Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Myślałam o tej 17-to latce z filmiku, który Ciepienie wrzucała. Czy jednak nie ma jakiegoś wieku, poniżej którego trzeba uważać? Jakieś hormonalne rzeczy?
Mnie trener zmusza do ćwiczeń na tyłek. Od tych ćwiczeń jednak, jak na razie, nie czuję tyłka, tylko uda od tyłu. Bo wszelkie takie, gdzie mogę poczuć uda od przodu omijamy.
Zobaczymy co z tego będzie.
Myślałam o tej 17-to latce z filmiku, który Ciepienie wrzucała. Czy jednak nie ma jakiegoś wieku, poniżej którego trzeba uważać? Jakieś hormonalne rzeczy?


w gazecie Kif jest foto 13-latki która reprezentowała nasz kraj na zawodach fitness


Tunrida - ja właśnie też czuję tylni mięsień, ale jak on rośnie to tyłek idzie w górę, niby tak mi to też tłumaczono. Jednak po tych 100 przysiadach czuję, że tyłek robi się mniej galaretowaty




Jutro nie siłownia 🙁 obiecałam córci, że pojadę z nią na jazdę, bo dawno ( tak jak matka) nie jeździła.
A gdzie nam się Zenka dzisiaj podziała? 👀
Jestem, już jestem :kwiatek:

Mam jakieś zawirowania ze swoim zdrowiem i zdrowiem młodego, więc dzisiaj spędziliśmy połowę dnia u kolejnego lekarza (czwarty od czwartku), który w końcu postawił diagnozę. Poza tym uczę się ( 😂 ) do kolokwium, mam w sobotę, przypomniało mi się rano 😵 I dumam właśnie nad zagadnieniami z dydaktyki 🙂

Nie poćwiczyłam NIC, ale dietę trzymam.
Pojezdziłam intensywnie 1,5 godziny i jak wstałam przed chwilą z fotela w kinie to myślałam że mnie cofnie. czuję każdy mięsień.
Dieta podtrzymana, upichcilam leczo z kurczakiem i cukinią, pyszności

Cierp1enie ta druga ma super tyłek ale nie wiem jak coś takiego osiągnąć. Jak tylko zaczynam podnosić zadek puchną mi uda i wyglądam jak karzeł mimo ponad 170cm wzrostu :/ Jedyne co mi faktycznie poprawiło zad i widocznie napięło skóre to VacuLine, ale nie mam na to kasy
Cierp1enie, to mamy podobny gust 😀 Wygrałaś ze słodyczami?
kasia-pala, a spisałaś sobie wymiary? Ja najwięcej widzę po wymiarach właśnie.
JARA, buty piękne! Cena też pewnie powala 😉
Jest moc. Wczoraj drugi dzień na 5, dzisiaj musi być kolejny! Efektów na pewno jeszcze nie ma, ale ja już czuje się lepiej.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 stycznia 2014 08:04
Na Allegro są tanie, myślicie, że to podróby?  👀 KLIK Urzekły mnie te buty, chyba przejdę się do sklepu biegacza zmierzyć, bo moje biegowe już dawno pożegnały swoje dobre czasy  😉

Tydzień codziennego wysiłku oraz utrzymanej diety (na poziomie ok 1400kcal), zero cukru, minimum soli, pieczywo i makaron bardzo sporadycznie. I co? Waga ani drgnęła  🙄 Potrzebuję więcej motywacji  🙁
smarcik, a jak wymiary? nic nie ubyło?
1 kilogram tłuszczu to 7 tysięcy kalorii. Byłaś na minusie 7 tysięcy kalorii?
Daj sobie czas !!!!!
Codzienny wysiłek może oznaczac zatrzymywanie wody przez mięśnie. Wtedy na wadze nie zobaczysz zmian.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 stycznia 2014 08:13
tunrida tzn, że powinnam ćwiczyć mniej? (W niektóre dni chodzę tylko na basen, w inne basen + bieganie lub basen + ćwiczenia w domu typu Mel B, Chodakowska itp).


