M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Dzionka, bardzo ciekawe wnętrza. Ciepłe w odbiorze!

U mnie jutro spece będą modyfikować szafę. Kurde, sama na siebie klnę, że to ekstrawagancki wydatek. No ale za nic nie mogę skonstruować alternatywnej koncepcji na zagospodarowanie jeśli nie zrobię porządku z drzwiami.
A za tydzień kładziemy podłogę.
kujka   new better life mode: on
09 stycznia 2014 13:17
Dzionka, łaaaaał ale czad!! Mega mega klimat!
A zdradzisz ile za m2?

Ja dzis bylam w swojej klitce. 🙂 I chyba zlapalam spowrotem wiecej zapalu do tego calego zamieszania 🙂
a ja dzisiaj wreszcie zamowilam kanape w BRW, jest piekna i super wygodna. Juz sie nie moge doczekac jak przyjedzie 🙂
emptyline, nie wiem, jutro zapytam 🙂 Czynsz jest dość niski.

sznurka, noo, fajnie to wygląda, przynajmniej na zdjęciach 😉 Rozchodzą im się te mieszkania jak świeże bułeczki, widać że nie jetem sama w takich upodobaniach 😉

maleństwo, a gdzie na Mokotowie mieszkałaś?

Ascaia, ale u ciebie robota wre, wow! Fajnie ta łazienka w końcu wyszła, a wanny strasznie zazdroszczę - w moim nowym mieszkaniu będzie na pewno 🙂

kujka, poszło innym kanałem 😉 Bo fajna ta twoja klitka, nie dziwię się, że masz zapał! Nie mogę się dalej nadziwić, że będziemy przypadkiem "sąsiadkami" 😉

nerechta, poka jaką!
Dolaczam go grona wielbicieli kamienic! Dzionka wow super miejsce! Chcialabym mieszkac w takim mieszkaniu, tylko moze nie na Pradze, a na Starej Ochocie/Filtrach. W okolicach ul. Wawelskiej na przyklad. 😍
taka ło 🙂
Mam bardzo podobny naroznik z Ikei 🙂
nerechta, też ją ostatnio wypatrzyłam na stronie BRW. Jak mówisz, że dodatkowo wygodna to chyba mogę kolejną skarbonkę zakładać. 😉

zobaczymy jak sie bedzie uzytkowac, ale lazilam po salonach i siadalam na wszystkim co sie da i ta raz ze wizualnie jest taka jak sobie wymarzyam, a dwa ze mega wygodna wiec byla love od pierwszego wejrzenia  🤣
emptyline   Big Milk Straciatella
09 stycznia 2014 14:34
Dzionka, w tej okolicy i tego typu budownictwie częste jest grzanie za pomocą grzałek w piecu kaflowym - elektrycznie oczywiście. I to zre kupę kasy często. A na którym to piętrze? Zrobili jakas windę? Klimat cudny, nie da sor ukryć, ale w kamienicach jest często więcej minusów niż plusów. No i Jagiellonska jest paskudna do parkowania-to tu ten parking w kamienicy na przeciwko?

PS: chodziłaś do Władka?  🙂
nerechta, jak już przyjedzie do Ciebie to poproszę o zdjęcie, oki?

Skoro z szafą ustalone, z podłogą ustalone, to zostaje mi z "brudnych prac" tylko temat boazerii. Doszłam do wniosku, że moje niezdecydowanie się na styl sypialni jest znakiem. Ona po prostu musi być dualna tak jak moja osobowość. Efekt będę mogła pewnie pokazać dopiero za jakiś czas, ale teraz mam już dość wyklarowaną koncepcję.
Boazeria już dokładnie umyta. Przypomnę, że ona nie ma na sobie typowego PRLowskiego lakieru. Nie jest błyszcząca, nie jest śliska w dotyku. Przypomina "prawie jak" surową deskę. Czym ją malować jeśli koniecznie (!) chcę zachować te jej właściwości? Jeśli zaciemnić to mogę olejem do drewna? A jeśli rozjaśnić to czym? Czym jeśli chciałabym nadać kolor taki sam jak pozostałych ścian? Nie musi być widać słojów i sęków - mogą być widoczne, ale nie muszą - ale nie może się to stać... "plastikowe", ma być dalej w dotyku drewnem, porowatym, ciepłym drewnem.  
Lakierobejcy się boję, czy właśnie nie da efektu "śliskości" i błysku. Bejca? Farba do drewna? Farba akrylowa? Ostatnio znalazłam jeszcze coś takiego jak patyna do drewna.

