Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Pegasuska długo cię nie było, gdzie foty przystojniaka?  😉

Isabelle dzięki za propozycję! to nie kwestia części, tylko totalnie wgniecionej maski. uznaliśmy, że dosyć już mamy inwestowania w tą micre i już najwyższy czas kupić coś rodzinnego, czym komfortowo będziemy się mogli przemieszczać z dzieciakami i psami.
: _kate szkoda że bliżej nie mieszkasz ja obecnie siedzę w domku:_)))
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 15:47
Wrzucam obiecane foty 🙂

Jak widać początkowo zachwytu ze śniegu nie było:


Ale potem pojawił się pies i radość 🙂


A na koniec saneczki, przy których już dzikiej radości nie było- bo zimno, mokro i na co komu w ogóle ten biały piasek- ale ściągnąć się z nich nie dała 😀
Czarownica - ale fajna Raja 🙂
ale fajna królewna  😜

za rok o tej porze mój będzie śmigał na sankach. Dziewczyny, powiedzcie, kiedy i czy uczyłyście samodzielnego zasypiania? I jak to robiłyście?  :kwiatek:
kkk - my wypracowaliśmy taki rytuał, że kąpiel, jedzenie, przytulanie przy przygaszonym świetle i odniesienie do łóżeczka - pogłaskanie, dobranoc i śpimy - ona tam sobie jeszcze cos gada po swojemu, czasem nawet z pół godziny ale światło zgaszone więc za jakiś czas spokojnie zasypia - w sumie od początku śpi w łóżeczku więc może dlatego u nas łatwo idzie, że nie zna innej opcji 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 16:12
To zaleję Was trochę fotkami, żeby na zapas było 😁

W takiej pozycji moje dziecko śpi najczęściej. Nie pytajcie dlaczego.


Dzieć pozuje:


Dlatego robienie zdjęć jest z lekka uciążliwe- dziecko widząc aparat usilnie próbuje w niego wejść 😁



"Chodź tu kobieto i baw się ze mną, a nie z aparatem latasz!" 😤


Zabawa a "A ku ku!"


Dziubek 🤣 Nie przejmujcie się ubrankami, dziecko znalazło torbę z wczorajszymi zakupami i oczywiście wszystko porozwalało 😉


I na koniec idealny dowód na to, że ja po prostu nie powinnam robić zdjęć. Nie i już 🤣
nasz zasypia wszędzie ale musi ktoś z nim być... chciałabym wypracować coś takiego że jest najedzony, odkładam i spokojnie sobie zasypia.
Wyczytałam gdzieś, że takiego zasypiania można nauczyć po 5 miesiącu bo wtedy już odczuwa zmiany dzień/noc. Nie byłoby problemu żadnego gdyby nie fakt że u niego ciężko ze smoczkiem i trzeba mu trzymać  bo inaczej tylko go wypluwa...  😵
Jaka śliczna Rajaaaa!!!!!!! 😍 Normalnie szał! 😀
Ładną ma fryzurkę tak poza tym.

Dziewczyny, powiedzcie, kiedy i czy uczyłyście samodzielnego zasypiania? I jak to robiłyście? 
My usypiamy Gabrysia po rytualnej kąpieli i butli, poprzez położenie się razem z nim i utulenie przy cycu lub smoczku. Po kilku minutach odkładamy do łóżeczka. Nie widzę powodu dla którego miałby zasypiać sam. Lubimy go utulać. 😀

Ja nie uczę. Przyjdzie pora to dziecko samo będzie usypiało. Małgosia sama zaczęła zasypiać jak miała ok roku. Obyło się bez płaczu i stresu. Z Alicją liczę, że pójdzie łatwiej bo w końcu ma starszą siostrę która ją wszystkiego nauczy. Póki co zasypia przy wieczornym cycu więc co tu uczyć.
Julie u nas też tak właśnie. Wtulony w mamę lub tatę zasypia.

