Kobitki... (antykoncepcja)

Kurde... Ja mam to samo... Wstaje z bólem głowy, po lekach na chwile przechodzi ale wraca i boli cały dzień. Często też jak zaboli wieczorem i pójdę spać to budzę się z jeszcze większym bólem głowy..
ja jak tylko wstałam, wiedziałam już że to 'ten straszny dzień' i się od razu naszprycowałam, po godzinie przeszło, na szczęście, bo dzień w pracy długi i nie mogę sobie pozwolić na taką niedyspozycję bo jestem wtedy straszna 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 stycznia 2014 19:58
przy harmonecie mialam takie migreny, ze nic nie pomagalo mi.
niestety, tabletki maja dosc duzo efektow ubocznych  🤔
whitemoon071 tak jak mowilam, mozesz sprobowac z mini pigulka. inaczej chyba zostaje narazie odstawic.
i powtarzam setny raz: bez hormonow da sie zyc i nawet mozna nie miec schiz  😎
obiecuję, że w pierwszym dniu bycia żoną odstawię 😉
ja efektów ubocznych praktycznie nie mam żadnych, no poza tym dniem w którym wiem że mam głowę
Ja też nie mam żadnych skutków oprócz tej głowy właśnie...i to jest jeden, dwa dni w trakcie przerwy...
Przy mini pigułce trzeba być dokładnym co do czasu, prawda? Mi się zdarza wziąć o 19 czy 23 zamiast 21...
Nie wiem czy odstawiać juz czy nie.. Wezmę chyba jeszcze jedno opakowanie które mam i będę miała czas na zastanowienie się. dzisiaj wzięłam juz 4 solpadeiny i teraz jest ok, no ale cały dzień bolała. W pracy najgorzej
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 stycznia 2014 20:11
np. czy cerazette nie trzeba az tak uwazac z czasem jak przy starych minipigulkach.
Dziewczyny mam pytanie związane z nuvaringiem: w ulotce napisane jest "Należy rozpocząć stosowanie pierścienia NuvaRing najpóźniej w dniu następującym po przerwie w przyjmowaniu obecnie przyjmowanego leku" - czy to oznacza, że mogę przyjąć go wcześniej? Tj. skrócić 7-dniową przerwę?  Nie dopytałam o to lekarki, bo nie pomyślałam, a teraz widzę, że lepiej byłoby dla mnie gdyby "przerwy" zaczynały się trochę wcześniej...  😡
rozumiem, ze normalnym faktem jest, ze po odstawieniu anty po pierwszym miesiacu okres moze sie nie pojawic?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
24 stycznia 2014 16:27
Oj moze.... i dluzej tez 😉
U mnie pół roku nie chciał się pojawić... 😉 I zaczynam się już zastanawiać jaką antykoncepcję będę stosować po urodzeniu. Bardzo bym nie chciała wracać do tabletek. Po ich odstawieniu i rocznej walce z unormowaniem organizmu przysięgłam sobie, że drugi raz tego nie zrobię... Dobrze było mi te 3 lata bez hormonów
busch   Mad god's blessing.
24 stycznia 2014 17:34
ozzy_bb, tak, możesz skrócić przerwę, możesz nawet jej nie robić. Ja przechodziłam na nuvaring, to robiłam dość duży wywiad środowiskowy i użytkowniczki zalecają, by najlepiej nie robić w ogóle przerwy pomiędzy tabletkami, a nuvaringiem przy przechodzeniu na ten drugi. Podobno jeśli zrobi się normalną przerwę, to ma się duże szanse na plamienia przez pierwszy miesiąc, a jak się przerwy nie zrobi, to nic się nie dzieje. Wielokrotnie się powtarzały takie relacje z tego pierwszego miesiąca, więc sama przerwy nie robiłam i plamienia się nie pojawiły 🙂. To jednak bardzo indywidualna kwestia, ja się zasugerowałam "dla pewności", ale pewnie równie dobrze może żadne plamienie się nie pojawić pomimo zrobienia normalnej przerwy.

Ogólnie przy nuvaringu można sobie skracać przerwę, ale nigdy nie wydłużać - i ma się bardzo niski margines błędu z tym wydłużaniem. Ponad trzy godziny opóźnienia w założeniu krążka już obniżają skuteczność antykoncepcyjną, więc trzeba z tym uważać. Poza tym to chyba najmniej upierdliwe stosowanie hormonów, bo martwisz się krążkiem dwa razy w miesiącu :P. No i możesz przeciągnąć czas noszenia krążka o kilka dni: maksymalnie bez utraty skuteczności antykoncepcyjnej jeden krążek można nosić 4 tygodnie, więc masz 'awaryjne' 7 dni na ewentualne kombinacje 🙂

