Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)


nie wyobrazam jak mozna by wypuscic w mojej sytuacji nawet na chwilke. na padoku nie jest slizgo ale za to gruda jakiej dawno nie bylo. i moge sie zalozyc ze zaraz padna wypowiedzi ze oj ja to na grude wypuszczam i sobie wolniutko chodza. mowie o takiej prawdziwej grudzie gdzie isc jest nawet mi trudno. a na pawtwisku oczywiscie grudy nie ma i wszystko pieknie ale cale pastwisko to lodowisko. to juz byla by glupota wypuszczenie konia na cos takiego. co sie koniuchowi stanie jak postoi tydzien w boksie. wszyscy sie tak wydelikacii na te tematy ze szkoda slow. ochy achy bo konik dzien w boksie stoi. jak soi w takim boksie ze sie ledwo odbraca albo na stanowisku to a i owszem
Ja sie nie czepialam, zlosliwa nie bylam ale skoro tak Ci czas urozmaicamy to mam prosbe ..ZMIEN KUR..VA FORUM I IDZ SIE ZALIC GDZIE INDZIEJ A JAK CHCESZ PORADY : TO ZALOZ KONTO NA ASK.PL ! 🤬
Esencja, szczerze? NIE DASZ RADY.

Czemu? Tak jak już napisał - stajnia to nie tylko praca z końmi, to PRZEDE WSZYSTKIM praca z ludźmi. I nawet jakby twoje wyliczenia i plany były poprawne, to poległabyś na relacjach z klientami. Jeżeli na głupim forum z anonimowymi ludźmi i kupą czasu na przemyślenie, zanim się coś napisze nie dajesz sobie rady i już, teraz zrażasz sobie ludzi do siebie, to co to będzie, jak będziesz musiała się borykac z rozmowami z ludźmi w realu. A uwierz mi - pracowałam jako stajenna dobrych kilka lat i obiecuję ci - ludzie ZAWSZE mają jakiś problem. Chcesz miec stajnię? Naucz się radzic sobie z problemami innych ludzi, bo inaczej krucho będzie. Na razie zaprezentowałaś nam, że jest jeszcze sporo przed tobą do nauczenia się.
Esencjo niestety Ty również ranisz nasze uczucia, pewnie i niejeden się uśmiał. Nie sposób czytać Twoje posty !!!  😵 Jednak zanim zaczniesz te pensjonaty ogladać, tak jak Ci poradziłam w poprzednim poście, zainwestuj w słownik ortograficzny, bez tego ani rusz. Nawet umowy nie napiszesz poprawnie z Twoim przyszłymi Najemcami. Takie umowy, aż roją się od trudnych wyrazów. Tobie raczej do śmiechu nie powinno być. Tutaj raczej nie ma kompletnych amatorów i każdy co nieco wie z własnego doświadczenia na temat pracy przy utrzymaniu własnych koni. Pokory trochę -  to pomaga w nauce.
heh wszyscy wku...eni caly czas xD
jakbym mialam sie tak przewrazliwiac na kazdego w robocie to bym nerwicy sie nabawila XD
praca ode mnie wymaga opanowania XD
ale pozdrawiam bunia 😀

