Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 marca 2009 20:09
🚫
Strzyga, z tymi sznurówkami to głupota wymyślona przez ludzi, którzy kochają szufladkowanie. Sznurówki NIC nie znaczą.




Znaczą-nie znaczą. Ja napisałam ,że to nie jest bezpieczne. Może u Ciebie jest. W moich rejonach zdecydowanie nie. I to obojętnie na którą grupę się trafi, bo jak ktoś "bezprawnie" się tak ubierze, to też mu się dostanie.

Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
06 marca 2009 20:35
Strzyga, z tymi sznurówkami to głupota wymyślona przez ludzi, którzy kochają szufladkowanie. Sznurówki NIC nie znaczą.

Nawet wikipedia nieco mówi na ten temat 😉 :
Często kolor sznurowadła świadczyć ma o guście muzycznym bądź przekonaniach politycznych właściciela butów (np. białe są typowe dla środowisk ultraprawicowych, a czerwone dla ultralewicowych oraz anarchistów).

Mia ciężko jest ocenić zdjęcia robione tylko od przodu... Ale z tego co widać - niepodobają mi się Twoje stopy. Zdaje mi się, że brakuje Ci oparcia w strzemieniu (powinnaś włożyć nogę głębiej w strzemię, a Ty opierasz się samymi paluszkami), piętą mocno działasz na bok konia.
Nie bolą Cię nogi od tak mocnego wykręcania kostek?
🚫

Wikipedia w takowych sprawach nie jest zbyt wiarygodnym źródłem wiedzy 🤣 Jak ktoś patrzy na człowieka przez pryzmat sznurówki do buta, to... 😉 Ja też się spotkałam z niefajnymi reakcjami gdy nosiłam kiedyś białe sznurówki w glanach, ale całe szczęście takie szufladkowanie już powoli odchodzi do lamusa.
Nirv, lepiej się przyznaj, jesteś ultraprawicowcem? 😉
(Chyba nie, nie jeździ w białym czapraku na codzień  🤣 )
Bellen24   DENI..DENI..DENISE
06 marca 2009 21:17
ciekawe co miało na celu jeżdżenie na ogłowiu + luźnym halterze... 🙄  Ja powiem, że dla mnie to jest jedna "wiejska Rereacja" która się przeniosła do miasta. 🙄 Tylko koni żal ...



CO rozumiesz poprzez pojęcie "wiejska rekreacja",hę?? Czy takie stwierdzenie nasunęło Ci się po zobaczeniu konia PKZ,a nie np. hanowerskiego super reproduktora?  Robię  🚫,owszem,ale nie dopuszczałabym się takich stwierdzeń publicznie,bo to rodzi tylko niepotrzebne,mam nadzieję,nieporozumienia,czy też podziały na wiejskie i miastowe.
ABSTRAHUJĘ od oceniania umiejętności amazonki,bo są one hmm,trudne do oceny,faktycznie trener na żywo to lepszy pomysł,ale nie nazwałbym jej wieśniarą,a stwierdzenie "wiejska rekreacja" nawiązuje do w/w epitetu.
Mam szczerą nadzieję,że tego typu sytuacja więcej się nie powtórzy, bo zdaje się,że ważniejsze co ma się w głowie,a nie miejsce urodzenia!

Ewentualnie pozdrawiam, mieszczuch mieszkający na wsi,uprawiający "wiejsko-miejską rekreację"  😂

Bellen, sorry, ale pojecie "wiejska rekreacja" nie odnosi sie do rasy konia. Moglby to byc i super rasowy hanower. (Jesli sadzisz inaczej to hmm...) Nie zmieniloby to ani tej sytuacji ani oceny. Chodzi przeciez o caloksztalt. Kielznanie, stroj, sposob jazdy itp. itd. Niestety, ale takie "piekne" obraski spotyka sie w wiekszosci tak zwanych wiejskich stajni. 
hmm. a więc odpisuje na toto wszystko.

halo. powiem tak. niestety nie każdy ma warunki do jazd w stajniach z instruktorem. ja nie miałam. jazdy nei były wygłupami, często jeździłam z kimś, kto jeździć potrafił.
'ręka jest już taka, że bez "gum" ani rusz (ostatnie zdjęcie). Zastanów się dobrze, na czym Ci zależy.' znaczy, że co? ...

ciska. obecnie kogoś szukam, aczkolwiek widziałam kilka osób, jak jazdy prowadzą i żadne mi się nei spodobały. może i jeżdzić potrafią, ale przemówić do mnei niezbyt.

