PSY

ushia   It's a kind o'magic
27 stycznia 2014 16:46
to jest jakas anomalia kwantowa 😉

Rudy tez jest "opozniony emocjonalnie" - w marcu skonczy dwa lata, a patrzac na niego, jego zachowanie, reakcje, samokontrole to ma jakies 10miesiecy?
nie mozna powiedziec ze jest glupi - to inteligentny pies, ze swietnym wechem, sprytny, niesamowicie skoczny i sprawny
tylko emocje go zjadaja

gdyby sie tak nie nakrecal bordery moglyby sie schowac ze swoimi fresbee 😉
co z tego, jak boje sie mu rzucac w gore bo nie uwaza na siebie
tak samo jak nie moge mu rzucac pilki po chodnikach, szutrze itp - nie uwaza na lapy i potrafi zedrzec poduszki do zera - zauwaza to dopiero 20min po schowaniu pilki jak trzeba ruszyc dalej - i okazuje sie ze pies zapierniczajacy przed chwila z predkoscia swiatla jest kulawy w pien
od razu mowie ze raz sie tak zdarzylo, teraz uwazam jak cholera zeby nie rzucac tam gdzie moze sobie kuku zrobic

ja np za duzy sukces uwazam, ze da sie juz go glaskac i nie probuje cie ze szczescia gryzc
ze nauczyl sie kontrolowac sile zacisku szczek (a daje rade kosciom wolowym 😉 )
ze coraz rzadziej zalicza wpadki z sikaniem
ze opanowal gest (nie komende slowna) "noga" - czyli obchodzi mnie i siada po lewej
i ze udaje sie ze kontroluje swoje tempo przez chwile tak zeby przy tej nodze isc (a raczej w poblizu 😉 ) - trzeba widziec z jaka ulga zwolniony biegnie przed siebie zeby zrozumiec jakie to dla niego trudne

ale widac ze dorasta - smiejemy sie ze jeszcze z piec, dziesiec lat i bedzie fajnym, zrownowazonym psem 😉
a myślałam że tylko ja mam 2letniego szczeniaka  🤣
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
27 stycznia 2014 18:50
Emi, niestety wymowka "on tak ma bo to taka rasa" jest czesta i predzej czy pozniej takie stwierdzenie pada z ust nieradzacego sobie wlas iciela. Slyszalam to o: borderze, labradorze, charcie, owczarku, cattlu, wilc aku w sumie to nie slyszalam tego od wlasciciela pekinczyka bo nie znam zadnego.
Jak pies niszczy i ogolnie ma pana/pancie w okolicach tylnych to trzeba go wychowac. Uwzgledniajac specyfike rasy.
Emi, niestety wymowka "on tak ma bo to taka rasa" jest czesta i predzej czy pozniej takie stwierdzenie pada z ust nieradzacego sobie wlas iciela. Slyszalam to o: borderze, labradorze, charcie, owczarku, cattlu, wilc aku w sumie to nie slyszalam tego od wlasciciela pekinczyka bo nie znam zadnego.
Jak pies niszczy i ogolnie ma pana/pancie w okolicach tylnych to trzeba go wychowac. Uwzgledniajac specyfike rasy.


Ale czy naprawdę za zrozumieniem przeczytałaś o czym piszę? Chyba nie za bardzo proponuję powtórnie przeczytać moje posty...  🙄
a, dawno nas nie bylo 🙂

Oli
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
27 stycznia 2014 19:59
ushia, dziękuję.  :kwiatek: No właśnie czytałam sobie opinie o karmach i na wielu forach polecali dietę Barf, spróbujemy, zobaczymy 🙂