ikarina pracuje na bazie relacji z ludzmi juz ponad 3 lata, co prawda nie w branzy koni ale ludzie to ludzie ;D
powiem Ci ze cholery mozna dostac. oni sami lepiej wiedza. niektorzy lepiej wiedza co sprzedaje. lepiej sie znaja. ludzi juz poznalam. niektorych mozna przejrzec na wylot. trzeba nowic do klienta to co chce uslyszec. w handlu siedze dzien w dzien wiec co nieco juz sie nauczylam.
co do stajni pensjonatowej to naprawde mozna sie porozprowac i tak sie niektoremu klientowi nie dogodzi. wszyscy beda wymagali czegos niemozliwego za to piec stow na miecha. zauwarzylam ze ludzie ze wsi rozumieja duzo duzo wiecej, wiedza jakie jest zycie. dla ludzi z miasta pensjonacik w przydomowej stajni to jak chlew za przeproszeniem xD. no nie mowie ze dla wszystkich bo zaraz pewnie bylyby bulwersy. stajnia dla nich wydmuchniety wychuchniety boksik zadnej kupki. korytazyk sliczny piekny. hala. i zaplecza kominek przysnice wszystko picus glancus.
no rozymiem zaplecze dla ludzi jakas toaleta ale rarytasow to ja nie wyobrazam sobie zebym mogla zaoferowac no to w koncu holet DLA KONIA nie? koniuch to ma w du..e czy bedzie mial korytarzyk wydmuchniety wychuchniety , picus glancus, ochy achy itp itd 😀
Jemu mysle najlepiej i tak by odpowiadaly jedynie rozlegle pastwiska zieloniutkie, stawik, strumuczek w gorace dni, wiata albo nawet angielskadrewniana stajenka czysta i jasna jako schronienie przed duzymi mrozami, sniezycami 🙂

jagodo ja sie tylko wprawiam z bledami w role tej 13 latki za jaka mnie macie xD
a szczerze to na takim sprzecie na jakim pisze ciesze sie ze wogole pisze xD a i do tego jeszcze zarazilam sie dyslekcja duży uśmiech

ja nie wiem ile razy moglabym pisac o tym ze mam doswiadczenie z konmi juz troche czasu i mam stajnie. malo do kogo to dotarlo wielu caly czas wobraza sobie mnie jako dziewczynke ktora pary razy siedziala na kucyku w rozowym siodle i chce otworzyc pensjonat. a co poniektorzy mi o gnoju tlumaczyli jakbym jeszcze sie nie dowiedziala ze konik to jednak kupke robi...
Esencja, ja tam wcale wk..iona nie jestem, tylko mówię, jak jest.
I nie porównuj handlu do stajni. W handlu nie musisz tłumaczyc właścicielowi, dlaczego koń się skaleczył o ogrodzenie, albo dlaczego zdecydowałaś się, że nie chcesz niszczyc padoków na początku wiosny i konie przez tydzień wychodzą tylko na ujeżdżalnię. Nie musisz dochodzic, kto notorycznie pożycza kopystki i kto po raz kolejny zostawił wielką kupę na korytarzu i nie ma zamiaru po sobie sprzątnąc. Nie musisz przeprowadzac "rozmówek", że kolejny raz widziałaś dziecko jeżdżące bez kasku, a koń jest kulawy i nie, nie chcesz, aby na niego wsiadac, mimo, że koń wcale nie jest twój.
ikarina wedlug mnie to wszystko jest z tym zwiazane. trzeba umiec dobrze gadac tylko tyle. nic innego nie jest potrzebne. cwany handlarz to dobry handlarz xD. dobra gatka moze zastapic nawet doswiatczenie. oj znam takich 😀
dobra gatka i czy to w pensjonacie czy w sklepie z blachodachowka podstawa xD
Takie jest zycie. Kazdy chce zarobic 🙂
Tyle ze u mnie pensjonacik bedzie sie opieral na doswiadczeniu i bez klamstwa bo w tej branzy moze wyjsc ono szybciej niz pozniej na jaw 🙂
handel jest pelen oszustow i kanciarzy nic na to nie poradzimy..
Przez 2 dni był spokój... a wy znowu wyciągnęliście wilka...  Esencje.
bo przez dwa dni nie mialam dostepu do neta, ale juz mam... 😀iabeł:
😀
Esencja, jak Ty w tym swoim handlu gadasz tak, jak piszesz to ja Ci dobrej przyszłości nie wróżę. Strasznie się człowiek musi namęczyć czytając Twoje posty.
huzar napisalam wyraznie ze pensjonacik bedzie sie opieral na zdobytym doswiadczeniu. widze wlasnie ze to takie meczace ze nie porzeczytalas tego wogole.
No miałam jak zwykle nic nie pisać i skończyc na czytaniu, ale tym razem się jednak nie powstrzymam.
Esencja masz pretensje do wszystkich, że się Ciebie czepiają, ale analizując Twoje dotychczasowe wypowiedzi to po 1 często sie wykluczają, a po 2 no niestety obrazek dają[tt][/tt] marny.

