Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

brawoo, gratuluję 🙂
witam was z wagą 69,8 kg 🙂
Ja nie ogarniam już nawet swojej kuwety.
Siedzę znów w pracy od 8😲0-20😲0 ( ta jak wczoraj) i nagle telefon. dzwoni ordynator z Przasnysza z pytaniem "gdzie jesteś, czekam na ciebie, przecież masz tu dziś dyżur".  😵 😵
Nikt mnie w mojej robocie nie zastąpi, bo nikt nie może. Muszę odsiedzieć tu swoje i do Przasnysza pojadę na 20😲0. A tam ordynator wściekły jak cholera siedzi za mnie do 20😲0 zamiast jechać do domu.

Źle pospisywałam dyżury i źle naniosłam sobie na grafik.  😵
Nie ogarniam kurde już tego wszystkiego.  😡 😡 Naprzepraszałam go jak mogłam, ale i tak jest wściekły.  😡 I wcale mu się nie dziwię.  🙁

Aż mi się kurde odechciało jeść śniadanie.  🤔
ja mamwolne w robocie jeszcze, na szczęście

wstawiam ubogą poświateczną tabelkę
tunrida, śniadanie zjedz, bo zaburzanie rytmu posiłków w niczym nie pomoże.
Najlepszym się zdarza zakręcić się w swoich planach. Tym bardziej zapracowanym. Stało się - trudno. Już tego nie zmienisz.

U mnie -0,5 kg. Ufff... Jeszcze 4,5.
zjadłam, ale jest mi okrutnie głupio....  Jak on się musi czuć siedząc po całej dobie, nagle się dowiadujesz, że kiblujesz niespodziewanie kolejny dzień. A w domu plany, żona, dzieci...  Kurde...łyso mi jak cholera. Zasnąć i obudzić się za 2 dni.  😡
no raczej głupio wyszło, tym bardziej, że niedziela i jakieś plany mogły być
Jedyne co facet teraz czuje to wściekłość i bunt na świat. Ale nic z tym teraz nie zrobisz. Przepraszanie go w tym momencie jeszcze raz i tak mu humoru nie poprawi. Pojutrze mu sprezentujesz koniak albo kawę w ramach przeprosin. Albo bilety do kina, "żeby odrobił zaległości z rodziną" 😉
Głupio Ci będzie jeszcze przez kilka dni. Przynajmniej przez dłuższy czas już tego błędu nie powtórzysz.
Często nawalasz? Nie.
Nie zrobiłaś tego specjalnie ze złośliwości. Pomyliłaś się. Sobie też zrobiłaś tym źle.
U mnie dalej 72 i litry zatrzymanej wody nie wiem jak się jej pozbyc :/ wczoraj na 4 kalorycznie ok ale bez sensownie dziś będzie 5 🙂
U mnie wszystko zgodnie z planem, a do tego jade wlasnie nad morze 😍 😅

tunrida, no glupio wyszlo, ale co zrobisz, juz tego nie zmienisz.
Stosował ktoś Hydrominium?  Najadłam się wczoraj czipsów i czekoladek  🤦  ( a przez święta ideał ) i spuchłam 1,5kg  🙁  Nigdy nie schudnę, jestem beznadziejna .
Nawalam na każdym kroku ...
Azbuka, postaw sobie dwie butelki 1.5 litrowe i postaraj sie je dzisiaj wypic :kwiatek:
Zen, dziękuję, spróbuję  :kwiatek:
Azbuka- jeśli cię to pocieszy, to powiem.
Trzymałam się 2 dni elegancko. Być może na Sylwestra mam imprezę. Mam MEGA obcisłą kiecę i muszę spaść z brzucha świątecznego i zejść z tej wody, która we mnie zalega po niezdrowym żarciu. mam mało czasu!
I co zrobiłam wczoraj po 20😲0 jak wróciłam do domu?
Zjadłam chipsów za około 300-350 kcal, 6 toffifee, 4 kawałki czekolady, owoce liczi, 3 wielkie ciastka francuskie ( ze 200 kcal w sumie), kilkanaście paluszków.
Nie wiem ile to kalorii razem, bo nie policzyłam.