Strzyga. przerażona? hmm, nie. zmęczona, mocne słońce i moje miny na koniach. to dla tego tak to wygląda.

nazibaby77 jego otwarty pysk, on zawsze tak chodzi.

Konianka, halter był na koniu, bo nie miałam jak go zdjąć przed jazdą, bo to ogr, a klacze się kręciły, a stwierdziłam, że nie koniecznie było by to ciekawe doświadczenie: uciekający luzem, napalony ogier, na stado
wysokoźrebnych kobył i 2 letnich klaczek...

Raven, mi, osobiście w glanach dobrze się jeździło, po za tym, konieczki lubiały deptać... Ostatnio faktycznie próbuje się prostować, ale ze skoliozą i lordozą czasem ciężko jest, ale walczymy 😀

Bellen24. wreszcie ktoś normalnie myślący. hmm, co do mojej jak to ktoś powiedział 'wiejskiej rekreacji' to bardzo ją lubiłam.

że niby PKZ nie może chodzić pod siodłem? ludzie, pomyślcie troszeczke czasem.

Klami. kiełznanie, strój... ? ee, chodzi ci na przykład o glany ? a co do kiełznania, to co ci nie pasuje? bo niezbyt rozumiem...?


obecnie szukam kogoś w mojej okolicy, aczkolwiek, żaden instruktor który bywa w Słupnie nie pasuje mi. a brać jazdy każdego razu z inną osobą to bez sensu...
Czy można z ciekawości spytać, dlaczego instruktorzy z Twojej okolicy Ci nie pasują?
Tłumaczenie ze koń chodzi z otwartym pyskiem jest naprawde śmieszne  zeby nie powiedziez żenujące.Wybacz

Jest to czymś spowodowane , tym ze koń nie przyjął wedzidła  lub ze jezdziec ma  ręke jak imadełko.


Co do ubioru to pamietam ze Crazy kiedys  bardzo fajnie napisała na ten temat. Ale w skrócie chodziło o to że czy to wies czy miasto  koń ma byc czysty  w dopasowanym i CZYSTYM sprzęcie . Jezdziec ma byc  schludnie ubrany .

Z tego co pamiętam to dziwczyny w skłupnie  znajdowąły sobie jakis  trenerów/instruktorów i obrazki były fajne. Może za duzo bys chciała na raz ?
To sa naprawde podstawy .
Nirv,  masz rację. Ciesze się, że wstawiłaś swoje zdjęcia! Dla mnie to idealny obrazek, nie wiem jak ktoś może Cie poprawiać! Ja bym się nie odważyła. Jakie szczęście, że z taką łatwością możesz odrzucić wszelką krytykę!  👍
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 marca 2009 21:59




Ostatnio faktycznie próbuje się prostować, ale ze skoliozą i lordozą czasem ciężko jest, ale walczymy 😀


Jeej, jest już mój ukochany argument. Nie, żeby nie lekarze nie przepowiadali tego, że przez kręgosłup (ogromna lordoza, skolioza boczna lewostronna, całkowita lumbalizacja kręgu s1) miałam wylądować na wózku, ale kurcze jakoś nigdy nie bło to przyczynkiem do garbienia się. Raczej wręcz odwrotnie, miałam czasem tendencję do przeprostu. Ale nie ma to jak się potłumaczyć chorobą  😎


obecnie szukam kogoś w mojej okolicy, aczkolwiek, żaden instruktor który bywa w Słupnie nie pasuje mi. a brać jazdy każdego razu z inną osobą to bez sensu...


Czasem instruktora trzeba do siebie dobrać. Wziąć z nim jazdę, zobaczyć jakie ćwiczenia zaproponować tobie i Twojemu zwierzakowi, na ile będą działały. Tyle.

kare_szczescie - Łiii, już nie jestem tą najgorszą, jest ktoś wredniejszy ode mnie  🏇
lena, a jakie to ma znaczenie. Zobacz na tytuł tematu i skup się na tym, a nie na ciągnięciu dyskusji "do lasu".
konianka, nie każdy, kto ma napisane Warszawa w miejscu "skąd" zjadł wszystkie rozumy 🤔wirek:
bellen24 👍
Bellen24   DENI..DENI..DENISE
06 marca 2009 22:01
Bellen, sorry, ale pojecie "wiejska rekreacja" nie odnosi sie do rasy konia. Moglby to byc i super rasowy hanower. (Jesli sadzisz inaczej to hmm...) Nie zmieniloby to ani tej sytuacji ani oceny. Chodzi przeciez o caloksztalt. Kielznanie, stroj, sposob jazdy itp. itd. Niestety, ale takie "piekne" obraski spotyka sie w wiekszosci tak zwanych wiejskich stajni. 