heheh no mi tez konkretnie. W szkolce sie tylko do klusa nauczylaml. Praktycznie samouk jestem.
I do dzis tez tylko tereny. Jakos nie ciagnelo mnie nigdy do meczenia konia w czterech scianach.
Nie to co do otwartej przestrzeni. I to zawsze samotnie bo nie bylo nikogo takiego kto moglby mi towarzyszyc i nie musialabym mu placic (mowa o wynajem instruktora)

...
-czyste duze boksy czyszczone codziennie
-koniuch czyszczony przeprowadzany trening werkowany szczepiony lub inne z wczesniejszym uzgodbieniem z wlascicielem

Powiedz mi proszę, na czym miałby polegać ten trening, skoro jesteś samoukiem, który uważa pracę na maneżu za męczenie koni? Jakie są Twoje umiejętności jeździeckie, osiągnięcia, czego możesz nauczyć konia? To miały by być terningi skokowe, czy ujeżdżeniowe?
Postoja moze jeszcze rok dwa o ile im pluca w tej wilgoci wytrzymaja.
co sie koniuchowi stanie jak postoi tydzien w boksie. wszyscy sie tak wydelikacii na te tematy ze szkoda slow. ochy achy bo konik dzien w boksie stoi. jak soi w takim boksie ze sie ledwo odbraca albo na stanowisku to a i owszem. ale ak boks jest naprawde obszerny i dobrze utrzymany i koniuch ma co zuc caly czas ima cieplo w tylek to czego wiecej trzeba.
Cytuję, żeby nie było, że ja też przypisuję Ci nie Twoje słowa - wszystkie pogrubienia moje, żeby łatwiej sie czytało.
W świetle powyższych wypowiedzi powiedz proszę, czy Twoje konie stoją w dobrze utrzymanych boksach, czy w tak wilgotnych, że boisz sie o ich płuca? Bo jedno z drugim się zdecydowanie wyklucza. Ja nie jestem właścicielką - oszołomem, mój koń też obecnie nie wychodzi na padok, bo u nas też jest lodowisko i nic na to nie poradzę, ale nie stoi w wilgotnej, zatęchłej stajni...
Chyba potrzebuje zmiany tematu,,
Jekies wiesci czy inne przecieki nt odznak w naszym woj? Bo na str. ozj cisza....martwa cisza....Inne woj. maja juz terminarz a lodzkie nic 🙁
śledzę ten wątek od dłuszego czasu i czytam też wypowiedzi Esencji, dziś weszłam tu z nadzieją,że ta użytkowniczka okaże się trollem. Zadam ci jedno pytanie, a mianowicie jaki jest sens zadawania przez ciebie pytań na forum skoro przez "swoje zdobyte doświadczenie" wiesz lepiej ? 🙂 Sama sobie zaprzeczasz, a wszyscy odradzają ci tego pensjonatu bo nie wróżymy sukcesów, robimy to z czystej życzliwości. Wcześniej pisałaś, że kochasz konie, masz z nimi do czynienia od dłuższego czasu, a nauczono cie jedynie kłusować,a reszta to samouk. Nagle wpadłaś na pomysł zaoferowania swoim klientom treningu koni, co dla mnie jest absurdalne. Jeśli faktycznie masz dobre warunki to może mogłabyś to w jakiś sposób udowodnić ? np. dodając zdjęcie koni 🙂. Ja niestety pogubiłam się już w twoich zeznaniach. Jedynie co mogę ci ze szczerze z serca powiedzieć to pod żadnym pozorem nie bierz się za tą inwestycję, nie przyniesie dochodu,a jedynie kłopotów sobie narobisz 😉. Przy twoim wysłowieniu odnoszę też wrażenie,że interesantów niezbyt wielu będziesz miała. Pewnie nie powinnam zabierać głosu w tej sprawie (zapewne jestem osobą sporo młodszą),ale polecam przestudiowanie zasad ortografii, mimo że nie nauczono cie tego w szkole mogą być one przydatne w życiu. Dysleksja z tego nie zwalnia 🙂.
katasia
odnisnie umiejetnosci
myslisz ze nauczylam sie klusowac w stajni i przez reszte spedzonych lat z konmi i prowadzeniu stajni jesdze tylko klusem bo nic wiecej nie umiem ? nie posiadam zadnej wiedzy ? nie czytam ksiazek nie odwiedzam stajni ? tylko ku..a kilka lat sobie na koniku klusuje!!! ?