Jaką dawkę jedzenia i ile razy dziennie podawaliście żarcie szczeniakowi? Wiem, ze to jest też kwestia indywidualna, chcę po prostu zobaczyć, jak u Was to wyglądało.  :kwiatek: Moi znajomi dają zazwyczaj 300-380 g dziennie przy posiłkach podawanych rano, w południe i wieczorem. Nie za dużo/za mało?
Co do szelek, wiem, że opinie są podzielone, dlatego nie do końca jestem pewna, może zrobię tak, że najpierw będzie chodziła na obroży, a potem na spokojnie przestawię ją na szelki, kiedy podrośnie?  🙄 Muszę jeszcze poczytać, mam caaaaaałą noc. I nie ważne, że informacje zbieram 3 miesiące, mam wrażenie, że wiem tyle samo, ile na początku.  😵
A propo spuszczania ze smyczy- czasami bałam się swojego poprzedniego psa puszczać luzem, ani myślę nowego domownika od razu spuszczać ze smyczy, jak się do mnie przyzwyczai to najpierw popróbujemy w ogrodzie, potem na o wiele większej działce, następnie na pastwiskach przy zamkniętych bramach, dopiero na końcu spróbujemy podczas spacerów. Może wydawać się dziwną metodą, ale przy paru psach, jakie znam podziałało, chociaż wiadomo- nigdy nie można być wszystkiego pewnym. Na temat szkolenia- myślę, że na to mamy jeszcze trochę czasu i nie będę jej brała na siłę na coś takiego, wszystko na spokojnie, bez szaleństwa, to jest luźny pomysł, o którym chciałam się dowiedzieć, co Wy myślicie. 🙂
emi niestety, zamknięte w kojcu/kennelu demolują co jest w ich zasięgu, najczęściej posłanie znajdujące się w klatce drą na strzępy, wyją i sikają jeszcze tam przy okazji. A poza tym wchodzą do klatek bardzo chętnie, na komendę, ciesząc się  😵

Z tego co piszą amerykanie, w dorosłym wieku z mniejszym nasileniem, ale te zachowania utrzymują się, jeśli pies nie ma zajęcia.

Wg mnie niewiele to ma wspólnego z wychowaniem, bo moje psy są jednak układne i uległe.
Jeśli tylko jestem w pobliżu, to na reprymendę słowną (a tu wystarczy, że wypowiem odpowiednim tonem ich imię) rzucają wszystko, cokolwiek mają w pysku, cokolwiek robią psotnego przerywają czynność i "przepraszają, że żyją".

W momencie gry mnie nie ma widzę oczami wyobraźni, że robi się "bing", zapala żarówka nad głową jak w pomysłowym dobromirze i sprawdzają w swoim mniemaniu co się da, w tempie światła oczywiście.

Gdy miały 4 mce potrafiły biegać i bez sensu kłapać, łapiąc w paszcze kable i wyrywając je z kontaktów w radosnym uniesieniu, puszczać i lecieć dalej.
co do wciągania różnych rzeczy 😉 nasza Arsi ma zezwolenie na spanie w skrzyni kanapy w salonie. zakopie się w kołdry i śpi jak nas nie ma. kiedyś na pufie na drugim końcu pokoju leżał ogromny i ciężki koc. wychodziliśmy był, wróciliśmy do domu - koca brak. gnida wciągnęła go przez niewielki otwór do skrzyni w kanapie. Arsi jest pinczero-jamnikiem i jest malutka. do tej pory nie wiemy, jak jej się udało ten koc wciągnąć, bo nawet człowiekowi byłoby trudno. a to jak zrobiła sobie wejście do skrzyni to też osobna historia 😉

i tak tematycznie niszczycielsko (też to przerobiliśmy 😉):
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
28 stycznia 2014 00:13
[quote author=tet link=topic=32.msg1993397#msg1993397 date=1390848610]
Emi, niestety wymowka "on tak ma bo to taka rasa" jest czesta i predzej czy pozniej takie stwierdzenie pada z ust nieradzacego sobie wlas iciela. Slyszalam to o: borderze, labradorze, charcie, owczarku, cattlu, wilc aku w sumie to nie slyszalam tego od wlasciciela pekinczyka bo nie znam zadnego.
Jak pies niszczy i ogolnie ma pana/pancie w okolicach tylnych to trzeba go wychowac. Uwzgledniajac specyfike rasy.


