Kto/co mnie wkurza na co dzień?

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 grudnia 2013 17:50
Siedziałam na miejscu "ustąp pierwszeństwa". W autobusie nie było żadnych osób starszych czy matek z dziećmi.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
28 grudnia 2013 17:57
Wkurzają mnie debile jeżdżący po ulicach. Albo pijani, albo naćpani.
Godzina 2.47 w nocy. Przebudził mnie ryk silnika samochodu. Kilkadziesiąt sekund później rycie oponami i śmiechy na cały ryj- obudziłam się. Parę minut później- huk petardy pod blokiem (dobrze, że nie na klatce schodowej, jak to czasem bywało). Wygramoliłam się z łóżka i podeszłam do okna- banda facetów stoi pod krzyżem (taki przy drodze) i drą gęby, a jeden się śmieje jak zarzynana świnia. Rozchodzą się. Jeszcze rzucili petardą- ktoś krzyczał: ,,Co tam się dzieje?!" (pewnie któryś z mieszkańców  domków jednorodzinnych). Pośmiali się i poszli. Jeszcze co jakiś czas było słychać petardy. Długo nie mogłam zasnąć (normalka).
Po południu poszłam do sklepu i patrzę: pod latarnią na skrzyżowaniu leży kołpak od samochodu, przecznicę dalej stoi samochód z wygiętym tylnym kołem (ponoć rano policja oglądała ten samochód), później co raz przyłazili jacyś ludzie (jeden tak pijany, że albo leżał na ogrodzeniu, albo szedł całą szerokością drogi. Oglądali ten samochód, wchodzili do niego (kilka osób na pewno było tam w nocy), podjeżdżali samochodami i odjeżdżali.  🤔wirek:
czarownica - nie zdziwię się jak on umieści Twoje zdjęcie w necie ... serio, są takie chamy.
Jakby się tak każdym jełopem w autobusie człowiek przejmował... 😉
Nie ma sensu. Jak wstawi do internetu i doda nawet durny komentarz, to trudno. Nie było komu ustąpić, facet siadać nie chciał. Koniec tematu... a że typ, który lubi pianę bić, to inna sprawa.
Wiecie co, odkąd nie jeżdżę komunikacją mam 3 razy mnie stresów. Zawsze miałam "szczęście", że a to jakiś ćpun się do mnie przyczepił, a to przegapiłam wejście jakiejś babci do autobusu i dostałam opieprz a to jakiś śmierdziel koło mnie stał... Życie jest piękniejsze bez autobusów jednak 😉 Teraz tylko inni kierowcy mnie wkurzają, ale to nie ta sama skala problemu.
wkurzają mnie debile którzy poprzebijali opony w samochodach na moim osiedlu, w moim 4 opony w tym 2 nowe poszły się... a jutro czeka mnie jeszcze miła wizyta na komendzie  😤
organizatorzy konkursu Lubelli, gdzie można było wygrać puszkę :/ 14.11 dostałam sms, że wygrałam puszkę. w regulaminie mają napisane, że mają 42 dni na wysłanie nagrody. super. z tych 42  musieli wybrać 20.12 :/ paczka doszła dzień przed wigilią, kiedy dawno nie było mnie pod tym adresem. kolejne awizo 31.12 i mam tydzień na odebranie tego, będę na styk, nie będę teraz jechać 70km po puszkę przecież! :/ o tym wszystkim wiem dzięki smsowi z poczty i ich stronie. gdyby to był inny rodzaj przesyłki, to pewnie nawet nie wiedziałabym o niczym albo sprawdziła skrzynkę o dzień za późno.
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 stycznia 2014 20:16
Ciągle strzelają 👿
Taka sytuacja:

Dziewczyna z roku napisała na grupie fejsbukowej wiadomość o treści: 'Zna ktos może dobrego weterynarza we Wro,który miałby doświadczenie w chirurgii małych zwierząt (szczurek)?', po czym dziewczyna z mojej grupy odpisała: 'Nie lepiej kupić nowego?' - i to nie był kiepski żart.
CO tacy ludzie robią na kierunku jakim jest weterynaria? Bardzo współczuję jej przyszłym pacjentom i wkurza mnie to niesamowicie.
👿
O, też ostatnio doświadczyłam. Bardzo dobra znajoma miała sukę z ropomaciczem (miała - bo teraz już ma bez ropomacicza 😉), podczas zabiegu suka źle zareagowała na anestetyki i trzeba było szybko wybudzać. Dziewczyna prosiła o polecenie sprawdzonego weta, najlepiej anestezjologa bądź chirurga, bo nie chciała, żeby sytuacja się powtórzyła przy następnym podejściu do zabiegu. No to ludzie jej piszą nazwiska, aż trafił się taki, który napisał komentarz sprowadzający się "powinnaś uśpić tego psa" (nie napisał tego wprost, ale taki był wydźwięk, jakieś tam bla bla bla, jak to pies cierpi, zakończone zdaniem "w tej sytuacji jest jedno wyjście"...). No po prostu szlag mnie trafił, gość w ogóle nie zna sytuacji (suka na leczeniu zachowawczym, zachowywała się normalnie, jadła, bawiła się i na pewno nie cierpiała), ale się wypowiada w taki sposób, no żenada. A potem się jeszcze zasłaniał, że on nic nie sugeruje i to przecież decyzja właściciela. SERIO???
My przez 11 lat słuchaliśmy o tym, że powinniśmy uśpić młodego psa, kiedy po zabraniu go ze schroniska wyszło, że ma parwowirozę, w wyniku której stracił wzrok i przez całe życie trzeba było dbać o te jego oczy + dietę, bo niektórych rzeczy nie trawił.
Lov   all my life is changin' every day.
05 stycznia 2014 20:41
Wkurzają mnie ludzie w facebook'owych grupach sprzedaży czegokolwiek. Milion komentarzy "za drogo, za tą kase można mieć coś innego, drogo, drogo, drogo". Przecież nie zmuszam nikogo do kupna, jak za drogo, to niech znajdą inną aukcję i tyle 🤔wirek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 stycznia 2014 20:59
Lov, a mnie bardziej wkurzają Ci, którzy pokazują milion rzeczy i jedyne, co o nich piszą "pytania na priv!",  a wiadomości od nieznajomych mają zablokowane  😂 Pojawia się milion komentarzy "jaka cena czapraka x?", "ile za ochraniacze y i jakiego one są rozmiaru?" i na każde odpowiedź jest taka sama: "zapraszam na priv". To już prościej by było napisać po ludzku, zresztą to jest taki wielki problem, żeby normalnie opisać to, co się sprzedaje? Podanie rozmiaru i ceny to jest taka ogromna tajemnica, że można to robić wyłącznie przez priv?  😵
Wystawiając konia do współdzierżawy dostawałam takie wiadomości jak: 'ładnego masz konika', 'szkoda że to wałach' (czego za bardzo nie czaje), albo teksty dlaczego chcę pieniądze za współdzierżawę.  🙄
Ciągle strzelają 👿


