odrobaczanie

dea   primum non nocere
13 lutego 2014 09:59
Minęło trochę czasu, ale mnie nie było, sorki  :kwiatek:

Milion chaotycznie podanych dawek fenebendazolu na pewno nie zadziała. Za to że na ostrą "słupkowczycę" (inwazję słupkowców małych - btw. one nie są Strongylus - to słupkowce duże, tylko Cyathostomina) zadziała "wymiatanie" fenbenatem, mam dwa czworonożne dowody. Jeden BARDZO mocno problematyczny, słupki wychodziły w badaniach kału, ale też i w kupach, nawet po odrobaczeniu, czerwone niteczki. Bezpośrednio po "wyjściu" jak najbardziej ruchliwe są 😉 ale w minutkę "znikają". Drugi koń, choć wyglądał bardzo nieciekawie jak do mnie trafił (apatyczny wieszak, zarobaczony, zagrzybiony i z wrzodami na grzbiecie i zadzie), okazał się łatwiejszy do opanowania - może dlatego, że ten pierwszy mnie ostro przeszkolił z właściwego podejscia do tematu). Ale warunki są takie (wszystkie równie ważne!):
- podajemy PIĘĆ dni z rzędu - inaczej czas jest za krótki, żeby spowolniony metabolizm larw w ścianie jelita wchłonął wystarczająco dużo substancji, żeby wyzdychać. Jak larwy przeżyją, to się za tydzień wylęgną i jest powtóreczka
- podajemy każdego z tych pięciu dni PODWÓJNĄ dawkę względem wagi konia. Jeśli zaokrąglać, to w górę. Czyli idzie 10 dawek na taka "sesję". Fenbendazol można dość bezpiecznie przedawkować, więc lepiej zrobić tę kurację porządnie niż kombinować inaczej.
- przydałoby się, żeby wcześniej konie nie były "odrobaczane" panacurem NIGDY albo przynajmniej przez dłuższy czas. Żadne ze stada. Dlaczego? Bo ta śmieszna dawka w w/w paście może tylko wypracować robalom oporność. No i wtedy może faktycznie nie zadziałać. Trzeba daną substancję na dłużej przerwać jak była używana bez ładu i składu. Po pewnym czasie, jak presja selekcyjna znika, można znowu użyć. Panacur jest ZŁY. Nigdy nie widziałam, żeby pojedyncza dawka fenbendazolu na jakiekolwiek odrobaczenie zadziałała.

Jeśli któregoś warunku nie da się spełnić (np. koń nie wyjada fenbenatu albo był podawany wcześniej panacur) to faktycznie lepiej w przemyślany sposób tłuc kilkoma powtórzeniami iwermektyny pojawiające się nowe pokolenia wykluwające się z larw - dać im się wykluć, ale nie dać im dojść do stanu kiedy sieją jajami i koń się sam zakaża. Pod warunkiem, że iwermektyna była dawana sensownie (np. nie w za małych dawkach) i nie mamy w związku z tym oporności na iwermektynę u robali.

Do tego oczywiście zawsze sprzątanie i czyste pastwisko. Jeśli mocno zarobaczony koń gdzieś wychodził, to całą okolicę można uznać za "skażoną" - najlepiej działa wystawienie na ostre słońce, ale tez nie ma co liczyć, że słonce zadziała na wielkie hałdy kup, trzeba choć z grubsza te największe pokłady zebrać, podkosić niedojady, potem parę dni ostrej "lampy" i dopiero można uznać wybieg za "czysty". Druga metoda to przemrożenie, najlepiej bez śniegu. Wtedy to nawet bez sprzątania może się udać. W boksie niekoniecznie dezynfekcja, ale jak najdokładniejsze wybranie brudu po prostu.
Milion chaotycznie podanych dawek fenebendazolu na pewno nie zadziała.

3 serie po 3 podwójne dawki z 1 dniem przerwy to chaotycznie podawanie?? do tego odkażanie i sprzątanie (pastwisk) codziennie? U mnie nie zadziałało...
dea   primum non nocere
13 lutego 2014 15:14
Ten milion był cytatem z Twojego posta - sugeruje chaos 😉 Zostawmy już to słowo, dobrze, że doprecyzowałaś.

