Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Olesniczanka, sto lat dla młodego!
Właśnie, co  u Tristii i Tajnej?
Swieta, Swieta i po Swietach  🙄 A ja nawet nie zdazylam zlozyc Wam zyczen... No nic, na szczescie jest Nowy Rok, wiec niniejszym zycze Wam zdrowia dla Waszych pociech i Was samych 🙂 Oby kazdy dzien tego roku byl pelen milosci i satysfakcji z faktu bycia mama, rodzicem 🙂 Duzo przyjemnosci  :kwiatek:
Dla dziewczyn, ktore w 2014 beda rodzic- powodzenia i wspanialych porodow 🙂 Niech beda dla Was wydarzeniem zycia i pozostana na zawsze jako cudowne wspomnienie w pamieci 🙂

Zdusko, witaj w watku 🙂 Gratuluje fasolki 🙂
RaDag, alez zdolniacha z Emilki 🙂 Super z niej dziewuszka 🙂
Olesniczanko, urodzinowe buziaki dla Olka 🙂

A u nas, na froncie, nastepujace wiesci:
- jutro Jonek skonczy trzy tygodnie... Wierzyc sie nie chce, bo ja czuje jak bym urodzila co najwyzej tydzien temu  😵
- od powrotu ze szpitala, zyjemy w innej czasoprzestrzeni  🤣 Czasami musze sprawdzac jaki jest dzien, bo kompletnie stracilam rachube 😉
- nasze zycie zmienilo sie kompletnie, mimo, ze zawsze twierdzilam, ze nie dam sie podporzadkowac nikomu ani niczemu  😂 Doba kreci sie wokol karmienia i w zasadzie nic wiecej sie nie liczy 😉 Kto by pomyslal 😉 Ja, taka wyzwolona a dalam sie uwiazac cyckowi  😁
- jesli chodzi o karmienie, to u nas wszystko zagralo bardzo dobrze od poczatku ale... Jonek ciagnie jak stary mlekoholik 😉 Jest bardzo zarloczny i czesto zdarza sie, ze lyka powietrze, wiec co 5 minut musimy przerywac aby mu sie odbilo. Jak sie nie odbije, to sporo mleka sie cofa. No i do tego dochodzi tzw. "ulewanie"... Od dwoch tygodni pierzemy codziennie  😎
- w zasadzie juz w szpitalu pojawily sie gazy, ktore mecza naszego Malego Czlowieka. I tak szybko jak pojawily sie gazy, tak szybko pojawilo sie sto madrych glow radzacych mi co moge a czego nie moge jesc  🤔 Zwariowac mozna... Poki co, sama draze, czytam i szukam, bo widok Malego Czlowieka wijacego sie z bolu (?) wcale nie jest przyjemny  😕 Oczywiscie, w akcie desperacji przelecialo mi przez glowe aby zmienic cyc na mm ale poki co nie poddaje sie i staram sie wywalczyc jakis dobry kompromis dla nas obojga...
- od jakiegos czasu wspomagamy sie Infacolem ale po dzisiejszym napadzie skurczow, rozwazam zastosowanie Sab Simplex... Ktoras z Was ma doswiadczenia w stosowaniu?  :kwiatek:
- dzis po raz pierwszy bylismy rodzinnie w stajni 🙂 Moja Cura poznala mlodszego braciszka a ja bylam w 7mym niebie mogac znow poleciec po nia przez bloto i kaluze 😉 Jednak fajnie jest nie miec znow brzucha :P Nie moge sie doczekac kiedy wsiade  🏇
u syna kolki były i gazy straszne i stosowałam Infacol,ale przeszłam na sab bardzo szybko i jestem zadowolona. Zdecydowanie działał lepiej. W szpitalu wymienili mi go na esputicon i jest też dobry , wystarczy podać dwa razy na dobę i co najważniejsze ma najmniej dodatków. Dwie krople przejrzystej zawiesiny, a nie jak przy infacolu naście pomarańczowego ulepku. Dobrze robiło też mleko zrobione na koperku, ale ja mam mm i cyc. Koperek w torebkach do zaparzania z Rossmanna, bo hip ma od pierwszych tygodni, ale paskudny glukozowy ulepek.
Odstawiłam tez herbatę na laktacje z hipa bo prawdopodobnie drażniła.
Hej dziewczyny!
Wątek śledzę już od dawna ale jakoś tak nie odważyłam się wcześniej pisać bo dopiero ostatnio naprawdę poczułam że bycie mamą nadchodzi.
Jestem już w 9 miesiącu - termin mamy na 27 stycznia i tak naprawdę dopiero tydzień temu zaczęłam odczuwać "niedogodności" bycia w ciąży. Wcześniej oprócz rosnącego brzucha i czasem wieczornej zgagi nie wiedziałam o co chodzi z tymi dolegliwościami - teraz kiedy brzuch jest już ogromny to coraz trudniej już zawiązać buty,wstać z łóżka czy wysiąść z auta.
Mała Kasia 2 tygodnie temu na USG ważyła 2,260 i jak na razie wszystko jest w porządku. W poniedziałek byłam na KTG i na razie skurczy brak choć lekarz stwierdził że jest rozwarcie na jeden palec ale powiedział że rodzić mogę dopiero od przyszłego tygodnia więc na razie się wstrzymam 😉
W domu już praktycznie wszystko mamy gotowe, torba spakowana więc teraz już tylko rodzić 🙂
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
01 stycznia 2014 22:25
A ja mam takie pytanie czy przed porodem na usg waza dziecko czy nie bardzo?
Nie ma szans, nie nadrobię zaległości. Pogratuluję tylko nowozafasolkowanym. Zdjęcia świąteczne super. My też bardzo mile spędziliśmy święta. Mała bardzo lubi gości i ogółnie jak się coś dzieje. Taki zwyczajny dzień to nuuuuudy i buczy. Zwłaszcza, że sama nie za bardzo chce się poruszać (obracać) i woli żeby to mama ją transportowała (przypomina mi Jasia szafirowej 😉 ). Za to gadatliwa bestia. Na 5,5 mcy to chyba ma spory repertuar bo mówimy BLE (tak jak Isabelle Nika, tylko że nasza przy jedzeniu np. brokuł), Guu, AGiii, aaGaaa, Gogi, Babababa, Jajajaja, Łałałałała, Bobo i tym podobne. Na chwilę obecną jeszcze nic sensownego, ale twardo ćwiczymy.

