Święta/Boże Narodzenie/Prezenty pod choinkę

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 grudnia 2013 21:28
Safie w kwestii świąt mam zerowe doświadczenie, bo u mnie się ich nie obchodziło. Praktycznie, razem z kolacją wigilijną i wręczaniem prezentów będą to moje drugie święta i tak naprawdę nawet nie bardzo widzę opcję, żeby zaproponować teściowej przyniesienie barszczu czy czegoś innego 😉 Chciałabym zorganizować święta tak raz a porządnie, tylko nie wiem czy się w jeden dzień wyrobię- wolną mam dopiero wigilię, trzy dni wcześniej pracuję.
Na pewno będę chciała urządzić jak co roku taką nasza rycerską, Łazarską wigilię- wtedy faktycznie każdy przynosi co tam może, ja robię resztę. Ale jak tu teściową poprosić...? Czy to nie będzie nietakt? No i z teściami przyjdzie mama teściowej, ją też prosić? 🤔
CzarowniSa, nie ma chyba człowieka, który by to w jeden dzień ogarnął sam 😉 u mnie zawsze każdy coś tam przynosi, babcia ciasto, druga babcia pierogi itp. Przecież to żaden nietakt!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 grudnia 2013 21:38
Czarownica, nie wiem jakie masz relacje z teściową, ale jeżeli powiesz, że bardzo byś chciała zorganizować Wigilię u siebie, ale ze wszystkim sobie nie poradzisz i np. dodasz, że jej pierogi są najlepsze na świecie to nie powinna się obrazić 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 grudnia 2013 21:55
Dzięki, chyba tak zrobię :kwiatek: Ona co prawda ma zdecydowanie większy dom, u nas jest bardzo mało miejsca, ale fajnie by było chociaż raz urządzić taką wigilię z prawdziwego zdarzenia 😀 Pogadam jutro z Konradem i z teściową i zobaczymy, jak to wyjdzie. Dzięki! :kwiatek:
Monny   bez odbioru .
07 grudnia 2013 22:29
Hellgirl, moja zeszłoroczna wigilia była taka smutna. Z 5 osób przy stole zostały 3 🙁
W tym roku powtórka. Jakoś trzeba to przeżyć. Choć wcale mniej nie boli 🙁

Co do prezentów mam już dla wszystkich !
Jeszcze tylko jakaś kość dla psa i będzie finito 😉
na amazonie mega promocja na kindla
http://swiatczytnikow.pl/tylko-dzisiaj-kindle-classic-za-59-dolarow/

polecam wszystkim uzależnionym od czytania
Kompletnie nie wiem, co podarować mamie. Fundusze ograniczone, mogę przeznaczyć 100 zł, a mama też nie bardzo obnosi się z potrzebami. Uwielbia czytać, ale pracuje w bibliotece i uważa, że zakup książki "na raz" to strata pieniędzy. Innych zainteresowań raczej nie ma. Kosmetyków nie kupię, bo jest alergiczką. Perfumy też odpadają, bo raczej nie uda mi się trafić w jej gust (a na Jardin Sur De Nil, o których marzy, mnie zwyczajnie nie stać - podsunęłam to tacie). Mama lubi kwiaty i produkuje nalewki (zestaw ładnych karafek dostała już z jakiejś okazji). Jakieś pomysły? Może są jakieś uniwersalne prezenty?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 grudnia 2013 21:38
cavaletti, ja mojej mamie kupiłam w tym roku ładny obrusik. Te które ma swoje lata już mają i troszkę po nich to widać.
Tylko to znowu byłoby coś bardziej dla domu niż dla niej konkretnie... 🙁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 grudnia 2013 22:28
Jakiś ładny album ze zdjęciami ogrodów/kwiatów, książka o hodowli kwiatów
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 grudnia 2013 06:40
Delikatny naszyjnik z kwiatowym motywem? W srebrze zmieścisz się w 100zł 😉
cavaletti, może butle na wino/gąsior? albo zestaw butelek? + naklejki na butelki ja kupiłam ojcu ze 2 lata temu - cieszył się strasznie 😉 (bo też produkuje nalewki)

jak lubi rekodzielo i taka biżuterie to przychylam się do smarcik,

może też coś recznei zdobionego? jakiś pojemniczek (rok temu malowalam takie na cukierki 😉 )
albo może pojemnik (kufrek, skrzynke) na butelki? - w tym roku ojcu kupiłam :P
albo kosmetyczka/masaż...