No coż,może i takie brazki się widuje,ale zapewniam Ciebie,iż widywałam je również,a nawet nazbyt często, w stajniach rekreacyjnych w miastach.I nie sądzę,iż jest to domena tzw "wiejskich szkółek",które nota bene,prowadzą bardzo często "miastowi emigranci",więc...POZA TYM,czym się różni rekreant na wsi od rekreanta w mieście??? Inaczej klepie dupą w siodło? Z mniejszą lub większą  godnością,czy jak?? Na litość Niebios,Klami,daruj.. A moj przykład koni,miał za zadanie uwypuklenie,co się rozumie poprzez  w/w stwierdzenie,co zresztą uczyniono,i o ile ja pisałam z rozwagą,to,hmmm..
Ja nie zamierzam się kłócić,i nie będe,ale mierzą mnie takie "uogólnienia', bo z rzeczywistością nie mają często nic wspólnego.
Nirw, ja jestem wiejska stajnia i wiejska rekreacja - i tak sobie patrzę na dwa ostatnie zdjęcia i myślę, że jedyne co mozna doradzić, to dwie - trzy lonże po pół godzinki bez wodzy i dużo przejść na tych lonżach...   - a do tego naprawdę nie trzeba "Trenera" przez duze T.
Dwa pierwsze zdj. to pomyłka jakowaś... I pomyłką był ktoś kto dopuścił do jazdy na ogierze w/ na warunkach które opisujesz
Nirv, nie bylam przeciwko Tobie, ale w tym momencie rece opadly.

Klami. kiełznanie, strój... ? ee, chodzi ci na przykład o glany ? a co do kiełznania, to co ci nie pasuje? bo niezbyt rozumiem...?
Stroj?? Tak chodzi mi o glany. Czysta glupota i proszenie sie o bardzo powazny wypadek. Nie musze chyba przytaczac ile osob zginelo, bo zostala im noga w strzemieniu.
Jak nie ma sie oficerek czy sztybletow to adidasy czy inne w tym guscie. O ile zycie mile oczywiscie.
No a brak kasku czy chociaz toczka na glowie, co tu duzo mowic, slabego jezdzca?? Tego tez nie da sie inaczej nazwac jak glupota w czystej postaci.

Kielznanie?? Na prawde nie widzisz nic zlego w tym jak ten kary kon jest "usprzetowiony"?? Niezdjety halter. No a przede wszytskim wielokrazek + "lapa ze stali" jezdzca. Na prawde "konia zal" w tym przypadku.


jego otwarty pysk, on zawsze tak chodzi.
:emot4: :emot4:
Teraz to juz spadlam z krzesla.
Kazdy kon by tak chodzil w ten sposob prowadzony. Za przeproszeniem, bedac koniem, nie otwieralabys pyska jakby Cie wiecznie lapa ze stali trzymala na sile za dzwignie w pysku?? I jeszcze ciagnela w swoja strone lapiac na wodzach rownowage? Zapewniam, ze z ciaglego bolu bys tak chodzila caly czas. Jak inaczej kon ma sie bronic?? Najwyrazniej jest na tyle "poczciwy", ze nie usunie problemu ze swojego grzbietu.



A co do oceny jazdy pwiem jedno. Nie metrowe skoki (ktos tu wspominal, ze takowych probujesz), bo to raczej walka o zycie by byla, tylko kilka razy na lozne a potem powoli robic podstawy, bo ich zdecydowanie brakuje. No i instruktor, tak przede wszytskim w sumie.
Z tego co wypisujesz to nie dziwie sie, ze nie mozesz znalezc "odpowiedniego" instruktora.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 marca 2009 22:06
Bellen24, jak słyszysz powiedzenie "wieś tańczy i śpiewa" to na ludzi na ulicy też naskakujesz? Piszesz jakbyś miała straszne kompleksy na tym punkcie. A przymiotnik "wiejski" oznacza  tym kontekście obciachowy/zacofany itp, a nie pochodzący ze wsi.
Ta-daaa
Bellen, wlasnie chcialam sie odniesz do twojego intrygujacego postu, ale Strzyga dokladnie objasnila Ci juz pojawiajace sie tu pojecie. Zastanow sie co znaczy "wiejski". Wiemy skad sie wzielo historycznie, ale nie jest to ostatecznym znaczeniem. Sprawdz w slowniku chociazby.
a można. jeden z instruktorów jest jakis taki nie mrawy, nie mówi nic, tylko od czasy do czasu burknie. inny za to, nic tylko krzyczy i nic więcej. i tak mogła bym wymieniać jeszcze kilku. nie bd podawać nazwisk, bo nie o to chodzi, prawda? niktórzy ich chwalą, a ja nie.
hmm, tyle o ile podobały mi się konsultacje z p.Marią.

