DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

Libeerte - gdzie kupiłaś taśmę?
Time, to jest kupiony i właśnie zastanawiam się jak go naprawić 😉 ale taśma nie wygląda jakos specjalistycznie, możliwe, że w zwykłym papierniczym można coś takiego dostać
Libeerte, uważam, że najłatwiej będzie ci to oczyścić, odtłuścić (aceton) i przykleić brakujące kamyczki. jak oderwiesz całość to co? będziesz i tak musiała cołośc przykleić znów, sztukując te brakujące...
xxKooniexx   Wprowadzam do doliny łez, teorie sensu życia.
12 lutego 2014 13:18
a więc uszyłam kantar..  😲
Extra 🙂 Sprzaczki uzylas z starego kantara czy udalo Ci sie jedgdzies kupic?
Fajny, tylko jak to pojedyncza taśma parciana to trochę cienki 😉 ja taką taśmę dawałam podwójnie i jeszcze obszywałam skajem/materiałem 😉
xxKooniexx   Wprowadzam do doliny łez, teorie sensu życia.
12 lutego 2014 18:59
Zorilla, ze starego kantara. Ale postaram się gdzieś takie dorwać. Na pewno sprawię sobie więcej takich  😎
escada , ta taśma jest szyta podwójnie.. Tak wyszło na zdjęciu i szczerze powiedziawszy to tylko iluzja przez szerokość taśmy. Te sklepowe są wykonywane z taśmy 2,5cm szer. A ta jest 3cm.
Tak czy owak mam zamiar podszyć część potyliczną i nachrapnik. Muszę tylko kupić grubsze igły do maszyny :p
można znaleźć sprzączki wszelakie...juz kilka razy trafiłam. oczywiście nie pamiętam gdzie...ale są 😉 (allegro? bober? sklepy z rymarskim sprzetem?...)

a u mnie dziś sesja przed pakowaniem w kartony: cała masa radości


horse_art-szczękę nadal zbieram z podłogi...
Piękne te naczółki,dopieszczone w każdym calu :kwiatek:
Chyba nadszedł czas, aby poruszyć sprawę praw autorskich. Większość z revoltowiczek wykonuje swoje pomysły jedynie wspomagając się gotowcami (chodzi o wymiary i rodzaj materiału). Wymyślają nowe wzory, stosują innowacyjne materiały. Do czasu kiedy robimy konkretne odwzorowanie czyjegoś pomysłu dla własnych potrzeb to jest to akceptowalne.Ale co z osobami, które kopiują cudze pomysły (albo modyfikują je tylko w nieznacznym stopniu - "bo przecież jak nie jest identyczne to to nie jest plagiat"😉 i zamierzają na tym zarabiać, a to jest zwykła, ordynarna kradzież. Chyba żadna z nas nie chciałaby, żeby ktoś kopiował nasze własne pomysły i zarabiał na nas? Co o tym myślicie?
Monoc   Kaski GPA dla wszystkich! :)
12 lutego 2014 19:46
Waćpanna, sądzę że zostało wykorzystanych już tyle wzorów i pomysłów, że po prostu ciężko o coś innego.

Jeśli "kopiowanie" przez wielkie przedsiębiorstwa nie jest piętnowane, to dlaczego DIY ma być?
Tu są przykłady. 😉

Oczywiście Eskadron:
[img]http://i.ebayimg.com/t/Eskadron-VSS-Brillant-walnut-Melange-Schabracke-Gr-VSS-Farbe-walnut-/00/s/ODAwWDgwMA==/$%28KGrHqJ,!iYF!32gV%29tNBQdVksp2IQ~~60_12.JPG[/img]

B//Vertigo:


Busse:



Edit:
Podmiana zdjęcia
Moim zdaniem na czymś trzeba się wzorować i tyle,osobiście nie widzę w tym nic złego 😉
Albo termobuty...
Horze :

