pensjonaty w okolicach trójmiasta

ChingisChan   Always a step ahead! :)
27 grudnia 2013 18:02
Mustangi mają stronę?
milkiwaj Stajnia u Rycherta w Kiełpinie i Stajnia u Richerta w Sulminie to dwa różne miejsca 🙂
Stajni w Osowej nad Jeziorem, jak już ktoś wcześniej napisał, również nie polecam. Zresztą, na innych forach też piszą, nic tam od lat nie zmieniło się, a nie jest dziwne, że poprzednie instruktorki stamtąd uciekły niby skłócone z właścicielami !!!  Na hali są okropne dziury, że nawet wyrównywanie nie pomoże, bo szkółka cały czas tam drąży korytarz, a podłoże jest bardzo marne. Rozsądniejsi właściciele stamtąd uciekają bojąc się o ścięgna koni. Prawda, że konie cały dzień stoją stadem bez cienia w największym słońcu na małym, piaszczystym padoku bez trawy i siana. Konie muszą cały czas coś podjadać, bo inaczej wrzody robią się. Przynajmniej chytrym właścicielom nie wyjadają konie słomy i nie robią kup w boksach ... Konie nie dostają również uczciwie owsa i siana. Trzeba je we własnym zakresie sporo dokarmiać, bo inaczej są chude. A, kiedy jakiś musi stać dłużej i nie może jeść owsa, to jeszcze rządają dopłatę za więcej siana do już wysokiego pensjonatu !!! Co jakiś czas, któryś na tym małym padoku w stadzie innego skopie i są bardzo poważne kontuzje. Właściciele stajni nie biorą za nic żadnej odpowiedzialności !!! W stajni jest grzyb i konie zaczynają chorować. Panuje tam straszny syf.
deborah   koń by się uśmiał...
28 grudnia 2013 14:57
A ja po raz kolejny z przykrością stwierdzam, ze każdy pensjonariusz cieszy się dwa razy. Jak się wprowadza i jak się wyprowadza. I dotyczy to każdej stajni w której do tej pory stałam.  Zawsze jest jakieś "ale"
deborah a można wiedzieć co się stało? Jakieś zgrzyty "międzyludzkie" czy opieka nie taka?
deborah ja miałam tak prawie zawsze. Tylko za jedną stajnią płaczę i czekam aż będę mogła odejść z aktualnej by wrócić do poprzedniej. Stajnia Gajcy jednak jest tym wyjątkiem co potwierdza regułę 😀
Deb wyprowadzasz się?  gdzie teraz?
deborah   koń by się uśmiał...
28 grudnia 2013 20:15
Zapnij się, nie nie wyprowadzam. Ale do szału doprowadza mnie traktowanie pensjonariusza jak zło konieczne a nie jak klienta. Ja naprawde nie mam wygórowanych oczekiwań i nie jestem upierdliwym pensjonariuszem. Mam 3 konie płace regularnie. , nie awanturuje się o byle co. Ale są pewne granice i jak ktoś obiecuje mi złote góry jak każdemu z resztą kto się wprowadza z koniem a z gór dostaje co najwyżej kupkę piachu to mam szczerze dosyć. Szczegółów publicznie opisywać nie będę.  Ale jest tego niemało.

Edit Fokusowa ludzie są cudowni i głównie ze względu na klimat miedzyludzki nie szukam na dziś innej stajni. 😉
A ja bym najchetniej wrocila do starej stajni - na stare Kolibki 😉 Tam mi bylo najlepiej 🙂
Angeel to na dziko trzeba się wprowadzić  😀
deborah mam nadzieję, że jakoś Wam się uda "przewalczyć" trudności 😉
ChingisChan   Always a step ahead! :)
28 grudnia 2013 21:31
Angeel idę z Tobą!  😀
Angeel, ChingisChan, to ja z Wami, chociaż tam nie stałam, to 30minx2 dojazd zamiast 1hx2 bardzo mnie przekonuje <3
Heheh, no byloby fajnie 😉 Ale to chyba marzenia scietej glowy, konie na Kolibki juz raczej nie wroca.

A ja mam pytanie techniczne - jak dojechac komunikacja miejska z dworca glownego w Gdansku do Otomina?
Autobus linii 174 jeździ bezpośrednio z głównego na pętlę do Otomina. Wysiadka przy stajni Swojak 😉
Podziekowal  :kwiatek:
ChingisChan   Always a step ahead! :)
29 grudnia 2013 18:30
Angeel wybierasz się do Otomina?
Nie, pytalam w imieniu znajomego, bo sama nie wiedzialam, jak sie tam dostac 😉
deborah a można wiedzieć co się stało? Jakieś zgrzyty "międzyludzkie" czy opieka nie taka?


