Stajnie w Warszawie i okolicach

Mam propozycję żeby przyjechać do Dragona i przekonać się na własne oczy, jak jest i czego nie ma 🙂

Jako czytelnik kompletnie z zewnątrz - ani ziębi ani grzeje, po prostu czytam:
To "zaproszenie" brzmi dziwnie, wobec potwierdzonych warunków nie-dojazdu 🤔
Czyli raczej: przyjechać i dobrnąć? 🙂
A co myślicie o stajni U Wasyla? Warto, czy ominąć szerokim łukiem?

Nie wiem jak z perspektywy pensjonariusza, ja tam byłam jako jeździec (o czym do dziś staram się zapomnieć) i wrażenia mam raczej negatywne. Na pewno rzucił mi się w oczy straszny gnój w boksach (widziałam 2 czy 3 i wszystkie były brudne). Byłam tam późnym popołudniem, więc nie widziałam niczego poza stajnią, siodlarnią i zadaszonym czymś, co służy jako miejsce do jazdy. Właściciel też nie należy do zbyt słownych, bo na trening umawiałam się do niego, a w ostatniej chwili dostałam instruktorkę, która prowadzi u niego jazdy. Nie znam też nikogo, kto tam stoi, na mnie jednak stajnia nie zrobiła dobrego wrażenia. W tamtych okolicach masz sporo innych stajni, które moim zdaniem są warte uwagi.
wasia   Goniąc marzenia!
02 lutego 2014 09:12
No i właśnie ta KUPA na samym środku... Idealne miejsce żeby na wiosnę/lato postawić ludziom kawałek ławki i stołu żeby mogli posiedzieć, pogadać, pogapić się na konie, został zagospodarowany na kupę.
Dragon naprawdę ma potencjał na fajną stajnię, bo lokalizacja jest ok, powstała hala, konie mają gdzie chodzić, ale coś cały czas nie jest ok. Socjalu nie widziałam, ale już po opisach po prostu nie chce mi się wchodzić.
zuber w takim razie przepraszam za moją pewnie mało sympatyczna odpowiedź 😉, jeśli faktycznie Twoim celem nie było bronienie czegoś, co po postach dziewczyn trudno jest obronić 😉 Niestety tu często zdarzają się  użytkownicy których jedynym celem jest nabijanie postów.

Ja w sumie z własnego doświadczenia (a może bardziej obserwacji, jeśli chodzi o prowadzenie stajni) wiem, że nie zawsze wychodzi tak jakby się chciało, czasami brak kasy, czasu, a najczęściej niestety chęci. Ale taka sytuacja jak brak siana czy owsa jest niedopuszczalna, u nas przede wszystkim są wyznaczone terminy w których trzeba jechać uzupełnić, jak nawali sprzedawca (niestety z niektórymi rolnikami współpraca w ogóle nie jest kolorowa), to trudno dokłada się kasy na paliwo i jedzie się do następnego (siano i owies to na szczęście nie diamenty i łatwo jest je odnaleźć  😉)

Co do zamykania stajni to u nas to też norma w szczególności, że praktycznie wszystkie konie są golone i derkowane, a komentarz Kammi że, zbyt duży skok temperatury też nie jest zdrowy dla koni, które schodzą z padoku, jakoś do mnie nie przemawia. Brak dostępu do wody na pewno bardziej im nie służy.

zuber jeśli chodzi o sprowadzanie koni z padoku to też kwestia umówienia się, część schodzi do boksów luzem (staramy się dbać o drogę na padoki, żeby nie było dziur itd. teraz w zimę dodatkowo jest odśnieżana), a część schodzi w ręku, w tym np. mój który jest po kontuzji, czy drugi-ogier, który chodzi tylko na godzinkę na halę rano, bo niestety z padoków wyskakuje i jest prowadzany na kolcu (ze wzg. na oryginalne pomysły, oczywiście nie z samego faktu posiadania jajek 😉)

Tak odchodząc od tematu Dragona, to ważna jest też komunikacja pensjonariusz-właściciel, i to jest chyba jeden z największych problemów większości stajni.