no skoro tak, ok 😀

odnosnie stajni
jedno pisane o stajni (no sie naczytalam o plucach koni i moze przewrazliwiona jestem)
a jedno pisane o pensjonacie

szarlotko
odnosnie treningu tak jak napisalam wczesniej.
kilka lat na wlasnych koniach tylko ku..a sobie klusuje uśmiech
z checia chcialabym wstawic zdjecia, no ale mam jedynie tnacy sie jak... telefonik z lichutkim netem..
wiec puki co nie mam mozliwosci.
Etam, napewno jestes starsza przeciej ja mam tylko 13 lat
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Po raz kolejny nie edytujesz postów!!!
Esencja, edytuj posty (nie pisz dwóch, jeden po drugim) bo zarobisz kolejnego warna
Esencja ja nie twierdzę, że nie mogłaś się niczego nauczyć sama, ja pytam o konkrety, a dostaję wymijającą odpowiedź.
Powtórzę pytanie, jaki trening proponujesz w cenie pensjonatu: skokowy, ujeżdżeniowy? Na jakim poziomie? Czego możesz nauczyć konia ponad umiejętność poruszania się w trzech podstawowych chodach? Całkiem zwyczajne pytanie w celu doprecyzowania zakresu ewentualnego treningu. I nie pytam o wiedzę teoretyczną, pytam o praktyczne umiejętności.
odnosnie stajni
jedno pisane o stajni (no sie naczytalam o plucach koni i moze przewrazliwiona jestem)
a jedno pisane o pensjonacie

Czyli rozumiem, że konie pensjonatowe mają stać w innej stajni niż ta, w ktorej obecnie stoją Twoje konie?
Esencja ja nie twierdzę, że nie mogłaś się niczego nauczyć sama, ja pytam o konkrety, a dostaję wymijającą odpowiedź.
Powtórzę pytanie, jaki trening proponujesz w cenie pensjonatu: skokowy, ujeżdżeniowy? Na jakim poziomie? Czego możesz nauczyć konia ponad umiejętność poruszania się w trzech podstawowych chodach? Całkiem zwyczajne pytanie w celu doprecyzowania zakresu ewentualnego treningu. I nie pytam o wiedzę teoretyczną, pytam o praktyczne umiejętności.
[quote author=Esencja link=topic=1096.msg1993000#msg1993000 date=1390830114]odnosnie stajni
jedno pisane o stajni (no sie naczytalam o plucach koni i moze przewrazliwiona jestem)
a jedno pisane o pensjonacie

Czyli rozumiem, że konie pensjonatowe mają stać w innej stajni niż ta, w ktorej obecnie stoją Twoje konie?