Sama już treść mówi, że chodzi o brak dobrej opieki. Szczegóły są bardziej dramatyczne, bo nawet ściągnęli konia z padoku skopanego przez innego i z rozerwanym dużym płatem skóry do szycia z przodu na piersi, a nie zauważyli tego.  Dopiero jeden z właścicieli konia, kiedy przyjechał, zobaczył w jakim stanie zakrwawiony koń stoi w boksie i zadzwonił po weterynarza. Dobrze, że nie wdała się infekcja w ranę. Wszyscy wiedzą o tym, chociaż oni oczywiście inaczej mówią. Ostatnio też została kompletnie zalana stajnia, a woda lała się z dachy na m.in. golone konie przez ponad dwa tygodnie, bo dach w zimie dopiero zaczęli sobie robić... Ale, ceny wciąż podnoszą. Teraz jest tam oprócz grzyba jeszcze straszna wilgoć w stajni. Wszystko fajnie, jak coś nie dzieje się i koń nie musi też sam w stajni stać dłużej  ...
equido no coś tam było o obiecywaniu "niewiadomoczego"...
To trochę niefajna sytuacja..  🤬
Ja chciałam na wakacje wstawić swojego do Boroszewo Plus, ale mam nadzieje, że będzie to ostateczność.

Ja chciałam od razu się spytać pensjonariuszy z Boroszewa. Jak to jest z tym ubezpieczeniem? Przyjeżdża ktoś i ocenia stan zdrowia konia i takie tam czy po prostu macie ustaloną stawkę i każdy dostaje tyle samo w razie wu? Możecie coś napisać na temat tych ubezpieczeń? Jak nie chcecie tutaj to na priv.
deborah   koń by się uśmiał...
02 stycznia 2014 07:43
equido, to ciekawe rzeczy piszesz bo u nas w stajni nie ma ani jednego golonego konia.. więc myslę, że troche sobie dodajesz.
ponadto koń o którym piszesz skaleczył się nie na padoku tylko w terenie pod właścicielem nadział się na gałąź


a juz lejąca się rzekomo dwa tygodnie woda mówi mi ewidentnie, że piszemy o dwóch zupelnie róznych stajniach

Behemotowa poza wiekimi słowami o ubezpieczeniu mi nic na ten temat nie wiadomo. w ofercie ubezpieczenie jest i rzekomo za nie płacę. mi kazano dostarczyć tylko ksero paszportów więc w moim przekonaniu to ubezpieczenie to fikcja. Żadna poważna ubezpieczalnia nie ubezpieczy konia nie badając go ba nawet nie sprawdzając czy istnieje. Poza tym ubezpieczenie opiewa na kwote max 5 tys. reszty nie będe komentowała.
W Wyczechowie już sprzątają po poprzednich właścicielach, także wygląda to bardzo nieźle. Przede wszystkim ogrodzony teren, niektóre padoki za ogrodzeniem, część słupki plus pastuch. Duży plac z bardzo dobrym podłożem. Nieduża kameralna stajnia na ok. 15 koni. Cały obiekt bardzo ładnie położony z bezpośrednim dostępem do lasu, ogólnie to dużo miejsca.  Na razie nie ma jednak zbyt dużo koni w stajni. Z tego co mówili nowi właściciele, to stajnia ma być prężnie działającym ośrodkiem i już w tym roku chcą organizować kilka zawodów itd. Cena niezbyt wysoka, jak na warunki stajenne, na terenie leży namiot na hali, ale z tego co wiem to w tym roku nie planują jej stawiać.
>ponadto koń o którym piszesz skaleczył się nie na padoku tylko w terenie pod właścicielem nadział się na gałąź


a to o tym to mi ktoś mówił, zdarza się niestety..  🙄
Dziewczyny, mamy tu gdzies w okolicy stajnie (moze byc przydomowa) nastawiona na pastwiskowanie emerytow/zrebakow? Zalezy mi na trawie, towarzystwie i cenie nizszej niz "typowy" pensjonat. Macie jakies pomysly?
U nas dużo pastwisk, ale boksów brak i konie w kolejce 😉
Fokusowa Mam rozumieć, że jednym z tych koni w kolejce jest Damaszek? 😀

Angeel na stałe czy sezonowo?
Behemotowa - na stale 🙂 I im blizej Wejherowa tym lepiej ;p
Behemotowa a o Twoim nie myślałam, bo jak wiosną konie na noc będą wychodzić to na pewno będzie boks 😉 w tej chwili są 3 konie w kolejce oprócz Damaszka 😉
Akademię Przygodę absolutnie odradzam! Konie często zamknięte na bagnistym padoku, nie dostają owsa ani siana - tylko słomę! Do tego nikogo tam nie ma - raz jak koń między drzewami się zaklinował to go dopiero wieczorem zauważyli, gdy on już nie miał siły na nic.. Także absolutnie jak komuś na jego kopytnym zależy to nie zbliżajcie się nawet do Akademii..
Angeel, ja znam fajną niewielką stajnię, z SUPER opieką, ale nie wiem czy dla ciebie to będzie blisko. Stania jest w leśniczówce, koło Strzepcza.
Mój niedoszły jak dotąd emeryt stał tam, i miał chyba lepszą opiekę niż ja bym mu zapewniła 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się