Czyli mówicie że nie ma sensu uczyć, tylko dalej tulić i samo w końcu przyjdzie
kkk a po co trzymać smocze? Dziecko po zaspokojeniu potrzeby ssania wypluwa smoczek i śpi, wtykanie go za każdym razem jak wypluje, tylko go rozbudza.
Moja kompletnie odrzuciła smoczek jakieś 2 mce temu. Jak go widziała to zaczynał się płacz więc przestałam jej go podawać. Nie żałuję. Poszło szybciej samoistne oduczenie
kkk a po co trzymać smocze? Dziecko po zaspokojeniu potrzeby ssania wypluwa smoczek i śpi, wtykanie go za każdym razem jak wypluje, tylko go rozbudza.



no nie Mikołaj... smoczek ssie 5sek i wypluwa... trzeba go przytrzymać żeby wystarczająco długo possał i zasnął. Są dzieci, jak Mikołaj, które mają tak silną potrzebę ssania, że po zakończeniu jedzenia potrafi jeszcze godzinę wisieć na cycku i ssać
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 16:55
Mam pytanie o zęby. Raja ma już jedynki i dwójki, a dziś zauważyłam, że wyszła jej z jednej strony na dole... czwórka. To normalne? Nie powinny teraz trójki wychodzić? 🤔 W miejscu trójki nie ma nic, nawet zęba nie czuć.

Julie dzięki 😁 Fryzurka naturalna, nawet nie czesana na co dzień 🤣 Nawet teściowa spytała się mnie ja którą stronę czeszę Raję i zrobiła takie oczy 😲 jak powiedziałam, że na żadną 😁 Po prostu nie widzę sensu i potrzeby czesania trzech włosków na krzyż 😉

O, to i o włosy zapytam. Podcinałyście po 1 roku? Słyszałam miejską legendę, że jak się podetnie około pierwszego roku jak są jeszcze takie liche to ponoć lepiej i szybciej rosną. Ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć... choć niby końcówki się dla zdrowia normalnie podcina, to czemu by małych włosków nie? 🤔
My mamy wszystkie czwórki i dopiero ruszają trójki. Także pewnie Rai też wyrosną. Słodki z niej urwis.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 17:03
Aaa, no to luz. Dzięki :kwiatek:
Czarownica, Isabelle - śliczne te Wasze pannice  🙂

A ja mam pytanie o ochraniacz na szczebelki do łóżka. Generalnie planuje zakup pościeli własnie w zestawie ochraniaczem ale ostatnio usłyszałam, że rzekomo utrudnia on przepływ powietrza a to, że dziecko włoży nóżkę czy rączkę między szczebelki to żadna tragedia... No nie wiem jakoś mnie to nie przekonało. A Wy, używałyście?

Co do włosów, moja 4,5 letnia siostrzenica od małego miała takie mizerne i podcinanie nie wiele dało. Nadal ma ledwie do ramion i to 3 włoski na krzyż. Dla porównania ja w jej wieku miałam już do pępka 😁
Czarownica mojej podcinałam żeby niby wzmocnić i dopiero jak odpusciłam to teraz w wieku 5 lat widzę, że jej się zagęściły i rosną.
Ja Emilce też nie podcinałam i się zastanawiam.
Rok była łysa- teraz rosną jej na potęgę, już bym mogła kucyki zrobić 😉 Ale tak jej się kręcą, że nie ma potrzeby upinać nawet, czasem tylko grzywkę nieco.
A zęby to tak samo. Dłuuugo miała 1,2 i 4. A dopiero niedawno 3 wyszły.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 stycznia 2014 17:37
CzarownicaSa Isabelle ale śliczne śmieszki !!!

kurde a mnie 3 dzień pobolewa brzuch ale tak dziwnie ( takie kłucie i miejscami nawet ostre  ) nie mogę siedzieć i najlepiej mi w pozycji na lewym boku i tak zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie udać się do lekarza ... chyba, że panikuję  🤔wirek:


CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 17:42
Tak właśnie myślałam, że to bujda z tymi włosami 😉 Szkoda, bo ani ja ani Konrad nie mamy bujnych czupryn... też 3 włosy na krzyż :/ A marzyły mi się u niej długaśne, gęste włoski... ale trudno. Jak się nie ma co się lubi... 😁 Przynajmniej układają jej się tak, że wygląda jak mała wariatka, a to tylko uroku dodaje 😜 😁

A Nika Isabelli jest po prostu obłędna 😍 W ogóle dzieciaki voltowe są śliczne! Jak tak patrzę na co dzień na dzieci w pracy to nasz wątek ma naprawdę perełki! 😜 Choć ostatnio takiego chłopca chyba rocznego  widziałam, że aż wzroku nie mogłam oderwać. Normalnie tylko wyjść i przytulić!
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
23 stycznia 2014 17:56
w temacie szczepień - artykuł o tym jak ruchy antyszczepionkowe ożywiły dawne choroby :
klik
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
23 stycznia 2014 18:06
sakura - oo to ciekawe, w sumie i tak o wszystko dopytam położną bo zaczynam tez u niej zajęcia ze szkoły rodzenia tak żeby się lepiej poznać, mnie właśnie tez kompletnie nie widzi się to całe wkuwanie w plecy no a poza tym zastanawiam się czy ma sens jeśli będę miała ze sobą męża i  indywidualną położną, z którą mam zamiar współpracować (choć wiadomo, że zareagować na ból można nieprzewidywanie) a przekonałam się już, że u mnie dużo rolę ogrywa psychika w odczuwaniu bólu 😁