Ale czy naprawdę za zrozumieniem przeczytałaś o czym piszę? Chyba nie za bardzo proponuję powtórnie przeczytać moje posty...  🙄

[/quote] przeczytałam, twoja wersja o tyle się różni, że dodajesz kwestie wieku. Jeżeli pies niszczy, wyje, skacze z okna itp to własciciel sobie nie radzi, bez wzgledu na wiek psa, rasę, płeć i stan fizjologiczny. Pies roboczy po odpowiedniej dawce pracy nie wyje i nie demoluje tylko spi. A dawke pracy dobiera się wg wieku, rasy i stanu fizjologicznego, moze jedynie płeć jest obojetna. Dotyczy to też szczeniat. Zmęczone-spią.
Endurka, jakiej rasy są te Twoje potwory? Brzmi przerażająco, zresztą to co Emi piszesz też 😀 Mój chodziak w tygodniu tez glównie siedzi w domu i, co tu dużo gadać, nudzi się - ale od kiedy podrósł już nic nie obgryza, ewentualnie powyżera trochę kłaków z poduszek, ale to też bardzo rzadko.
A wlaśnie, przestawiłam psa na karmienie wieczorem, faktycznie sensowniej.
Mazia   wolność przede wszystkim
28 stycznia 2014 08:25
a myślałam że tylko ja mam 2letniego szczeniaka  🤣


właśnie właśnie! ja też mam dwuletniego szczeniaczka! czasem patrzę przez okno co on porabia, a on znajdzie sobie kawałek kostki albo badylek i podrzuca, poluje, przepycha łapkami, atakuje, normalnie ubaw po pachy! ale chyba przez ten śnieg tak mu odbiło  🤣
Mój dziesięcioletni owczarek zachowuje się wciąż jak szczeniak, wiecznie młody duchem lecz już niezbyt ciałem. Taki ma charakter, odkąd go wzięliśmy to wcale się nie zmienił. Psoci, dokazuje i umiaru w tym nie widzi.
Mój tak się zachowuje na śniegu.
A jak jeszcze świeżego napada! Ale zabawa!
Tarza się, czołga, tropi, węszy, wsadza nos.
A dziś w parku z koleżanką wygrzebali spod śniegu, malutką, żywą myszkę!  😲
Czy ktos mial kontakt z samoyedem? Zakochalam sie w tym psach ale nie znam nikogo kto by widzial na zywo samoyeda 😉 szukam opinii czy nadaje sie do bloku
mój pies niestety również w aspekcje dojrzałości psychicznej jest jeszcze szczeniakiem i robi sporo rzeczy dla szczeniaków typowych  🙄
Hiacynta a dlaczego karmienie wieczorem jest lepsze ?
ushia   It's a kind o'magic
28 stycznia 2014 08:45
malinowaaaa - szczeniaki musza jesc czesciej niz dorosle psy, trzy, cztery razy dziennie - ile? no to zalezy jaki duzy ten szczeniak 🙂 w barfie liczy sie procent masy ciala plus rozne przeliczniki, np na aktywnosc, wiek, sterylke itp

btw - bierzesz psa ze zchronu, wiec masz obowiazek wyciac, wiesz o tym? (przynajmniej w Krk tak jest)

i tu znowu na dwoje babka wrozyla - mozna ciac przed ppierwsza cieczka, mozna po 😉
zwolennicy wczesnej sterylki powoluja sie na fakt, ze nie ma w ogole rewolucji hormonalnej i ryzyko nowotworo listwy mlecznej jest zerowe
zwolennicy pozniejszej, ze pies musi dojrzec

jak swoja cielam konsultowalam 8 wetow - rowno po polowie byly opinie 😉
w koncu ciachnelam wlasnie na jakies 5-6 miesiecy, przed cieczka i jestem zadowolona


