Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Gillian   four letter word
20 stycznia 2014 08:49
Matiza  :allcoholic: :allcoholic: :allcoholic:
Ciska w X-trailu nie można rozłączyć samemu napędu, dla mnie to jest kompletnie bez sensu. Odpadł w przedbiegach.
chyba, że coś się zmieniło.
A z Dustera to faktycznie nie ma się co śmiać, bo ma cąłkiem dobre opinie. To jest tani samochód i nie ma co oczekiwać cudów, ale na auto w tej klasie daje radę.
Gillian, odważna  👍.  A  serio, niech dobrze służy.
Gillian   four letter word
20 stycznia 2014 09:10
szczerze? przyfarciło mi się. Ma wymienione w ASO przed dwoma tygodniami chyba wszystko co możliwe, od zawieszenia po nowy bak, filtry, pompę, rozrząd! na nowych zimówkach. Za 2 tysiące? warto 🙂 od znajomego lekarza, dbał o niego bardzo. Został mi do zmiany drążek od kierownicy (mam go w schowku, tylko jechać i założyć) i lekko wygięta maska po spotkaniu ze słupkiem, wada kosmetyczna. Jedzie się dobrze, pogoniłam go 140km/h i nie fruwałam 😉 no tylko to kręcenie, łomatko!
Gillian, to faktycznie jest szansa że chociaż pojeździsz nim bez niespodzianek przez dłuższy czas. Mój na razie stoi i czeka na jakiś grosz dodatkowy, żeby zrobić rozrząd i wymienić co trzeba. W środę czeka mnie chyba wycieczka 100km, może nie zrobi mi niespodzianki przykrej.
Gillian   four letter word
20 stycznia 2014 09:59
i nowy akumulator  😅 wczoraj machnęłam na luzie 300km, spalanie mi się podoba  😅
jechałam po niego z właścicielem najnowszym BMW 525, to dopiero było przeżycie  😲 wysiadać mi się nie chciało  😲
Gillian moi rodzice mają matiza od nowości i do tej pory są zadowoleni.Jak na takie małe autko to i zrywne i nie potrzebujesz dużo miejsca na parkingu.Co do kręcenia to się zgadzam,(również mają bez wspomagania),jak przesiadam się do niego to ojciec się tylko śmieje co tak wiosłuję kierownicą.bo kręcę i kręcę i nie mogę wykręcić 😂
niech się dobrze jeździ 🏇
Gillian   four letter word
20 stycznia 2014 10:39
dzięki! 🙂 jak będę jechać do konia, to pstryknę foto i się pochwalę 🙂

edit: no to się chwalę! a co!

Upalałem kiedyś Matiza. Fajny wózek.


9-5 Vector żony:


incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 stycznia 2014 08:55
Ten to już świeżynka- przepiękny 🙂
Ja raczej jeszcze trochę poczekam na swojego, chociaż chyba pozostanę na razie przy aktualnym aucie i włożę w nie parę zł i jeszcze pośmigam
Gillian   four letter word
24 stycznia 2014 08:19
O matko, parę dni mam samochód i już przeboje 🙂
wymieniłam łożysko bo huczało trochę, ujechałam kilkanaście kilometrów i przy prawie stówce zblokowało mi się koło, bo nowa część miała wadę i pękła  🤔 ogólnie jestem mistrzem świata, że wyszłam z tego co się działo bo miotało mną po obu pasach i ściągało na pobocze, mało brakowało bym się rozwaliła  🤔 po czym elegancko zdechł mi akumulator, co się okazało - spadła klema. No trochę sporo tych przygód jak na jeden dzień. Przypłaciłam nawrotem grypska, ale naprawiony i teraz to dopiero śmiga jak diabeł 🙂 fajne to moje jeździdełko 🙂
Gillian Pierwsze śliwki robaczywki.  😀
Gillian, no cóż, matiz 😉
Gillian   four letter word
24 stycznia 2014 08:54
nie tyle Matiz co to jest właśnie mój pech 🙂 mają na magazynie 100szt łożysk a wzięli to, które mi pękło 🙂 i tak całe życie  😍
Gillian Dobry Matiz nie jest zły 🙂 Największe jego plusy to zwrotność i wymiary - zawrócić się i zaparkować można prawie wszędzie. Ja naszego brzdąca lubię 🙂