a mamie chyba wezme gruopona na kosmetyczkę + jakies "domowe" gadzety które zrobie dla obojga i tyle ;/
nie lubi rękodzieła, drobne kosmetyki nie wiem jakie, na porządne czy perfumy (ich bym nie dala rady wybrac) mnie nei stać - no i takie glupie mi sie wydaje..taki krem na zmarszczki kupić...prawie jak mopa czy mikser ;/
generalanie wszytko ma... czy tac za dużo nie czyta, no i nie wiem co...
wszelkie "gadżety" do domu rodzice mają bo ojciec się w tym lubuje... i jeszcze musza być super, wiec jak kupie coś się nei znając wyląduje w piwnicy jako tandeta ;/

jakieś pomysły ?:P
...Horse-art, ja bym nie kupowała kremu na zmarszczki, tylko może po prostu jakiś dobry krem do rąk- na zimę chyba każda kobieta używa (choć u mnie to maż jest utylizatorem, dostał na mikołajki i chce jeszcze), plus np jakiś peeling do stóp w zestawie z kremem do stóp... ?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 grudnia 2013 10:48
Moja mama uwielbia dostawać kosmetyki (kremy na dzień, na noc, pod oczy, na syję i dekolt, toniki) i zawsze mówi, że ma być odpowiedni dla jej wieku 😉
deksterowa, JARA, dziekuje wam bardzo, tylko ja nie znam sie na kosmetykach bo nie używam (i pewnie dlatego nie mam problemów z cera ani zmarszczek), mama ma jakąś specjalistyczną kolekcje idealnie dobraną i wypróbowaną itd. nawet strach coś podpatrzeć - bo może to jest cos akurat "wykreślonego"?
nie nie... kosmetyków to ja się boje. cos zle kupie i kasa zmarnowana. zreszta tyle kasy na troche ciapki to dla mnie nie pojęte 😉
zreszta żaden prezent... prezent to ma być coś czego bysmy sobie sami nie kupili, albo nie kupujemy na co dzień 😉 (tak ona też mówi - tłumacząc dlaczego szukamy kamerki do samochodu dla ojca, która przecież jest kolejnym bezsensownym gadżetem - ale będzie sie cieszył :P
to jakby mi jakiś laik chciał kupić farby albo pędzle... albo "niestandardowy" sprzęt dla konia..
😉
kupie kupon na mikrodermabrazje cokolwiek to jest to opisują że fajne 😉 i może cos jeszcze...cos nie ze specjalistycznych kosmetyków?
Pochwalę się prezentami dla 10-dniowego Oskarka 🙂

U sznurki kupiłam:


A od Isabelle dostałam w prezencie :kwiatek: :


Jestem zachwycona  😅
ale świetne ! 😀
Kto się zna na tabletach , ratunku!! nie wiem jaki wybrać  😵  potrzebuje na prezent i nie chce kupić bubla .

Ten mi się podoba ale jest mały http://allegro.pl/tablet-nowy-model-overmax-dual-drive-10w1-gps-dvbt-i3762074091.html

Ten jest dobrej wielkości ale sama nie wiem , ma mniej bajerów . 😵  http://allegro.pl/tablet-overmax-quattor-10-4x1-2ghz-hdmi-aplikacje-i3777763182.html 
a co na prezent dla 5-latki,która jest zakochana w konikach, a pewnie ma już wszystko co możliwe w konie? Teraz rozumiem jaki problem miała moja rodzina,kiedy wybierali mi prezent,który nie będzie się powtarzał  😂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 grudnia 2013 07:05
Malaaa, konik na biegunach!  🏇

Co dla babci? jednej chcę kupić ładny fartuszek, a dla drugiej do głowy przychodzi mi tylko t-shirt z napisem "jestem emo"  😵
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 grudnia 2013 07:31
A my w ty roku nie dajemy sobie prezentów. 😎
Przyszło oszczędzać, trudno. W sumie nie czujemy się z tego powodu jakos tam źle, bo to świadomy wybór. 😉
Sa ważniejszen sprawy do ogarnięcia więc spokojnie przeżyjemy ta świąteczną gorączkę stojąc troche  bardziej z boku. 😡
Za to w przyszłym roku odbijemy sobie podwójnie.



