Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 grudnia 2013 08:22
Lotnaa jaka skala trudności dróg jest używana w Niemczech?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 grudnia 2013 15:51
smarcik, do wspinania z liną jest to chyba UIAA, a co boulderów - Fontainebleau grading system, czyli system francuski.
Na końcu jest rozpiska: http://en.wikipedia.org/wiki/Grade_(climbing)

Przy czym dla mnie 5+/6- w skałach jest pewnie tak trudne jak 7 na ściance, szczególnie w jakiś wapieniach (ble! kocham solidny granit!).
wapienie to zupelnie inna bajka..
Troche tez trudno porownywac skałę do scianki, szczegolnie jak scianka zbudowana jest z plyty i chwytow. Drogi 5+, 6 w skalach bywaja wbrew pozorom bardzo latwe, drogi "piatkowe" sa raczej bezproblemowe, 6stki maja raczej tylko trudniejsze momenty. Duzy przeskok robi sie miedzy 6-6+ a 6.1-6.2. Tu juz czuc roznice.
Ja bardzo lubie trudniejsze, techniczne wspinanie, bo moge nie myslec o wysokosciach i przestrzeni.. Tylko ze tez narazie staram sie ograniczac przestrzen do wizualnie nieprzerazajacej i mocno ograniczony mam wybor. To moja najwieksza zmora i przeszkoda przed wiekszymi wyzwaniami poki co  🤣

Jak wy sobie radzicie, macie w ogole jakies leki? Jakies metody na pokonywanie barier sprawdzone?  😀
nekti   Pająk stajenny..
08 grudnia 2013 12:47
Jak wy sobie radzicie, macie w ogole jakies leki? Jakies metody na pokonywanie barier sprawdzone?  😀


"nie patrz w dół"? ;-)
Zawężanie pola widzenia i nie patrzenie w dół - na początku próbowałam to praktykować - doprowadziło do tego, że starałam się przejść jak najszybciej powyżej mojej osobistej "strefy śmierci". Nie byłam w stanie skupić się na technice.

Dla mnie najbardziej krytyczne są wysokości 2-10m (i świadomość że ktoś żywy trzyma drugi koniec liny  🙄 )
Wyżej.. wysokość i przestrzeń przestaje mi przeszkadzać- samoloty mogły by być przeźroczyste.
Kiedyś skutecznie sobie wmówiłam, że to takie ładne zdjęcie lotnicze/fototapeta itd.  🙄

W miarę chodzenia na ściankę, stopniowo zwiększała się wysokość na której udawało mi się rozluźnić i bez stresu wisieć na linie podziwiając widoczki 😉

hehe 😀 ja wybieralam drogi ktore lezaly nie przy spadzie a przy gorce czy jakiejs rownosci, zeby nie bylo wlasnie tych uskokow wrazeniowych.. Chatka w Sokolach jest wspaniala i to byl moj nr 1 tego lata. Ale tak naprawde to chyba musze wiecej "pospadac", zeby nabrac zaufania do liny i asekurujacego i dac sobie wiecej czasu na wejscie i oswajanie sie z widokami co pare metrow..  🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 grudnia 2013 09:31
smarcik, do wspinania z liną jest to chyba UIAA, a co boulderów - Fontainebleau grading system, czyli system francuski.
Na końcu jest rozpiska: http://en.wikipedia.org/wiki/Grade_(climbing)

Przy czym dla mnie 5+/6- w skałach jest pewnie tak trudne jak 7 na ściance, szczególnie w jakiś wapieniach (ble! kocham solidny granit!).



Kurcze, wszyscy moi znajomi wspinacze używają skali Kurtyki, z resztą na ściankach i w przewodnikach też ta jest używana. Kompletnie nie wiem jak to się przelicza na inne skale i nie mam pojęcia o jakiej trudności drogach mówicie  😉
ushia   It's a kind o'magic
09 grudnia 2013 09:42
granit gryzie w palce, mozna duzo isc na tarcie
wapien jest milutki i sliski jak diabli  😀iabeł:
zwlaszcza na mokro

jedyne co jest slabe w skalkach wapiennych to jak sie trafi na "ogrodek", czyli zerodowane roslinkami kawalki ktore mialy byc taaaaakim chwytem a zostaja w rece 😉

ale juz dziurki krasowe - bajka 😉
smarcik ja Kurtyki 🙂

Ushia, welcome! 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 grudnia 2013 13:22
Dlatego Ciebie rozumiem  😁 Ale np nie mam pojęcia jak trudna jest 7 którą udało się zrobić Lotnej  😉
mozesz looknac sobie tutaj [[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_trudno%C5%9Bci_dr%C3%B3g_skalnych[[a]]

