KOTY

Muchozol, ale czad  💘

Vanilka, ale on jest fajny! Jak sobie dajesz radę z pielęgnacją? Jak patrzę na moją znajomą z hodowli Latis, to aż mi wszystko cierpnie ile tego trzeba robić  😁
.
Koraty mające około pół roku próbują sobie ustawić właścicieli i wejść im na głowę, stąd trzeba być stanowczym i nieugiętym.
Glitne w tym wieku warczała na mnie i zabijała wzrokiem, a teraz jestem jej nr jeden w domu  😜
Ale np Gjevjon to jest bezproblemowy kot, ona jest do rany przyłóż i "tylko mnie kochaj". Tina tak samo.
Zależy od egzemplarza.
Ale dzieciarnię staram się maksymalnie rozpieszczać i przyzwyczajać do ludzi, i z żadnym nie było problemu pod tym względem. Jednak mimo wszystko to nie są kanapowce, one są ciągle w ruchu, skaczą wysoko, znajdują sobie takie miejsca, gdzie nie wpadłabyś, że tam wskoczą. No psocą.  Nie ukrywam.
Właścicielka kotki Butelki z miotu Gjevjon mówi o niej "ręka, noga, mózg na ścianie" i "turbokot". Zaklepała właśnie drugą pannę po Tinie. Bo lubi ten charakter.

Ale nie każdemu on będzie pasował, niektórzy wolą koty ciapy - wtedy kupują mainecoona, brytyjczyka. Co kto lubi  🙂
.
Oby więcej takich mądrych głów było, to pewnie i mniej kotów lądowałoby na ulicy
Brytyjczyki wieczne ciapy... ale nie lubią jak się je bierze na ręce, raz na jakiś czas sam przyjdzie i pomruczy, nevki takie średnie, ale też raczej nie lubią brania na ręce ale moja częściej przychodzi na głaskanie w nocy albo nad ranem, taki pieszczoch pół na pół, ale nie moge powiedzieć żeby to były specjalnie żywe koty, raczej z gatunku tych statycznych głównie śpią za to dachowiec non stop się łasi, gada, mruczy, bawi się papierkiem od cukierka i wszystkim się cieszy, nawet jak jej rzucam ciasteczko to ona się nim bawi.  Nevka i dachowiec czasem razem się bawią a jak Gruby się dołączy to raczej jest święto lasu;p
my właśnie lubimy takie ciapy, śpiące, do głaskania 😉

polecam ragdolle- kocie przytulanki 😉
.
Też tak mówiłam o Murziłce  😁 😁
.
O to właśnie chodzi  🤣

Macie głupawki:


wistra Dlaczego wrzuciłaś te filmiki?  💘 💘 💘
Ja chcę małe kotki, ale niech zostaną na zawsze małe 😀  Obłędne są!
Muchozol kudły to ich jedyna wada- dla mnie okazała się jednak nie do przejścia, dlatego zaryzykowałam i ogoliłam: teraz jest nam wszystkim idealnie 😉
Kolebka, zapraszam w odwiedziny, jak małe będą w takim wieku  😁
.
Muchozol Ragdolle w zasadzie są półdługowłose. Wyczesywanie raz, dwa razy w tygodniu zazwyczaj wystarcza aby zapobiec ewentualnym kołtunom. Większym problemem są kłaczory, które ( mam wrażenie) chronicznie wypadają i są dosłownie wszędzie.
Tutaj masz zdjęcie poglądowe ragdollowego owłosienia; na górze kotka, niżej kocur.
Siesiepy   Ponczek bez rączek
18 grudnia 2013 07:34
Znowu wpadamy tu z rudym kocurem. Zaczął przybierać na wadze, nie wygląda już tak chudo... A dostaje zalecaną dzienną dawkę dla kociaka czteromiesięcznego. Powiedzcie mi proszę czy odstające kości u kociaka to coś normalnego czy wciąż bestia musi przytyć?
Niedługo na Mańka wyciągnie się dobry aparat, a nie wciąż zdjęcia z telefonu. 🙂
.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
18 grudnia 2013 11:34
wistra, gratulacje, takie maluchy są mega! 🙂

Siesiepy, piękny rudzielec.