NIE JESTEŚ SAMA !!!!!  Nie zwalnia Cie to jednak z upierdliwej próby walki nad samą sobą, rozumiesz? Nie jesteśmy cyborgami ( gdybyśmy były, to by nas w tym wątku nie było) Wstyd mi za samą siebie i przed samą sobą i przed wami. Bo pierdzielę tu, pierdzielę, po czym idę i nawalam.  😡 ALE NIE USTANĘ !! Rozumiesz? NIE USTANĘ w swojej walce.
Czego i Tobie życzę!  :kwiatek:
Azbuka, zen dobrze prawi z tą wodą. Mi przez święta przez jedzenie i nie picie przybyło dużo za dużo. Wstałam godzinę temu, litr wody już wciągnęłam, teraz Twoja kolej 😀iabeł:
A ja bezczelnie napiszę, że wpieprzałam jak dzika i nic nie przytyłam. Przez miesiąc co prawda nie schudłam ani grama, ale dzisiaj na wadze 59,6  🏇
Jak się skończą święta/sylwestry/niespodziewane wyjazdy  😀 to wracam w tryby. I muszę w końcu pójść na ten masaż brzucha!!!!! Tylko, że to trzeba chodzić codziennie 10 dni, żeby miało sens, a jakoś ostatnio nigdy mnie nie ma w jednym miejscu tyle czasu  👀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 grudnia 2013 10:48
Wybaczcie ale nie mogłam się powstrzymać  😁 😵
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
29 grudnia 2013 10:55
Biegam, codziennie biegam 😀
Za półtora godziny idę biegać również, dzis spokojniej, bo wczoraj podczas biegu noga ześlizgnęła mi się w lesie z kamienia i boli mnie kostka, ale nie na tyle żeby zrezygnowała z biegania 🙂
Najbardziej nie moge się doczekać efektu napinki wszystkich mięśni po tych biegach 😀
Meise ja jadłam bardzo nie zdrowo czyli dużo tłuszczu, cukru, soli itp. także ograniczyłam to a jeżeli chodzi o balsam to stosowałam ten: http://eveline.pl/1,28837,SLIM+EXTREME+3D+Serum+intensywnie+wyszczuplaj%C4%85ce+%2B+uj%C4%99drniaj%C4%85ce.html
Livia   ...z innego świata
29 grudnia 2013 12:19
tunrida, wtopa trochę, ale przy twojej ilości prac to chyba i tak nieźle, że dopiero dziś się coś majtnęło... Kupisz mu koniak czy gin, przeprosisz jeszcze raz i będzie ok  :kwiatek:

żabeczka, hahaha, piękne! 😂

U mnie na razie spokojnie, choć na wadze +0,5kg. Muszę się bardziej ogarnąć z jedzeniem i wrócić na dobre tory.
Nic mu nie kupię. Nie umiem. Przeprosiłam go kilka razy, przeproszę jeszcze kilka. Wie, ze to nie celowo przecież. Chyba już jest w miarę ok....
Dzięki dziewczyny!
Za to jedzeniowo się dziś trzymam i wiem, że się utrzymam. Aby do nowego roku.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
29 grudnia 2013 12:55
Po treningu 🙂 trening z ojcem, niezły wycisk, zwłaszcza, że czułam ta nieszczęsną kostkę. Jest dobrze, jest moc, jest cel 🙂  Jedzeniowo hmm nie ma tragedii, ale szału tez nie ma. Chociaż wiem, że jak będę dalej regularnie biegać+koń 2x w tygodniu to nie musze specjalnie ciąć kalorii.

rosek-laska z Ciebie 😀 nie chudnij za bardzo, szkoda cyca 😀
tunrida- mam nadzieje, że szybko ordynatorowi przejdzie złość.

Która to kiedys ocierała się tyłkiem o meble po koncentracie z bingospa?
Bo używam od jakiegoś czasu, mam na sobie czwarty raz i jest całkiem ok, nawet efekt widzę 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
29 grudnia 2013 15:29
Przepraszam, ze tak późno odpisuję ale na święta dostałam nowy dysk do zepsutego komputera.
Ciągle czekałam na zainstalowanie wszystkiego, porobienie backupów itd.
Stwierdziłam, ze odpiszę wygodnie, z kompa, nie przypuszczałam, że to będzie tyle trwało  :kwiatek:
nine, to jest normalne, ze przy niskim cisnieniu tetno idzie w gore, jakos organizm musi sie bronic, wiec przyspiesza serce. Jestes w ogole pod opieka kardiologa? Wiesz, takie pitu pitu i mozesz sobie krzywde zrobic. Ja mam identycznie, wiec mialam i holter i pobyt w szpitalu z wszelkimi smiesznymi badaniami. I wiem, ze moge robic co chce, serce dobrze sobie radzi. Mialam podejrzenie wady serca, jakiegos drugiego czy tam trzeciego odplywu, odnogi, no w kazdym razie czegos nadprogramowego w sercu, ale nie mam. Takze ja bym nie demonizowala, ale tez i nie sluchala zalecen z internetu, tylko porzadnie zbadala serce i dopiero potem dopasowala program.