a że przepraszam bardzo, ciska, ale gdzie ty widzisz brudnego konia i brudny, niedopasowany sprzęt? pokaż dokładnie w stylu: o tu, czaprak jest brudny, czy coś takiego, bo ja chyba ślepa jestem...

Strzyga, dlatego obecnie jestem na etapie poszukiwania instruktora...

Klami, naprawde nigdy nei zdarzyło ci się nie zjdąć kantara pod ogłowie?

a po za tym, skąd stwierdzenie, że mam 'łape ze stali'? hmm, na oliwce też tak chodził, nie tylko pode mną, ale pod lepszymi jeźdzcami też.
lena, a jakie to ma znaczenie. Zobacz na tytuł tematu i skup się na tym, a nie na ciągnięciu dyskusji "do lasu".

Pytanie było do Nirv, a nie do Ciebie, jeśli zechce, to odpowie. I pozwól, że sama zadecyduję, nad czym się skupię.

konianka, nie każdy, kto ma napisane Warszawa w miejscu "skąd" zjadł wszystkie rozumy 🤔wirek:
Czyżbyś miała kompleksy na tym tle?


[/quote]
Nirv Bellen24 Mogę potwierdzić słowa jednej z forumowiczek: Prezentacja zdjęć Nirv to naprawdę "wieś pełną gębą", a czy "wieś" ta miała miejsce w Warszawie, Płocku czy Toronto, nie gra roli. Przygotowanie konia do jazdy, w sensie i sprzętowym, i w sensie wyglądu (schludnego) i w sensie jeździeckim: żadne. Na drugim lub trzecim zdjęciu Nirv cmokająca na konia, konik z rozwartą buzią (konia), zapewne ma spory ból spowodowany niewprawną ręką jeźdźca. Jeździec bez jakichkolwiek umiejętności "podróżuje" po placu zapewne w większej czy mniejszej samowolce. Może (raczej na pewno) obecny "instruktor" ma umiejętności nie wiele większe? Brak szkolenia, brak schludnego stroju, słowem: wstyd. Następne zdjęcia: Bez większych zmian. Tyle że amazonka ma (zdaje się) swojego konia, a jeżeli nie konia to pady.  🤔 Umiejętności brak. Z tego co widzę, także brak chęci do zdobycia umiejętności. Koń wypięty. Czemu? W zasadzie nawet nie mogę znaleźć odpowiednich słów na to co widzę.  🤔wirek: Nirv  Piszesz że nie możesz znaleźć w okolicy odpowiedniego instruktora?  🤔 A JAK, chcesz ocenić czy instruktor jest kompetentny?  🤔 W JAKI SPOSÓB? Przecież ty, dziewczyno,  nie posiadasz żadnej wiedzy, ale to kompletnie żadnej. I nie jest to WYRZUT, bo każdy zaczyna jeździć, uczyć się, interesować. Ty natomiast nie zainteresowałaś się szkoleniem. I nie zainteresowałaś się koniem jako partnerem. Bo do tej pory nie zastanowiłaś się, że zapewne kary konik miał bóle, a gniady konik też ma bóle, przez nieumiejętne jeździectwo, wzmocnione wodzami pomocniczymi. Jeżeli nie bóle pyska, to kręgosłupa. Nie myślisz. I to widać.  
Nie mnie oceniać umiejętności jeździecki ale znając Pamira osobiście od 1,5 roku i widząc jak obecnie chodzi proponowałabym w ogóle zacząć z nim porządną pracę na lonży i generalnie jakby wszystko "od początku". Bo to troche nie teges żeby koń chodził przestawiony na zewnątrz itd. Wiem co mówię bo jak kupiłam Lukasa był w podobnym stanie, wszystko da się wypracować tylko z głową i powoli  :kwiatek:
Bellen24   DENI..DENI..DENISE
06 marca 2009 22:16
No cóż,jeśli moje wystąpienie uważacie za agresywne,trudno,powstrzymywałam się ile wlezie.Wydaje mi się,iż wiele zależy od kontekstu (to do "wieś spiewa i tańczy),nieprawdaż? A może się mylę? I nie,kompleksów nie posiadam,tymbardziej miejskich,inaczej nie napisałbym o sobie cyt.: "mieszczuch mieszkający na wsi,uprawiający wiejsko-miejską rekreację" - to tak jakby lekka kpina z siebie,ale może ja nie wiem,co piszę 🤔wirek:  A i dzięki za uświadomienie,i utworzenie ,hmm,nowego kontekstu..
Ech,na próżno i w próżnię..
For me EOT,bye 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 marca 2009 22:18