[/quote]



odpowiedz brzmi: wszystko zalezy od zyczen klienta ;D
Esencjo z początku chciałabym powiedzieć,że użycie wulgaryzmu nie podnosi autorytetu twojej wypowiedzi, a z koleji jest niegrzeczne. Proszę o zachowanie kultury na forum. Razem z Katasia zasugerowałyśmy,że osoba będąca samoukiem nie jest na poziomie, który pozwala na prowadzenie  "treningów" jest on nieadekwatny. Nic dziwnego, że cie uosobili z 13letnią dziewczynką przy takim sposobie wypowiedzi, błędach oraz genialnym biznesie. Któraś z użytkowniczek chyba Isabelle zaproponowała ci spytanie dziewczyn z przydomowymi pensjonatami jakie zyski przynoszą, przemyślałaś to ? 🙂 Jeśli obecnie się nie wyrabiasz to może warto sprzedać ze 2 konie ? mieć stały dochód, czas dla rodziny i koni, nie lepiej niż tworzyć pensjonat ? a to ciekawe ! przez pare lat obcowania z konimi nabyłaś takich umiejetnosci, aby trenowac konie i jezdzcow w obu dyscyplinach ? szacun! 👍 nie myślałaś może w takim razie o wystartowaniu w jakiejś olimpiadzie ? Rio czeka  😁
edit. nie zauważyłam ostatniego posta
Znów brak konkretów, więc zadam pytanie zero-jedynkowo.  Czy potrafisz poprawnie wykonać ponizsze elementy (umiejętności gdzies w okolicy N klasy w ujeżdżeniu, więc jak na trenera to raczej niezbyt wygórowane):
- chody zebrane
- ustepowania stęp/kłus/galop
- ciągi
- gimnastycznie trawersy/renwersy
- połpiruety w stępie
Czy masz w powyższych kwestiach wiedzę praktyczna, czy Twoje konie wykonuja powyższe element?

Na skokach się zupełnie nie znam, więc o to nie pytam.

śledzę ten wątek od dłuszego czasu i czytam też wypowiedzi Esencji, dziś weszłam tu z nadzieją,że ta użytkowniczka okaże się trollem.

Właśnie też mam takie podejrzenie  🤣
Znów brak konkretów, więc zadam pytanie zero-jedynkowo.  Czy potrafisz poprawnie wykonać ponizsze elementy (umiejętności gdzies w okolicy N klasy w ujeżdżeniu, więc jak na trenera to raczej niezbyt wygórowane):
- chody zebrane
- ustepowania stęp/kłus/galop
- ciągi
- gimnastycznie trawersy/renwersy
- połpiruety w stępie
Czy masz w powyższych kwestiach wiedzę praktyczna, czy Twoje konie wykonuja powyższe element?

Na skokach się zupełnie nie znam, więc o to nie pytam.

[quote author=Szarlotka. link=topic=1096.msg1992928#msg19


92928 date=1390827266]

ciagi mi lekko nie ida ;D
jeden koniuch jest w tym obcykany. 🙂
nie mam potrzeby gnebic innego 🙂
śledzę ten wątek od dłuszego czasu i czytam też wypowiedzi Esencji, dziś weszłam tu z nadzieją,że ta użytkowniczka okaże się trollem.


Właśnie też mam takie podejrzenie  🤣
[/quote]
heheh no mi tez konkretnie. W szkolce sie tylko do klusa nauczylaml. Praktycznie samouk jestem.
I do dzis tez tylko tereny. Jakos nie ciagnelo mnie nigdy do meczenia konia w czterech scianach. Nie to co do otwartej przestrzeni. I to zawsze samotnie bo nie bylo nikogo takiego kto moglby mi towarzyszyc i nie musialabym mu placic (mowa o wynajem instruktora)

