Młode Konie

aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
03 lutego 2014 10:54
Louisa, niezła maszynka 🙂 szkoda, że baba, mam awersję do jajników... kocham rudzielce, ale rude z jajnikami to już w ogóle 😉

co do nagrania crazy - Buniowaty też bezobsługowy 🙂
aleqsandra ja mam 7 bab  😉

i jednego chłopca, rudego.

Nie wiem czy tu był, na pewno w trakenach





Na zdjęciach 2,5 roku,  85% folbluta
Farifelia   Farys 21.05.2008
04 lutego 2014 22:17
Louisa, piękny rudziak 🙂
Ja wstawiam mojego łobuza z aktualniejszych zdjęć 😉
Grudniowa pora (choć wcale tego nie widać 😉 )
Jeszcze kilka miesięcy i stuknie mu 6 lat, jak ten czas leci 😉 A wydaje mi się jakby ledwie wczoraj miał ponad dwa latka 😀















I na koniec: "Koń by się uśmiał" 😉

W temacie malowanych, niekoniecznie kasztanów  😉 Byliśmy dzisiaj na spacerze  i mamy zdjęcie 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
05 lutego 2014 17:26
Jaki on duży  😲 i piękny  🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 lutego 2014 18:47
...i okrąglutki 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 lutego 2014 20:06
Donia, ale on fajnie wygląda! Kawał konika się zrobił. Bardzo przyjemny, więcej zdjęć żądam! 🙂😉

Mój mały twardziel nieco 1, 5 tygodnia po fatalnym wypadku i cudownym ocaleniu wrócił do pracy i cieszy się życiem  💘 Dzisiaj pod swoją "ciotką":




i moje przesłanie na dziś 😉 : nigdy się nie poddawać!
Wojenka, ja nie w temacie, co się stało? 👀 młody jak zwykle piękny, ma w sobie 'to coś' 😉

edit. już doczytałam w wątku arabskim. Masakra 😲 może się nauczy nie oddalać od domu. Życzę zdrowia, musiało go porządnie wymrozić w tym bajorze :kwiatek:
Farifelia fajny on, a mina na ostatnim mega
Donia Aleksandra zmężniał chłopak, pokaż go więcej!
Wojenka aż mi się słabo zrobiło jak czytałam w"arabach" o wypadku.  Ostatnie zdjęcie boskie  😍 super klimat
dziękować, dziękować :kwiatek: 😉
Proszę bardzo  tym razem padokowo , słonecznie:

Co do historii Wojenki, to nie chciałabym być w jej sytuacji. Jednak araby , to chyba odporne bestie, wyszedł z tego bardzo szybko. Strach pomyśleć co by się stało , gdyby wtedy w wodzie nie ciągnęlibyście go na siłę 😲
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 lutego 2014 21:52
Ależ się świeci w tym słońcu, od razu widać że to rasowe bydlątko 🙂
Donia Aleksandra, ale piękny chłopak (tfu, tfu!)  💘
Rzeczywiście całkiem spory się wydaje.
On jest z rocznika 2012? W tym roku planujecie już coś zacząć robić?

Wojenka, całe szczęście, że wszystko się dobrze skończyło. Araby są niezniszczalne, po młodym wcale nie widać, żeby się czymkolwiek przejął 🙂
Elape Rzeczywiście świeci się o wiele bardziej. Nie wiem o ile sprawka to mojego sprzętu, umiejętności czy światła ❓ Ale mamy w planach następny spacer z dobrym fotografem , więc może uda się złapać się jego blask 😉 🙂
quantanameradziękuje :kwiatek: nie , nie on jest z 2011r. Więc za niedługo zaczniemy coś konkretniej działać, żeby w maju wsiadać, o ile dobrze pójdzie. 
On faktycznie jest duży, ale jak na achał- tekińca. Przy swoich rówieśnikach innych ras  nie wiem , czy wypada tak ogromnie. Ma długie nogi, jest podkasany ,to wszystko sprawia, że optycznie wydaje się wysoki.  A ma: 160cm  😉 Pewnie coś tam podskoczy . Dla mnie 163/4 cm  będzie idealne .
A Opfok z jakiego jest rocznika? i ile ma wzrostu  ?🙂
Donia Aleksandra , wow ale jest piękny !
Wojenka najważniejsze, że koniec akcji był szczęśliwy.

Donia Aleksandra przydałby mi się koń o takiej maści do zdjęć, bo moje to w większości gniade  🤔

Ale jest jedna siwa ( w końcu ), 3-latka, za ok. tydzień idzie do pracy:

http://www.youtube.com/watch?edit=vd&v=GzUmOQqdlN8

Poranna Rosa ( Believe In Me - Portina po Insider ) ur. 2011r.

i dla porównania jej matka:

A ja mam problem z młodym. Urodził się w czerwcu i wszystko ładnie pięknie - można w miarę czyścić, można dotykać wszędzie, kowala przyjmuje bez dyskusji, a przede wszystkim szuka kontaktu z człowiekiem i to BARDZO. Ogólnie to koń-chwytak, czyli w zęby chwyta wszystko co się napatoczy, uwielbia skubać ludzi, czego za nic nie idzie go oduczyć, do tego mimo, że podchodzi itd, to brakuje mu takiego gruntownego zaufania i szacunku do człowieka. Potrafi na kogoś skoczyć, na matce w jego obecności trzeba jeździć z oczami dookoła głowy i uważać, żeby nie skoczył, więc przeważnie jest zamykany. Trudno się go prowadzi na uwiązie bo po paru minutach zaczyna się szarpanina (to nie jest takie typowe jak w przypadku znudzenia się). Mogłabym tak jeszcze wymieniać, ale reszta to są głównie strachy, nad którymi uda mi się popracować jak poprawię z nim relacje. Tylko jak? Jak budować więź i oduczać go tych wszystkich nawyków. Constantino to 100% indywidualista, ale skłonny do współpracy, którą w finale uważa za lepszą niż bunt (udało nam się wejść na podest, rampę itd), tylko najpierw trzeba mu przemówić do rozsądku. Praca możliwa tylko w obecności matki, tzn, że MA BYĆ obecna na padoku, nieważne w którym miejscu będziemy pracować - z dala czy bliska od niej, po prostu ma być i koniec. W przeciwnym razie.. cyrk. Przy czym mam na myśli, że klacz musi stać po tej samej stronie barierki.  😵 Już straciłam pomysł jak się do tego zabrać bo owszem mogę codziennie tam chodzić i być, ale moje wewnętrzne ja, mówi mi, że to za mało.
Farifelia   Farys 21.05.2008
06 lutego 2014 14:28
baroccco, przede wszystkim odsadźcie go od matki... Źrebaki odsadza się w wieku 6 m-cy a skoro on się urodził w Czerwcu to ma już 9 m-cy więc spokojnie możecie go odsadzać.

Louisa dziękujemy :kwiatek:
Minimum 6 miesięcy.. No na razie nie mam takiej możliwości, ale postaram się to ogarnąć  😉
Dzisiaj mieliśmy mały krok do przodu, od wczoraj jest lepiej, ale w przypadku tego cielaczka, nie chwalę dnia przed zachodem słońca. 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
06 lutego 2014 20:23
Po moim młodym wszystko spływa jak po kaczce. Czuje się bardzo dobrze i został zgłoszony do... sezonu wyścigowego. Dostanie drugą szansę  😁

barocco, chyba niestety brakuje Ci doświadczenia w obsłudze młodych koni... Przede wszystkim konsekwencja! Nie pozwolić na żadne podszczypywanie, w czasie obsługi moje konie nie mają prawa brać nic do pyska, żadnego memłania uwiązów czy czegokolwiek innego. Jak prowadzisz konia na uwiązie, to ma iść jak chcesz i gdzie chcesz- nie możesz odpuścić.

Donia, a jak się Sahab rusza?
Wojenka no nie jest to ruch konia Grand Prix 😉 ale zdecydowanie najlepiej ruszający się wśród koni w stajni ( nie jakaś oszałamiająca liczba- 7 ) i tych które miałam.   Według mnie najlepszy ma kłus- elastyczny, długi . Może uda mi się nakręcić jakiś filmik, kiedy podłoże puści. Jego matka ruszała się niczego sobie, z tym że zdarzało jej się drobić  w kłusie, tutaj nie ma tego problemu na razie. Zobaczymy jak będzie pod siodłem 🙂 Mogę wstawić filmik matki:

Już nie na sprzedaż
faraa nie ma sprawy dogadamy się . Daleko nie mamy do siebie chyba? 😉
Fairfella u mnie to samo rocznikowo juz 6 lat a wciąż jak dzieciak, ale to też z powodu, że umiejętnościowo to do 4-ro latka dobijamy dopiero🙂

Wojenka ojeju przeczytałam własnie co się stało w kąciku arabskim, współczuję przeżyć i całe szczęście, że to już tylko wspomnienia i wszystko dobrze się skończyło!

Donia piękny 😍 czekam niecierpliwie aż będzie go można pod siodłem zobaczyć🙂

a i jeszcze co do filmików crazy na poprzedniej stronie to ja sobie normalnie chyba Twój youtube zablokuje bo za grzeczne te Twoje koine i w ogóle 😍 a jak tam Koniczynka?