Oj tak, u mnie nawet jeszcze dzisiaj, od dwóch dni przed sylwkiem, non toper.
wkurza mnie to, ze od paru dni mam problem ze snem i z zasypianiem i teraz tez oczywiscie nie moge zasnac.
infantil, meliska i ciepłe mleko pomagają 😉 Czasami też dobrze wyjśc na 5 minut przed dom wziąc parę wdechów świeżego powietrza. Ja osobiście jeszcze mam taki system, że leżąc w łóżku wyobrażam sobie, że gra mi w głowie muzyka klasyczna - nie wiem, czemu, ale zasypiam od razu 😉
mi zawsze pomagalo sluchanie muzyki... od paru dni nie dziala nic. Chyba skocze do kuchni po szklanke cieplego mleka albo kakako i otworze okno dla zlapania powietrza, bo od 22 bezskutecznie walcze.
infantil, pjona, ja już dłużej niż kilka dni. przed świętami już się zaczęło, że nie mogę bardzo długo zasnąć a potem śpię do 13. Udało mi się przestawić w sylwestra, bo położyłam się jakoś o 7 i wstałam po 12 dzięki czemu o 10 już padłam - ale co z tego, że następnego dnia obudziłam się też koło 12 i znów mam ten sam problem ;// A najgorsze jest to ze nie budzę się na budzik ani na nic. Rano mama mnie probowała obudzic i nic. podobno mowie ze wstaje nawet i 10 razy a tego nie pamietam. Wszystko przez sen. Masakra ;/
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2014 09:59
Tak strasznie się cieszyłam, że wyprowadzam się z tego gierkowskiego mieszkania, teraz nie mogę doczekać się jeszcze bardziej. Opisywałam to już w innym wątku jak facet wynajął nam mieszkanie zatajając wady np cieknący kaloryfer, kibel itp. Ciągle miał do nas jakieś roszczenia, ciągle coś chciał i wymagał, a to wymiany wodomierza itp. Z własnej inicjatywy wyremontowaliśmy mu jeden pokój, a on zaczął wydzwaniać i pytać kiedy kolejne wyremontujemy? Robiliśmy to za free, nie odciągnął nam tego tysiaka za remont z czynszu. Przyjeżdżał do mnie do pracy :/ albo wydzwaniał kilka dni przed terminem płatności gdzie jest kasa za mieszkanie! Mieliśmy bardzo duże zużycie wody jak na dwie osoby i w koncu mój facet zadzwonił do niego i powiedział, że ma coś zrobić z piecykiem, bo grzeje wodę kiedy ona leje się z kraju, nie można zrobić małego strumienia. Piecyk jest niewyrególowany i trzeba się myć albo w zimnej albo we wrzątku. Oczywiście on nie widział powodu aby cokolwiek miał zrobić, więc zerwaliśmy umowę i wynajeliśmy inne mieszkanie, do którego wprowadzamy się na koniec stycznia.

I co? I ku*wa zatkała się cała kanalizacja! Nie mogę się wykąpać, nie mamy spirali, wszystkie sklepu pozamykane, a sół kaustyczna nie pomaga. Fajnie być trolem drugi dzień.
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 stycznia 2014 10:42
[quote author=Facella link=topic=20214.msg1966280#msg1966280 date=1388607395]
Ciągle strzelają 👿


Oj tak, u mnie nawet jeszcze dzisiaj, od dwóch dni przed sylwkiem, non toper.
[/quote]
Dzisiaj w nocy jakiś kretyn puścił tuż za blokiem 2-3 fajerwerki, mało zawału nie dostałam i wyrwana ze snu myślałam, że jakaś wojna wybuchła  😤
Facella,  to mi kiedyś praktycznie przed domem samochód wybuchł - to dopiero była wojna
infantil, pjona, ja już dłużej niż kilka dni. przed świętami już się zaczęło, że nie mogę bardzo długo zasnąć a potem śpię do 13.(...)