tet - ja mam kundla, na jaka rase mam sie powolac? niszczyl zanim sie go nie nauczylam, a on mnie,
aktywnosc fizyczna nie pomagala jakos rewelacyjnie, po pieciu godzinach gonienia przeplatanego z mysleniem pies potrzebowal pol godziny zeby stanac na nogi
i wychowuje dwa psy rownolegle, z suka nie ma ZADNYCH problemow, choc charakterologicznie jest uparta franca
rudy ktory jest bardzo ulegly dawal mi do wiwatu strasznie
kudlata jest starsza o pol roku - w teorii, w praktyce przerasta rudego dojrzaloscia o dwa lata
to co, wg Twojej teorii jednego psa wychowalam a drugiego olalam dla przyjemnosci?


margaryna - bo pies nazarty idzie spac i trawi w spokoju, nie musisz sie zastanawiac czy juz mozna isc pobiegac czy jeszcze nie 🙂
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
28 stycznia 2014 08:49
Czy ktos mial kontakt z samoyedem? Zakochalam sie w tym psach ale nie znam nikogo kto by widzial na zywo samoyeda 😉 szukam opinii czy nadaje sie do bloku


tak samo się nadaje jak husky... mam na osiedlu samoyeda i niestety właścicielka kupiła sobie go chyba tylko dlatego, że jej się podobał, a nie radzi sobie z nim w ogóle, pies wyje w domu, niszczy, ciągnie na spacerze, nie można go spuścić bo ucieka itp. większość rzeczy to wina właścicielki, no ale jednak decydując się na psa który należy do grupy szpiców i psów pierwotnych trzeba się liczyć, że to trochę uparta i trudna rasa. Jeżeli jesteś w stanie zapewnić mu kilkugodzinne spacery najlepiej codzienne to śmiało możesz trzymać go w bloku 😉 no i trzeba z nim trochę popracować 😉 ale ponoć szybko się zakochują w swoich właścicielach 🙂
no ma to sens ale co tak cały dzień głodny jest ? ja np dużego psa karmie zazwyczaj 2x dziennie a czasem nawet 3 jak porządnie pobiega za koniem : P
Ale samoyed mniejszy od briarda, a ten sie super czuje u mnie w domu. Ciekawe jakie obe maja charakterki.
A briardzie jestem zakochana  😍. Ale wolalabym teraz troche mniejszego pieska.
ushia   It's a kind o'magic
28 stycznia 2014 09:08
margaryna - ja daje rano warzywa z olejem, wieczorem miecho

chyba ze idziemy na dlugi spacer rano, to "sniadanie" dostaja dopiero po

jak ze wszystkim sa rozne zdania na temat czestotliwosci karmienia - jedni mowia ze duzym psom lepiej dawac w kilku porcjach bo ryzyko skretu zoladka, inni ze wrecz przeciwnie, lepiej napchac caloscia psa i niech obzarty lezy i trawi
jest tez kwestia kolejnosci uruchamiania enzymow - wg tej teorii watrobowe maja szanse zadzialac dopiero jak zoladek juz skonczy, a przy karmieniu kilka razy dziennie jest to praktycznie niewykonalne 😉

inna teoria glosi ze w ogole nasze psy dostaja za duzo, za bogato, podczas gdy stan lekkiego glodu jest dla nich wrecz fizjologiczny

mozesz wybrac wg czego jest Ci wygodniej 😉

samojedy chyba wymagajace?
rtk - to czy pies się czuje dobrze w domu czy nie nie do końca zależy od jego wielkości.... charakter ma bardzo duże znaczenie
Tak jak napisała bajaderka-zorro samojedy to rasa psów pierwotnych, psów północy które służyły jako psy towarzyszące i zaprzęgowe. W bloku będą sie czuły źle, to są psy stworzone do ruchu i jeśli nie zapewni się mu dawki minimum godzinnego intensywnego spaceru (biegu) dziennie bedą nieszczęśliwe. Gęsto często jest tak że ludzie kupują sobie huski, malamuty czy własnie samojedy bo są ślicznymi puchatymi kulkami, tylko że te puchate kulki wyrastają na cholernie wymagające psy.....
malinowaa, ja bym nie kupowała szelek. Dobrze dobrana obroża wystarczy.