Chciałam się jeszcze pochwalić tym co namalowaliśmy w Nadii przyszłym pokoju. To nasza rodzinka w bąbelkach z gumy do żucia. Pomysł stąd, że mężowi się strasznie spodobało, jak dowiedział się, że w języku polskim można na małe dzieci mówić "bąbelki". Malowaliśmy razem - on nas, a ja nasze zwierzaki i bąbelki. Jeszcze wymaga kilku poprawek ale "dzieło" prawie skończone. Mam nadzieję, że będzie jej się podobało jak trochę podrośnie.



I wrzuciłam (i cały czas wrzucam i będę wrzucała) więcej ciuszki na bazarek bo mała tak rośnie, że nie nadążam wymieniać. Co niektóre nowe lub prawie nowe bo tak szybko wyrasta  🤔. Nie ogarniam z pracą, dzieckiem, koniem, psami, sportem itp.  ale nie będę narzekać bo tak i tak, mam super szczęście, że mam taką rodzinkę.
sakura, jak zgłosisz się na porodówkę, to nie robią już pomiarów usg, tylko ktg i krew(do znieczulenia w niektórych szpitalach).
Pomiar usg to +/- 0,5kg. Mnie się prawie sprawdził z 3 dni przed porodem, ale błąd był.
falabana Siuuuper pomysł i realizacja! Totalnie!
nika77, bardzo dziekuje za opinie 🙂
martik, podawałam sab simplex zapobiegawczo, chyba trochę ponad 3 miesiace, już nie pamiętam. ani jednej kolki nie uświadczyłyśmy, ale nie wiem czy to kwestia leku, czy "taka jej uroda"

falabana super pokoik!

Hanula gratulacje!
Hanula - witaj! gratulacje


falabana - boskie!!!


oleśniczanka - tort super 🙂


Julie, Akzzi i dziewczyny prawie roczniaków - planujecie już urodzinki??
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 stycznia 2014 08:06
falabana, o ranyyyy, opadła mi szczęka i zbieram z podłogi! Ależ Wy jesteście utalentowani, fantastycznie to wygląda!
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
02 stycznia 2014 08:09
falabana, ale czad, zazdroszczę córce i Wam- talentu!!!
falabana a nie chciałabyś przyjechać i mi coś na ścianie "maznąć" 🙂 😉

Adam który nadal nie umie samodzielnie siadać rozochocił się w stawaniu przy meblach. I idzie mu to coraz lepiej.



Tutaj pomaga mamie w układaniu ciuszków w szufladach. Tak, tak - jest w rajstopkach 😎
Witam

Czytam Wasz wątek od jakiegoś czasu i dzisiaj postanowiłam się przywitać.

