Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 stycznia 2014 20:11
O matko, podziwiam maratończyków. 80 km jest dla mnie niewyobrażalne. Ile na co dzień Hubert musi przebiec, żeby przygotować się do czegoś takiego? Wybacz wścibstwo, ale bardzo mnie ciekawi czy tacy hardkorowi maratończycy muszą codziennie te wszystkie kilometry wyrabiać, czy formę się robi na mniejszych dystansach, a te 80km jest jednorazowe 😉


Takie dystanse to już są ultramaratony. Wbrew pozorom nie biega dużo, czasem 10km, czasem 20-25km. Na treningach nie biega więcej niż 30km. Jeśli ma czas to biega codziennie, a czasem tylko raz w tygodniu. No i nie biega po płaskim, nie biega po asfalcie, tylko pod górę.

O bieganiu, ciuchach, butach, zawodach i biegaczach wiem chyba wszystko  😂
Smarcik, no to w ogóle jest mordesrstwo dla wszystkiego moim zdaniem 😉 Nie wiem o co dokładnie chodziło, bo nie doczytałam artykułu, wiec tylko, ze mają o 60 lat i oboje są weganami 😉
Na forum biegowym też czytałam historię dziewczyny, która żeby wygrać jakich challenge na Endomondo, robiła dokładnie to samo (dystans maratony codziennie przez rok). Ciekawe co można było wygrać- prenumerate Runner's World? 😉
robakt   Liczy się jutro.
12 stycznia 2014 20:34
Melduję, że dzisiaj ubiegłam (biegając i maszerując) mój rekord 4 km 🙂

Wtorek to bieżnia i mam do Was pytanie: co zrobić, żeby bieg na bieżni był tak samo efektywny jak bieg w parku? Biegam 30 minut, myślałam nad większym tempem i może uniesieniu poziomu.
Możesz zwiększyć nachylenie. Ja bieżnię wykorzystuję na interwały  😉
Jest też taka Dunka, Anette Fredskov, która przez rok przebiegła 366 maratonów. Ma zdiagnozowane stwardnienie rozsiane. Szacun - nawet jeśli choroba jej nie dokucza.
PonPon dzieki :kwiatek:
Kończy się kolejny dzień na piątkę, jej to już 12! szok
Jutro w planach Chodakowska "trening z gwiazdami" 3 części.
We wtorek dopiero siłownia.


Dostałam walizeczkę, a w niej piękne hantle 🙂😉
Kupiłam dla męża kreatynę, bcaa, białko serwatkowe i O.M.A.  Od tygodnia je dużo mięsa i zaczyna pracę nad masą. Od jutra zaczyna ćwiczyć  🏇
Lov   all my life is changin' every day.
12 stycznia 2014 21:50
Ja dzisiaj odpadłam z ćwiczeniami, mam takie zakwasy po wczoraj, że szok 😵 Myślicie, że basen będzie dobry na obolałe mięśnie? Zachciało się pozbywania boczków 😁
Lov  wiem, wiem, to zabrzmi strasznie a nawet bardziej... ale najlepsze na zakwasy jest to samo ćwiczenie, które je spowodowało, tylko mniej intensywne. Najgorszy jest początek  🙁 🙁  Ale basen też dobry pomysł. 
Z tego co czytałam, to oczar wirginijski łagodzi zakwasy, ale pewnie jest jeszcze więcej takich specyfików w aptekach 😉
busch   Mad god's blessing.
13 stycznia 2014 00:22
Smarcik, no to w ogóle jest mordesrstwo dla wszystkiego moim zdaniem 😉 Nie wiem o co dokładnie chodziło, bo nie doczytałam artykułu, wiec tylko, ze mają o 60 lat i oboje są weganami 😉
Na forum biegowym też czytałam historię dziewczyny, która żeby wygrać jakich challenge na Endomondo, robiła dokładnie to samo (dystans maratony codziennie przez rok). Ciekawe co można było wygrać- prenumerate Runner's World? 😉


Endomondo to w ogóle zagłębie świrów 😁. Zapisałam się do rywalizacji śmierdzącego lenia i najwyżej byłam gdzieś w drugiej setce, bo ludzie tam potrafią codziennie palić kilka tysięcy kalorii :P. Śmierdzący leń nie ma żadnych nagród poza satysfakcją 😉

JARA, dzięki, brzmi sensownie 😉. A raz na jakiś czas biega pełny dystans treningowo? Bo dla mnie to trochę nie do pomieszczenia w głowie, że pewnego dnia biegniesz sobie tak po prostu 80km... :P
A ja się wczoraj poprawiłam. Mimo całodziennej wizyty w gościach trzymałam sie zasad i wstałam o 6:30 żeby zrobić wszystkie ćwiczenia - udało sie i jeszcze bonusa strzeliłam  😅 Dziś będzie podobnie i mam w domu 3 dzieci zamierzam im zrobić rytmikę 😉
PONIEDZIAŁEK  😅
To będzie DOBRY poniedziałek.  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 stycznia 2014 06:25
A raz na jakiś czas biega pełny dystans treningowo?
Nie, pełen dystans dopiero na zawodach 😉
U mnie też będzie super dzień, tylko nie wiem kiedy pobiegam, hmm. Młody się rozchorował i nie bardzo ma kto do nas wpaść. Może w domu coś machnę 🙂
Dzisiaj będzie dzień na 5+,  bo muszę odrobić wczorajsze grzechy. Jedzeniowo juz mam plan, a po powrocie z uczelni koń i jakiś program w domu.
Ja leze chora i tchudne bo nie jestem w stanie jeść :/
Cześć laski 🙂 Ja się trzymam, tzn cały czas tyle samo  😂 to nie wiem, czy to dobrze, czy źle.
Czeka mnie dzisiaj prawnik  🙄 przed rozwodem.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 stycznia 2014 07:46
pokemon, trzymaj się! Twój mąż po prostu nie chce żeby taki lachon się przy nim marnował 😉
Hehe, dobre, dobre.  😁
Mimo wszystko rozwód to jest jednak zajebiście przykre przeżycie.
Ja dziś o 13 mam sprawę rozwodowa. Jak przeżyje to sie od jutra melduje i zaczynam walke od poczatku.
btw 13 marca melduję się z wagą 60kg i nie ma innej opcji.