Nastawienie właściciela oczywiście też jest ważne, ale uwierzcie spełnienie niektórych hmmm.. wymogów jest dosyć problematyczne, np. taka sytuacja mamy pensjonariuszkę, swoją drogą naprawdę bardzo miła osoba, ale zakręcona na punkcie swojego konia i bardzo dbająca o jego kondycję (co zdecydowanie się ceni) i poprosiła żeby jej koń dostawał siemię, tylko koniecznie zalane równo godzinę przed śniadaniem, nie gorącą, ale ciepłą wodą, wymieszane ileś tam razy, odmierzone ileś tam gram, a do tego jeszcze jakieś ziółka i jeszcze kilka podpunktów. I właściciel może sobie pomyśleć, a spadaj głupia babo i pensjonariuszkę olać, ewe. wyrzucać siemię stopniowo i mówić, że je daje (a naprawdę to się zdarza, zresztą jak wcześniej stałam w Pepelandzie to pasze moich koni dostawały lamy i osioł, bo stajenny nie miał chyba ochoty biegać z miarką, więc wysypywał pół do zoo 😎 ).
A może się też zachować normalnie i pójść z pensjonariuszem na kompromis, siemię wieczorem, bo nie ukrywajmy wtedy jest więcej czasu na wszystko, i pensjonariusz wcześniej przygotowuje porcję do zalania + kartka co i jak żeby na pewno było wszystko ok, no i raczej powinien robić to właściciel, stajenni to najczęściej prości ludzie, ba czasami się zdarza, że nie umieją czytać  😲, a cała czynność zajmuje już może z dwie minuty 😉 pensjonariusz zadowolony to i właściciel powinien być zadowolony.

Jeszcze co do opinii niektórych osób, to fakt czasami warto samemu się przekonać czy to prawda, a niektóre z opinii są pisane często przez pryzmat przyjaźni, mniejszych czy większych zażyłości z właścicielem. Dlatego jeśli chodzi o Mokre i nie dotyczy to suchych faktów czy warunków u nas panujących (które da się łatwo sprawdzić) na pewno moja opinia nie jest obiektywna, jako że jako siostra właścicielki inaczej patrzę na pewne sprawy 😉 chociaż przynajmniej my staramy się aktualnie szukać rzeczy które można jeszcze poprawić, a nie wychodzić z założenia, że jest i tak dobrze, a takie nastawienie naprawdę dużo zmienia.


PS. Jak u was jest z solarium, jest darmowe, czy są jakieś opłaty za korzystanie ? Zwiedziłam większość warszawskich stajni (jako rozpoznanie konkurencji, ale też szukając kiedyś pensjonatu dla moich koni), ale nie zwróciłam na to niestety uwagi :/.  I jaka temperatura jest w stajni przy mrozach koło -20 ?


Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
02 lutego 2014 09:58
Jako pensjonariuszka w Dragonie mogę powiedzieć jedynie, że niektórzy mają mocno wygórowane oczekiwania. Stajnia się rozkręca, konie mają się dobrze, wyglądają jak pączki w maśle. Fakt, może i jest zimno, ale stajnia jest teraz zamykana. Nie rozumiem takiej nagonki. Okej, są opinie negatywne i pozytywne, ale jest to duży obiekt, ciężko wszystko od razu ogarnąć, zwłaszcza, że stajnia na nogo jest od roku dopiero(?). Kto pamięta stajnię sprzed 6/7 lat chyba zrozumie, że ciężko będzie to wszystko przywrócić do normalności. Rozumiem, że wiele pozostawia do życzenia, jednak dopóki mój koń ma się dobrze, nie zamierzam narzekać. Na wiosnę sytuacja na pewno będzie lepsza, bo co można zrobić kiedy na dworze mróz, zasypana droga (jak w.w śnieg jest nawiewany z pól więc no nie da rady tego uniknąć, mimo starań). Właścicielka się stara, jest wszystko do dogadania. Więc bądźmy ludźmi, każda stajnia miała swój gorszy moment, ale nie znaczy to, że stajnia jest beznadziejna czy coś. Uważam, że tragedii nie ma, i do tego cena nie taka straszna 😉
miranda u nas w siedliskach solarium jest w cenie pensjonatu. Nie korzysta z niego duzo osob, więc nie ma zadnego problemu. Oprocz mojego to moze z 4 inne konie widzialam uzywajace. A co do temperatury to w stajni jest ciepło. Oczywiscie nie jest to temperatura niczym w Afryce ale jest ciepło. Są grzejniki na korytarzu, drzwi są zamknięte caly czas. Więc nie jest zle. Dluzej Stajnia otwarta jest tylko w momencie gdy ciągnik wjeżdża i z boksow wybierają. A takto wszyscy bardzo pilnują zeby bylo zamknięte. Chociaz w mojej czesci jest klucz, ktora ma copd bardzo zaawansowane. Niestety jej wlasciciel jest dosc specyficzny. I potrafi otworzyć okno u niej w boksie nawet przy skrajnych temperaturach. Wszyscy z tym walczymy ale no niestety. Nie zawsze sie udaje.
[quote author=Olczi2307 link=topic=46.msg1999582#msg1999582 date=1391293260]
A co myślicie o stajni U Wasyla? Warto, czy ominąć szerokim łukiem?