Jestem mamą prawie 19 miesięcznego Oliviera. Mamą szczególną bo zastępczą. Olek jest z nami od kwietnia.
Co do mojej końskiej przygody jestem właścicielką 12 letniej klaczy Gracji. Dotychczas trenowałyśmy skoki przez przeszkody. Startowałam w klasie LL; rozpoczynałam treningi do klasy L. Ale nadszedl ten trening kiedy skoczyłysmy ostatnią przeszkodę razem ale wylądowałysmy osobno i skończyło się to utratą przytomności, czasową amnezją i wstrząśnieniem mózgu. To zatrzymało mnie absolutnie i do dzisiaj ze strachem patrzę na leżący drąg na ziemi.

Nie mniej jeżdżę obecnie rekreacyjnie. Planuję małą zabawę z ujeżdżeniem.

Zastanawiam się tylko jak dajecie radę pogodzić maluchy i treningi? Zaczynam się bać mojego powrotu do pracy i ułożenia wszystkiego by nikt na tym nie stracił 🙂

Pozdrawiam Was serdecznie.
luniasta witamy! Pokaż nam synka. I napisz o nim coś więcej 😉
Hanula, No witamy! Co za niespodzianka! 😀 Ja się tu ujawniłam dopiero w 6 miesiącu ciąży, wcześniej po prostu nie byłam gotowa, więc doskonale Cię rozumiem.

Cierp1enie, Ja w ogóle nie myślałam o urodzinach Gabrysia w sensie wyprawiania. Nie wiem, może powinnam. Jakoś mam inne sprawy na głowie. I z rodziną ostatnio "wychodzimy tylko na zdjęciu", więc absolutnie nie mam ochoty na spotkania rodzinne. Jest to dla mnie przykry obowiązek.

luniasta,Witamy! 😀

falabana, Przepięknie. Jestem pełna podziwu.  :kwiatek:
falabana - ale z Was zdolniachy 🙂wyszło tak  😍
martik - u nas powoli wszelkie brzuszkowe dolegliwości ustępują choć takich klasycznych kolek (czymkolwiek by nie były)  nie doświadczyliśmy, raczej okazjonalne "gastro" trudności - podawaliśmy espumisan, herbatkę rumiankową parzoną z torebki a przede wszystkim masaż brzuszka, układanie na brzuchu (szczęśliwie Jerzyk uwielbia i spędza tak bardzo dużo czasu) i duuużo spokoju i cierpliwości - mam nadzieję, że u Was szybko minie - z drugiej strony w czym miałoby pomóc przejście na mm? na mm też są kolki a jeżeli cycowanie dobrze Wam idzie to może warto przeczekać?
Muffinka - ale masz pomocnika - super!
gratulacje dla nowozafasolkowanych i nowych w wątku a dla wszystkich Mamusiek i przychówku dużo zdrowia i spełnienia marzeń w 2014 roku!
a nam dzisiaj stuknął 2 miesiąc...Jerzyk coraz bardziej kumaty, uśmiecha się do nas cudnie i zmienia nasz świat tak wspaniale, że  z radością czekamy co przyniesie każdy kolejny dzień 🙂
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
02 stycznia 2014 10:21
sakura, jak zgłosisz się na porodówkę, to nie robią już pomiarów usg, tylko ktg i krew(do znieczulenia w niektórych szpitalach).
Pomiar usg to +/- 0,5kg. Mnie się prawie sprawdził z 3 dni przed porodem, ale błąd był.



Tak sobie mysle ze moze powinni bo przeciez czesto po terminie dzieciaki jeszcze "rosna" i czasami taki dziec podbija do wagi gdzie kobieta sie musi niezle nameczyc zeby je wypchnac.

Ja poki co 2w1 caly czas i  nie zapowiada sie na rozladunek....
sakura problem polega na tym, że te wyliczenia z usg często można sobie o kant d... rozbić. Stach wg wyliczeń z usg w momencie porodu miałby ważyć grubo powyżej 4 kilo, a ważył 3750.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
02 stycznia 2014 10:31
A Wojtuś w dniu porodu był wyceniony wg USG na 2700 g, wcześniejsze pomiary też sugerowały, że będzie malizna, a był pół kg cięższy.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
02 stycznia 2014 10:34
sakura mnie wymierzyli Tosie przed 😅 😅 porodem, ale nie juz w dzien porodu tylko kilka.dni wczesniej na planowanej wizycie i wyszlo 3500 a urodzila sie prawie kilo lzejsza. Dziecko juz na finiszu nie rosnie podobno tak intensywnie. A co Ty sie kochana tak lenisz. Co.widze Twoj wpis to juz mysle ze urodzilas 😉 do.roboty 😅 😅
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
02 stycznia 2014 10:36
No tak wyniki klamia mi lelarz tylko powiedzial ze pod 4 kg to cc. Ale skad mam wiedziec ile wazy teraz skoro nie robia usg przed. 2 tyg temu mialam pomiar i wazyl 3,5 kg.