Wydaje mi sie ze u Lotnej uzywa sie skali Francuskiej, w ogole jest chyba najpopularniejsza.. jak ogladam jakies filmiki na yt to raczej francuska 🙂
Do 6stki sa identyczne z Kurtyki 🙂
Coraz nas więcej 😜

Już nie mogę się doczekać zdjęcia gipsu, bo mam mega ciśnienie!
W zeszły weekend w górach (tak, pojechałam z gipsem w góry :zemdlal🙂 poznałam taterników i obiecali mi, że jak ogarnę sprzęt to mnie zabiorą ze sobą.
Póki co na trekking zimowy, ale jak zrobię te wszystkie kursy to i na wspin kieeeedyś. Oglądam ich zdjęcia i się jaram strasznie 😍

Pod choinkę zażyczyłam sobie buty wspinaczkowe, ale pewnie nie dostanę bo rodzina jest przeciwna 😉
Podbijam!

W Warszawie w ubiegły weekend (a w zasadzie już od czwartku) odbył się 10. Warszawski Przegląd Filmów Górskich.
Udało mi się być w czwartek (na "All I Can" i dokumencie o Simone Moro - fantastyczne kadry, ujęcia, no łał!) i w sobotę.

Żałuję, że nie mogłam być w piątek, bo był niespodziewany gość specjalny... DENIS URUBKO! 😍 Akurat przebywał w Warszawie, nie był wymieniony w programie, bo to taki trochę spontan-suprajs wyszedł 😉
Na maxa mi żal!

W sobotę poszłam na prelekcję Oli Dzik (dramat pod Nanga Parbat dot. stricte zamachów) i wspomnienia o Hajzerze.
I o ile te drugie bardzo mi przypadły do gustu (luz Majera i taki fajny styl opowiadania, a także genialne wspominki Martyny Wojciechowskiej :love🙂, to prezentacja Oli Dzik mi się... nie podobała. Jakieś mieszane uczucia miałam. Już pomijam fakt, że nie każdy umie opowiadać to... sposób przedstawienia tamtych wydarzeń, trochę był dla mnie niesmaczny. Rozumiem, że ludzie gór są niejako oswojeni ze śmiercią, ale chyba nie w takim wydaniu? Nie, gdy ktoś im morduje współtowarzyszy. Nie, gdy w obozie zastają pocięte nożem namioty i zakrwawioną trawę. No, ale nie oceniam - nie byłam jednak zachwycona i trochę czekałam aż się skończy 😉 (dodatkowo, krótka historia o podjętej próbie zdobycia szczytu też mnie nie porwała, bo nie jestem fanką himalaizmu oblężniczego i całego tego poręczowania 😉 )

Na dyskusji panelowej o Broad Peaku nie zostałam. Nie chce mi się już na ten temat słuchać, czytałam i raport, i polemikę Bieleckiego, i tysiąc wywiadów z himalaistami. Każdy ma trochę racji. Ja mam wrażenie, że my Polacy trochę lubimy taplać się w tych wszystkich raportach i analizach, i jeszcze będzie wiele domysłów. Wysiadam, nie potrzebuję wiedzieć więcej na ten temat.

Wolę sobie doczytać o brawurowej akcji Hajzera w 89, kiedy ratował Marciniaka na Mount Evereście
Ponoć jest jakaś książka, ale prócz wspomnień Marciniaka nic nie znalazłam... 👀
W każdym razie można troszkę w NG przeczytać: http://www.national-geographic.pl/drukuj-artykul/mount-everest-gora-cenniejsza-niz-zycie/

No, ale dobra - ktoś był prócz mnie? 😀


A ja odliczam dni, bo zdaje się, że jak tylko skompletuję cały sprzęt to zima będzie intensywna. Już podłączyłam się do kolejnej ekipy górołazów, która będzie wychodzić w Tatry, mam nadzieję, że uda się jeszcze w lutym (prócz już zaplanowanej Świnicy), a jak nie - to marzec. Gdzie? To jeszcze nie wiadomo, pewnie Kasprowy, część pewnie na Orlą Perć pójdzie, ale ja to raczej spękam 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 grudnia 2013 21:32
amnestria Denis Urubko będzie w ten piątek w Novym Kinie Wisła o 20, więc możesz jeszcze nadrobić stratę  😉

A w czwartek o 19 na UW będzie Polski himalaizm w okresie PRL; Jerzy Kukuczka i jego osiągnięcia:
Zapraszamy serdecznie

na konferencję dotyczącą polskiego himalaizmu rozwijającego się na przestrzeni lat '80. Będzie to opowieść o początkach wspinaczki wysokogórskiej w naszym kraju; o realiach organizacyjnych w ludowym państwie; o przeciwnościach losu, zarówno tych na wysokości 8tys m.n.p.m. jak i bardziej przyziemnych na tle finansowym i politycznym; oraz przede wszystkim o bohaterach tych zmagań, których najwybitniejszym reprezentantem był Jerzy Kukuczka.