Pfiff:
Bardzo proszę Was o czytanie ze zrozumieniem. Wzorować każdy się wzoruje- chodzi o wymiary i trendy. Ale chamskie zrzynanie w celu zarobkowym jest nie w porządku. Kiedy robię kopię dla siebie bo nie stać mnie na oryginał- ok... Jakoś jest sporo osób które potrafią zrobić coś od siebie- nowy wzór, materiał i nie zrzynają ordynarnie. Tak bardzo chciałybyście żeby coś co jest waszym pomysłem przy którym się namęczyłyście inni zarabiali? Wszyscy bulwersują się jak im ktoś zdjęcia podkrada a inna twórczość?
ja robie rzeczy albo całkowicie autorskie (malowane koniki drewniane - pokazać ?:P)
albo się inspirując jedynie - właśnie dlatego, że firmy robią standardy, lub nie podają wielkości - i b. czesto nie pasują na nietypowe głowy, bo nie ma takich kolorów itd. . do tego użyte materiały są b. kiepskie (półka cenowa moich materiałów -materiały to nie tylko skórka i kryształki.....ale i mnóstwo sprzętu i klejów różnych itd i przesyłek) czy nawet prac - jak doliczę komuś za pracę, projekt, sciąganie materiałów  itd,

tak czy siak moje wzory są autorskie czy inspirowane, ale mocno przerabiane....lub tak typowych - że nie da się dojść która firma była pierwsza... (prosty pasek, podwojny... tu tez kazda firma troche inaczej - i ja tez...)

podobnie widzę z większością padów - bo te "ala firma x" robi pryliard innych. a tu - w diy wiadomo, ze materiały są użyte inne. zadna z dziewczyn nie zrobi z tych opatentowanych (np z tych co pady euro-stary), bardzo często są to lepsze materiały i dostosowane do potrzeb - wlasnie - na zamówienie.
np: zorilla szyla mi pad wzorowany na stripe eurostara (który zresztą mam) - czyli czarny z szarym pasem (taki pomysł to jak opatentować koło...) ale... nie ma logo i... jest dużo dłuższy - takich nie robi żadna firma. ma też wypełnienie jakie potrzebowałam.
do kolejnego projektu pewnie też natchnie mnie jakiś wzór (albo i nie), ale go zmodyfikuje żeby był "mój". dokladnie jaki chce - jaki potrzebuje funkcyjnie i jaki mi sie wymarzył
np: wiem już że chce pady grubsze w części grzbietowej, ale cienkie (normalne) na bokach - bo grube tam nie są wygodne (czucie - nie po to mam monoflapy żeby mieć noge 4 cm od konia...) a nie mają żadnej funkcji dla konia.

jest wiele fajnych wzorów w sklepach - ale co z tego gdy funkcyjnie, przez dobór materiałów lub krój nie pasują?

standardowe kopiowane wzory mi nie przeszkadzają, troche "nie halo" są np sripe in -chyba, ze ktos ma w innym niz dostępne kolorze czy materiałach....

podobnie nauszniki - no jak mówić o plagiacie w przypadku szydełkowych??
a autorskie firm projekty - przecież i tak w nich chodzi o logo. bez logo zaden plagiat gdy to w nich najważniejsze. no i inny materiał itd.
chyba, ze ktos zrobi całkiem unikatowy wzór - sam i ktoś kopiuje - to świństwo

swiństwiem jest kopiowanie dokładne i małych "producentów" - czyli nie przemysłowe, tylko właśnie autorskie (może i inspirowane czymś wykopanym w necie, a nie dostępnym, albo połączenie wzorów). chamstwo gdy dokladnie skopiują i sprzedają na szerszą skalę szczególnie, a autor jest znany. wzór nie zastrzeżony - więc przestępstwa nie ma ...no ale....

kolejny przykład jak podane niżej (dopisuje to po obejrzeniu) - firmy i to te topowe, wielkie kopiują od siebie coś tam modyfikując - klient wybiera po logo, materiałach czy szczegółach. nie widze nic złego, żeby jakas tam "kasia" zrobiła nawet i klika sztuk w ten sam sposób - inspirujac sie (bo przecież nei zrobi dokładnie nawet jakby chciała) jakimś wzorem

mieliśmy już tu taki przypadek:
aguares sama (jej firma(!)) kopiująca markowe, kontra stajenna która skopiowała (nie dokładnie ale rozpoznawalnie) pomysł (może i autorski)aguares w ilości sztuk 1 dla kogoś tam znajomego.

chyba już na ten temat rozmawialiśmy nie?