A ja od wczoraj jeżdżę nową Skodą Octavią 1,6 TDI. Bardzo przyjemny i wygodny samochód, a spalanie bardzo przyzwoite. Do tego nieźle przyspiesza bo mam tą ciut mocniejszą wersję.
Melduje drugą usterkę elektroniczną cytryny - padł cały panel z wyświetlaczem LCD, zgasł i już. Na serwisie powiedzieli że to radioodtwarzacz powoduje problem, wymontowali i wysłali do naprawy do Wa-wy.
No ale w związku z tym nie działa: radio, muzyka, nawigacja, kamerka cofania, czujniki cofania, termometr, zegar itp itd :/ To znaczy może i działają ale nic się nie wyświetla, czarno i cicho :/ No cóż nie wiadomo ile to potrwa ale jeździć się da.
.
Muchozol, nie straszysz mnie, bo ja Skodę dostałam jako samochód zastępczy. Podzieliłam się tylko pierwszymi wrażeniami z jazdy 😉 Co do spalania, dzisiaj rano jadąc do pracy średnie spalanie miałam 6,9 l (w korkach).
.
Po 4 miesiącach szukania, wertowania ogłoszeń 😀 Zaczynają od terenówek później vany później znowu terenówki i wróciwszy do Vanów. Zakupiłam wczoraj "ladrynkę" VW Sahrana. A tak się zapierałam, że takiej brzydoty nie kupię xD
Dranga, daj znac jak sie sprawdza bo myslimy nad wymiana naszego VW Bora na Sharana wlasnie, slyszelismy opinie ze kiepsko sie siedzi i dziwnie przez przednia szybe widac ale nie mielimy przyjemnosci nigdy tego sprawdzic a van w rodzinie by sie przydal😉
Gillian   four letter word
27 stycznia 2014 08:28
no dobra, poddaję się - odpadł mi tłumik  🏇 MATIZ  😍
Dranga my amy vw sharana 1.9 diesel i jesteśmy baaardzo zadowoleni. Wprawdzie chcemy go sprzedać, ale tylko dla tego,że szukamy młodszego i trochę bardziej bogato wyposażonego.Przez dłuższy czas chodziła za nami T5,już nawet prawie kupiliśmy,ale na szczęście udało nam się wybić ją z głowy.Sharan spelnia wszystkie nasze oczekiwania jak na auto rodzinne.W domu mamy  auta i córka chce tylko jeździć sharanem 😀
Wizualnie również mi się nie podoba 🤔 ,ale jest bardzo praktyczny i pakowny.
Pegasuska co do widoczności to nie narzekam,trochę taka szklarnia jak dla mnie ale wyżej siedzisz i wszystko dobrze widzisz.Ja osobiście polecam 😀
Moja rodzina ma chyba (odpukać) szczęście do Skody. Dwie Oktavki diesle, jedna 2001, jedna 2003 4x4. Obie od nowości w rodzinie i złego słowa powiedzieć nie można. Starszej padł aku, ale po wymianie zapala jak złoto w tych mrozach i żadna z nich nigdy, przenigdy nie zawiodła.
no dobra, poddaję się - odpadł mi tłumik  🏇 MATIZ  😍


Mi jak tłumik odpad w maluchu to zawsze mówiłam, że zrobiłam "wiejski" tuning.  🤣
Gillian   four letter word
27 stycznia 2014 16:40
taaa, mina sąsiadów o 7 rano jak im zaryczałam na wewnętrznym parkingu... bezcenna 😀 już dawno nie widziałam tylu wkurzonych ludzi na raz 🙂
no dobra, poddaję się - odpadł mi tłumik  🏇 MATIZ  😍


Moi koledzy z offroadu mówią: :jeśli odpadło, znaczy że nie było potrzebne.  😀iabeł:
Gillian   four letter word
28 stycznia 2014 15:15
Wymiękłam. Jutro pogadam z byłym właścicielem czy mogę mu auto oddać. Ledwo spłacam je na raty a wyszło mi już napraw za 500zł w pierwszy tydzień. Odebrałam dziś po naprawie tłumika i po drodze znowu coś się zepsuło. Do wypłaty 2 tygodnie a ja mam w portfelu 20 złotych. Nie wyrobię, no.
Auto na 1 biegu i na przejściach do wyższych zupełnie nie reaguje na pedał gazu, jedzie w miejscu, nie przyspiesza, dusi się. Czytam, że może sprzęgło, może cośtam. Płakać mi się chce, no. Rozumiem, że może się psuć, stało pół roku nie ruszane w garażu, ok. Ale ja nie mam na to kasy 🙁 a czymś jeździć muszę... <szereg wyrażeń niecenzuralnych>
Gillian, współczuję. Ja z zasady trzymam się z dala od fiatów, fordów i daewoo. Właśnie z powodu podobnych do Twoich przeżyć znajomych. Może nowe to się jeszcze trzyma kupy, ale po poru latach łatasz jeden element a psuje się drugi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się