to Twoj kon wykonuje te elementy na ścieżce w lesie?
Esencja jako, że już się odzywałam w tym temacie to jeszcze dopiszę. U mnie było w sumie 6 koni (w tym jeden mój). Wybierałam obornik do zera raz w tyg. Codziennie wybierałam kupska i to co bardziej mokre + dościelałam. Do tego w sezonie poza pastwiskowym nosiłam siano na padok, żeby konie miały co jeść. Czasem któregoś przeczyściłam. Latem mniej roboty bo większość doby konie na łące spędzały i jedynie musiałam im wodę do wanny dolewać + sprzątanie boksów. Z racji, że jeden właściciel dwóch koni nie znał się za bardzo na tym musiałam lonżować choć trochę te kobyły bo przyjeżdżał raz na miesiąc i na kilka godzin zabierał kobyły w zaprzęg na wycieczkę po okolicy. I bardziej to robiłam z troski o konie, a nie, że mi się chciało, lub, że miałam full czasu. Prawda jest taka, że czasu miałam zero bo do moich obowiązków musiałam jeszcze dołączyć opiekę nad małą córką + prowadzenie domu. Mąż owszem jest, ale na gospodarstwie przy 30 krowach + pola i łąki (o nie też trzeba dbać) miał wystarczająco roboty. Wierz mi, że czasu dla siebie miałam bardzo mało. Czasem nie miałam kiedy głowy umyć. Latem to pół biedy bo mogłam wyjść z mokrą głową, ale zimą już gorzej. Bo ja oczywiście z tych co koło 22-23 jeszcze do koni zaglądałam, dokładałam siana do siatek itd. I to tylko przy 6 koniach, a roboty full. I wierz mi jestem bardzo dobrze zorganizowaną osobą. Tyle, że przy koniach niestety nie da się wszystkiego przewidzieć. Jak się kobyła zakolkowała to 3 dni miałam wyjęte z życia bo i noc i dzień koło niej latałam z wetem, a właściciel nie raczył się pojawić. A jak się pojawił na dzień czwarty to nawet dziękuję nie powiedział. Także przemyśl to zanim otworzysz pensjonat. I proszę zrób coś, żeby te twoje konie nie stały cały tydzień w boksach bo dla mnie to niedopuszczalne. Skoro nie jesteś sama niech mąż to zrobi. Gruda grudą, konie jakoś sobie dadzą radę.Cały padok masz w takiej ciężkiej grudzie?
Znałam właściceli stajni, którzy otworzyli pensjonat i twierdzili, że wszystko wiedzą, bo przeczytali wiele w książkach. Ich "wiedza" i "doświadczenie" sprawiły, że w czasie zaledwie kilku miesięcy jeden koń padł, drugi jechał do szpitala po bardzo ważnym wypadku, musiał byc szyty, trzeci koń miał problemy z płucami - dostał silnej alergii, a czwarty miał tak wielkie problemy ze zdrowiem, że został uśpiony. Wszystkich czterech zdarzeń można było uniknąc, gdyby właściciele mieli koniarskie wyczucie. Niestety, tego z książek nauczyc się nie można.

Druga stajnia - też właściclel myślał, że wszystko wie. Bilans jednego roku - jeden koń padł po poważnej infekcji, ciąża klaczy, której nikt nie zauważył (szczęście głupiego, że źrebak się urodził żywy, biorąc pod uwagę, jak klacz była eksploatowana), 2 konie z trwałą kulawizną, bo każde kopyto było w inną mańkę, jedna osoba wylądowała w szpitalu ze wstrząsem mózgu, bo zdecydowała się ujeżdżac 3-latka bez kasku

Dwie stajnie - dwoje właścicieli, którzy mieli jak najbardziej dobre intencje, którzy starali się, ciężko pracowali, non stop się dokształcali. Pracowałam w stajni na ponad 100 koni - nawet tam nie było aż takiej częstotliwości wypadków, kontuzji i "nieszczęśliwych wydarzeń". Tylko różnica jest taka, że w stajni na 100 koni właścicielką była kobita, która z końmi siedzi od kołyski, tak samo reszta załogi.

