Gdzie na narty/snowboard???

anai , kurcze to 151km od Szczyrku, a byłaś może na Wielkiej Raczy?  Tam mamy bliżej ok. 68km 🙂 Choć i tak trzymam kciuki za śnieg w Szczyrku 🙂
martkagd, na Słowacji byłam tylko na Chopoku, sporo tras. z Tego co kojarzę, pozostałe ośrodki są raczej malutkie?
ale kupiłam sobie piiiiiiiiiieeeeeeekna kurtałkę na narty 😀 😀 😀 💘 💘
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
21 grudnia 2013 12:19
Jeździła któraś może do Harrachova i może polecić tam jakąś fajną knajpe ?  :kwiatek: w sumie nie wie, gdzie pisać, a tam stoki to może ktoś był  :kwiatek:
też bym poprosiła o odpowiedz co do Harrachova 🙂

może jakiś hotelik, pensjonat - no nocleg w każdym bądź razie 🙂 najlepiej gdzie obsługują po polsku 🙂

subaru ja kiedyś byłam w starym browarze ale nie wiem jak się dokładnie nazywa dość blisko skoczni tzn z okna widziałam tą skocznie i bardzo fajne jedzonko
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
21 grudnia 2013 14:10
ok 🙂 poszukam info tym 🙂 A ktoś jeszcze coś ? 😉  :kwiatek:
Mam pytanie..jak rozmiarowo wypadają kurtki rossignola?

Potrzebuje kurtki z membraną 20000 (oddychalność)
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 stycznia 2014 17:38
Dramka, czyżbyś miała nadzieję znaleźć gdzieś tej zimy śnieg? Przecież już nawet na lodowcach kwiatki kwitną 😉
Dramka, mierzyłam w zeszłym roku ten model: rossignol rozmiar 36 i była na mnie ciut luźna (lubię przylegające kurtki), więc rozmiarówka jest taka normalna 😉
Niestety kurtki rossignola na mnie nie leżą 🙁 S za ciasna a M za duża..też lubię dopasowane kurtki

Na ferie Szczawnica czy Bukowina?  👀

A u mnie się trochę pozmieniało i koniec końców stanęło na L2A na przełomie marca i kwietnia 😜 tym razem nie deskidance ani snowshow, tylko wyjazd z moimi dziewczynami z biurem Espace Trans (juz z nim jeździły).
czy ktoś był w laax? 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 stycznia 2014 15:11
W Lotto wygrałaś?  😉
Znajomi byli - super 🙂
Byliśmy,  było fantastycznie. Dodatkowo mieszkaliśmy przed samym Laax w 120 letniej chacie- super klimacik. Super snowpark, dobry dojazd samochodem z Polski.  Polecam.
Lotnaa, nie, czemu?

Hiacynta, demon, dzięki za info 🙂
Anaa, pewnie dlatego, że Szwajcaria jest stosunkowo droga 🙂  Nasz pobyt w St Moritz wypadł dużo drożej, niż wyjazdy do Austrii czy Włoch (a nie szaleliśmy zbytnio ani w restauracjach, ani w sklepach). Za to było pusto na stokach 😀
anai, hm... zobaczymy w takim razie 😉 A co jest takie drogie - żarcie? Alko?

Patrzyłam na różne wyjazdy i fakt, Laax wychodzi dość drogo (wyjazd + karnet), ale warunki mega w porównaniu do np. Włoch czy Francji...
Anaa tam jest absolutnie WSZYSTKO drogie 😉 byłam dwa razy w Verbier w Szwajcarii. jedne z lepszych warunków narciarskich w Europie!
Jedziesz z zerogravity Anaa? 🙂
mery, ale aż tak, żeby brać ze sobą zupki chińskie? 😉 Ile potrzeba kasy, żeby przez tydzień się wyżywić? 😉 dajcie mi jakiś przykład 🙂
zakładam jedzenie częściowo gotowane samemu (szoping w supermarkecie i pichcenie w kuchni), ale pewnie też jakiś wypad do knajpy, ew. coś na stoku, bo ja zawsze mega głodnieję w środku dnia 😉

Hiacynta - tak, chcę jechać z zerogravity 🙂
Anaa, tu są jakieś ceny z pierwszej znalezionej restauracji: klik Dzisiejszy średni kurs franka 3,37zł.