Może ten dzień przerwy wystarczył, żeby dać robalom oddech, nie nabudować odpowiedniego stężenia albo przez odpowiedni czas, nie wiem. U nas było 5x2, a nawet lekko zawyżone dwa, fenbendazolu futra (i robale) dawno nie widziały, więc efekt był. Może u was z jakiegoś względu była oporność? Na pewno nie jest tak, że ten system nigdy nie działa. To był wyraźny przełom w walce ze słupkami u B. Glut też "odbił" już troszkę po tej kuracji, poprawiłam equimaxem po miesiącu i inny koń.
Zawsze odrobaczałam konia dwa razy w roku pastami Equest pramox i Equimax , tydzień temu zrobiłam badania kału i nic nie wyszło czysto więc czy tym razem mogę odrobaczyć jakąś zwykłą, tańszą pastą ?
dea   primum non nocere
14 lutego 2014 12:06
Możesz nawet nie odrobaczać, jeśli koń wygląda dobrze. Obserwuj go, może zrób badanie znowu za 2-3 miesiące. Nie używaj tylko panacuru, bo to bez sensu. Może pełnego roku nie "dotrzymać", więc przygotuj się na odrobaczanie w lecie - i tyle. Chyba że stajnia ma takie wymagania, że stado coś dostaje - to wtedy wszystkie powinny dostać.

Tylko gwoli ścisłości: czyste badanie nie oznacza, że koń nie ma robaków. Może nie mieć ich dużo albo mieć takie, które rzadko sieją jajami.
ushia   It's a kind o'magic
14 lutego 2014 12:24
czemu nie panacur?
dea   primum non nocere
14 lutego 2014 12:28
Pisałam wyżej. To za słaby środek, żeby cokolwiek ubił jedną jednoorazową dawką, a jak się go podaje, to się robi odporność np. w populacji słupkowców małych i potem nie można zastosować tego leczenia, o którym również pisałam wyżej, jak się zrobią problemy ewentualnie. Bo nie zadziała.
ushia   It's a kind o'magic
14 lutego 2014 12:45
faktycznie, przepraszam, nie wiem czemu ubzduralo mi sie ze to wyzej dotyczylo equi-maxu  🤔wirek:
Czy ktoś spotkał się z praktyką, żeby zabraniać koniowi dostępu do wody przed odrobaczeniem?
famka   hrabia Monte Kopytko
05 marca 2014 17:40
mam takie laickie pytanie w kale wyszło "dyspresyjne słupkowce" czy mogę prosić o przetłumaczenie  dyspresyjne ?
Chyba chodzi o dyspersyjne? - czyli rozsiane, rozproszone
famka   hrabia Monte Kopytko
05 marca 2014 19:39
tak przepraszam ja się pomyliłam  😉

"W badanej próbce stwierdzono obecność form dyspersyjnych słupkowców."

Mam pytanie co do odrobaczania 3 letniego konia, który nigdy nie był odrobaczany. Jest wychudzony bardzo ma, pokaźne brzuszysko więc przypuszczam, że robale są też pokaźne. Czy takiego konia odrobacza się stopniowo? Mniejszą ilością pasty niż zalecana? A potem kilka powtorek? Sugeruję się tu kotami i psami bardzo mocno zarobaczonymi? Czy od razu można podać zalecana dawkę?  Będę wdzieczna za wskazówki.  :kwiatek:
TROL raczej musisz to zrobić stopniowo, żeby zabite robale nie blokowały układu pokarmowego, ale to musi ustalić wet! I musi być pod telefonem w razie czego, a ty konia musisz obserwować. 3 lata bez odrobaczania to baaaardzo długo...
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
23 marca 2014 08:17
TROL, zdecydowanie zainwestuj w badanie kału. Np. we Wrocławiu na parazytologii kosztuje 19 zł  + ewentualna przesyłka listem poleconym/kurierem do nich.
Będziesz miała obraz czym + w jakim stopniu zarobaczony jest koń i wetowi będzie łatwiej dobrać środek/środki odpowiednio do przypadku.
Ale niestety w badaniach nie wyjdą wszystkie pasożyty, a należy mniemać że może mieć WSZYSTKO i w bardzo dużej ilości...
dea   primum non nocere
23 marca 2014 12:44
Przede wszystkim NIE walić środka szerokospektralnego (który bije "wszystkie gatunki"😉 - typu equimax, equest pramox (czy nawet zwykły equest). Czy zmniejszać dawki, rzecz dyskusyjna, przedyskutuj z wetem, ale zaczęłabym od środków o wąskim spektrum, łagodnych. Miałam dwa konie z podobnym problemem o jakim piszesz - klacz z silną robaczycą (za małe dawki srodków - były po prostu nieskuteczne, miała chyba wszystko...) i dwuletni, nieodrobaczany folblut. Oba wyglądały na starcie tragicznie. Na początek dobry jest fenbendazol (fenbenat), pięć dni podwójna dawka. Środek bije słupkowce, nicienie - ogólnie robaki obłe, rownież larwy. Dzięki temu, że podaje się 5 dni, nie dziaal tak "nagle" i trucie robali jest rozłozone na raty (larwy zdychają później - z moich obserwacji 3-4 dzień). Niestety przez to, że funkcjonował jako dodatek paszowy (bezpieczny) sporo jest na niego oporności w środowisku - ale dzięki temu nie powinno być efektu zdechnięcia wszystkich robali naraz. Później można próbować pyrantel, iwermektyna i "dobijać" w miesięcznych odstępach equimaxem, aż koń wróci zupełnie do normy. Między podaniami kolejnych środków minimum dwa tygodnie na odpoczynek dla organizmu, można podać ostropest jako wspomagacz dla wątroby. Bardzo pilnować konia, szczególnie przy pierwszym odrobaczeniu w ogóle i przy pierwszej iwermektynie - może być kolka, trzeba być w gotowości, żeby zareagować.