Nie wiem jak z perspektywy pensjonariusza, ja tam byłam jako jeździec (o czym do dziś staram się zapomnieć) i wrażenia mam raczej negatywne. Na pewno rzucił mi się w oczy straszny gnój w boksach (widziałam 2 czy 3 i wszystkie były brudne). Byłam tam późnym popołudniem, więc nie widziałam niczego poza stajnią, siodlarnią i zadaszonym czymś, co służy jako miejsce do jazdy. Właściciel też nie należy do zbyt słownych, bo na trening umawiałam się do niego, a w ostatniej chwili dostałam instruktorkę, która prowadzi u niego jazdy. Nie znam też nikogo, kto tam stoi, na mnie jednak stajnia nie zrobiła dobrego wrażenia. W tamtych okolicach masz sporo innych stajni, które moim zdaniem są warte uwagi.

[/quote]

własnie interesują mnie tam jazdy sportowe, bo znajoma mi mówiła, że konie są tam zadbane, grzeczne i ogólnie chwaliła tę stajnię. Tylko , że po tym jak przeczytałam opinie z 2009 roku to mam mieszane uczucia. Może ktoś coś wie o trenerze , czy potrafi dobrze wytrenować jeźdźca, wytknąć błędy?
To musisz się przenieść do wątku o stajniach rekreacyjnych w Warszawie- http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,67378.900.html , bo tutaj jest bardziej o pensjonatach.
Wracając dzis z odwiedzin u rodziny pomyślałam sobie że skoro juz tu jestem odwiedze stajnie o , której było chyba najgłośniej w minionym czasie i pojechałam do Luzaka.
No i tu duże zdziwienie nieczekałam przed bramą nawet minuty bopo telefonie podszedł dzierżawca i zaczeliśmyzwiedzanie : hala -wyrównana i niezamarznięta , lążownik niestety jeszcze nieczynny ( ale potym co zobaczyłam na zdięciach sie niedziwię niezdążyli go zrobic do końca przed mrozami ale jest możliwość lążowania na hali) ,karuzela niezamarznieęta z całkiem niezłym podłożem , padoki zaśnieżone ale konie stoją i miały siano doniesione ,stajnia ( naraziemało koni ) na plusie temperatura ,  woda w poidłach działa sino bardzo dobre jak i słoma , facet oprowadzającymnie kompetentny i bardzo miły po wypiciu kawy pożegnaliśmy sie i zobaczę czy czasami niezmienię stajni
Dzięki, korzystałam z katalogu. Nie chodzi o to GDZIE są stajnie, tylko o te wszystkie informacje na temat szeroko rozumianych warunków. Wiem, że mogę skorzystać z wyszukiwarki :-) Chodziło mi tylko o to, że np. szukam opinii o stajniach na południe od Warszawy i mam to w jednym wątku. W miarę aktualne :-)