Martolina szczerze mówiąc nie mierzę się, bo za każdym razem wychodzi mi coś zupełnie innego, nie umiem tego zrobić dobrze  🙄
Nie mam nerwów tłumaczyć oczywistości. Przepraszam. Niech Ci ktoś inny potłumaczy.  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 stycznia 2014 08:23
smarcik, To nie są oryginalne buty, one idą przesyłką z Malediwów czy z innego zadupia 😉
Poza tym pamiętaj, że Speed Crossy to buty trailowe i nie nadają się do chodzenia ani do biegania po chodnikach, asfalcie itp.
Smarcik mierze się np w pepku on nie zmienia położenia. Jesteś na minusie max 4-5 tys kalorii co nie daje nawet kilograma dodając ćwiczenia które powodują zatrzymanie wody w mięśniach (zwłaszcza jak się wcześniej nie cwiczylo) wychodzi na 0 przy czym woda w końcu zejdzie i będzie ubytek wagi o ile w miejsce tkanki tłuszczowej nie weszła miesniowa która jest mniejsza a ciezsza. Wazenie jest dla osób nie cwiczacych tak na prawde. Dla ruchliwych miarodajne jest mierzenie. Przykladowo waze jak Tunrida a tak nie wyglądam. Bo ja jestem tłuszczem a ona mięśniami 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 stycznia 2014 08:29
tunrida spoko, rozumiem.


escada no właśnie ja zawsze ruszam się tyle samo, tylko teraz dorzuciłam do tego jeszcze dietę, a rower zamieniłam na basen z okazji pogody, ale pewnie faktycznie to za krótki czas żeby cokolwiek się zmieniło. Dziękuję za wyjaśnienie, będę próbowała się mierzyć zamiast ważyć w takim razie  :kwiatek:


JARA tak właśnie myślałam  😉 Ale w sklepie biegacza to już na pewno oryginały mam nadzieję  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 stycznia 2014 08:32
JARA, buty piękne! Cena też pewnie powala
W outlecie Salomona kosztują ok 390zł w zależności od koloru. Speed Crossy w Polsce są tylko w kilku kolorach, chociaż produkowane są w mega bogatej kolorystyce.
Dlatego moje czekają na mnie gdzieś tam w sklepie biegacza, bo załatwiane taniej 😉
Jara faaaajne te Salomony. Śliczniutkie są  😍 Ja mam Adidasy Energy Boost, co prawda są mega wygodne, ale nie są nawet w połowie tak ładne jak Twoje. Niestety ja biegam 90% po twardym... I takie mi dobrali.

Podjechałam wczoraj pod siłownię, nie było nawet gdzie zaparkować (!) więc pojechałam do domu. Poćwiczyłam w domu a więc dzień na 5, kalorycznie 1176.

Dziś:
Śniadanie: kiełbaska drobiowa, kromka chleba light, łyżka ketchupu (miały być 2 kiełbaski... ale mi nie smakowały), dobitka kefirem 0% - 288 kcal
II Śniadanie: Zupa z pomidorów i soczewicy z białym serem - 262 kcal
Obiad: Wątróbka + marchewka z groszkiem - 365 kcal
Kolacja: Pulpety z sosem grzybowym light - 290 kcal, w sumie 1205 kcal.

Ps. byłam wczoraj na zakupach w Biedronie, znalazłam dżem 100% owoców brzoskwiniowy za 4,99 - 2 zł taniej niż ten z łowicza, skład podobny.
Dzisiaj moj dzien bieganiowy.  Moze sie zmieszcze miedzy wykladami na uni, a praca wieczorem. Sie zobaczy.