Moje problemy z sercem zaczęły i skończyły się na znacznym niedoborze potasu.
Wszystkie ekg mam w normie [a w ciągu jednego tygodnia miałam ich robionych z 6], a podobno po uzupełnieniu braków tego pierwiastka powinno być dobrze.
Na obserwacji kardiologicznej nie zostałam, bo nie było takiej potrzeby. Do kardiologa nikt mnie nie wysyłał.
To po prostu kolejny skutek uboczny moich problemów gastrologicznych, bo ani przed nimi, ani teraz, jak leczenie zaczyna przynosić skutek żadnych nieprzyjemności sercowych nie odnotowałam. Jeżeli cokolwiek się powtórzy, to na pewno pod drzwiami kardiologa się znajdę w trybie natychmiastowym 😉

nine wysokie tętno i niskie ciśnienie to bardzo logiczne połączenie wbrew pozorom - bliska mi osoba miała napady wysokiego tętna, połączonego właśnie z super niskim ciśnieniem i omdleniami. Skończyło się niestety na interwencji chirurgicznej, więc może faktycznie najpierw sprawdź, o co chodzi, a potem decyduj się na wysiłek fizyczny  😉

Co do tętna przy wysiłku, to najpierw oblicza się coś takiego: HRmax = 220 – wiek, czyli dla 22-latki będzie to 198. Następnie od tego procentowo wygląda to tak:
-50%-60% HRmax to zakres dobry dla początkujących, osób które wykonują ćwiczenia dla lepszego samopoczucia  😉
-60%-65% HRmax to zakres dla uprawiających sporadycznie sport, dla takiego zakresu już można zaobserwować pierwsze korzyści dla wydolności i układu krążenia. Trening aerobowy - wysiłek w zakresie tlenowym
-70%-75% HRmax to zakres dla zaawansowanych zawodników , poprawia się wydajność naczyniowa. Trening odbywa się w zakresie tlenowym, więc krew "nadąża" z transportowaniem tlenu i odbieraniem dwutlenku węgla z mięśni
-80%-90% HRmax jest dla zaawansowanych i zawodowców, to moment w którym organizm przechodzi na tryb anaerobowy - nie jest już w stanie efektywnie odprowadzać kwasu mlekowego na bieżąco. Podczas takiego treningu mięśnie się męczą, a organizm musi sobie poradzić z odprowadzeniem kwasu mlekowego z mięśni, dzięki temu poprawia się jego praca w tym zakresie
-90 - 100% HRmax jest tylko dla zaawansowanych, anaerobowy i początkująca osoba może sobie zrobić tym krzywdę. Kwas mlekowy powstaje bardzo szybko i organizm nie jest w stanie odprowadzić na bieżąco go z mięśni.

Treningi aerobowe są uważane za korzystne dla spalania tłuszczu, ale do mnie tam trafia bardziej trening anaerobowy. Mięśnie podczas ćwiczeń nie są dostatecznie szybko natleniane, więc każdą przerwę pomiędzy powtórzeniami organizm musi wykorzystać do gorączkowego uzupełnienia zapasów  😉 W dodatku, trening anaerobowy dużo bardziej przyspiesza metabolizm, co pomaga w efektywniejszym paleniu kalorii na długo po tym, jak już się przestanie ćwiczyć  😉

Biorąc jednak pod uwagę, dlaczego zamierzasz rozpocząć ćwiczyć, raczej dla Ciebie odpowiednie będzie tempo aerobowe  😉 Chyba że lekarz da zielone światło na coś innego  😉



Dziękuję za tą rozpiskę 🙂
hanexxx, dzięki za odpowiedź  :kwiatek:
Ja znalazłam jeszcze taki:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=37452&next=26

Ktoś ma i może coś powiedzieć?  😉

Ja zaraz idę ćwiczyć Jill i robić moje przysiady. Dobrze jest, ręce mam coraz silniejsze  🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 grudnia 2013 17:20
A ze mnie schodzi...  PMS!  😀iabeł:
Bez kitu. W tym całym bałaganie zapomniałam o @  😡
Czyli jest  dobrze. ufff.
Łeb przestał boleć.
Teraz byle do weekendu.
No i bye bye Pepsi light...  🙁
A ze mnie schodzi...  PMS!  😀iabeł:


A mnie bierze..  🙁
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
29 grudnia 2013 19:33
A ja dzisiaj znowu dietowo niezbyt super, ale dwa konie pojeżdżone + trening z Chodakowską zrobiony. Dzisiaj już było lepiej, jeszcze wszystkiego nie ogarniam, z koordynacją ruchów zawsze miałam problem, ale się nie daję 🙂
Już zapomniałam, jak lubię ten ból mięśni po intensywnych ćwiczeniach 🙂
Ja się utrzymałam, ale brzuch mi puchnie. Nie wiem, czy okres mi się nie zbliża. Ma samego Sylwka cholera jasna... Huk.. najwyżej będę chodzić na wdechu jak za starych dobrych czasów.  😉
A ja po okresie. 🙂 Ani nie będzie go na Sylwka, ani na ślub! Jeah!
Schodzi też ze mnie woda. Znów zaczynam czuć kości miednicy jak sobie stoję!  🏇

Makrejsza Teraz mi się przypomniało jak zobaczyłam Twój nick! Przepraszam, że zapomniałam w tych świątecznych rozjazdach zaesemesić! Wam też wszystkiego co najlepsze! Spóźnione ale szczere! Na Nowy Rok samych pomyślności w domu i w stajni! No i jak największej motywacji! Wielkie całuski od nas dla Was!  :kwiatek:  :przytul:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się