O zobaczcie ten wpis na blogu - tam na końcu jest zdjęcie łazienki z boazerią na delikatny błękit.
http://www.zpotrzebypiekna.pl/2010/05/przed-i-po-o-ktorym-zupenie-zapomniaam.html

Ps. Co duże dziewczynki kupują sobie na prezent?  😉

nie ma sprawy 🙂 a szlifierke sama chetnie bym kupila!
Stwierdziłam, że jako samotna kobieta muszę mieć pomoc. Wolę być samowystarczalna, a nie wołać ojca czy kolegów. (Duma by mi nie pozwoliła). Szlifierka była akurat jako tzw. gratis do multi-tool. 😉

Intuicja podpowiada mi, że najlepiej będzie zmieniać kolor boazerii za pomocą gąbki.
To proszę od razu o poradę jaki środek i czy gąbka musi być jakaś specjalna.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 stycznia 2014 15:13
Dzionka, w Alei Niepodległości, nawet kiedyś podpytywałaś na FB, co to za "ważne drzwi' na zdjęciu 😉 Lokalizacja przy samej ulicy fatalna, ale mieszkanko i cały budynek szczerze kochałam. Może to też przez sentyment do tamtego czasu ogólnie, bo był najlepszym w moim życiu...
Anyway, ciężko, oj, cieżko było się przestawić na wielką płytę 😉
Ascaia, ja mam ściany pomalowane lakierem wodnym w macie. W marketach na działach z lakierem masz próbki drewna i widać jaki jest efekt po danym lakierze.
Lakier wodny a akrylowy to jest to samo? Tylko takie lakiery chyba tylko w kolorach a'la drewnianych. Znajdę pastelowy niebieski / błękitny?
Sznurka jeszcze nie wiem, będę musiała skonsultowac z jakims fachowcem jak najlepiej się za to zabrac 🙂
Ascaia, nie wiem czy myślimy o tym samym, ale do drewna są farby akrylowe w przeróżnych kolorach. Wykończenie może być matowe lub z połyskiem. Używałam białej akrylowej farby do drewna i metalu (akurat z wykończeniem błyszczącym) Dekoralu (albo Duluxa?) do malowania drewnianych drzwi. Efekt trochę widać na tym zdjęciu:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/iUdjV6TkTayCZW_61C4ud0EJpCEEGQinqGcISwVpk1o?feat=directlink
Ascaia, akryl jest składnikiem lakieru wodnego. Ja widziałam tylko drewniane,
nerechta Pieeeekny naroznik!! Podzielam Twoj lof!
A ona się będzie nadawać też do ściany takiej normalnej?
Czy boazerię przed malowaniem mam gruntować?

Dziewczyny jestem kompletnym neptykiem jeśli o takie sprawy chodzi.  😡
A teraz mając swój własny kąt chcę móc "bawić się" we własnym zakresie. W końcu mogę sama decydować co mnie otacza. Tylko w miarę możliwości chcę się najpierw nieco dokształcić w teorii, żeby nie działać wyłącznie na wyczucie i "uczyć się na błędach".

Tak jak pisałam sypialnia ostatecznie będzie mieć dualny charakter. Skoro nie mogę zdecydować czy ma być to klimat jasnej czystej przestrzeni czy buduarowego zakątka to będę próbowała zrealizować jedno i drugie. Wiem - to cholernie niezgodne z zasadami. Ale w końcu to moje cztery kąty, czyż nie? Zobaczymy, może wyjdzie wielkie g..., a może uda się zrobić coś ciekawie niestandardowego. Więc będzie pomieszanie kolorów, faktur, stylów...
W każdym razie część boazerii chcę zaciemnić, do koloru tek (teak). A pozostałą cześć pomalować jak większość ścian w pokoju na błękit / jasny pastelowy niebieski.

bera7 patrzyłam na LeroyMerlin i tam tylko "lakiery akrylowe".  🤔
Ja tylko na chwilę,  bo z pracy.
Dopytam jutro o wszystko dziewczyny,  o ogrzewanie też.
Emptyline, tak,  chodziłam do Wladka 🙂
Jeszcze jedno pytanie - czy przed nakładaniem bejcy żeby zaciemnić boazerię to muszę ją szlifować skoro ona jest porowata, bez żadnej powłoki? Czy tylko tę część co będę na niebiesko potraktować szlifierką?
emptyline   Big Milk Straciatella
09 stycznia 2014 16:20
Dzionka, to ja trzymam kciuki, żeby wszystko okazało się ładne, tanie i wymarzone i żebyście znaleźli swoje mieszkanko. 🙂
Dzionka, też kocham miłością wielką takie klimaty  😍