Klami, naprawde nigdy nei zdarzyło ci się nie zjdąć kantara pod ogłowie?



Nie, nigdy. i Klami też nie. Albo jedno albo drugie, nigdy na raz. Zdjęcie kantara i założenie ogłowia trwa 10 sekund. Szalonej energii też nie wymaga.

Klami, naprawde nigdy nei zdarzyło ci się nie zjdąć kantara pod ogłowie?

Zart?? Nigdy w zyciu, zdecydowanie nie uznaje takiego "czegos".
Jakby ktos u nas "Cos" takiego zobaczyl to albo osobka zostala by wysmiana albo op.... i wyslana na powrot do stajni zeby osiodlac konia jak przystalo.


a po za tym, skąd stwierdzenie, że mam 'łape ze stali'? hmm, na oliwce też tak chodził, nie tylko pode mną, ale pod lepszymi jeźdzcami też.
Skad?? A moze na ten przyklad z twoich zdjec?? Zdecydowanie masz sztywna reke trzymajaca jak imadlo. Na pewno nie powinnas brac do reki kielzna typu wielokrazek, bo z taka reka mozna zrobic koniowi krzywde takim kielznem. Na prawde nie uwazasz, ze nie masz takiej reki?? Ekhm...
Heh... nie dziwie mu sie, ze chodzi tak na innych kielznach. Kon, ktorego sie potraktuje tak jak zostal potraktowany na twoich zdjeciach nie da sie tak po prostu na nowo oswoich z wedzidlem. Bedzie sie bronil przed wszytskim co ma w pysku, bo sie boi. To takie trudne do zauwazenia?? Zreszta jak masz reke jak imadlo to i oliwka wywola bol wbijajac sie lacznikiem ciegieza w podniebienie. To tez niezle boli.



Bellen
A i dzięki za uświadomienie,i utworzenie ,hmm,nowego kontekstu..
Ech,na próżno i w próżnię..

Ojej.... pojawil sie argument ciezki do zakrzyczenie" to konczymy... ok.  😉
dempsey   fiat voluntas Tua
07 marca 2009 00:57
a po za tym, skąd stwierdzenie, że mam 'łape ze stali'?
hmmm jak by tu ci dyskretnie podpowiedzieć? ze zdjęcia które wstawiłaś. TO jest własnie lapa ze stali,  książkowy przykład. dla ułatwienia zaznaczam strzałką. Teraz widzisz?  🙄


kantar razi (nota bene mnie też nigdy nie zdarzyło się założyć tranzelki na kantar) ale gorsze jest to, że udostępniano ci konia nad którym najwyraźniej jest kiepska kontrola, a twoim jedynym pomysłem na opanowanie go jest uwieszenie sie na ryju na wielokrążku. to, że ktoś  stosował podobną technikę tylko wieszając się na oliwce nie jest dla ciebie żadnym wytłumaczeniem.
do tego jeszcze piszesz że to ogier (kryjący zapewne) a niedaleko były inne konie. do tego słaby jeździec bez kasku i w mądrych butach. i galopujesz sobie beztrosko. super.. ale fajna jazda.
pogratulowac wyobraźni i tobie i właścicielowi konia.

piszę to bo odnoszę wrażenie, że mimo opisania tych zdjęc  jako "kompromitacjji" to tak naprawde jestes z nich dosyć zadowolona.
to by tłumaczyło fakt dlaczego je tu wstawiłaś. zastanawiało mnie to.