tak czy siak - wybierając DIY robię (i wielu innych) to dlatego, żeby mieć coś innego niż jest w sklepie. nawet, jeśli podobne jakoś (czego się często nie uniknie), jak ktos chce logo firmowe - nie kupuje podobnych innych firm czy DIY ....
TO ZUPEŁNIE INNI ODBIORCY ....  zadne zagrożenie dla firm - pad "kasi" za 70 zł, a markowy za 400.... (pomijam kopiowanie diy - charakterystycznych wzorów, dodtków, bo to co innego jak wspomniałam)
Witam,
wydaje mi się, że wiem o co chodziło Waćpannie. Co innego inspirować się (zresztą pewnych rzeczy technicznie się nie przeskoczy) a co innego "zrzynać". Staram się w miarę na bieżąco śledzić ten wątek i mogę powiedzieć, że są tutaj użytkowniczki, które właśnie tylko się inspirują (a nawet przeskakują o klasę "firmówki"😉,  ale są też osoby, które bez skrupułów wykorzystują pomysły innych (czy też kolokwialnie mówiąc zgapiają) w celach zarobkowych. I to już nie jest fajne. Zresztą same wiecie ile trzeba się namęczyć, żeby wymyślić coś fajnego i oryginalnego. Myślę, że trzeba wiedzieć gdzie leży granica, której nie powinno się przekraczać.
Pozdrawiam
Monoc   Kaski GPA dla wszystkich! :)
12 lutego 2014 20:39
Teraz mi się przypomniał przykład klocków "LEGO". Przecież jest MASA podrób i wszystkie legalne (dopóki nie będą w 100% identyczne oraz z napisem LEGO). Od biedy można je nawet spasować z oryginalnymi klockami LEGO. Nie sądzę, żeby były dopuszczone do sprzedaży, jeśli naruszałyby prawa autorskie.
xxkoniexx nie chodziło o szerokość taśmy tylko o grubość/gramature 😉

Waćpanna - moje pomysły zostały kilkukrotnie zerżnięte przez większych producentów - i co? Teraz każdy może pomyśleć ze to ja zerżnełam od nich, mimo ze moje produkty w tej wersji występują od 5 lat a u nich od 2-3. ale oni mają marketing i szwaczki, ja projektuje sama.Mówię akurat o sprzęcie dla psów a nie dla koni ale żadna różnica. W sumie cieszy mnie to bo mam motywację do wymyślania nowych rozwiązań i rzeczy 🙂

z resztą temat był poruszany wielokrotnie i chyba wyszukiwarka nie działa, że odgrzewa się takiego kotleta 😉
są dopuszczone. nie maja nazwy "lego" na każdej wypustce.
jak ktoś chce originalne to kupuje oryginalne. bez zabierania klienteli raczej. bo jakoś zupełnie inna (no dobra, nie interesowałam sie lego od paru lat bliżej ....ale nie widzialam żeby byly identyczne... a za dzieciaka te podróby też miałam bo np w lego nie było czegoś- nihuhu fajne nie były)
plagiat jest gdy kopiuje sie dokładnie- logo czy jakiś szczegół charakterystyczny

na nasze tu warunki - tym świństwem o którym mówicie (jak to świetnie i 10x krócej niż ja ujęła Hebanowa, ) jest kopiowanie zupełnie autorskich pomysłów między sobą i robienie na tym kasy.... (a przez większe  firmy (i w ogóle firmy)- jak pisze escada to nawet WSTYD!
Oooo właśnie 😉 Jak ktoś skopiuje i na tym zarabia, albo jeszcze podbiera klientów to świństwo. Ale np. jak wygląda czaprak każdy wie, wiec czasem ktoś może to robić nie świadomie 😉
3
zrobiłam taki naczółek. tak, widziałam taki na necie, na jakis niezidentyfikowanych fotach zagranicznych i za pare dych z plastikami. jak można zrobić jaki wzór inaczej? i tak sądze, że to ze są lepsze kryształki, technologia nanoszenia, że ma kształt nadany, anie płaski i pare szczegółów (np dowolny kształt/stopień falowania czy rozmiar,) czyni wyjątkowym. jak ktoś skopiuje dokładnie moje patenty - rzucę klątwę! :P

a właśnie. zamawiałam (kontakt przez fb) od jednego rymarza skórę. po jakimś czasie pojawiły się u niego w ofercie naczółki z ćwiekami. nigdzie poza moją galerią takich nie widziałam. przypadek? 😉
horse_art, nie sądzę 😉 Ale ja i tak wzięłabym od Ciebie, bo nie widziałam nigdzie lepszych  😍
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
12 lutego 2014 22:27
Popieram Libeerte, horse_art przyjdzie i pora na naczółek dla mojego brzydala, można zaszaleć bo drań bezodmianowy 💘 a może kiedyś namówię Cię na dizajnerską piracką przepaskę bling bling na oko 😁

ja mam teraz pare dni urlop zdrowotny na odrośnięcie naskórka, wygojenie ran i wywietrzenie mózgu po klejach 😉

a wy sie nie podlizywać - i tak wam nie zrobię takich z różowymi serduszkami!!!  😁

