Podkładka do jazdy na oklep

Dementek   ,,On zmienił mnie..."
28 grudnia 2013 17:09
to się zdecydujcie czy musicie jazdę na "patentach" ze strzemionami, nazywać jazdą "na oklep"
"na oklep" oznacza jazdę na oklep


Dla mnie ,,na oklep" to na koniu, który nic nie ma założonego na grzbiet. Gdy założę pas do lonżowania+ ewentualnie strzemiona doczepię, to ,,jeżdżę na pasku do lonżowania", a jak pas woltyżerski, to ,,jeżdżę z pasem woltyżerskim".
Oj no wiadomo, że skrót myślowy zakładającego wątek.
Chodzi o sporadyczny i okazjonalny sposób ćwiczenia balansu na koniu bez użycia strzemion i trzymającego siedziska oraz sposoby zwiększenia komfortu konia w trakcie tychże prób.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
28 grudnia 2013 17:51
Ale jest różnica, jak się siedzi na ,,gołym" koniu, a na czapraku. Czaprak zawsze pomoże, żeby nie ślizgać się po grzbiecie (jak jest umocowany jakimś popręgiem czy paskiem do lonżowania.
Pytanie czy pomaga na tyle aby uznać, ze to już nie jest oklep?
Strzemiona w grę nie wchodzą, ale taki pad wręcz czasem umożliwia jazdę bez siodła- np. na chudszych koniach, do tego wrażliwszych. Pomaga zapewniając tarcie i chroniąc ubranie. Jednak dalej, jak dla mnie, możemy mówić o jeździe na oklep
Ja byłam kiedyś zmuszona jeździć na oklep, taki patent zmontowałam 😉 napierśnik+mattes+czaprak (koniecznie z paskami do przypięcia do przystuł)



Nawet dało się poskakać 😀😀
nawet nie jeden patent widać.
raczej cudaczny ten oklep
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
28 grudnia 2013 20:14
Pytanie czy pomaga na tyle aby uznać, ze to już nie jest oklep?
Strzemiona w grę nie wchodzą, ale taki pad wręcz czasem umożliwia jazdę bez siodła- np. na chudszych koniach, do tego wrażliwszych. Pomaga zapewniając tarcie i chroniąc ubranie. Jednak dalej, jak dla mnie, możemy mówić o jeździe na oklep


Na chudszych czy mocno wykłębionych koniach bez podkładek ciężko jeździć.
Nie wiem, jak inni, ale ja odczuwam różnicę w jeździe bez podkładki a z podkładką, czy też na pasku woltyżerskim.
-Na pasie woltyżerskim można zaprzeć się udami o uchwyty w razie utraty równowagi czy niespodziewanej reakcji konia. Nie trzeba się pilnować podczas galopu i kłusa. Szybszy kłus nie jest problemem nawet na kołach czy woltach.
-Na pasku do lonżowania tyłek jest trochę przyklejony do czapraka. Można się złapać uchwytu, jeśli się go przymocowało. Nie blokuje nóg. Nie zsuwa się na bok przy mniejszej utracie równowagi. Trochę trzeba się pilnować przy jeździe na kołach/woltach.
-Bez podkładek można się przesunąć, np. podczas przyspieszenia tempa kłusa. Trzeba bardziej pilnować się na kołach, a szczególnie na woltach.

Zaletą jazd jest wyczucie równowagi, można sprawdzić, czy się prosto siedzi, czy też jest się przechylonym w jedną stronę.
Mi chodzi nie o przyczepność, nie o amortyzację moich czterech liter, ale o wygodę konia, jeśli już takie ćwiczenia się przeprowadza.
Jak chcecie, to sobie deskami obiję wielką poduszkę i będę na desce siedzieć, żeby nie było, że przyczepność i miękko  🏇
Czterolistna, a tu o co ci chodzi? z tą deską?

a wygoda jeźdźca jest tak samo wazna jak konia. bo jak jednego nie gniecie to i drugiego. jak sieten na górze spona to i boli tego na dole. i lepiej dla konia nawet pod cienkim czapraczkiem czy bez niż w niedopasowanym siodle np ;]
Każdy ma swój patent 🙂 Mi czapraczek się podoba, miękko, konia nie obciera i wsio razem mam 🙂
a próbowaliście czaprak/+ podkładka przymocowane gumowym pasem do derek? (taka guma płaska z zapieciem gdy mamy derke bez pasów pod brzuchem - zakłada się na wys. popręgu, za łopatkami ), tak sobie o tym pomyślałam jak instalowałam wczoraj na konia jak wiało + dziewczynka mówiła, że tak włąnsie mocowali na jakimś obozie jak jeździli na oklep. podobno super (stabilne) bo pas do lonżowania taki ze zgrubieniami przy kłębie niezbyt wygodny - przeszkadza troche w jeździe (do hipo i zabaw ala woltyżerka zakładałam)
horse_art - bardzo przepraszam, że się nie rozumiemy  🤣
Istotą mojej wypowiedzi była, jak się pewnie domyśliłaś, chęć zauważenia, że przynajmniej w moim wypadku wszelakie "patenty" nie służą poprawie przyczepności i nie wiadomo jakim luksusom, a raczej wygodzie konia. Zasugerowałam, że jeśli jeżdżenie z dodatkową przyczepnością jest w jakikolwiek sposób "nie fair", można się umartwiać na różne sposoby, aczkolwiek jest to kuriozalne. To, że postawa jeźdźca i jego wygoda -> rozluźnienie wpływa na konia, dobrze wiadomo, a efekty braku rozluźnienia można zaobserwować chociażby na zawodach. Choć tu też jest pytanie, co nazywamy "wygodą" - kulbaki żołnierskie nie są przecież mięciutkie i puszyste, ale jeśli jesteśmy w stanie dobrze w nich usiąść, nie odczuwamy dyskomfortu i możemy właściwie powodować koniem. Oczywiście wiem, że to wszystko wiecie, ale po pierwsze chcę jasnego przekazu, po drugie - tłuczenie dzieciom do głowy weszło mi w nawyk.