Tylko kwestia ogrzewania zostaje, u mnie, w wynajętym mieszkaniu też mamy piece kaflowe, a w środku... grzałki elektryczne. Prąd tani nie jest, a ogrzanie pokoju ze ścianami wysokimi na 3 metry nie jest najszybszą sprawą.
emptyline   Big Milk Straciatella
09 stycznia 2014 16:37
buyaka, no właśnie to pisałam już Dzionce, warto sprawdzić jak to wygląda w tym mieszkaniu, a bardzo możliwe, że właśnie są grzałki. Sporo praskich kamienic jest tak przerobionych.
Zmienię trochę temat: widział ktoś gdzieś może regały podobne do Expeditów, tylko... płytsze? Max 30 cm (a jeszcze lepiej 25). Chodzi mi o taki: KLIK (biały, nie mogę się zdecydować, czy połysk, czy mat - ale chyba bardziej się skłaniam ku połyskowi...).
Ogólnie chcę zagospodarować kawałek pokoju, wstawiając tam jakieś biurko/stolik i miejsce do przechowywania. Z tym, że mam na to kąt o wymiarach +/-84x140 cm - blat miałby być równolegle do tego kawałka ściany, który ma 84 cm (a te 140 cm to jest ściana, na której są drzwi, więc jeśli miałoby coś być na tej ścianie, to pewnie raczej o długości max 120 cm, żeby się o to nie zabijać przy wchodzeniu do pokoju). Początkowo myślałam o tym wyższym Expedicie i domontowaniu do niego blatu, ale... wyszło na to, że blat był za krótki (potrzebuję jakieś 65 cm, żeby się zmieścić z łokciami 😉). Druga opcja - regał Billy z domontowanym blatem i zamontowanie w nim półek tak, żeby powyżej blatu był luz i dopiero wyżej półki (coś mętnie to tłumaczę...). Trzecia opcja - taka lub taka Besta pod blatem (prostopadle do blatu).
Szukam też czegoś takiego: [url=http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20116071/#/40116070]KLIK[/url], też białego, tylko krótszego (zależnie od tego, która wersja półek będzie tą ostateczną - między 55 a 80 cm). Ewentualnie samego blatu, który będzie przymocowany wspornikami do ściany (tzn. bez tej ścianki). Tylko nie mam pojęcia, jak tego szukać, jak szukam hasła "blat", to znajduje mi same kuchenne... Ewentualnie wszystko za długie. :/
emptyline   Big Milk Straciatella
09 stycznia 2014 17:43
sumire, masz w Ikei białe blaty Vika, są różne rozmiary. Ja mam taki od dobrych 5-ciu lat i nie narzekam. Trochę się pozdzierałam, ale ja kompletnie o niego nie dbam i nie oszczędzam go.
W takim razie wyszukiwarka na stronie IKEA ssie, bo znajduje mi bardzo niewiele... najkrótsze, co jest, to 100 cm. 🤔
Ascaia, na tych zdjęciach z bloga jest wg mnie farba akrylowa, czyli powloka przez którą raczej słojów widać nie bedzie, wg mnie ona powoduje że deska przestaje być fajną deską a zaczyna przypominac plastik, ja bym odradzała
Z olejami po blatach nie doradzałabym, średnio jestem zadowolona
Generalnie musisz przeszlifować, niezależnie od tego jak "czujesz" deskę, bo trzeba zrobić porzadnie! Choć wiem, ze czasem chc esię szybko mieć efekt, na koniec drobnym papierem koniecznie

nie wiem czemu boisz się lakierobejcy
tu masz mój ulubiony Sadolin Extra kolor biały krem, 3 warstwy






[img]http://1.bp.blogspot.com/-0DCCWrZJoks/UYlTnn9ylbI/AAAAAAAAGb8/pD8cpRH7p6M/s400/stopklatki+Zamczysk-2.jpg[/img]
kredens z kolei jest potraktowany bejcą wodną i wykończony bezbarwnym woskiem
Są farby do drewna - kurcze nie wiem dokładnie jak to się nazywa i z jakiej firmy kolorowe nieźle
ale efekt dają gówniany, kupiłam różową i taki dramacik mały, do detali ale totalna porażka

tu masz np wosk wybielający

Ale po wosku wybielającym musisz pamiętać że wykańczasz tylko woskiem bezbarwnym, wosk i lakier gryzą się i lakier będzie ładnie płatami schodził - kiedys nie wiedziałam i oblazł mi cały blat ławy;]

wiem że bodajże z V33 jest bejca pastelowa, ale chyba tylko biała
ze starwax są różne kolory, ale nie stosowałam więc cieżko mi powiedzieć
na pewno jakbyś była w Leroy odradzam farby bloom do drewna kokosowa czy jakoś tak, kiepska jakość, kiepska wytrzymałość, ja nie jestem zadowolona, choć łatwo się maluje, bardzo wydajna, bezwonna totalnie ale jakbym się uparła podrapać mocno to zlazi.
Z tekiem bym była ostrożna, możesz naprawdę dużo wizualnie zmienic rozjasniając boazerię, optycznie powiększyć, rozjaśnić - to są walory nie do przecenienia, ale zrobisz jak uwazasz

A radość ze szlifierki rozumiem, tu w swoim żywiole, jeszcze w starym domu - w nowym nikt mi sie nie daje rozkładać w salonie;]


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się