ma od nich siodło też a myśle że więcej tych osób się zbierze.

Nie polecam dawać do daw maga siodła do przerobienia koleżanka dała dużo gadali bajerowali że to tamto zabuliła 900zł za przerobienie a siodło leżało 10000 razy gorzej niż przed
kalarepa pasowanie siodeł przez HBC jak najbardziej godne polecenia. Najlepsza opcja to skontaktować się i czekać na termin jak będą przejazdowo w naszych okolicach - dokładnie jak mówi klaudusia1015. To wg mnie w zasadzie jedyna opcja, bo u nas nie ma po prostu żadnego pasowacza.
Dzięki za info...
milena1013   kopyta i sznurki ^^
09 grudnia 2013 18:30
Czy ktoś ma jakieś informacje nt. stajni w Gościeradzu ? Podobno jest kilka.
Czy zna ktoś stajnie w okolicach Świecia? Ewentualnie Chełmno, Grudziądz. Chodzi mi o ambitniejszą rekreację 🙂
Czy są jakieś stajnie pensjonatowe z halą w okolicach Bydgoszczy, poza kjClassic, Cavallino, Gliszczem?
vissenna   Turecki niewolnik
03 stycznia 2014 20:59
domcia406
W Solcu masz stajnię P. Ojczenasza, zaraz obok jest hala w Makowiskach, w Cielu jest Baskil, Myślęcinek, Jarużyn, w Mąkowarsku mają halę no i oczywiście mój Morzewiec!
Masz jeszcze kobylarnię. Stajnię p. Ciecholewskiej oraz stajnię Renaty Wójcik.
Dzięki 🙂! W kilku jeszcze nie byłam, koniecznie muszę sprawdzić. A czy w Makowiskach to ta stajnia, gdzie mają malutką namiotową halę?
Witam. Poszukuje jakieś stadniny/stajni/agroturystyki/ośrodka (wszystkiego prywatne lub nie) gdzie uczą, że tak powiem poważniejszej rekreacji -zwracają uwagę na dosiad, uczą więcej, interesują się jeźdzcem, i nie ma typowo zastępów (odzwyczailam się już)- dobrze żeby było to w Bydgoszczy bądź w jej okolicach z możliwością łatwego dojazdu PKS lub jakimś busem czy coś tego.

Wie ktoś też może coś o "Ranczu Igora" bądź stajni na ulicy Brzegowej "Rabican" .?
Albo jak aktualnie uczą w Baskilu bądź jak wyglądają prywatne jazdy w niektórych stajniach.?
Stajni Rabican nie ma od kilku lat.
Pozwalam sobie na opinię odnośnie Czarnego Błota, bo jest tu często polecane. Jeździłam tam przez jakiś czas i niestety jazdy u Ani (którą swoją drogą bardzo cenię za specjalistyczną wiedzę i umiejętności) były dla mnie katorgą. Nie potrafię się skupić na swoim ciele, kiedy się do mnie non stop mówi. To jest chyba kwestia metod uczenia dorosłych, które są zupełnie inne niż te stosowane u dzieci. Dziecku można wydawać ciągłe komendy, chwalić, a ono będzie zadowolone, ja jako osoba dorosła potrzebuję mieć czas na zanalizowanie tego, co robię na koniu.
Nauczyłam się faktycznie sporo - uspokoiłam rękę, potrafię się rozluźnić (Ania ma dobre metafory np. anglezowanie na lumpa, żeby rozluźnić się w krzyżu), ale jazdy nie były dla mnie żadną przyjemnością. Ba, stresowały mnie okrutnie. Płacić dużo kasy za stres? Nie, dziękuję. Mistrzem wsi i okolicy już nie będę. W pracy przynajmniej mi za stres płacą :P
Więc lojalnie ostrzegam, ale i polecam zarazem 😉 Być może innym metody stosowane w Czarnym Błocie przypadną do gustu.
monik94, Jeśli chodzi o te okolice - Stajnia Polana w Brzemionach i Górka w Chełmnie 🙂 Byłam w obu, na Górce przez dłuuuuugi czas i polecam 🙂