My z mężem w tym roku też postanowiliśmy nie robić sobie jakiś osobistych prezentów (ze względów finansowych) tylko kupić sobie coś do domu. Nadal brakuje nam eczy więc taki wspólny prezent będzie fajniejszy niż kolejna koszula dla męża czy perfumy dla mnie.
ash   Sukces jest koloru blond....
11 grudnia 2013 08:38
Muffinka, my też tak. Mamy jeszcze dużo rzeczy do kupienia, więc w tym roku prezenty do domu. Już kupiliśmy, więc mamy z głowy 🙂
Wczoraj kupiłam prezent dla mamy i taty. Został mi jeszcze chrześniak i teściowie.
A u nas sie popieprzylo ze swietami 🙁

Moja babcia nie chce do nas przyjechac, wiec wymyslilam, ze ja z mlodym do niej pojedziemy na Wigilie. A o tym z kolei nie chce slyszec moja mama, ktora nie wyobraza sobie, ze nie spedzi ze swoja jedyna corka i jedynym wnukiem Wigilii, bo mlody za rok na Wigilii jest ze swoim tata. I jestem w patowej sytuacji, moja babcia dzisiaj mi powiedziala, ze trudno, ze ona w takim razie kupi paczke pierogow i jakas rybe i zrobi kolacje dla siebie i dla meza. No w ogole szok, nie wyobrazam sobie, ze bedzie siedziec sama z mezem przy paczce pierogow 🤔 Uprzedzajac pytanie, moja mama nie moze pojechac do babci, bo mojej mamy maz w tym roku postanowil na Wigilie przywiezc swoja mame 🤔
ash   Sukces jest koloru blond....
11 grudnia 2013 08:45
zen, a trochę tu i tu? czy odległości za duże?
ash a co sobie do domku kupiliście 😉?
Ja dla teściów nie kupuje, znaczy kupujemy ale szuka i wybiera mąż. Ja w tym roku mam już dość  😉
ash   Sukces jest koloru blond....
11 grudnia 2013 08:51
Muffinka, toster i ekspres do kawy 🙂 Brakuje nam jeszcze czajnika z tej serii, ale może Mikołaj przyniesie 🙂

No i fajnie. Ja marzę o lampach do salonu. Ale nie wiem jakich więc pewnie nic z tego nie wyjdzie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 grudnia 2013 08:57
Ja za to "uwielbiam" moich rodziców. Mój ojciec okropnie wkręcił się w to, że się wyprowadziłam i mimo, iż o nic nie proszę to ciągle kupuje mi coś do domu 😁
I w związku z tym, że mieszkam "na swoim" to nie za bardzo nas stać na prezenty. U mnie w rodzinie prezenty na dzień dziecka/babci/matki/ojca, święta, urodziny są normą. Natomiast u Huberta nikt nigdy nie kupował sobie prezentów, święto było jak życzenia sobie złożyli. Więc tak czy inaczej trzeba by było kupić prezenty dla mojej (6 osób) i jego (5osób) rodziny co by nas obciążyło. Więc moi rodzice postanowili, że w tym roku nie robimy sobie ŻADNYCH prezentów (rok temu mówili to samo 😉 ). A mój ojciec co? Kupił mi ławę, toster, mikser i książkę kucharską 😂 tak, żadnych prezentów 😉

U nas też problem z Wigilią 🙁 , bo Hubert by chcial ją spędzić .. we dwoje. Problem w tym, że on pochodzi w połowie z rodziny góralskiej, a moja rodzina też jest z różnych stron co wiąże się z tym, że na stołach mamy kompletnie różne dania. Ja nie gustuje w tym co u niego na stole jest i odwrotnie. Już pomijam fakt, że od roku było powiedziane, że spędza święta u nas czyli u moich rodziców. A teraz chce we dwoje. Mówi, że ugotujemy (tak, my, już to widzę jak my gotujemy) sobie po troszkę jedzenia i spedzimy we dwoje. Troszkę zupy owocej dla mnie, troszkę barszczu dla niego, troszkę pierogów z kapustą dla mnie, torszkę klusek z makiem dla niego i tak z każdym daniem. Tak już to widzę.
Druga sprawa, że w Wigilię idzie na 23 na nockę do pracy. W pierwszy dzień świąt idzie na chrzest jako chrzestny (na który ja nie jestem zaproszona), a w drugi dzien świąt też idzie na nockę do pracy. Więc tak naprawdę te święta to .. poniekąd spedze sama. Źle i samolubnie z mojej strony, ze chce abyśmy razem pojechali do moich rodziców na Święta?
ash   Sukces jest koloru blond....
11 grudnia 2013 08:59
No i fajnie. Ja marzę o lampach do salonu. Ale nie wiem jakich więc pewnie nic z tego nie wyjdzie.


pojedź na bartycką. My tak kupiliśmy prawie całe oświetlenie do domu. Mają ekstra lampy!!!!!!
My weszliśmy, popatrzyliśmy i wiedzieliśmy - ta do salonu, ta nad stół, ta do sypialni itp.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się