U nas idzie do przopdu wolno bo wolno ale mam nadzieję, że już większe bunty i problemy za nami przejeżdżone. Stefi jak to prawdziwa kobieta humorki i nastroje miewa różne tak więc musiałam się uzbroić w mmóstwo cierpliwości i konsekwencji przede wszystkim żeby zaczęła porządnie pod jeźdźcem galopować. Bo owszem były dni, że się galopować dziewczynie chciało ale gdy były takie, że jednak niekoniecznie to każdy sygnał łydka, potem i bat powodowało albo oddawanie albo ruszanie galopem w miejscu z głową w dole i rodeo🙂 Tak więc tfu tfu odpukać ale to chyba już za nami więc cieszę się bo w prawo już galopujemy bez wiekszych problemów, w lewo, które od początku było gorsze jeszcze walczę ze zmianą nóg i czasem dziwnymi pomysłami.
Filmików narazie brak, ale wczoraj na jedno zdjęcie się załapałyśmy:
Donia Aleksandra tylko 250 km 😉
Wojenka, akurat nie oceniłabym tego w ten sposób. Myślę, że ten konkretny przypadek mnie zaskoczył. Z konsekwencją raczej nie mam problemów, młody jest mocno niezależny i nieprzejednany często, ale udaje mi się po dłuższych próbach nauczyć go wielu nowych rzeczy. Np wchodzimy bez problemu na wszelkie podest czy rampy, czyszczenie przebiega bezproblemowo i tutaj kolejny kwiatek - uwiązać go można, owszem, czasem stoi nawet dłużej bez wiercenia się, ale bez paniki i jakichkolwiek emocji mogę zrobić wszystko właśnie wtedy kiedy NIE JEST uwiązany, stoi jak aniołek. W mojej obecności nie ma prawa nawet skubnąć matki, na co często sobie pozwala jak ich obserwuję. Mnie tym bardziej. Nie pozwalam mu chwytać też niczego w zęby. Dawno, dawno już mnie nie ugryzł, cały czas jest reprymenda przy próbach, ale najwyraźniej go to bawi. Tak jak wspomniałam myślę, że chodzi tu o takie gruntowne zaufanie i pewnego rodzaju oddanie. Dopiero dziś, z perspektywy czasu mogę zaobserwować, jak chłopak robi postępy. Bardzo małymi kroczkami, ale coś się dzieje. Mimo to nie mam pomysłu jakby tu się za to zabrać "poważniej". Nie zgrywam wszechwiedzącej i z najlepszym doświadczeniem, to dlatego tu napisałam, ale nie wkładaj mnie do jednego worka z niedoświadczonymi.
Moja kobyłka kupiona była od człowieka, który w perspektywie czasu albo sprzedałby ją handlarzom, albo prosto na rzeź (nie żyła w złych warunkach, po prostu "na dziko" - od rana do wieczora pastwiska, na noc stajnie i powrót na łąki następnego ranka, nikt się nie przejmował pracą z większością koni) Młoda, 2letnia klacz, niczego kompletnie nienauczona (założenie kantara stanowiło problem, a co dopiero prowadzenie), a w konsekwencji pracy mam złotego-konia 🙂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
09 lutego 2014 15:32
Pozdrawiamy całuśnie z Playboyem w tę piękną, cieplutką i słoneczną niedzielę  🏇

W weekend miałam w końcu więcej czasu dla Młodego i zajęłam się jego grzywą i ogonem i normalnie z brzydkiego kaczątka zaczyna się pokazywać piękny, poważny Pan Koń. 😉 Przy okazji Go zmierzyłam i wyszło, że w wieku 20 miesięcy równo ma 158 cm, czy to jest dobry wzrost dla takiego młodziaka? Mierzycie też swoje? Jak myślicie ile jeszcze może urosnąć maksymalnie? 😉 Mówiąc szczerze, że jeśli byłoby jeszcze tak z +10 cm to już bym się bardzo cieszyła, nie lubię wielkokoni.  😁
Podrzucam parę fotek:
[img]https://lh4.googleusercontent.com/yuIhFMQRNLUYXjfJzljpwvUQ9EM8gZBqV6WK5AEpcrY=w410-h618-no[/img]





gryglodor, ale rośnie dzieciak... śliczny tylko chudziutki troszkę
gryglodor o ile dobrze  pamiętam, to od zawsze macie problemy z wagą.  Suplementujesz go jakoś?  😉
Właśnie też pamiętam. Jeśli to tyle trwa to może warto to zbadać bo nie jest to normalne - taki młodziak jak pączek powinien wyglądać 😉
No właśnie ostatnio mi coś spadł trochę znowu...  😵 Generalnie stoi na biegalni i nie ma możliwości podawania mu czegokolwiek dodatkowego, choć kupiłam mu to i próbowaliśmy mu to podawać jako dodatkowy posiłek, ale nie chciał jeść z niczym... sieczki, owies, musli, granulat, no nic... Zrobiłam mu badanie krwi i wszystko wyszło ok, ale wet zalecił odrobaczyć, więc jutro wiozę pastę do stajni i zobaczymy czy pomoże, ale powiem Wam, że już z 2 miesiące temu był taki moment, że był nawet za gruby odrobinkę... Oglądał Go żywieniowiec i 14.11 ważył 370 kg...
Bo to jest zdjęcie z grudnia i wydaje mi się, że tu lepiej jakoś wygląda?  👀

Mam nadzieję, że to kwestia odrobaczenia, bo już było z tą wagą na serio lepiej...
edit. zastanawiam się, czy można mu te witaminy podawać bezpośrednio do pyska strzykawką?  👀
edit  2. aha, myśleliśmy, że spadł tak przez zęby i wet potwierdził, powiedział, że teraz mu rosną jakieś i może nie chcieć jeść...
Averis   Czarny charakter
11 lutego 2014 19:13
gryglodor, te łyse placki to od ugryzień koni? Bo wyglądają dziwnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się