Edit, ale na stoku jest trochę taniej, my chodziliśmy regularnie na pizzę, kosztowała coś  ok. 16 chf 😉
wiesz co Anaa bylam tam dość dawno temu... dobre z 12-15 lat temu, wiec dokladnie nie powiem Ci ile pieniedzy potrzebujesz teraz. ale jak nikt Ci nie odp tu to mogę spytać kolegę, który wrócił stamtąd 2 tyg temu 🙂
Nasz pobyt w St Moritz wypadł dużo drożej, niż wyjazdy do Austrii czy Włoch


Ale Laax to nie St Moritz, trochę inna półka  😉. W Laax jest bardzo dużo młodzieży. 5 lat temu czułam sie trochę jak dinozaur  😉. Na każdym stoku, na górze, na dole, pośrodku non stop imprezy. Nie pamiętam ile wydaliśmy, ale nie był to jakiś stosunkowo drogi wyjazd w porównaniu do innych miejsc, a w sumie  dużo jeździmy.

A zapomniałam dodać, ze to jedno z lepszych miejsc w jeżdżeniu po za trasami, ale bez dodatkowych kosztów typu helikopter czy skidoo.
mery, dowiedz się jak będziesz miała okazję, będę dźwięczna 🙂
anai, dzięki za info, myślę, że raczej targetem będą nie "fancy" restauracje, a jakieś bardziej przyziemne miejsca 😉
demon, trochę uf 😉 ja w Szwajcarii byłam kiedyś, ale jeszcze wtedy mnie koszty nie dotyczyły, bo był to wyjazd Rodzinny 😉 W zeszłym roku byłam we Włoszech i jakoś specjalnie tanio też tam nie było, ale jak to we Włoszech - makaroni wino tanie :P

Lotnaa   I'm lovin it! :)
17 stycznia 2014 21:00
Lotnaa, nie, czemu?


Nie wiem, może przesadzam. W Szwajcarii jadałam tylko raz, choc nie w górach, ale w Bazylei. Pamiętam, że za zwykły jednodaniowy obiad dla dwóch osób zapłaciliśmy około 250 zł  😉
Dla porównania, dwie sałatki plus pizza, 3 wody i 2 kawy w Austrii, w alpejskiej knajpie - 36 euro.
Ale jak się jeździ na dechę- na dechę to można sobie odpuścić knajpy w imię dobrych warunków.
Pamiętam nasze jedzenie za czasów studenckich z mężem w Chamonix, generalnie bułka i kefir 3 x dziennie  🤣. Mój najlepszy wyjazd w życiu. Trasy i po za trasami bajka.
demon, najwyżej upchniemy zupki chińskie do kasków i gorące kubki 😉 😉 😉

a ja zdecydowanie na dechę - dechę 😉 w zeszłym roku przerobiłam wstawanie o 7:30, o 9 na stoku, zjazd koło 16? 17? wieczorem imprezy, spać koło 2, pobudka o 7, i tak przez tydzień 😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 stycznia 2014 08:27
A był ktoś we Wloszech w rejonie Val di Sole?
Troche malo tras w porównaniu do Tignes, w którym byliśmy w zeszłym roku..
W ogóle śmiesznie - znowu jedziemy ze studentami Akademii Medycznej, mojego męża przyjaciel to organizuje, ale tym razem wszyscy będziemy mieszkać w jednym ośrodku, czego trochę się boję, bo ja po kilku godzinach na stoku musze się porządnie wyspać. A ci studenci się nie do zdarcia, ale w sumie ja w ich wieku mialam tak samo😉
No i będziemy mieszkać we trójke w pokoju, z moją siostrą, masakra.

Jak w ogóle cenowo Wlochy teraz?
Jak ceny warzyw i owoców?
Diakonka Val Di Sole jest całkiem fajne - dokąd konkretnie?
Ja byłam w Tonale i jedyne co było specyficzne to to, że większość tras "równoległa" do siebie 😉 ale w sumie sympatycznie się jeździło.
W Madonnie trochę ciekawsze układy tras o ile dobrze pamiętam.

Jedzeniowo to we Włoszech można przetrwać "po taniości" na makaronach i pizzy, warzywa w górach nigdy tanie nie będą, ale też nie ma dramatu (IMO).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się