No nic pozyjemy zobaczymy. 😉


Mlody nie chce cos wyjsc...
Pojde dzis na spacer jakis to moze sie cos ruszy.. Bo juz mam dosc.
falabana- bajka 😍

Mnie na usg dzień przed porodem wymierzyła Pani doktor dokładną wagę urodzeniową Emilki, choć zastrzegała, że może być różnica 0,3kg. Natomiast już na porodówce mierzyli centymetrem jakoś tak, po odejściu wód i wyszło im pół kg mniej (albo mnie oszukali, bo i takie głosy były) i prez to zdecydowałam się rodzić naturalnie to moje smoczątko  🤔
Jestem jestem. Zaglądam ale czytam tylko na szybko- czasu trochę mało 😉
    U nas ogólnie ok. Jestem na diecie bezmlecznej od jakiegoś czasu (bardzo to męczące) i od tamtej pory od razu lepiej z brzuszkiem.
Najprawdopodobniej to nie podejrzewana nietolerancja laktozy (po odstawieniu Delicolu nie pogorszyło się) a jednak skaza białkowa (mały ma tez wysypkę na buźce).
    Na dniach wizyta u pediatry i szczepienie (mamy dylemat czy szczepić i czym szczepić- jak większość rodziców), to porozmawiam z lekarzem o skazie białkowej jeszcze.
Pępek nadal się trzyma.
Kilka razy musiałam dokarmić mm bo chwilowy kryzys laktacyjny był ale Bebilon Pepti niechętnie je Damianek i nie dziwie się śmierdzi i smakuje ochydnie, ale mlek dla alergików nie ma wielu niestety  🙄
  Byliśmy też u ortopedy ze dwa tygodnie temu- mamy się szeroko pieluchować. Na początku owijałam grubo tetrą ale to niepraktyczne i nieestetyczne, więc kupiłam taką pieluszkę specjalną BubiBaby i sprawdza się bardzo fajnie- wygodne i w miarę ładne to to 😉
  Ja jestem trochę słaba ale robiłam badania i są w normie. Może to zmęczenie. Chociaż- odpukać- mały i tak bardzo grzeczny i kochany.
  Mamy od kilku dni leżaczek bujaczek FisherPrice, który nazywamy katapultą 😉 Fajna rzecz 🙂
Sakura- Trzymam kciuki za szybki i lekki poród 🙂
   
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
02 stycznia 2014 16:02
Nie dziekuje co by nie zapeszyc... Poki co jutro mam ktg... Zobaczymy co wyjdzie. Jak do 7 nic nie pojdzie to mam sie zglosic do szpitala...
Maz lekko zly ze nie urodzilam w terminie bo teraz musi isc do pracy na 3 dni i ma dzien wolny i potem znow 3 dni... Wiec ja tez troche przerazona jestem bo sama bede siedziec... 🙁
sakura- W okolicach mojego terminu porodu, mój mąż musiał pojechać na zlecenie prawie 100 km ode mnie (nie dało się tego przełożyć), więc wiem co to za stres gdyby miało się nagle zacząć a Ty sama.
Będzie dobrze. ja bardzo przeżywałam ostatnie dni przed porodem. Bałam się a tak miło zostałam zaskoczona pobytem na trakcie i sama akcją, więc u Ciebie też tak będzie na pewno 🙂
    Mam jeszcze kilka szwów rozpuszczalnych  😲 i nie wygląda na to, że szybko znikną a nie mogę się dobić na telefon do mego lekarza żeby umówić się na kontrole po połogu. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach się uda. Ciekawa jestem jak oceni straty po pęknięciu hehe 😉

Mam do oddania za koszt wysyłki paczkę ciuszków chłopięcych w rozmiarze 58 (w stanie dobrym).
Poza tym, na bazarek wrzuciłam parę rzeczy- głównie wyprawka do szpitala (oddam za grosze bo w szafie mi zalegają).
Sakura a nie możesz iść na USG? cho to 0,5kg to prawie norma, u koleżanek plus/minus w sumie u większości. U mnie był pomiar prawie idealny, troszkę fuks, a troszkę to że moja ginekolog była pod taką presją, 🙄 że mierzyła po kilka razy, a usg miałam bardzo często, bo miałam fobię makrosomii (cukrzyca ciężarnych)
, a koniecznie chciała żebym rodziła sn. Ja upierałam się przy cc i tak mierzyłyśmy i oglądalysmy  🤣 niestety intuicja mnie nie zawiodła, powinnam mieć cc i to nie z powodu wagi, ale to inna inszość
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się