- Rozpoczniemy od wyświetlenia filmu pt. "Lhotse - pokerowa zagrywka" reż. Wojciech Kukuczka
- Następnie będą miały miejsce przemówienia prelegentów:

Leszka Cichego: Wybitnego polskiego himalaisty, pierwszego zimowego zdobywcy Mount Everest
Tomasza Malanowskiego: Autora książki "Na szczytach świata" - wywiadu rzeka z Jerzym Kukuczką

- Po konferencji odbędzie się losowanie nagród dla publiczności
- Będzie również możliwość zakupu książki Tomasza Malanowskiego
😉
O faken, nie dam rady znowu (mam wigilię firmową 🤔 )
Swoją drogą, walnęłam byka i to jeszcze pisząc caps lockiem. Ale poprawione, hehe

Smarcik, jak buty?? 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 grudnia 2013 22:27
Mega ciepłe, przy temperaturze ok -2 było mi w nich cieplutko  😉 Jak zdjęłam po całym dniu to były w środku lekko mokre ale zasięgnęłam opinii kolegi obeznanego w kwestiach sprzętu i stwierdził, że to pot a nie woda, więc chyba nie przemokły w śniegu  😉 Troszeczkę mnie obtarły ale wydaje mi się, że to kwestia długiej trasy po asfalcie - na taką nawierzchnię mają zdecydowanie za twardą podeszwę. Ogólnie jestem na zadowolona  😉
a jaka to podeszwa? gdzie testowałaś, w Beskidzie? 🙂

ja się zakochałam w tych, no na maxa. ale nie mierzyłam, więc na razie czysto wizualnie
http://8a.pl/buty-wysokogorskie/buty-zamberlan-expert-pro-gt-rr
no i nie wiem czy są mniejsze rozmiary 🤣
Lotnaa   I'm lovin it! :)
19 grudnia 2013 18:04
amnestria, faktycznie, mają rewelacyjne opinie. Ale czy do łażenia zimą po Tatrach one nie będą za sztywne? Tzn, zakładając, że oprócz łażenia w rakach po zmrożonym śniegu trzeba jeszcze w taki teren dojść? Np. droga "asfaltówka" do Morskiego Oka, w takich butach to chyba nieco ciężko? Pytam z ciekawości, bo wiem, że masz dobre kontakty w TOPRowcami itp, ciekawe jestem ich opinii. Ja chodziłam zimą w butach B, później B/C - ok, bez wspiaczki lodowej, ale na moje potrzeby były wystarczające.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 grudnia 2013 14:36
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to za podeszwa  😡 Lotnaa Ty się na tym znasz, jak rozpoznać twardość podeszwy?  😉 Na stronie producenta nic nie podają.


Byłam wczoraj na spotkaniu "polski himalazim w okresie PRL", super, pan Leszek Cichy jest niesamowitym człowiekiem  😜 Tylko prowadzący był kiepski - nie umiał formułować pytań i szybko zakończył spotkanie, mimo że publiczność wciąż miała pytania (sam pan Cichy skomentował "spotkania i rozmowy górskie to świetna sprawa, zwłaszcza kiedy trwają nie godzinę tylko trzy"😉. No i wygrałam koszulkę  😅
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 grudnia 2013 19:56
smarcik, nie wiem, jak się to poznaje, może gdzieś w sieci jest take informacja. Ale te Twoje to pewnie B, albo B/C.
"
Zazdroszczę Ci troche tego spotkania z Cichym. Fascynują mnie tacy ludzie.
Do mnie właśnie dotarła książka Alka Lwowa "Zwyciężyć znaczy przeżyć" - niby to present dla mojego chłopaka, ale też nieomieszkam się "począstować"  😉
":
Lotnaa właśnie moi górale mi je polecili. Ale mam dokładnie takie same wątpliwości jak Ty.
Przy czym to twardziele i oni najchętniej non stop w skorupach, by biegali. Ja mogę nie dać rady 🤔
Odzyskuję powoli sprawność, więc po świętach zaczynam mierzenie 😀
Ja niegórska a od paru tygodni szukam używanych butów do wspinu  🙄 bym nie kupowała póki co, ale na ściance nie mają wypożyczalni a w trampkach to się nie da... Do tego już kombinuję gdzie w góry wyskoczyć w przyszłym roku. Się porobiło...
U mnie na jednej ściance jest fajny system asekuracyjny - wspomaga, nie czuć w ogóle ciężaru osoby wiszącej, więc nie miałam żadnego problemu z asekurowaniem dużo wyższego i większego kolegi. Jak zjeżdżał w dół, to lina była niemal luźna, a bloki na górze pomału opuszczały linę. Tylko chwyty na tej ściance wyślizgane niestety
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 grudnia 2013 11:15
magda na facebooku jest "giełda sprzętu wspinaczkowego" na której często można znaleźć fajne używki. Choć ja osobiście jestem przeciwna kupowaniu używanych butów - but dopasowuje się do stopy, jest inaczej powycierany, inaczej wygnieciony.. no i większość wspinaczy zakłada buty na bose stopy  😉
ano jestem na tej giełdzie i dawałam ogłoszenie, ale póki co nic... raczej mały rynek jest jednak.
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
31 grudnia 2013 10:07
No dobrze, widzę że wiele z Was działa na powierzchni. A pod nią? 😀 Są tu jakieś grotołazki? 🙂 Wszak w jaskiniach tez się używa technik linowych i wspinaczki 😉
Raven, no trochę na Ciebie tu czekałam! Toć Ty już jakaś pro jesteś! Opowiadaj jak tam z Wysokościówką działacie 😀


