Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

aszhar, trzymam kciuki żeby szybko się polepszyło

subaru2009, dołączasz do wątku? 😉 z tego co rozumiem to gratulacje 🙂

subaru2009, mi gin mówił ze 6.
Ashar, trzymam kciuki ale teraz jak jesteście w szpitalu to już bedzie tylko lepiej! Tak okazji przy rota czasem daje radę uniknąć szpitala dając 1-4 łyżeczek wody co 5 minut ale przez cała dobę. Info od lekarza od chorób tropikalnych, podobno tak sie traktuje niemowlęta z zatruciem w Afryce.

Izabelle, ale to chodzi o języki które znają sami rodzice wiec zwykle nie można sobie wybierać pratyczniejszych.

Dzieki dziewczyny nawet nie wiecie jak takie ciepłe słowa nawet przez net podnoszą na duchu  :kwiatek:
bobek,  tak własnie robiłam dosłownie dwie łyżeczki wody co 5 min przez dobe.
Niestety również co chwila dziecko wymiotowalo mi wodą.
Teraz jesteśmy w szpitalu po chyba pierdyliardowej kroplówce.
I czekamy.... aż organizm sam z wirusem sobie poradzi

aszhar, przytulam ciebie i Kubusia!

aszhar,  bidulo! trzymam kciuki!

bobek,  też sądzę, że... to zależy. wezmę na przykład siostrę mojego M. mówi biegle po francusku i po angielsku, zrobiła licencjat z romanistyki. jeśli ze swoim chłopakiem-anglikiem (który również mówi biegle po francusku, poznali się na erasmusie we francji) będą w anglii mieli dziecko, to będą go uczyć angielskiego (czyli języka kraju w którym mieszka) i francuskiego a nie polskiego, bo francuski mu się bardziej przyda a oni i tak po polsku nie rozmawiają i nie wiążą z polską planów na przyszłość.

aszhar, sciskam mocno! I jeszcze mocniej trzymam kciuki, zeby Kubulek szybko pokonal wirusa i wrocil do domu!

A ja sie wydalam za maz, dziecko ochrzcilam i moge na spokojnie wrocic do watku 😉

Isabelle - kiepskie porównanie z tym portugalskim bo a) nie mieszkamy w Portugalii b) nie mówimy biegle po Portugalsku

Ja mam męża Amerykanina, między sobą gadamy po angielsku chociaż on wolałby po polsku żeby się dokształcać. Nasza córka angielskiego nauczy się od nas. O polski się nie martwię, bo mieszkając w Polsce, nie ma siły polskiego się nie nauczyć, ale gdybym przeprowadziła się za granicę, to zależałoby mi by mówiła też po Polsku. Mój brat urodzony w Stanach był w Polsce zaledwie kilkakrotnie. Ojca ma Amerykanina. Po polsku mówi, ale nie biegle... po prostu da się dogadać. Wg Ciebie, nie powinien się czuć Polakiem i może się nie czuje, ale ma np. na studiach profesorkę chemii Polkę i mi o tym opowiadał cały podekscytowany. W pracy (sklep z częściami samochodowymi) spotkał polaka który kiepsko mówił po angielsku i Michał by mu w stanie pomóc po polsku z którego to powodu był bardzo dumny. Szkoda byłoby dziecku odbierać szczęścia choć z takiego poczucia tożsamości "bo tak", bo są języki przydatniejsze. Przecież nie ma limitu na ilości języków jakimi osoba się posługuje.



A propo gadania to moja córka której brakuje 1 tyg. do 6 miesięcy mówi świadomi MAMA  💘

subaru - gratulacje kochana  😅

szafirowa - również gratulacje  😅

aszhar - kciuki, trzymajcie się
biedny Kubuś 🙁

aszhar, Mam nadzieję, że się szybko Kubulkowi polepszy.  :przytul:  Dawaj znać na bieżąco.

A skąd ! Jaka ciąża ! :P Nie, nie , nie :P ... Bynajmniej nie w najbliższym okresie. 🙂 Na jutro mam wejściówkę z leków p-bólowych i m.in. o apapie. Nigdzie nie mogłam znaleźć dawkowania dla kobiet w ciąży 😉 , ale zdążyłam się dokopać w wątku 🙂

Spokojnie, spokojnie  😁

edit.