Mam dokladnie to samo dziewczyny.. nie umiem spac niezaleznie od tego, czy jestem u siebie, u chlopaka, czy mam wywietrzone, jestem zmeczona, wypilam cieple mleko, albo zmeczylam oczy czytaniem i mam sluchawki z muzyka na uszach - obojetnie. Nic, za kazdym razem godzina 3/4 dopiero zasypiam i budze sie sama z siebie przed 13, ew czasem budzik mnie obudzi o 9, ale wstac przed 10 nie umiem. Wczesniej tak nie mialam i sie wkurzam, bo 12 to juz pol dnia minelo i tyle mozna bylo zrobic 🙄
To jest to, zasypiam ok. 3 i budzę się o 12. Dodatkowo od ponad tygodnia męczą mnie noc w noc sny, bezsensowne, głupie sny, które pamiętam... I podobno krzyczę przez sen. Nie mam pojęcia co się dzieje, ale jest to potwornie męczące, ponieważ nawet jak się o tej 12 budzę to mam wrażenie, że jestem niewyspana, jakaś taka rozlazła i w ogóle...  🙄
Tez mam ten problem ostatnio, moze cisnienie jakies dupowate:/
Wkurza mnie falszywe kolezenstwo i szumne obnoszenie sie jakim to kto nie jest przyjacielem 😤 "przyjaciolka"  nawytykala mi przed sylwestrem jak to zycie marnuje ze swoim facetem i jak to on mnie traktuje jak szmate wytykajac wszystkie zle chwile w zwiazku o ktorych jej opowiedzialam i stwierdzila ze nie chce mnie widziec z facetem na sylwestrze ( mimo ze sama szla potajemnie z exem ktory jes...nietowarzyski to malo powiedziane) ze moge przyjsc sama(!) po czym nie odzywa sie od tamtej pory ( brak zyczen noworocznych oczywisty)...  🙄 nawet napisalam jej, ze jak nie chce byc informowana o moim zyciu zwiazkowym, to nie, nie ma sprawy... Ale zostalam zlana sikiem prostym i nie dostalam na to zadnej odpowiedzi  🙄 Gdzie akceptacja decyzji "przyjaciela" ? 🤣 a z kazdym dniem zal po zaistnialej sytuacji narasta 🙄
Wkurza mnie to ze moj kon chodzi ostatnio cudownie a ja dzis dostalam zakaz jazdy od lekarza na kilka tygodni 😤. No chyba sobie strzele w leb 😵
o kurcze, z jednej strony słabo - a z drugiej miło wiedzieć że nie jestem sama ;o

Jutro muszę wstać o 6, zobaczymy czy poczucie obowiązku pozwoli mi się obudzić. Jak nie, to znaczy że mam poważny problem Oo
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
07 stycznia 2014 11:00
Nie tyle co wkurza, a do szału wręcz doprowadza. Konia z rzędem temu, kto dodzwoni się w celu zgłoszenia szkody, do AXA DIRECT. Od dwóch dni próbuję, w różnych godzinach i... NIC. Cisza.


Jak się okazuje to to jeszcze nic. Zgłosić szkodę to w sumie nie problem. Gorzej, że mają miesiąc na wypłacenie odszkodowania, miesiąc ktory już minął a tu... nic - cisza 🙂 Ani decyzji, ani pisma dlaczego trwa to dłużej. Mało tego, dodzwonić do nich też się nie da. Och jak słodko i uroczo!  😍 👿 👿 👿 👿 👿 👿
martva, "pocieszę" Cię - mojej mamie 1,5 roku temu jakaś pani wjechała do bagażnika (no dobra, nie dosłownie, ale zdefasonowała zderzak). ubezpieczyciel (nie AXA co prawda) tej pani uznał, że odszkodowanie wypłaci, ale... z wkładem własnym mojej mamy (znacznym, to nie była mała suma). z jakiej racji, skoro to ona była osobą poszkodowaną przez ich klienta - who knows? 🤔wirek: szły odwołania, odwołania od odwołania (bo poprzednie pozostawały bez odpowiedzi przez X czasu, zdecydowanie powyżej tego, który mieli wyznaczony na odpowiedź), potem pani zajmująca się sprawą niby była na zwolnieniu, potem (jak mama w końcu pojechała do ich siedziby) - "a bo oni zmieniali siedzibę i teraz dział czegoś tam to nie tutaj". zdaje się, że mama chyba w końcu trochę odpuściła, ale pełnej kwoty za naprawę nie dostała. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się