Laseczki, trochę w temacie i trochę nie. Szukam spodni górskich gore-texowych, które są no kurczę... ładnie skrojone. Trochę w stylu technicznych (np North Face Orion Lady - ). Cena tak powiedzmy do 800-1000 zł. Nie znoszę szerokich portek, nie znoszę i już.
Na głębokie śniegi, więc nie mogą przemakać. Lotnaa?? :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 stycznia 2014 22:31
Czy któraś miała do czynienia z butami The North Face Chilkat?  😉 Mój tata takie ma i są mega ciepłe, ale nie wiem czy nadawałyby się do chodzenia w terenie innym niż płaski. W sklepie koło moich rodziców są w promocji po 180zł, kusi  😉
smarcik, ja nie pomogę :kwiatek: ale latałam parę lat po Tatrach (naprawdę parę) w jakichś trekkingach za 50 zł z Deca i się nie zabiłam, nie ślizgałam.
Do tej pory je mam 😜 a co w internetach wyczytałaś?

A ja powiem Wam, że zaklepałam sobie Zamberlany Expert Pro GT. Mierzyłam je i są FANTASTYCZNE!
Wąskie, dość duża rozmiarówka (ja wzięłam 39,5 finalnie), stosunkowo lekkie, są zrobione z jednego kawałka skóry, fajny otok, badziewne mogą się wydawać tylko sprzączki, ale liczę, że się nie urwą, no i nie ma ociepliny. Podeszwa C pod automaty, ale powiem Wam, że jak dla mnie to jest nie do końca C. Są na pewno bardziej miękkie niż Meindle czy Han Wagi Zentauri (też mierzyłam, ale za duże i za ciężkie). I miałam okazję zmierzyć model najnowszy i starszy (już wycofywany z rynku), które różnią się jakimiś tam gumowymi wstawkami w podeszwie. I miałam wrażenie, że ta nowa podeszwa jest jeszcze "mięksiejsza"

Jutro lub w piątek ostatecznie finalizuję zakup, dobieram raki i przywożę dzieciaczki do domu! 😜 😜

Jednocześnie wiem, że moje zimowe Tatry się opóźnią, bo jak testowałam buty to myślałam, że umrę z bólu (jestem niecały mc po zdjęciu gipsu). Więc chyba jednak marzec 😕
Smarcik, faaaaaajne! Za 180 bierz 🙂
Chociaz moj maz mial North Face'y, dal za nie dosc sporo i niestety szybko sie zjechaly. Nie powiem zeby szczegolnie o nie dbal, ale dosc szybko zaczely przemakac i juz potem sie posypaly.
http://www.zalando.pl/the-north-face-chilkats-sniegowce-szary-th314c001-102.html
tu masz taniej 😉
Ja bym dołożyła do lepszych.

Sama szukam Meindli. Swoje będę mieć do sprzedania, bo minimalnie za małe są jednak. Wkładka 270mm, stopa 255mm i za małe. Aż się zdziwiłam, ale cóż 🙂

Buty do wspinu w końcu wysyłkowo kupuję. Przymierzyłam w 3mieście 2 pary. Jedne tandetne okrutnie, drugie za duże. Lipa.
Magda, ale z wysyłką pewnie wyjdzie jej tak samo 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się