Pukam się w czoło za każdym razem jak widzę u mnie na wsi dziewczynę z 40-50kg upasionym labradorem, który idzie na szelkach i miota laską po całym chodniku i drodze. Nie dość, że ma szelki, to jeszcze wyciąganą smycz - linkę i biedne dziewczę nie ma jej nawet jak złapać.
Ktoś tu na wątku pisał, że szelki są do pracy, więc rozkładają ciężar podczas ciągnięcia i pies sobie nic z człowieka nie robi.
Dokładnie wistra- jak byłam w Kraku to 80% moich klientów to byli wł labków na szelkach, reszta to były inne rasy na szelkach 😀
Dokładnie tak- szelki zostały stworzone do ciągnięcia i do tropienia.
Więc jak chcemy żeby nasz pies ciągnął- jak najbardziej 😉
Ja nie mówię, że nie są pożyteczne w różnych tam później aktywnościach, ale nie jest to strój codzienny...
A mozecie doradzic co do rasy?
Szukamy raczej wiekszego psa, odpadaja wszelkie yorki, jamniki itp. Ale tez celujemy zeby byl jednak mniejszy od briarda (to nietrudne haha:p).
Maz mowi ze ma byc owczarek albo retriever, ale raczej jestesmy otwarci. Wazne zeby wytrzymywal w bloku i mial zloty charakter 😉

Jakie rasy byscie polecaly?


edit
Bardzo podoba mi się pies rasy scotia retriever. Ale widzę, że trudno znaleźć hodowle... Golden retrievera i labradora się boję, bo słyszałam od weterynarzy się bardzo chorowite. Z kolei owczarek szkocki nie podoba się mojemu mężowi z twarzy 😉. No i tak odpada rasa po rasie :/

A co to za rasa- pieski są podobne do owczarków szkockich, czarno-białe. Z reguły mają białe łysinki na pyskach. Kojarzy ktoś?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
28 stycznia 2014 09:48
Ushia, wg mojej teorii nie olalas jednego psa tylko sobie z nim nie poradzilas. Przeciez ja nie neguje faktu, ze ssa psy bardzo trudne lub dla konkretnej osoby trudne. Sa rasy, ktorych ja bym nie wziela dla siebie, np malina, akity, shiby itp, border. Bo wymagalyby ode mnie stawania na rzesach a mnie sie nie chce lub mogloby mi zabraknac umiejetnosci.
rtk - przy doborze psa ważny jest też charakter właścicieli. Czy pies miałby więcej czasu spędzać w domu i wychodzić tylko 2-3 razy dziennie czy też jesteście ludźmi aktywnymi i częściej byłby z Wami poza domem.....
druga sprawa to jeśli macie już psa to ten kolejny powinien mieć podobną energię do tego pierwszego
Briard ma średnio 62-66, to wcale nie dużo i chyba większość retrieverów jest podobnego wzrostu :p
Z mniejszych to godne uwagi są shapendoes, australijczyki, bearded colie, sheltie.
A co to za rasa- pieski są podobne do owczarków szkockich, czarno-białe. Z reguły mają białe łysinki na pyskach. Kojarzy ktoś?

border collie???
tamtam, dzięki. Ubzdurałam sobie że szkocki i colie to ta sama rasa  :emot4:

Zapatrzyłam się w Samoyedy, ale chyba, mimo klimatyzacji w domu muszą sobie go wybić z głowy.
Jedziemy zaraz do schroniska z kocami, jeśli nic nam nie wskoczy na ręce, to czeka mnie noc oglądania psów 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się