Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Wchodzi, ale do tego większego (60l) Sama muszę się wybrać do ikei po taki 😉
A jak myślicie..jak karmić 20 letniego konia, który ma problem z nadwagą??
Widziąłm ostatnio mocno przecenione musli z powodu krótkiej daty ważności. Jakie sa konsekwencję jeśli nie zdąże zuzyć całej paszy? Myslicie że może zaszkodzić?
TheWunia, żadne, chyba że będziesz przechowywać musli na deszczu i spleśnieje, ale wtedy nie należy go podawać koniowi niezależnie od daty.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2014 07:36
Ja bym nie podawala takiego musli po terminie. Ani niczego co jest po terminie. Po cos sie te terminy ustala 😉
Wystarczy mi, ze znajoma biotechnolog majaca tez konie, ma to samo zdanie  😁

Wiadomo, sposob przechowywania tez jest istotny. Byly przypadki musli kupowanego w lecie, z dobra data waznosci ale splesnialego itd.
Dava musli po terminie będzie miało częściowo utlenione witaminy to wszystko
Musli to w 99 % przetworzone termicznie zboża. Owies skarmia się i 2 lata i zwierzaki żyją...
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2014 07:59
No wlasnie dobrze napisane: musli to przetworzone ziarno plus inne dodatki ( w tym czesto melasa itd). Owies nie jest przetworzonym ziarnem.
Sieczke taka jak np. Ultra Grass Baileys'a skarmialabym dlugo (bo to zwykla trawa, zreszta swietna swieczka) ale juz inne, z dodatkami bym sie nie odwazyla.
Ja tam wole miec takie zdanie jak biotechnolog, ktory w tym siedzi od podszewki😉 🙂

Jak już jesteśmy przy terminach pasz, to jaki zapas terminu powinien być przy kupnie pasz ze sklepu, po pełnej cenie? Na ogół kupując pasze trafiam na termin 3-4 miesiące i to jak dla mnie wystarcza. Niestety zdarzały się też przypadki wysyłania do mnie paszy z ważnością około miesiąca, co przy jednym koniu, dobrze wykorzystującym pasze, może nie starczyć na skarmienie w terminie. Zastanawia mnie czy to producenci pasz dają takie krótkie terminy, czy hurtownie i sklepy wysyłają podstarzały towar? W sumie nie chce mi się wierzyć że zboże, nawet przetworzone ma tylko 3-4 miesiące terminu.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2014 08:13
Ale co od daty produkcji do daty best before/use by jest 3-4miesięce ?
Pewnie dużo zależy od paszy i jej składu  😎
Nie, chodzi mi o to jak sklep/ hurtownia przysyła zamówienie, to od tego dnia do końca terminu paszy.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2014 08:49
No to mozesz miec jedynie pretensje do sklepu, ktory Ci taka pasze przyslal nie informujac Cie o tym (nie kazdy ma np. 10 koni zeby mesh 20kg skarmic w ciagu jednego tyg, a kiedys tez dostalam z terminem jednego miesiaca).
nekti   Pająk stajenny..
01 lutego 2014 09:06
Ja bym nie podawala takiego musli po terminie. Ani niczego co jest po terminie. Po cos sie te terminy ustala 😉
Wystarczy mi, ze znajoma biotechnolog majaca tez konie, ma to samo zdanie  😁


Dava w momencie przekroczenia terminu pasza się nie psuje nagle w jakiś magiczny sposób.
Te terminy są ustalane tak, żeby na 99,9% produkt do tego dnia był pełnowartościowy. Jakość obniża się stopniowo, ale to nie znaczy że produkt staje się nagle trujący. Witaminy i różnego rodzaju dodatki utleniają się stopniowo nawet w paszy, która ma jeszcze nieprzekroczony termin przydatności do spożycia.
Po otwarciu worka i swobodnym dostępie powietrza ten proces dodatkowo przyspiesza  😉