edit: w Grudziądzu jeszcze stajnia Maranka i u Dominiki Steyer, ale osobiście nie byłam 🙂
Wracajac jeszcze do wątku "Czarne Błoto" - ja też tam jeżdziłam i oceniam te treningi jako bardzo udane. Mając skalę porównawczą z innych stajni, gdzie albo formowane sa zastępy, albo dostaje sie konia na zasadzie "róbta co chceta", tu rzeczywiście czułam się "zaopiekowana" podczas treningu - zawsze 1:1, czli jeden trener - jeden jeżdziec i, co ważne,nie zawsze 1h.Czyli jak pojawił sie jakis problem, to trzeba było go rozwiazać i wtedy trening trwał dłużej, aż w głowie, albo w ciele "sie odpowiednio poukładało". Fajnie, jesli nauczciel dzieli sie bez zadnych ograniczeń swoją wiedzą z uczniem - doceniam to i polecam te stajnię każdemu - zarówno dzieciom, jak i dorosłym...,aby przynajmniej sprawdzić czy to jest to czego szukamy w doskonaleniu naszch umiejetności na koniu 🏇
Re-voltowicze. Wiem, że może nie jest to najlepsze miejsce, ale zamieszczenie tej prośby właśnie tu przyniesie najlepsze efekty.
Proszę moderatora, by nie usuwał tej wiadomości przynajmniej nie od razu. To bardzo ważne. Im więcej osób to przeczyta, tym więcej podpisze petycje.

Zachęcam do podpisania. Nic to nie kosztuje, a z pewnością pomoże !! Modrzewiowa Osada (https://www.facebook.com/modrzewiowa.osada) jest tego warta !! To miejsce niezwykłe, tak jak ludzie, którzy tam mieszkają ! Walczą z systemem, który chce zniszczyć ich dom, na który tak ciężko pracowali.

Umieszczam adres petycji w sprawie budowy zbiornika przeciwpowodziowego na terenie Modrzewiowej Osady: http://www.petycje.pl/10215
Górka w Chełmnie 🙂 Byłam w obu, na Górce przez dłuuuuugi czas i polecam 🙂


Nie jestem przekonana do stwierdzenia, że tam znajdziemy "ambitniejszą rekreację".
Dworcika, Spędziłam tam 6 lat, ostatnie 2 lata wręcz w małym sporcie 🙂
Mam nieco odmienne zdanie. Dla mnie kicająca rekreacja, to trochę za mało na mały sport czy nawet tę ambitniejszą rekreację.
Jeśli zdałyśmy z obozem srebrną odznakę, to chyba nie kicająca rekreacja 🙂 Chociaż oczywiście, zależy wszystko od poziomu danej osoby, bo osoby początkujące też tam są i to całkiem sporo, a więc logiczne, że nie od razu każdy będzie super sportowo jeździł 🙂 Są obozy sportowe, treningi sportowe z p.Ewą również i jak najbardziej polecam, moje najlepsze wspomnienia 🙂
miss_misery placilas za wysilek instruktorki i za klepanie konia. beznadziejnie sie czyta takie posty jak  ten twoj... za duzo gadala, ale bardzo duzo sie nauczylam, ale za co ja w sumie place za stres?
matko  🙄
miss_missery wnioskuję po poście, że jesteś osobą dorosłą, więc wydaje mi się, że jeżeli potrzebowałaś czasu na przetworzenie informacji, które przekazywała Ci instruktor to trzeba było jej to powiedzieć. A może to ciągłe mówienie było potrzebne? Bo żadna sztuka kazać jeźdźcowi kłusować czy galopować w kółko i nie poprawiać go (chyba, że nie robi błędów) oraz nie kazać wykonywać żadnych figur czy ćwiczeń. A chyba chodzi w tym o to, żeby się doskonalić i po to szukamy lepszych stajni, a nie żeby klepać tyłkiem w siodło z instruktorem obecnym tylko ciałem na padoku. Wydaje mi się, że instruktorka chciała Ci jak najwięcej przekazać (sama napisałaś, że ją cenisz za wiedzę), a poza tym na koniu często trzeba działać dynamicznie wraz z rozwojem sytuacji, a nie rozmyślać  😉
Twój post jest trochę sprzeczny. I w ogóle myślałam, że lepiej współpracuje się z dorosłymi niż z dziećmi bo potrafią powiedzieć czego oczekują 😉
E no... nie wsiadajcie tak na Nią. Jednemu metody w postaci takiego słowotoku bardzo odpowiadają (oj ile bym dała, żeby mnie było stać na regularne korzystanie ze słowotoku p. Ani 😁 ), innego przytłoczą i na swój sposób będą trochę przeszkadzać, męczyć, stresować. No ludzie są różni. I nie każdy będzie w stanie wyrazić swoje zdanie, zwłaszcza, jeśli ceni swojego szkoleniowca i generalnie uważa, że odwala on kawal dobrej pracy.
Ja ogólnie odebrałam ten post jednak pozytywnie - widzę w nim głównie pochwalę metod, ale i przestrogę dla innych, żeby wiedzieli na co się piszą, bo niestety - w wielu miejscach instruktor/trener to właśnie stacz do wydawania poleceń... Tu można przeżyć mały (i generalnie bardzo pozytywny) szok.