To się nie sprawdzi. Żeby uzyskać najświeższe informacje i tak trzeba w miarę na bieżąco sprawdzać. Patrz -> stajnia dragon. Opinie cały czas się zmieniają. Dlatego podrzuciłam ci katalog, możesz znaleźć stajnie w interesującym cię miejscu, wyszukać nazwy w tym wątku i może znajdziesz coś konstruktywnego i w miarę aktualnego. Jeśli nie, to pytasz 😉
Przykładowo, szukam informacji o stajniach:
[list]
[li]Taka[/li]
[li]Śmaka[/li]
[li]Owaka[/li]
[/list]
Zazwyczaj znajdzie się ktoś kto jest w temacie i odpowie na nurtujące kwestie
adrianna Brawo! Dziś zarejestrowana, pierwszy post i jaka super opinia. Zaraz pewnie odpowiesz, że regularnie śledziłaś temat.  👍  Wybacz, ale nawet jeśli tak było, to chyba większej niedźwiedziej przysługi, nie mogłaś tej stajni zrobić. Ale spoko. Nic się nie martw, większość z nas ma już wyrobione zdanie.  🏇
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
02 lutego 2014 11:51
U nas solarium - z fajną opcją dodatkowego nawiewu i chłodzenia- więc koń się grzeje ale nie ma szans na 'usmażenie' go w trakcie 10-minutowej sesji. Cena żetonu to równowartość prądu zużytego przez urządzenie.

PS. Jak u was jest z solarium, jest darmowe, czy są jakieś opłaty za korzystanie ? Zwiedziłam większość warszawskich stajni (jako rozpoznanie konkurencji, ale też szukając kiedyś pensjonatu dla moich koni), ale nie zwróciłam na to niestety uwagi :/.  I jaka temperatura jest w stajni przy mrozach koło -20 ?





W Krakowianach solarium jest w cenie pensjonatu. W stajni jest temperatura dodatnie (nie potrafię określić ile jest stopni), ale jest wystarczająco ciepło, żeby bez zamarzniętych rąk wyczyścić konia. Chociaż przy świetlikach w dachu zebrały się sople, które wczoraj, kiedy zrobiło się cieplej, spadały na ziemię. Mało to przyjemne. Stajnia jest bardzo wysoka.

U nas solarium - z fajną opcją dodatkowego nawiewu i chłodzenia- więc koń się grzeje ale nie ma szans na 'usmażenie' go w trakcie 10-minutowej sesji. Cena żetonu to równowartość prądu zużytego przez urządzenie.


A co oznacza "równowartość prądu zużytego przez urządzenie". A tak prościej, to ile kosztuje żeton na dziesięciominutową sesję?


Przepraszam za post pod postem. W innym temacie pisałam i się zapędziłam 🙁 . Nie umiem połączyć obu postów 🙁
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
Ja kompletnie nie rozumiem polityki tego forum, czy jeżeli ktoś jest "świeżo" zarejestrowany to nie może wyrazić swojej opinii, tylko osoby które mają jakiś staż i mnóstwo postów? Może to faktycznie jest jakiś nowy użytkownik? Każdy ma swoje zdanie i chyba może je wyrazić?

to był taki  🚫
Popieram przedmówcę 😉
W&P może wyrazić tylko jest bardzo mało wiarygodny 😉
Niby rozumiem o co chodzi ale wydaje mi się, że jeśli ktoś podaje konkretne argumenty, mówi co widział (jasne, może zmyślać czy koloryzować) to trzeba traktować jego wypowiedź normalnie, nie od razu wytykać, że jest nowy. Przecież takie informacje i tak zostaną zweryfikowane prędzej czy później.
ano zostaną zweryfikowane 😉 Wszystko w swoim czasie.
btw. sprawa stajni luzak - choć głośna na re-volcie - jest mi zupełnie obca.
Przecież, jeśli ktoś rejestruje się specjalnie po to, żeby napisać pochlebną opinię o stajni, wokół której dzieją się, jakieś zastanawiające wydarzenia, to jest przynajmniej podejrzane. Wyskakując jak diabeł z pudełka, z dobrymi chęciami nie poprawia wizerunku luzaka, tylko jeszcze bardziej zaciemnia sprawę. Może jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, ale ten post nie pachnie najlepiej.  😀