A dla tych którzy mają dzisiaj gorszy dzień - trzymajcie się ciepło i pamiętajcie że kostka czekolady nie zabija a może poprawić humor 😉
Pokemon, Kordelia - kciuki za wasze sprawy
Zrobiłam już skalpel, mel b ramiona i brzuch i spróbowałam 6W (absolutnie nie dla mnie - chyba że by mi kręgosłup mieli potem składać  🙄 🙄 ) W planach na dziś jeszcze orbitrek 45 min i mel b pośladki i coś jeszcze ale to wieczorkiem dopiero. A na obiad sałatka ze szpinakiem, suszonymi pomidorami, papryką i oliwkami z olejem lnianym - doczekać się nie mogę 🙂
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
13 stycznia 2014 09:27
Hej dziewczyny, dzisiaj będzie dobry dzień 🙂
Laski, trzymam kciuki za Wasze sprawy - niech wszystko pójdzie po Waszej myśli 🙂

Ja dzisiaj już zaczęłam rehabilitację mojego kręgosłupa, zaraz jadę do stajni - dzisiaj tylko spacerki, bo futra będą przekuwane 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 stycznia 2014 09:36
Trzymam kciuki za sprawy rozwodowe!
Widzisz, Pokemon, jednak się udało i dopięłaś swego 😉 Ale pamiętaj- "coś się kończy, coś się zaczyna" 😉
Dzień Dobry!
Wracam pełną parą. W pracowej lodówce grzecznie czekają pojemniki z jedzeniem, przy biurku stoi woda, w szufladzie czeka inka i zielona herbata. Musi być dziś na 5 na dobry początek 😀 Moja aktualna waga to 59,2 kg, daję sobie 2 miesiące na zejście do 55 kg. Czyli do 13 marca 🙂 A jutro siłownia  😍

Śniadanie: mała sałatka caprese + kromka chleba light z szynką 325 kcal
Plan na resztę dnia:
II Śniadanie: sałatka z ryżem i tuńczykiem 250 kcal
Obiad: kurczak z kuskusem i warzywami 350 kcal
Kolacja: omlet z 2 jaj, rukola - 270 kcal

Pokemon, Kordelia trzymam kciuki ...
U mnie dzień zaczął się super, wstałam (Motywator już mnie nękał od rana) pobiegałam 30min a potem ćwiczyłam całe ręcę i brzuch.Stwierdziłam ,że nie będę biegać dłużej , moje kolano po takim bieganiu mnie nie boli, jest to jakaś rozgrzewka.Nie ma sensu biegać dłużej , więcej ,chociaż bardzo chciałam sobie rąbnąć 10km jak Tunrida czy Zen. Ale nie przy moim kolanie. Na bieżni pobiegłam 9km ale na dworze to innego i nie powiem te 9km to było duuużo za dużo.

Dzisiaj idę do koleżanek, bo mój chłopak będzie im wieszał telewizor. Jedna obiacała upiec coś dietetycznego , prostestowałam,ze jako jedyna w tym towarzystwie się odchudzam , więc żeby zrobiła coś dla innych a ja sobie poradzę ,wezmę flaczki czy coś. Ale ona się uparła i powiedziała , ze zrobi coś dietetycznego dla wszystkich. Cieszę się tylko ja nie ufam innym jak gotują  😁
Wczoraj chłopak musiał mi krok po kroku powiedzieć , jak zrobił mi ten schab , co dodał itp, wtedy wiem ile kalorii zjadłam.
No cóż wyczuje śmietanę , mąkę czy inne takie tam  😁

Śniadanie; pół pomidora z ociupiną sosu czosnkowego, 2 ryzowe z serem żółtym i resztki sernika dietetycznego 250 kcal
2sniadanie; mandarynka , 3 kromki ryżowego i 2 plasteki sera 150kcal
Obiad ; faszerowana papryka (mięso indycze , kasza jeczmienna, marchewka , pieczarki ) , surówka 300kcal
dajcie link do jakiegoś mega ciężkiego treningu po którym będę miała zakwasy 🙂  :kwiatek:
Lov   all my life is changin' every day.
13 stycznia 2014 10:00


Po tym pierwszym filmiku i ćwiczeniach na boczki zakwasy mam 3 dzień 😵
Cierp1enie cyborgi zakwasów nie mają  😁

Ja już po śniadaniu- owsianka i zielona herbata.
Czas się zabrać do roboty. Zdjęcia do obróbki czekają...

Aaaa i po opamiętaniu się mam już -1 kg 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się