Ja też "rodziłam" w Św. Zofii. Opieka super.
A ta położna co masz do niej chodzić do szkoły rodzenia, to może Pani Małgorzata Gierada-Radoń? Jeśli tak, to polecam  😉
Jeśli chodzi o znieczulenie, to owszem nie mogą brać za to pieniędzy, ale oni sprytnie nazywaja to "cegiełką" na szpital
Idrilla ja na początek nie planuje mieć ochraniacza, łożeczko i tak jednym bokiem przy ścianie będzie stało więc widoku świata nie zamierzam maluchowi ograniczać.
Zresztą ja z tych leniwych i kurzołapaczy wszelkich wolałabym uniknąć bo potem trzeba prać 😂
jak się zacznie przemieszczać po łóżeczku to się zastanowię.

aaaaa no i dość obcesowo zostałam uświadomiona przez "przyjacółkę", że ochraniacze to zło  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 18:14
U mnie ochraniacz się sprawdził kiedy młoda zaczęła się kręcić i wiercić w nocy, a przy tym walić głową w szczebelki 😵 I ochraniacz skutecznie ją bronił od regularnych guzów. Zdarzało się, że czasem zastałam ją rano z głową w nim, jest to ryzyko, ale zawsze jednak miała jak oddychać. Nie wiem jak musiałaby się w niego wtulić, żeby odciął powietrze. Choć jak była młodsza i spała bez poduszki montowałam go tak, że między materacem a nim była 3-5cm szczelina, więc nawet jak wpadała tam buzią to powietrze było.

Diakon'ka ciekawe, pytanie na ile prawdziwe. Do mnie ten argument "za" bardzo przemawia, ja jestem zdecydowaną zwolenniczką szczepień.
Czarownica super Raja!
A dlaczego pies na łańcuchu 🙁?

My byliśmy dziś u lekarza. Adam ma nadaktywne oskrzela które przy każdej "okazji" pokazują zmiany. Dodatkowo ma wirusowe zapalenie gardła. I znów inhalacje.
Marzę aby mu to szybko minęło bo nocki okropne bo dzieć chce spać w pionie. Na nas. Dziś spał w dzień.półtorej godziny tak na mnie. Czytałam książkę więc niby odpoczywałam. Niby...bo po tej półtorej godziny ledwo wstałam z kanapy. Popołudniu jak już był Filip i nie mogłam tak Adama trzymać, to spał tylko 15 minut. Budził go kaszel.
Filip po prostu tylko przeziębiony.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2014 18:27
Bo suka u sąsiadów ma aktualnie cieczkę i jego jedyną myślą jest ucieczka. Dziś wyszłam z nim i małą z domu, to wystrzelił jak rakieta do płotu i dawaj kopać 😵 Żadne moje wołania nie skutkowały, musiałam podejść i za obrożę go odciągnąć. Jak jest na łańcuchu czy w domu w ogóle nie reaguje na fakt suki za płotem i zachowuje się normalnie, ale jak się go tylko spuści to momentalnie próbuje uciec.
CzarownicaSa,  Raja super 😀
Muffinka,  trzymajcie się ciepło.
To jakas masakra z tymi przeziębieniami. Na szczęście mroz przyszedł i mam nadzieje że wypleni to całe cholerstwo.
[quote author=Diakon'ka link=topic=74.msg1989034#msg1989034 date=1390499803]
w temacie szczepień - artykuł o tym jak ruchy antyszczepionkowe ożywiły dawne choroby :
klik
[/quote]
No ale skoro szczepionki sa skuteczne, to ryzykuja glownie rodzice tych nieszczepionych wiec w czym problem? Mowie to ja, matka, co zaszczepila dziecko na wszystko, procz ospy i rota.

Co do spania tez nie uczylam zasypiac, wychodzilam z zalozenia, ze przed 18nastka sie nauczy samo 😉

Rajka, podrosla i spowazniala na buzi 🙂 Sliczna jest.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się