Jeśli chodzi o długowłose koty to najlepsza chyba pod tym względem jest mieszanka dachowca z persem 😉 Mój nigdy nie czesany, bo strasznie histeryzował, gryzł, drapał itp. i w ciągu 7 lat jak był u mnie wycinałam mu jednego kołtuna. Jedyne co to musiałam wyciągać jakieś małe gałązki z sierści  🤣

A moje kocice znów dosadnie pokazały jakie koty potrafią być wredne, wyrafinowane i złośliwe 😉
Po wielokrotnym zasikaniu wypraliśmy nasze łóżko. Żeby go nie zasikały ponownie pod prześcieradło położyliśmy folię. I co zrobiły? Któraś nalała na pufę, która jest częścią łóżka, ale nie została przykryta. Nigdy wcześniej na nią nie nasikały. Widać było, że próbowały ściągnąć folię, ale się nie dało to nalały na pufę  😵
Producent Vitoparu zarobi na mnie krocie...
wistra Bardzo chętnie odwiedzę Ciebie i Twoje stadko  :kwiatek: Za miesiąc, dwa ?  Tylko uważaj, bo schowam do kieszeni jeszcze przez przypadek któregoś  🍴
Muchozol ja dopóki nie ogoliłam swoich to dzień w dzień sytuacja wyglądała mniej więcej tak 😉:


plus latające po całym mieszkaniu kłębki włosów, przyczepiające się dosłownie do wszystkiego. Dachowiec moich rodziców nawet w połowie nie kłaczy tak jak mój jeden.
Moja siostra też ma dwa ragdolle i u niej jest to samo.
No to taka dosyć spora wada ale według mnie jedyna 😉
słuchajcie czy kocur po kastracji powinien jeść specjalną karmę, nawet jak jest to jeszcze młody kot (trochę ponad 6 m-cy) czy raczej taką dla kotów rosnących jeszcze? Kot jest stajenny, więc ma dużo ruchu
Nie zmieniaj karmy, ma dużo ruchu, więc nie powinien przytyć. Kastracja kota to nie choroba. Weci zalecają "za wczasu" zakwaszanie moczu karmą dla kastratów nawet, jak sie nic nie dzieje, co kompletnie nie jest potrzebne.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 grudnia 2013 11:15
Na mojego diabła nic nie działa...była konsekwencja, nawet według rad weta postępował, ale ten stwór mój chyba ma taki charakter, może się uspokoi po kastracji. Wprawdzie jest postęp, bo daje się głaskać i ogólnie trochę mu przeszło nadmierne atakowanie ludzi itd ale teraz jak atakuje to na 100% jakby o życie walczył... 🤔wirek: Je więcej niż mój pies, widzę, że raczej nie je na siłę, bo zje część i zostawia resztę, a potem idzie dojadać i wychodzi na to, że zjada dwie miski suchego+3 x dziennie puszka(wiadomo nie cała tylko trochę) czy to nie za dużo?Był odrobaczony, więc robaków raczej nie ma.
Do tego milion nowych sztuczek, ale chociaż się nam z nim nie nudzi 🙂
tylko martwi mnie ta ilość zjadanego jedzenia, ale z drugiej strony jak nie dostaje tyle, to miauczy pod lodówką, albo biega wokół człowieka i miauczy-wiem, że tak prosi o jedzenie, chyba że miauczy przy balkonie tzn że chce wyjść 🙂
Nie zmieniaj karmy, ma dużo ruchu, więc nie powinien przytyć. Kastracja kota to nie choroba. Weci zalecają "za wczasu" zakwaszanie moczu karmą dla kastratów nawet, jak sie nic nie dzieje, co kompletnie nie jest potrzebne.

dzięki, czyli co wogóle mu nie zmieniać karmy, czy poczekać aż dorośnie i wtedy?
Ja bym w ogóle nie zmieniała. Teraz niech je dla kociąt, do roku życia, a potem dla dużych.

Tu masz fajny artykuł:
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=329304
kupiłam dla konia czaprak z magnesami biostymulacyjnymi TORPOLU. Narazie mam go w domu. Leży w pokrowcu na podłodze i koty go uwielbiają, bez przerwy któryś na nim leży (znaczy że działa;p). Wiecie czy jest coś takiego dla kotów lub dla ludzi w wersji tańszej niż ta TORPOLOWA? bo na dniach musze go zawieźć do stajni:p koty sie zapłaczą...


Kalaarepa, ja kupilam mojej Savanie  taki, jeszcze nie wiem, czy dziala ale kotusia lezy na nim bardzo chetnie, - majac do wyboru swoj ulubiony mieciutki kocyk i lekko 'ceratowy' w dotyku materacyk - wybiera ten drugi, wiec moze cos jest na rzeczy i moze przynosi jej ulge? (Savana ma problem ze stawami, dostaje regularnie preparat regenrujaco - przeciwbolowy, ale gdyby ten materacyk byl skuteczny, to bardzo bym sie cieszyla.
Dorosły kot fundacyjny, po przejściach, do domu w którym jest wesoły, żywiołowy młody pies - ma to szansę?
Zależy, czy kot toleruje psy. I czy pies będzie umiał dać kotu spokój, jak ten ewidentnie nie będzie chciał być zaczepiany.

Koty żyjące z psem muszą mieć miejsce na szafkach/wysoki drapak, żeby mogły sobie odpocząć od psiaka.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 grudnia 2013 20:43
joakul, cóż za cudowny obrazek!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się