konie małopolskie

Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 18:31
Sei od Mantry po Manhattan ojciec Banita po Arcus. Licencji nie ma, ale zrobiłam profanacje i w czerwcu pokrylam nim kobyle, wnuczkę Argentana. Zrebak zostaje dla mnie 😉
Pursat   Абсолют чистой крови
06 stycznia 2014 19:45
Licencji nie ma, ale zrobiłam profanacje i w czerwcu pokrylam nim kobyle, wnuczkę Argentana. Zrebak zostaje dla mnie 😉

Brawo... 🙄
Mozii z całym szcunkiem, ale.... ekhem  🙄
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 19:55
Wiem. Ale mój koń, moja decyzja. Skoro jego dziecko nie będzie później rozmnazane to tym bardziej w czym problem? A to że mój koń akurat nie ma licencji jest kwestią jego powiedzmy trudnego startu w życie. Przy zajezdzqniu w wieku 6 lat sprawa była dodatkowo utrudniona 😉 Co najlepsze jego hodowca był za tym, skoro ma być to zrebak dla mnie 😉
to nie do końca tylko Twój problem, żebyś się nie zdziwiła...
licencja mhm starsze konie lickę dostają jak są DOBRE i chodzą coś więcej niż P i N na regionalkach.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 20:00
Jak właściciel ma kasę jeździć coś więcej niż na regionalki raz w miesiącu 😉 a powiedz mi w takim razie jaki to jest Wasz problem? Kiedy mam się zdziwić?
zdziwić kiedy ktoś oficjalnie Ci się przyczepi do krycia ogierem bez licencji, badań, nie na punkcie itp.
wiesz...sporo koni pokazywało się na regionach, tam je ktoś wyłapał, dał db jeźdźcowi albo sam db jeździec je wyłapał i licka była. Poza wynikami jest jeszcze płyta... a na niej nawet konie z pudła MPMK odpadały.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 20:10
No dobrze, a co jeśli młody ogier się urwie i skoczy na kobyle? Rwanie włosów z głowy czy aborcja?
jak ma licencje to nie problem (bo na krycie to nie tylko papier z pzhk konieczny).
I jeśli mnie pytasz, jeśli bez licki i pokroju siwego (nie traktuj tego osobiście, bo napisałabym to każdemu właścicielowi takiego konia)- aborcja gdyby to była któraś z moich klaczy.

Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 20:17
Młody ogier, czytaj np 2 latek 😉
Dla hodowli owszem krycie bez licencji jest karygodne, a to o czym piszesz jest oczywiście prawdą 😉 ale dla potrzeb własnych to już inna kwestia. Lepiej u zrebaka nn niż podłożony papier ogiera, a taką propozycje również dostalam  😎
takie dla potrzeb własnych dwa tyg temu oglądałam w Mochnaczce...
dla mnie to co robisz jest po prostu złe,niezgodne z zasadami hodowli i tyle.
dwulatek jakby mi kobyłe pokrył zrywając się z padoku-aborcja na koszt właściciela ogiera
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 20:43
Ty masz prawo do swoich racji, ja do swoich 😉 Co do aborcji, robilas już.coś takiego?
tak, w pracy kilkanaście razy
Mozii a tak z czystej ciekawości, co Cię skłoniło do takiego krycia.  🤣
Przepraszam,że włączę się do waszej dyskusji.W stajni,w której jeżdżę też był taki przypadek,że pokryto klacz ogierem bez licencji w celu "sprawdzenia" co z tego wyjdzie i co ogier przekazuje. Koń nie ma licencji bo w ZT nie "podpasował" oceniającym na płycie,a chodzi konkursy 130cm z czystym wynikiem. Niestety właściciel nie ma możliwości żeby koń poszedł ZO i tam zdobył licencję. Nie można dla potrzeb własnych sprawdzić,co dany ogier może przekazać? Nie bijcie za to pytanie. 🙄
A jak już sprawdzi to co dalej? Zgłosi się z jednym źrebakiem do PZHK o przyznanie licencji ogierowi (gdzie go wyśmieją) czy poprosi złotą rybkę o kasę na promocję ogiera i poświęci czas na treningi i starty w poważnych zawodach żeby wyrobić licencję (zakładając, że bonitacja go znowu nie pogrąży)? 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 stycznia 2014 21:27
Chęć mienia zrebaka po swoim ukochanym koniu 😉 ot Ci taka zagadka. Co do licencji... Niejednokrotnie widziałam ogiera bez licencji lepszego niż niejeden z licencją. Bo wszyscy dobrze wiemy jak wygląda sprawa licencjonowania ogierów na ZT  😎
Ferna 130 to jak na dobrego reproduktora trochę mało, choć wiem, że do dziś się kryje końmi, które ledwo ZT zdały mają po 18-20 lat i zero wyników w sporcie, hodowli... Ja wybieram tylko wśród tych co chodzą w sporcie, ale nie na poziomie P-N tylko ciut wyżej 😉 i tylko takie doradzam (oczywiście użytkowośc jest tylko z 1 z warunków koniecznych do zostania tatuśkiem dzieciaka od znajomych klaczy, do tego budowa, charakter, temperament, strona żeńska rodowodu itp.)
Dla mnie, w momencie kiedy z rozsądne pieniądze są dostępne zachodnie, sprawdzone ogiery, daleko w tyle zostawiające nasze krajowe reproduktory w kwestii wszystkiego-skoczności, ruchu, charakteru, temperamentu, poprawności budowy, rodowodu często nie ma nawet sensu sprawdzanie (kolejne krycie kolejnej klaczy) krajowym ogierem klasy średniej z licencją.
Ja nie pochwalam testowania każdego ogiera co sobie C chodzi, bo takich koni jest wiele, a reproduktorami powinny być te najlepsze z najlepszych skoro ludzie ciągle jeszcze kryją średniej jakości klacze lub takie, które nie powinny być kryte z wielu względów.
Deidre-piona!
Chęć mienia zrebaka po swoim ukochanym koniu 😉

🤔 aaaa to motywacja co najmniej zaskakująca 😵  No ale, cóż wolno Ci 🤣
Karla,dziękuję za wypowiedź. :kwiatek:
Zgadzam się z tym wszystkim,co napisałaś.Aczkolwiek polskie realia są takie,a nie inne.W przypadku tego ogiera,o którym piszę,nie dziwię się decyzji hodowcy.Ten koń jak na region i zawody,w których startuje spisuje się bardzo dobrze.Posiada bardzo dobrą technikę skoku,z budowy wydaje się bardzo poprawny.Nie dostał licencji,ale mnie samą chyba by kusiło żeby zobaczyć,co po nim się urodzi.Źrebak,który urodzi się po ogierze bez licencji będzie miał w papierze wpisane "ojciec:NN"?
będzie miał wpisane pochodzenie ojca i piękną pieczątkę bez prawa wpisu - oglądałam takie przypadki,ba..jeden taki kiedy ojciec na zachodzie uznany, z potomstwem, w PL nieuznany i " nie ma szans na uznanie", klacz teraz w związku oldenburskim (ojciec skoki S klasa w Niemczech, uznany w kilku związkach, w PL duża runda) to tak w ramach przyznawania licencji w PL
Ogólnie jest totalna dupa z kryciem , ludzie mają w dupie papier i kryją czym popadnie .  Co można zrobić nic, tylko się przyglądać , naprawdę w okolicy znaleźć konia z dobrym papierem graniczy z cudem .