Witam!
Jestem zupełnie bezstronna osobą. byłam zainteresowana wstawieniem mojego konia do stajni Dragon. Pisałam w tej sprawie maila  ( 5 grudnia 2013r.) do Pani, która sie ogłaszała na volcie. Poprosiłam Ją o zdjęcia stajni, zaplecza, itp. NIE uzyskalam odpowiedzi. Czekałam i czakałam na odpowiedz... A że w  tym czasie nie mogłam podjechac do stajni i jej obejrzec, wiec zrobiłam to na urlopie, który miałam pod koniec stycznia.

Dojechać  do stajni całkiem nie dojechałam a doszłam (ok. 300m), ponieważ droga była zasypana! ("Sorry, taki mamy klimat..."- do mnie takie wytłumaczenie nie trafia... Co było by gdyby np. mój koń miał kolkę i miałby dojechac  weterynarz?). NIKOGO nie zastałam, nawet stajennego.(to samo pytanie z kolką (opieka 24h?)) Temperatura była ok. -11st Stajnia w ogóle nie ocieplona choć by słomą.... ba nawet nie była zamknięta. W stajni zimno, woda w wiadrach zamarznięta. W boksach było w miare czysto ale pościelone resztkami (przynajmniej tak to wygladało)... A nie mówię o zapleczu socjalnym, które jest tak świetne opisane w ogłoszeniu... Toaleta toalety nie przypomina tak jak i prysznic... Hala w takich warunkach jakie maja tam konie nie robi na mnie w ogole wrażenia!
Kazdy ma prawo wypowiedziec sie na dany temat jeżeli był i widział! Cena może i jest atrakcyjna ale warunki nie... w szczególności, że nie wszystko sie pokrywa z prawda.
Pozdr.

http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/14421?q=stajnia+dragon&kategoria=5&lokalizacja=6&widok=0&strona=  COŚ TU SIE NIE ZGADZA!

A teraz plany na rok 2014
1. dokończenie zabudowy karuzeli
2. podłoże kwarcowe na profesjonalnych gumach na hali
3. nowe ogrodzenia padoków
4. dzierżawa dodatkowych padoków 3 ha
5. remont sali kominkowej
6. przygotowanie pokoju gościnnego dla gości
7. wprowadzenie karmienia paszami gotowymi (granulat) pierwsze 2 tygodniowe skarmianie wypadło pomyślnie 🙂

a czy w tej bajce były smoki  😉
Moninia29 może na wypadek weta kierownictwo przygotowało helikopter 😉
obiecanki cacanki, a głupiemu radość

Co do padokowania w WG to mój chodzi sam ( z resztą bjooork wie, że z inny robi cyrk  😀). Nie było z tym problemu. Ma swoją mini kwaterę i swój "duży" padok (chodzi tam gdzie ja powiem).  Dla mnie osobne padokowanie jest priorytetem bo z innymi się gryzie, kopie itd.

Do Misek69
Jestem właśnie TYM nowym dzierżawcą Stajni Luzak. Jeśli Ci coś nie pachnie najlepiej to prosze idź się umyć! Bardzo przepraszam za mą szczerość, ale po prostu już taka jestem. Cieszę się, że adriannie podobała się nasza stajnia i podreślam, iż jest to całkowicie dla nas obca osoba i nie ma tu żadnego podstępu. Nie rozmiem dlaczego świeżo zarejestrowana osoba nie może wyrazić swojej opinii na temat stajni, żeby zaraz nie było teorii spiskowych.

Przecież, jeśli ktoś rejestruje się specjalnie po to, żeby napisać pochlebną opinię o stajni, wokół której dzieją się, jakieś zastanawiające wydarzenia, to jest przynajmniej podejrzane. Wyskakując jak diabeł z pudełka, z dobrymi chęciami nie poprawia wizerunku luzaka, tylko jeszcze bardziej zaciemnia sprawę. Może jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, ale ten post nie pachnie najlepiej.  😀


Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
02 lutego 2014 17:54
Jeśli Ci coś nie pachnie najlepiej to prosze idź się umyć! Bardzo przepraszam za mą szczerość, ale po prostu już taka jestem.