Moim zdaniem jak najbardziej warto!
nie chodzi o wsiadanie, ale bez przegiec... po to ma sie jezyk zeby go uzywac. mi tez sie trafiają jeźdzcy, ktorzy nic nie kumają jak za duzo probuje wytlumaczyc- ale zawsze pytam, czy nadązają i jak nie (albo ktos sam poprosi o mniej info) to skracam komendy i tlumaczenia, zeby zakumali. jakby mi ktos zarzucal publicznie ze za duzo probuje na raz wiedzy przekazac i za co on/ona placi to bym widlami pogonila  😎
Ja rozumiem, że komuś może stajnia się nie podobać, wolny kraj, ale żeby tak to opisywać. Wychodzi na to, że instruktor przekazywał za dużo wiedzy przez co jazda była katorgą, zestresował tym jeźdźca i jeszcze trzeba było zapłacić.
Rozumiem (chyba), że komuś może nie pasować taka forma nauczania, ale żeby stresująca zaraz.

A jeżeli uczeń nie nadążał to mógł powiedzieć.

Według mnie trafić na instruktora, który wydaje polecenia krzykiem i wydziera się na jeźdźców gdy popełniali błędy, a dodatkowo niewiele albo nic nie tłumaczy to jest to stresujące. A może nawet nie tyle stresujące co zniechęcające do czegokolwiek. Bo człowiek siedzi spięty i czeka tylko na kolejny opieprz i nie ma przyjemności z jazdy. Z dwojga "złego" wolę słowotok na temat 🙂
Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Jeden się zestresował słowotokiem, iny będzie się cieszył. Ja powyższy post widzę wręcz jako reklamę świetnego szkoleniowca niż krytykę. No chyba, że autokrytykę autorki tego postu 😉 W sensie takim, że się stresowała tym, że może nie nadążała w swoim mniemaniu? Nieistotne. Rozumiem, że miss_misery już w Czarnym Błocie nie jeździ, więc i stresować się już nie musi, a tym, co napisała mogła zrobić jedynie reklamę p. Ani. Bo ktoś, kto szuka solidnej stajni, gdzie go porządnie nauczą i będą się do tego przykładać, będzie teraz wiedział, gdzie się po nauki zgłosić. A zestresowany jeździec już nie blokuje miejsca ( 😉 ) i mam nadzieję, że trafił do stajni, gdzie jazdy trafiają w jego upodobania i spełniają wymagania 🙂
Czy posiada ktoś informacje dotyczące stajni w Rozgartach (co to jest za stajnia, czy istnieje możliwość jazdy)?
Mam pytanie, w Bydgoszczy jaką paszę dla koni da się dostać bez konieczności płacenia za wysyłkę?
Wiem że w Bydgoszczy jest okser, więc na pewno Pavo, Eggersman i Sukces, ale są jeszcze jakieś inne sklepy z paszą? Czy inny lokalni dystrybutorzy?
Najbardziej interesuje mnie Spillers i Hoveler.
Jest jeszcze besterly w recopie. Tak ogólnie w naszym rejonie kiepsko z dystrybutorami. Jak dzwoniłam do dystrybutora pavo to i tak chciał liczyć 15 zl za wysyłkę od worka. Za to baileys ma darmową i bardzo szybką wysyłkę jeśli Cię intersuję.
Potrzebuję paszy dla konia który będzie przez kolejne parę miesięcy na rozruchu, Spillersa mam sprawdzonego wiec chciałam iść w to.

No właśnie wiem że ciężko w Bydgoszczy, jak trzymałam tu konia to paszę z 3miasta woziłam.


Chyba w takim razie pójdę w Eggersmana, o ile okser będzie chciał mi paszę ściągać 😉
To może spróbój besterly basic? Cena bardzo fajna za 25kg a konie bardzo dobrze na tej paszy wygladają. Poza tym w miarę łatwo ją tu dostać. Na oksera, zwłaszcza tego w Bydgoszczy, bym nie liczyła za bardzo. Ciężko się z nimi dogadać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się