To, o czym mówisz (o cienkich czaprakach, niedopasowanych siodłach itp.) jest, mam nadzieję, oczywistością i cieszę się, że się zgadzamy. Problem się pojawia, kiedy siada dzieciak, jeszcze nie do końca świadomy swojego ciała i jego działania na zwierzę pod spodem, albo cudowna laska, która przyjechała kiedyś i na swojego (!) konia wskoczyła na oklep w dżinsach obitych takimi małymi ćwiekami. I to nie na kieszeniach, ale właściwie na d... . Potem biedny koń wiał przed szczotką i panią na drugi koniec boksu. Ale to patologia, więc o niej nie mówmy. Sęk w tym, jak dobrze i wygodnie zapewnić lepszą amortyzację i/lub dodatkowe bezpieczeństwo.

Takiego sposobu, o którym mówisz, nie próbowałam.
horse_art - pisalłam już o czapraku z gumą. Działa, ale trzeba przewiązać czaprak przez przód konia, bo zsuwa się do tyłu 🙂
żel glut
Np ja po jeździe na golym koniu nie bylam w stanie wyprostować plecow, a po jedzie ja podkladce wsi o okej 😉
A oto podkładka do jazdy na oklep made in jarpol

Amelia, czym przymocowałaś? 🙂
Zdaje mi się ze popregiem 🙂
nawet nie jeden patent widać.
raczej cudaczny ten oklep




O jakich jeszcze patentach mowisz?
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
08 stycznia 2014 10:09
Lamila koniecznie pokaż podkładkę na koniu, jestem już prawie całkiem na nią zdecydowana, ale wolałabym zobaczyć jak leży na koniu. Przekonuje mnie zrobienie podkładki na wymiar i wybór koloru 🙂
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
08 stycznia 2014 10:55
Dla mnie ta podkładka wygląda jak zwykły czaprak (ale kolory są świetne  💘 ).
Sama miałam szyć podkładkę do pasa woltyżerskiego (ogólnie gruba podkładka pasująca i pod siodło westernowe i do jeżdżenia na samej podkładce ze strzemionami), ale wystąpiły komplikacje przy szyciu i na razie odpuściłam.
Lamila koniecznie pokaż podkładkę na koniu, jestem już prawie całkiem na nią zdecydowana, ale wolałabym zobaczyć jak leży na koniu. Przekonuje mnie zrobienie podkładki na wymiar i wybór koloru 🙂



Następnym razem obcykam z kazdej strony 🙂
Chodziło mi o te paski, do których przypięto popręg - myśłałam, że nie są przyczepione na stałe, tylko "ruchome", że tak to ujmę, ale teraz jak się przyjrzałam, to rzeczywiście są przymocowane do czapraka na stałe 😉
Lamila koniecznie pokaż podkładkę na koniu, jestem już prawie całkiem na nią zdecydowana, ale wolałabym zobaczyć jak leży na koniu. Przekonuje mnie zrobienie podkładki na wymiar i wybór koloru 🙂


Tylko odrazu mowie, ze do tej podkladki potrzebny jest krótszy popreg. Na koniu który do siódmą ma ok 145cm popreg do tek podkladki ma 90cm.
Amelia, czym przymocowałaś? 🙂


Zwykłym popręgiem ujeżdzeniowym,trzyma sie idealnie.
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
10 stycznia 2014 09:18
Lamila to dobrze bo my tylko popręgi ujeżdżeniowe mamy. Czekam na zdjęcie padu na koniu i jeśli fajnie to będzie wyglądać to ją biorę na arabkę 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 stycznia 2014 11:23
A ja się spotkałam z jazdą na takiej żelowej podkładce, którą po prostu kładło się na grzbiet konia i siadało na niej - podobno zwiększa przyczepność. Teraz szukam w internecie i nie mogę nigdzie znaleźć czegoś takiego. Taki patent w ogóle istnieje czy to mogła być zwykła żelowa podkładka pod siodło?  😉
u pana Myślińskiego w Bieszczadach jeżdżą na zwykłych glutach ponoć. Mozna zajrzeć na ich stronę i przyjrzeć sie zdjęciom.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
11 stycznia 2014 14:19
marysia no właśnie o jego konie mi chodziło  😉 myślałam, że to może jakieś specjalne podkładki, dziewczyny były z nich bardzo zadowolone z tego co rozmawiałam z nimi (jakoś nie przyszło mi do głowy żeby zapytać co to za podkładki 😡 ).






Zdjęcia o które prosiliście 🙂 jak by co to mam jeszcze parę fotek
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się