Mi też się wydawało kiedyś, że wiele wiem. Owszem, wiedzę miałam sporą, wykonywałam ciągi, lotne i skakałam powyżej metra. Jednak tak naprawdę praca w dużej stajni uświadomiła mi, ileeee trzeba jeszcze się dowiedziec, pod wieloma względami. Stajnia pensjonatowa to nie przelewki. Odpowiedzialnośc za cudzego konia to chyba najbardziej zatrważająca rzecz z możliwych

Esencja, ja ci dam radę taką najlepszą z możliwych - popracuj w dużej stajni przez pół roku. To już nie chodzi o ciężką pracę, tylko o to, żeby zobaczyc, z jakimi sytuacjami trzeba się na co dzień zmagac.

I jeśli ci się wydaje, że pieniądze i dobre gadanie załatwią wszystko w jeździectwie, to mówię ci już teraz - odpuśc. W Łodzi znam kilka osób, które mają wiele rzeczy załatwionych właśnie głównie dlatego, że mają gadane (bo talentu i samokrytyki maluczko) Nie mają, bądź nie będą mieli lekkiego życia, oj nie...
heh wszyscy wku...eni caly czas xD
jakbym mialam sie tak przewrazliwiac na kazdego w robocie to bym nerwicy sie nabawila XD
praca ode mnie wymaga opanowania XD



szkoda, że nie wymaga kultury osobistej... ja się dziwie się, że jednak ci ludzie odpowiadają i tłumaczą przez 3 strony, jak ty tylko potrafisz "ch**ami"  i "ku**wami "do nich rzucać....

zostawcie laskę, niech sobie zakłada stajnie i jeździ w tereny... bo wszem wiadomo, że w lesie nikt koni nie męczy, katorgę mają tylko na ujeżdżalniach...
agulaj jak napisalam na pastwisku gdzie nie bylo blotka i rowniutko bylo skoszone przez kosiarki na calym etacie opadane na rowniutko  sniegiem i deszczem jest jak lodowisko doslownie. Po calosci padoku biegaly caly czas i jak bylo wlasnie blotko przed tymi mrozami tez i jest guda ze doslownie mi jest ciezko isc! a ja glupia zapomnialam jak w tamtym roku przedzielic padoczek na pol jeszcze zamim go porojnowaly... aaaale chociaz i tak by nic nie pomoglo bo by sie lodowisko zrobilo. To ni tak ni tak nie da rady.

Chyba jednak pojde w hodowle niz w pensjonat xDDD

Dobra ja was dzis opuszczam, czas pracy sie skonczyl.
Wroce jutro 😀iabeł: bulahahaha xD
Koszmarow
Esencja, ja pierdzielę, tylko nie hodowla! Czy ty w ogóle myślisz!? 🤔
Carmina a jeszcze Ci odpisze jak mozna sie lekko z rownowagi nie wyprowadzic skoro ktos o mnie mowi ze konie glodze. I ze pensjonariuszy zaglodze no przepraszam wszyscy wiedza co jak robie, ile mam lat, nic nie umniem bo w koncu co moze umiec samouk. Ciagle obrazy byly pisane w stosunku do mnie ZERO zrozumienia jakiegokolwiek. Wszyscy sie na hura rzucili

Na dzien dzisiejszy jak to wy widzicie w swoich oczkach wracam do maltretowanych i zaglodzonych koni. Czyli biegne wytargac za chrapki puletki 😀
Naprawde nie jestem taka straszna jaka moglabym sie wydawac. Ale czy bylam niemila gdy ktos byl do mnie wczesniej niemily ?
Pozdrawiam 😉
U mnie lodowiska nie ma ani na lace, ani na padoku tym nieuzywanym. Ale maz zbronowal go wczesniej i moze to cos dalo. Zrob cos kobieto bo jak ci pisalam ja nie tyle pluc co kolek, ochwatow bym sie bala.  Ja mialam zagwozdke jak tu zrobic 3 dni aresztu boksowego kobyle (zalecenie weta), a tydzien w tydzien to by mnie nerwy zezarly.
Dziewczyny, ekscytujecie się tak bardzo, a to na kilometr powiewa gimnazjalistką - quniarką, której się na feriach nudzi...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się