Takie teksty ze strony dzierżawcy stajni raczej by mnie odstraszyły niż zachęciły do wstawienia tam konia 🙄
Ceklina, nie byłoby lepiej - poświęcić czas na odśnieżenie dojazdu i wrzucić info, że już dojechać się da?
Jeśli Ci coś nie pachnie najlepiej to prosze idź się umyć! Raaany ale się uśmiałem  😀, rzeczywiście super cięta riposta, taka wiesz, na poziomie. Czekaj pośmieję się jeszcze trochę, a potem szybko pójdę się umyć.

Jak już opanujesz cynizm, to postaraj się proszę zrozumieć co napisałem. No, ale to może za trudne, zawsze jednak możesz załatwić usunięcie wszystkich z forum i obsadzić je nowymi użytkownikami.  😀iabeł:

Ceklina, nie byłoby lepiej - poświęcić czas na odśnieżenie dojazdu i wrzucić info, że już dojechać się da?


halo, Ceklina to nowa dzierżawczyni Luzaka, a nie Dragona. Zgubiłaś wątek 😉
No jasne bo skoro był dym z Corleando to w luzaku na pewno jest syf smród i mogiła- nie przesadzasz Misiek69, ? Nie widzę powodu dla którego NIE MIAŁOBY tam być absolutnie normalnie, czysto i fajnie. Po zdjęciach na fb widać, że konie mają siano na padokach i normalnie wyglądają.
Nagonka na aktualnych dzierżawców jest dalej wg mnie IDIOTYCZNA bo nie oni a właściciele są decyzyjni a czasem można się po prostu znaleźć we właściwym czasie i na właściwym miejscu. Sami zweryfikują czasem czy w stajni jest wysoki poziom opieki czy nie.
Jeżeli bierze sie stajnię i konie pod opiekę to robi sie wszystko zeby zapewnić koniom i właścicielom jak najlepsze warunki. Oczywiście do swoich możliwości. Jeżeli takie w ogóle sa. A nie ładować sie w coś z czym pózniej nie dajemy sobie rady. A właściciel stajni na pewno chciałby zeby stajnia była prowadzona odpowiednio. A dzierżawcy nie zawsze dbaja, tylko korzystają i wykorzystują na maksa.
No jasne bo skoro był dym z Corleando to w luzaku na pewno jest syf smród i mogiła- nie przesadzasz Misiek69, ? Nie widzę powodu dla którego NIE MIAŁOBY tam być absolutnie normalnie, czysto i fajnie. Po zdjęciach na fb widać, że konie mają siano na padokach i normalnie wyglądają.
Nagonka na aktualnych dzierżawców jest dalej wg mnie IDIOTYCZNA bo nie oni a właściciele są decyzyjni a czasem można się po prostu znaleźć we właściwym czasie i na właściwym miejscu. Sami zweryfikują czasem czy w stajni jest wysoki poziom opieki czy nie.



dziękuje Burza, że wyręczyłaś mnie w napisaniu tego  🙂 Też denerwuje mnie ta ciągła nagonka na Luzaka, szczególnie prowadzona przez osoby nie mające bladego pojęcia o sytuacji jaka panuje/ panowała na miejscu. Ale taki chyba urok re-volty.  Dla mnie ogromnym plusem jest już to, że lonżownik jest z tego co zrozumiałam w remoncie?  Wcześniej było tam trochę gruzu i miejscami kawałki szkła.
Nie dziwię się, że wyprowadzka Corleando jest na językach ale nie widzę żadnego! powodu żeby wsiadać na stajnię 'na pewno syf masakra'. Życie zweryfikuje czy za rok będzie pełna tłumna stajnia czy kolejny dzierżawca a tak naprawdę prawie nikt z nas nie zna sytuacji poza tym co zostało tu napisane. Dla mnie najwyższy czas skończyć nareszcie temat...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się