Teraz doczytałam bobka że 6 , też uwzględnie 🙂 dzięki  :kwiatek:

Isabelle-a czy rodzina Twojego M mowi rowniez biegle po frsncusku lub angielsku? Czy moze jego siostra,skoro twierdzi,ze polski jest nie potrzebny, nie ma rodziny lub dziecko nie bedzie mialo z nia kontaktu?
Malo sie udzielam,ale zyjac po za krajem strasznie mnie drazni ten temat.Poruszacie aspekty ekonomiczne,powrot do kraju lub jego brak. A co z rodzina z Polski?

Przepraszam za brak polskich znakow

ami_071, nie, rodzina nasza zupełnie polska. ale teściowie sami chcą uczyć się angielskiego, zeby rozmawiać z rodzicami chłopaka córki, więc hipotetyczne dzieci pewnie też zrozumieją.

Hipotetycznie to kazdy sobie moze. Jak zawsze najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktorych temat nie dotyczy.

Ashar, trzymaj sie, oby jak najszybciej sie poprawilo!

In., to jest moje zdanie i jak ja bym postąpiła. nie chodzę do szkoły, to nie mogę mieć opinii o szkolnictwie? nie palę to nie mam prawa mieć zdania na temat ogromnej akcyzy?

Moja siostra ma 4 dzieci w wieku 3-8 lat, mieszkają od 3 w Irlandii(najmłodsze już tam się urodziło, Marcel miał 5 lat jak tam wyjechali), wszystkie między sobą mówią po angielsku, w domu mówi się po polsku. Problemów żadnych z akcentem czy wymową nie mają.
Raja od długiego czasu słucha bajek i piosenek tylko po angielsku, z Konradem z resztą w ciągu dnia też ogląda anglojęzyczne dokumenty. Sama czasem mówię do niej po polsku, czasem po angielsku- i zawsze wie, o co mi chodzi.
To tak z własnego doświadczenia.

aszhar uściskaj Kubusia! Trzymajcie się!

szafirowa relację proszę nam zdać!!!

Aszhar o kurcze jakieś złośliwe cholerstwo :/ Trzymajcie się, mam nadzieje że dziś jest poprawa.

Szafirowa właśnie dawaj relację i fotki 🙂 Gratulacje!

My byliśmy z Kaziutem na pobraniu krwi, oboje. Dzielny był, chociaż na widok igły zaczął spływać po fotelu 😉
Czy któraś z was ma dziecko z niedoczynnością tarczycy? Bo sama już nie wiem skąd wziąć dobrego lekarza i czy Kazia leczyć czy nie leczyć :/

subaru2009, a Ty ciężąrna? :>

edit:

juz doczytałam, że nie  😂

Hipotetycznie to kazdy sobie moze. Jak zawsze najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktorych temat nie dotyczy.


Ano wlasnie. Isabelle oczywiscie,ze mozesz miec swoje zdanie,ale zycie na prawde weryfikuje. Rodzice nie naucza sie angielskiego, dziecko polskiego i juz kontaktu z rodzina nie ma. Dla mnie to koszmar i nie wyobrazam sobie tego.

Aszhar, trzymajcie sie dzielnie !

Pytanko dziewczyny- Czy ktos mial moze stycznosc z wodonerczem u dziecka?