Trzymam sie juz z planem treningowym od ponad 3 tyg. i sie ciesze! Cos tam sie zmienia w tych moich nogach.. 😉
smarcik, ja też chudnę bardzo powoli. Jak się nie ma 30kg do zrzucenia to po tygodniu niestety nic nie zauważysz na wadze, ale napewno poprawiła Ci się kondycja, lepiej się czujesz . Walcz dalej  😉

Wczoraj dzień na 5 , basen zaliczony 1,1km przepłynięte , coś nie starcza mi czasu na więcej chociaż siły są i tempo też nie złe .

Dzisiaj pobiegałam 30min , potem ćwiczenia w domu , ale mam zakwasy po tych ćwiczeniach na boczki!!!  😜

Mi też się bardzo podoba laska ze zdjęć Cierpienie . Chciałabym taka być , muszę zacząć ćwiczyć tyłek , tylko ja mam chudy i płaski. Muszę znależć ćwiczenia żeby się nadmuchał  😁

śniadanie; bułka orkiszowa z sopocką i sałatą 280kcal
2śniadanie jogurt z chrupkami 200kcal
rosek0 tez mam po nich zakwasy! wczoraj poćwiczyłam ten sam układ jeszcze raz, myślałam że się rozruszam, ale ni hu-hu 🙂
Ja dzisiaj zrobiłam ten układ jeszcze razi pomogło trochę , mniej bolą . Ale fajnie .
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
15 stycznia 2014 10:49
Dietowo w końcu się ogarnęłam i nie jem tych przeklętych bomb kalorycznych 🙂
Dziś jeżeli nie będzie padać jakoś bardzo intensywnie to wieczorem bieganie 😍

JARAHuber się chwalił, że biegał z Tobą, ale teraz śmigasz sama🙂
a jaką trasą biegasz?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 stycznia 2014 10:54
rosek dziękuję  :kwiatek: Ja ogólnie ważę zupełnie w normie ale ze względu na sport jaki uprawiam (wspinaczka) chciałabym ważyć mniej, żeby nie obciążać tak stawów i mieć nieco ułatwione zadanie  😉 Zrobiłam wczoraj boczki x2 i dziś pierwszy raz w życiu mam zakwasy na plecach  😁
to się nie dziw ze nie chudniesz 😉 organizm niechętnie oddaje jak wie ze nie trzeba 😉

u mnie ciągle w okolicach 70. i też się wkurzam bo mam co zrzucać, a w 4 miesiące poszło mi tylko 8 kg. mogło dwa razy więcej  :/
Ja mam -2 🙂
uwielbiam tę dietę! 🙂 Tylko czas jakieś ćwiczenia wprowadzić. Oprócz spinningu 2x tyg coś by się przydało 🙂
-2kg  💃
Wiem że to woda ale i tak cieszy.


Kto poleci jakieś nieskokaloryczne, smaczne danie ze szpinakiem? (bez piekarnika i miksera:/ )
Na ogół rozmrażam sobie szpinak na patelni, dodaje jogurt naturalny i przyprawy i do tego makaron razowy. Niewyszukane, ale smaczne 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
15 stycznia 2014 12:02
Ja wole wersje szpinak-makaron-brokuły-ser feta-ale to już tak mało kcal nie ma za to smakowo bomba 😜
Uwielbiam szpinak! Z moich ulubionych to: makaron ze szpinakiem i odrobiną fety (albo tak jak Martolina pisze, z jogurtem), piersi z kurczaka nadziewane szpinakiem i serkiem kozim, kuskus ze szpinakiem, pomidorkami...
edit.  albo omlet ze szpinakiem o którym pisała zen! wyglądał pysznie...
U mnie od bardzo długiego czasu dni na 5 😀 nawet wciskam się do mamy na obiad przed treningiem, bo tak bym była od 11 do 19 bez żadnego posiłku. A tak brzuch się uśmiecha i matula szczęśliwa, że ją odwiedzam  🤣
A dziś po koniu zestaw jak ostatnio: 2x Jillian, Tiff i Mel B. Chyba muszę dołożyć dodatkowe obciążenie na hantle  🙂
Brzuch coraz bardziej jak kamień  😁


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się