Co do wystaw też się przekonałam , rządzą tylko znajomości , nie masz znajomości to nie wygrasz i chociaż koń kuleje w pień to i tak wygra ,bo zasłużony ogier .
Najlepsze był tekst ten ogier ma w pradziadku takiego i takiego konia , wielki zachwyt i oklaski ,ale jak wychodzi koń i jest synem tego pradziadka to już w dupie bo hodowca mało znany .
ja dlatego nie uznaję wystaw-czampionatów jako selekcji dla reproduktora- było kilka czempionów krajowych i top five co ledwo ZT zdało albo i nie...bo użytkowo wielkie nic. 😉
monia piszesz o Topgunie czy Emetycie?
sei   . let's grow old together & die at the same time .
06 stycznia 2014 22:12
Mozii, abstrahując od całej dyskusji - niech ci się maluch zdrowo chowa. już 'po fakcie', więc nie ma co roztrząsać tylko życzyć szczęścia 😉
Karla🙂 Piszę o Topgunie .
Sądzę, że on był oceniony za całokształt-bo i wyniki w sporcie miał i jako reproduktor co nieco zostawił. Fakt, że jeśli by patrzeć tylko na wyniki sportowe to powinien wygrywać Mefisto, ale jakie kryteria przyjęła komisja? trudno powiedzieć.
Jeżeli ocena jego chodów i sylwetki była oceniana za jego sukcesy i to co osiągnęły jego dzieci to super , bo na liście nie było ocen za osiągnięcia i dzieci , tylko za stęp ,kłus i za budowę .
Naprawdę szkoda gadać , jak słyszę ,no wiesz nie mogliśmy inaczej to aż się nóż w kieszeni otwiera .


Wkurza mnie cała ta polityka hodowlana , zataja się wady co ogier przekazuje ,takie źrebaki są usuwane a na rynku dalej wrze że ogier świetny , pewnie że świetny jak ma się kasę .

edit. nie piszę tu o średnich ogierach ale o tych z wyższej półki .
oj no to jest nie tylko w mlp, ja znam przykład sp niemieckiego, ściagniętego do PL, szal ciał, marketing, ze  ojezzzzzzzzzzzuuu a duzo dzieci z przykurczami,sztorcem, sam tatuś poza 130 nie może wyjść mimo że zawodnicy, kasa, wszystko było, ale była też pomoc ze strony pracownika związku, nazwisko. Dzieci na MPMK się pokazały, ale dalej...już za wysoko, za trudno.

Przykre to o czym piszesz... bo w takim razie powinny być kategorie, w których oceniamy dorobek sportowy i hodowlany ogiera a nie jego eksterier, który pod wpływem wieku, użytkowania, zaniedbań właścicieli/dzierżawców się zmienia i ciężko go odbudować kolejnym opiekunom.
Cześć wszystkim!
Wie ktoś może jak sprawdza się potomstwo Sadama po Askar? jak w dyscyplinie skoków? Jeśli ktoś coś wie to byłabym wdzięczna za informacje🙂
pozdrawiam
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
07 stycznia 2014 07:09
sei, dziękuję  :kwiatek:
brzezinka, masz całkowitą rację- wolno mi  😎

Naszła mnie taka "refleksja" po tej naszej dyskusji. Tacy ludzie byli, są i będą i to się nie zmieni dopóty, dopóki nie zmieni się chory system polskiej hodowli. Tak jak napisała Karla, koń mający bardzo dobre wyniki sportowe, uznany za granicą, u nas uznany nie zostanie, bo "nie ma takiej opcji", natomiast ogier na ZT, który jest kulawy, łęgowaty i do konia niepodobny, dostaje papier. Jako hodowca muszę wybrać ogiera, który ma licencję. Jako osoba prywatna, nie prowadząca hodowli, mogę wybrać ogiera bez licencji do celów nazwijmy własnych. Jako konia dla siebie wolę wybrać ogiera, którego bardzo dobrze znam, wiem co może i co mógłby zrobić, gdyby nie takie czy inne powody, niż ogiera, który nadaje się do wycięcia, a ma licencję. A takich jest niestety całkiem sporo 😉

EDIT: dopisek
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się