i historyjka...Olkowi ida 4 gorne zeby, w dzien wszystko bylo ok, dziecko pogodne, apetyt dopisywal,zajadal chrupki kukurydzaine, zero kataru i goraczki...a po 20 zachlystywal sie wlasna slina, nie mogl spac, ciagle kaszlal, bo katar splywal do gardla. Podlozylam poduszeczke klin pod glowke, co na niewiele sie zdalo, bo dziecko zaczelo mi sie dlawic!Przerazeni, zapakowalismy Go do auta i do szpitala,  a tu nagle na swiezym powietrzu poprawa,dziecko radosne, wyrywa sie z rak, chce lazic po dworze, pokazuje mi "swiatelka". Najgorsze, ze w domu lecial mi przez rece i nie wiedzialam czy sie dusi czy chce spac( bo w ciagu dnia spal tylko 30 min). Lekarka zbadala, kazal ochlodzic mieszkanie, wyzej ulozyc glowke, zakrapiac nos woda morska i odciagac , dac ibum i tyle.  Zabronila inhalacji i podawania kropel/sprayow na katar.Powiem Wam , ze nogi mi sie trzesly jeszcez 3 h po calej akcji, a glos lamie do teraz! Na szczescie w nocy "tylko" sie krecil, szukal "cyca", jakos przespal, a ja jestem dzis nieprzytomna w pracy. Mam tylko nadzieje, ze dzisiaj wieczor bedzie spokojniejszy... Co za cholerstwo te zeby eh! 🤔 Olcio ma tylko dwa na dole, ale nie bylo takich atrakcji, jedynie katarek i slinotok.  🙁
edit..

gwash, dziecka nie mam, ale wiem, ze szczegolnie u dzieci nalezy leczyc! to jest bardzo wazne, bo prawidlowa pracy tarczycy jest do rozwoju dziecka potrzebna.

Pytanko dziewczyny- Czy ktos mial moze stycznosc z wodonerczem u dziecka?

Ja. Moje dziecko mialo wykryte wodonercze jeszcze jak bylam w ciazy. U nas niestety z dalszymi konsekwencjami.

[quote author=ami_071 link=topic=74.msg1974130#msg1974130 date=1389267566]
Hipotetycznie to kazdy sobie moze. Jak zawsze najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktorych temat nie dotyczy.


Ano wlasnie. Isabelle oczywiscie,ze mozesz miec swoje zdanie,ale zycie na prawde weryfikuje. Rodzice nie naucza sie angielskiego, dziecko polskiego i juz kontaktu z rodzina nie ma. Dla mnie to koszmar i nie wyobrazam sobie tego.
[/quote]

Dziecko tez bardzo czesta ma spełniać jakies porazki zyciowe rodziców. Moje dziecko bedzie tańczyło a pozniej okazuje sie, ze dziecko woli śpiewać ....w kapeli deatch metalowej 😀

Ano. Liam bedzie jezdzil konno, tanczyl, byl cheerleaderem, gimnastykiem i chirurgiem  😎

A Wojtuś będzie spał z psami, pochylał się nad biednymi kotkami, wąchał kwiatki, pomagał starszym babciom, wygrywał ścieżki huculskie i powoził 4-konnym zaprzęgiem. I będzie przystojny, wysoki, podróżował z matką po świecie i będzie miał tyyyylleeee piniędzy  🏇

Phi poczekajcie az wam powie to sie zdziwicie :P

Moj byl juz chirurgiem rodzinnym (jak bede stara babka to mnie bedzie leczyl - jego slowa), kaskaderem, mechanikiem, konstruktorem, kierowca rajdowym, rabusiem, sprzedawca zabawek i operatorem tamy (zapory takiej wodnej) 😀
Ja bym byla jednak za pierwsza opcja...

Mój marzył by być strażakiem. Teraz woli być superbohaterem...Hmmm
Mi rybka kim będą chłopcy,  byle byli szczęśliwi. Nie chce tylko by jeździli konno i motocyklami🙂 Chyba że będą bardzo chcieli, ale ja namawiać nie zamierzam.

heh Piter ostatnio stwierdził, że zostanie księdzem...

kurczak_wtw, wygrałas;]

[quote author=Olesniczanka link=topic=74.msg1974265#msg1974265 date=1389273954]Pytanko dziewczyny- Czy ktos mial moze stycznosc z wodonerczem u dziecka?

Ja. Moje dziecko mialo wykryte wodonercze jeszcze jak bylam w ciazy. U nas niestety z dalszymi konsekwencjami.
[/quote]

Naboo, poleci pw jak pozwolisz?
Chciałabym z kimś móc o tym porozmawiać, bo wśród znajomych nie ma takiego przypadku.

My tez sie zmagamy...Na kontroli w październiku było już tylko 4 mm, a po wczorajszej kontroli okazało się, że na prawej nerce zwiększyło się do 14 mm( czyli do rozmiarów wyjściowych)