Biczowa....o ja... ale mi przypomniałaś ...właśnie sobie czytam i znów padam hahaha 😀  👍
ja ci kurde zrobie ta przepaskę  😎 zrobisz zdjęcie które stanie się logo i symbolem DIY szmatoholików  😜
tylko nie mam pojęcia jak mocowanie do niej?
jakie kolory?
nie ma gdzie podejrzeć... trzeba więc do urzędu patentowego zgłosić  👍
no kochani! projektujemy bling-bling przepaskę - razem, zeby nie było, że ktoś potem 'odgapił" jak stanie się hitem  😍

Co do zgapiania - to setnie się ubawiłam nowym logo PZJ - w kontekście pradawnego "konkursu na Jarpol" na rv. A nie - to tylko "inspiracja". Ale bawi.
trzynastka   In love with the ordinary
13 lutego 2014 00:38
Halo faktycznie!  Ale jazda  😂


deborah   koń by się uśmiał...
13 lutego 2014 08:23
halo, You made My day! 😎
ale jaja....

a może to ta sama osoba? jakiś czas i poprawiła projekt, sprzedała innej firmie (bo z przedstawionych to  pzj zdecydowanie ma lepszy projekt niż jarpol)

i jeszcze kwestia przypadku.

to 2 historyjki 😉
naście lat temu wymyśliłam sobie logo (konskie popiersie stylizowane w koło), a bylam mlodą nastolatką bez neta i z 1 sklepem jezdzieckim w którym nic nie było. z czasem dopracowywane, uzywam go od tych nastu lat do podpisywania np obrazów czy tekstów (w wersji "z ręki"😉, mam czapeczke, jakieś gadzety...nawet projekt do tatuażu
kilka lat temu znalazłam firmę mająca b. podobne logo (chyba nawet 2).
przypadek - bo ani ja ich nie widziałam (i może i nie istniały wtedy), ani nie sądzę żeby ich grafik widział moje.
teraz troche wygląda jakbym się tym wzorowała....troche głupio używać w "pełnej" wersji

a drugi przypadek, na zajęciach z projektowania (plastyk) robiliśmy  projekty lamp. postanowiłam nawet nie przeglądać katalogów (dostępne, zalecane) żeby się za mocno nie zainspirować. dumałam i dumałam nad ciekawymi a prostymi formami (żeby łatwo je narysować...no i lubię proste formy, oraz stylizowane na naturze, żadnych rokoko....)  aż wydumałam kilka całkowicie autorskich projektów.
jakież moje zdziwienie, gdy na pokazane rysunki w odpowiedzi był wrzask, że zerżnęłam - łącznie z pokazaniem takich -b.podobnych w gazetach?? na ile sposobów można zrobić sześcian?? a nawet te inne bardziej złożone.... (nie było tu kolorów, wykończeń - sama bryła)

a pan sie na na plagiatach znał b. dobrze.... na naszych lekcjach robił swojej córce (!) prace, idealnie kopiując z katalogów jakie były w bibliotece i tej pracowni. a potem jako jej wisiały w jednym z najbardziej prestiżowych miejsc w szczecinie. podobnie było z jej pracą dyplomową (architektura, on architekt), uznaną jako najlepszą =wolne wejście na uczelnie. tu trafila jednak kosa na kamień (osobę która nie uważała, że to taki "oh" że trzeba mu pozwalać na wszystko i dziewczynę usunięto za oszustwo. szczególnie, ze jej poziom plastyczny to "domek z kominkiem" (takie dziecięce rysunki)
deborah   koń by się uśmiał...
13 lutego 2014 08:44
to akurat logo projektował mój przyjaciel.. odpadło bo o ile pamiętam wszystkim kojarzyło się z dżinem z lampy alladyna 🙂

pokaż logo to Twoje !
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się