i jeszcze co do kantara: instruktor powinien także przeszkolić cię z podstawowych czynności typu: kiełznanie konia stojącego a)w kantarze w boksie, b)w kantarze na uwiązie. to są podstawy bezpiecznego obchodzenia się z  koniem. a jeśli "koń sobie nie pozwalał zdjąc kantara" czy inne tego typu wytłumaczenie, to sorry. albo ty za mało umiesz, albo koń się nie nadaje dla początkujących.  to są absolutne podstawy.
no ale przecież modny kantarek sznurkowy musi być....
Ja wyrażę swoje skromne zdanie. Nirv jeżeli zdecydowałaś się wstawić tutaj swoje zdjęcia, to chyba miało to czemuś służyć. Powinnaś być otwarta na krytykę, bo osoby które się wypowiadają o twoim sposobie jazdy wiedzą co mówią, i nie robią tego by sprawić ci przykrość. Poprawa błędów jest tylko dla dobra twego i konia!
Osobiście wolę jak ktoś wytyka mi moje jeździeckie błędy wprost, wtedy wiem co poprawiać  😉

A co do ubioru... To uważam, że powinien być przede wszystkim bezpieczny i czysty. A nie super markowy.
Nirv "Zastanów się, na czym Ci zależy". Czy chcesz kiedykolwiek w życiu jeździć dobrze? Czy zależy Ci tylko na mocnych wrażeniach i dosłownie "dzikiej" frajdzie? - ale wtedy nie wstawiaj tu zdjęć 😁
Też nigdy nie zostawiłam kantara (a całe życie na ogierach). Sprzęt? Ogłowie za małe, źle zapięte, uciskające. Koń powinien mieć skośnik a lepiej nachrapnik hanowerski. Kiedyś np. w Braniewie były obozy wyłącznie na zimnokrwistych ogierach, i jeździli tam początkujący i zapewniam, że to zupełnie inaczej wyglądało. Dzisiaj można sobie pooglądać zdjęcia z Kętrzyna. Żaden sprzęt nie pomoże, jeśli z głową jeźdźca coś nie tak, a Twoje zdjęcia nasuwają takie podejrzenie. Za to brawo za próby przynajmniej zmiany dosiadu (choć siodło za małe).
Mia Litości! Nie miałam cierpliwości czekać, aż wszystkie (bardzo podobne) zdjęcia się wczytają. Po co w "interpretacji" podziwiać pejzaże? Wgrajcież sobie Xnview albo Infranview i przycinajcie zdjęcia. "Crop" to tylko chwila! Koniec OT.
Mia - nie ma żadnego zdjęcia z boku, ale i tak: trzymasz się się tyłem łydki - stąd te palce od konia. Reka źle: nie ma śladu prostej linii od wędzidła do łokcia (także patrząc z przodu). Łokcie wychodzą niemal poza tułów, a powinny co najwyżej dotykać z przodu bioder. Trudno w tych ujęciach ustalić czy anglezujesz, czy siedzisz, czy... stoisz w strzemionach (a raczej na tylnej części łydki). Wygląda na coś pośredniego. Rozluźnij nogi i ręce, ułóż dobrze, "słuchaj" ruchu konia, nie bój się kontaktu z siodłem - a i on będzie lepiej szedł (zad skrępowany).
Przepraszam bardzo ale zdjęcia robił tata, a o przycięciu nie pomyślałam ... . W jaki sposób mam "rozluźnić" nogę? Nie boję się kontaktu z siodłem ... nawet nie wiem o co chodzi w tym sformułowaniu.
Przepraszam, że takie pewnie głupie pytania ale jak bym miała kogoś kto mógłby na mnie popatrzeć z dołu pewnie w ogóle nie musiałabym zaglądać do tego wątku ... .
Rozluźnić to rozluźnić. Nie trzymać się kurczowo żadną częścią nogi. Lekko oprzeć tuż nad kolanem i tuż pod (przednią! częścią łydki). Nie utrzymywać się na siłę tuż ponad siodłem. Przy anglezowaniu trzeba siąść całym ciężarem (chociaż miękko i nie "klapiąc"😉 i dać siodłu podbić biodra, przenosząc tę energię w przód. Miękko wrócić (ale do pełnego kontaktu z siodłem) itd. W ćwiczebnym też się siedzi całym ciężarem (grawitacja - przyjaciel jeźdźca :lol🙂. Biodra muszą być ruchome i włączyć się w ruch konia.
Czyli rozumiem, że w kłusie anglezowanym samemu nie wstawać, a czekać na ruch ze strony konia?  👀
wydzielone z wątku o ogłowiach / a.

niestety nie każdy urodził się w 'siodle', miał możliwość jazd z instruktorem. ja musiałam o moje jeździectwo walczyć, moi rodzice bylo bardzo przeciwni koniom... dlatego jest, jak jest...
po za tym. ogarniecie sie jezdziecko troche trwa...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się