No i ostatni pro tip: krążek nie ma prawa wypaść przy normalnej aktywności, ale zdarza się, że się go niechcący wyjmie podczas "przytulania" :P. Ponieważ może przebywać poza pochwą tylko 3 godziny na dobę bez utraty działania antykoncepcyjnego, warto jest sprawdzać czy nie leży gdzieś w pościeli 😉
Jednak na razie nie rezygnuję z tabletek. Wezmę jeszcze jedno opakowanie i mam jeszcze miesiąc na zastanowienie się.. Na razie nie wiem jaką decyzję podjąć..
po jakim czasie po przejsciu z tabletek na nuva-ringi jest odczuwalna roznica w samopoczuciu? mam dwa krazki 'na probe' i zastanawiam sie, czy przy tak krotkim czasie w ogole odczuje roznice. myslalam, ze moje tabletki sa ok i ze nie mam skutkow ubocznych, ale ostatnio tak do mnie dotarlo, ze od dluuugiego juz czasu mam czesto zly humor, co mi sie kiedys nie zdarzalo + notorycznie jestem senna i zmeczona...
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
26 stycznia 2014 22:01
help 😵 zapomniałam wczoraj zmienić plaster, przypomniałam sobie dzisiaj 😤 minęło ponad 12h ale mniej niż 24h. Czy do następnego plastra jest potrzebne dodatkowe zabezpieczenie?
efeemeryda   no fate but what we make.
26 stycznia 2014 22:38
według ulotki na zmianę plastra masz 48h...
busch bardzo dziękuję :kwiatek: Bardzo pożyteczne jest to co napisałaś. Trochę martwiłam się co będzie przy wyjazdach na wakacje itp. gdzie nieraz nie sposób przechowywać dodatkowy krążek w zalecanej temperaturze, ale widzę że odpada problem z wymianą, bo można kombinować z terminami.

Nav ja właśnie przechodzę (od dziś), ale przypuszczam że pierwszy miesiąc może być mało miarodajny. Dam znać jak się czuję 🙂

edit. literówka
Dziewczyny,
wiele z Was pisze, ze po odstawieniu tabletek cały układ hormonalny delikatnie mówiąc się zepsuł, czekałyście na okres po parę miesięcy itd itp. W tym wypadku mam wrażenie ze moje pytanie będzie dość głupie, ale czy jest możliwe ze mój organizm jest tak dziwnie pokręcony ze wszystkie zmiany przyjmuje jak normalna rzecz? Przestałam brać tabletki i nastawiałam sie na kolejne miesiące czekania az wszystko ruszy na nowo a tu bach bach idealnie co do dnia mam okres, kolejny miesiąc to samo. Jest możliwe ze mój organizm naprawdę nie przejął się odstawieniem hormonów i tak szybko doszedł do siebie? Chciałabym zacząć liczyć sobie dni płodne itd, ale nie mam pewności czy już mogę. Pozdrawiam  :kwiatek:
Ja jak za pierwszym razem odstawiałam hormony to też byłam nastawiona na rewelacje a wszystko grało jak w zegarku 😉
gdy opóźnia się owulacja (jakieś 1,5 tyg) to okres wtedy też ma prawo się spóźnić?
Tak. Faza lutealna jest dość stała u danej kobiety. Czyli pewnie okres pojawi mniej więcej półtora tygodnia później.
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg1988040#msg1988040 date=1390420737]
i powtarzam setny raz: bez hormonow da sie zyc i nawet mozna nie miec schiz  😎
[/quote]


oj można 😉 ja w swoim życiu miałam może 2 opakowania tabletek. A tak to gumka i obserwacja i po części kalendarzyk. Także spoko 😉
a ja schizuje 🙁 przeważnie używam gumek jednak ostatnio zrobiłam to bez żadnego zabezpiecenia w 4 dzień okresu (który trwa 6) i był to 4 stycznia bo owulacja wypadała mi ok. 16 ponieważ moje cykle trwają ok. 28 dni jednak śluz płodny pojawił się prawie 1,5 tyg później (chyba w mniejszej ilości niż zwykle) i planowo od 4 dni powinnam mieć okres a tu nic, nawet się nie zapowiada (nie boli mnie brzuch jak zwykle). Nie wiem, w tym miesiącu miałam zapalenie dróg moczowych i przyjmowałam Furaginum więc może to jest przyczyna tego opóźnienia (oby!)
kurcze no  🙁
hanexxx, to zrób test zamiast się zamartwiać
Jeśli Cię to ma w jakiś sposób pocieszyć, to czytałam opinie, że Urofuraginum/Furaginum u niektórych dziewczyn wpływał na pojawianie się (a właściwie nie pojawianie się w terminie) okresu. Dlatego ja jak brałam Urofuraginum to byłam nastawiona na to, że coś może być nie tak ale ponieważ jestem na tabletkach to wszystko się pojawiło tak jak trzeba.
Co nie zmienia faktu, że masz powody do niepokoju. Zrób test i będziesz wiedziała na czym stoisz.
no właśnie jestem i przez następne parę dni będę w takim miejscu gdzie nie mam jak kupić testu  😵 dlatego tak przeżywam. hmm, no niby on we mnie wtedy nie skończył ale wiecie jak to jest :/ aha! zapomniałam ok. 13 dnia cyklu miałam takie krwawe plamienie i brzuch mnie wtedy pobolewał jak na okres. No dziwne to wszystko  🙁
Ja stosowałam tabletki Cilesit (czy jakoś tak) 4 lata temu.Nie zapominałam(ba,nawet miałam codzienne przypomnienie w telefonie :icon_rolleyes🙂,zawsze zażywałam na czas...
I tak sobie brałam i brałam i teraz mam śliczną córeczkę  😍
Cilest też kiedyś brałam, również słyszałam, że trochę osób na nim się doczekało potomstwa - więc szybciutko zmieniłam.
A spirala?
To ponoć tylko po porodzie, jak ze skutecznością, i czuciem tego, ma któraś z Was?
Czy jest wśród nas jakaś spiralistka? Na razie noszę się z zamiarem i zbieram opinie. 😀
Ja narazie jestem na plastrach i jest spoko,ale z Małżonkiem myślimy o spiralce,więc i ja z chęcią poczytam o niej 😁
Moja mama ma. Mówiła, że wygodna, nie czuć jej w ogóle, tylko jeśli dobrze pamiętam zakładanie boli. Niestety nic więcej nie wiem. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się