Z ciekawostek, na studiach (w ramach ćwiczeń) badaliśmy pod kątem zachowania jakości produktów m.in jogurty. Były firmy, których produkty miesiąc po terminie przydatności do spożycia nadal spełniały normy jakościowe dotyczące żywności.  🙄
nekti, oczywiście, że tak - bo te terminy są ustalane w sposób taki, żeby żywność była bezpieczna nawet po terminie spożycia. Nic nie psuje się magicznie o godzinie 24, bo data przeskoczyła. Żadna firma nie może sobie pozwolić na aferę, że żywność komuś zaszkodziła bo zjadł jogurt 19 stycznia a termin był do 18 😉. Normą producentów żywności są terminy -50% czasu faktycznego, po którym lepiej nie jeść 😉.
Nic mnie nie bawi tak jak panika, że wczoraj minął termin przydatności i trzeba wszystko do kosza wyrzucić.
Dava, teraz już się nauczyłam pytać nie tylko o dostępność, ale również i o termin. Jednak z drugiej strony  przykre jest to, że sklepy i hurtownie nie informują o końcówce terminu.
kittajka no niestety trzeba sprawdzać przed kupnem, tak samo jak robisz zakupy w sklepie spożywczym czy drogerii . Ja też mam odruch sprawdzania daty ważności 😉
ja mam zboczenie na te terminy i o ile dla konia pasze po terminie dam to jakoś mnie odstręcza zjedzenie np. takiego jogurtu po terminie.. wiem o tym że nawet jak jest już tydzień po to najprawdopodobniej nadal jest dobry ale mam jakąś blokadę psychiczną i koniec.. cóż - przynajmniej pies na tym korzysta  😜
Nie jem jogurty po terminie bo zdarzyło mi się nie raz że dzień po już był nie dobry, i z paszą tak samo. Natomiast suplementy i witaminy owszem  🥂
Dramka, najprawdopodobniej dlatego, że był źle przechowywany (np. w hurtowni, sklepie). Niestety wtedy żaden termin nie da gwarancji. Ja tak serki wiejskie wyrzucam. Potrafię kupić ze sklepu, 3 dni do końca terminu a skwaśniały na amen.
ostatnio przywoziłam mleko ze sklepu już popsute  😤
podawał ktoś z Was może ugotowane ziemniaki?
na przytycie dla kobyłki, bo wszelkie sposoby nie działają jak trzeba
ja dawałam ale surowe też można  😉 podobno jednak najlepiej tuczy się jęczmieniem ale że moja kobyła jęczmienia jeść nie może to dostaje co drugi dzień bombe kaloryczną w postaci lucerny + siemienia lnianego + nieco wysłodków + otręby pszenne i ładnie nabiera
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
03 lutego 2014 17:08
Ja jęczmieniem jestem zachwycona- super efekty - trzeba tylko równolegle dobrze rozplanować robote konia
Ja z pytaniem- orientujecie sie jak cenowo wychodza koszty transportu w przypadku zamowienia całej palety? Chodzi mi konkretnie o lucerne Sukcesu
zapytaj bezpośrednio tam gdzie zamawiasz bo często dają promocje a nawet przywożą na koszt własny jak się całą paletę bierze 🙂
a skąd kupujecie jęczmień?
Macie pomysl co podać walachowi, ktorego czekają jeszcze ponad 3 tygodnie w boksie? Wczoraj mial operacje wycięcia rysika. I zastanawiam sie co mu podać. Bo chciałabym zeby go wyciszalo, nie miało owsa. I zeby spelnialo zapotrzebowanie dzienne na pasze tresciwa. Bo nie chce mu calkiem obciąć jedzenia. A chce wyeliminować owies.
rewir, najlepiej od razu bezposrednio od "hodowcy"
Ja mam sama, ale jak bym miala kupowac to bym sie bala od innych, moza przewrazliwiona jestem ;P
Ja sie nie znasz o lepiej zaufac rolnikowi niz handlarzowi 😀
oz jednego banana dziennie 😀
No wlasnie on raz banany je a raz nie. Ogórka raz dostał i czeresnie to sie nie myślał tylko zjadł od razu. A przy bananach lubi czasem krecic nosem:/
oz, ja dawałam koniowi garśc Spillersa cool fibre, jak miał areszt domowy, ale tylko dlatego, że musiałam miec coś, w czym mogłabym zmieszac suplement 😉 A tak, to w ogóle koń na samym sianie by żył 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się