To oczywiście tylko plan - do konsultacji z weterynarzem. Sprawdził się u nas. Oba futra obecnie absolutnie bez problemu - innych strategii próbowaliśmy bezskutecznie i przypominam, klaczka wcześniej BYŁA odrobaczana, małymi dawkami, mimo to stan się pogarszał. Odradzam "za małe dawki" - tylko utrudnią pozbycie się problemu. Lepsze są "słabsze środki" na początek (fenbendazol, pyrantel).

Badania kału moim zdaniem na początku nie mają sensu. Osłabionego konia złapie się asbolutnie wszystko (tamte oba miały cały zoolog, mimo że z różnych miejsc pochodziły - kał badałam). Jak już zacznie "wyglądać" to można zrobić kontrolne badanie kału miesiąc po ostatnim podanym środku - ale UWAGA, np. tasiemiec prawdopodobnie w nim nie wyjdzie.
fenbendazol tłucze też tasiemce...

na twoim miejscu TROL nie zrobiłabym nic bez weta! niech ustali plan działania i koniecznie musisz obserwować konia po podaniu jakichkolwiek środków.
dea   primum non nocere
23 marca 2014 13:04
rochnar - gwarantuję Ci, że NIE. Na pewno nie u koni. O fenbendazolu i o tasiemcach wiem duuuuużoooo....
Pyrantel podobno może tłuc końskie tasiemki.

Konsultacja z wetem to podstawa, i niestety nie z jakimkolwiek. Trzeba chwilę pogadać i posłuchać, czy tematem się interesuje - znowu z moich osobistych doświadczeń. Niektórzy woleliby, żeby temat nie istniał. Zarzucają propozycję "befsztyk raz" jak się ich mocno dociśnie, ale w rozmowie czuć, że to nie jest ich ulubiony temat. Jak znalazłam weta, z którym sensownie pogadałam o robakach (mówił nie tylko CO robić, ale dlaczego tak i dlaczego nie inaczej), to wreszcie się udało zacząć poprawiać sytuację kobyły.
Dzięki za odpowiedz.
Konisko już ma ustalony plan odrobaczania.
Dziś dostała pierwszą dawkę, stoi na wybiegu i obserwuję co się dzieje.
Jeszcze raz dziękuje :kwiatek:
i czym działasz?
takie pytanie..
koń był zarobaczony- tzn zauważyłam biegunki, żebra na wierzchu. Pokazały się nawet robaki w kale. Odrobaczaliśmy 2 tyg temu Panacurem, za tydzień powtórka bodajże inną pastą (zależy od weta). Ale od tego czasu koń zaczął wycierać sobie strasznie nasadę ogona. Czy to może być skutek tego, że te robaki "wychodzą"?
wątpię. Wyjść powinny martwe, chyba że środek czegoś nie złapał. Koń nie ma alergii?
dostała paramektin. najpierw połowa dawki, potem kolejna już normalna. No i potem powtórka. Wszystko odbyło się bez dodatkowych ,,atrakcji",  w kupie wszystkie zwierzątka jakie tylko można zobaczyć chyba były...
Apetyty wrócił kobyłce, wsuwa już wszystko. Ciężki okres dla niej, nie dość, że robale to jeszcze zmiana zębów.
dea   primum non nocere
31 marca 2014 17:35
wątpię. Wyjść powinny martwe, chyba że środek czegoś nie złapał. Koń nie ma alergii?


Na pewno nie złapał. Pojedyncza dawka panacuru mało łapie, jesli w ogóle cokolwiek.

TROL - jak ogólna robaczyca (wiele gatunków żyjątek), to pamietaj, że iwermektyna tasiemców nie sieka, a osłabiony koń może je mieć i jeszcze może warto pod tym kątem poprawkę zrobić.
Czyli innym środkiem jeszcze ? tylko co ubije tasiemca ?
Ja również mam pytanie: koń odrobaczany regularnie, najczesciej Equimaxem, jedynie ostatni termin troche przegapilam. Był odrobczany pod koniec listopada equimaxem. Czy teraz (na dniach) moge odrobaczyc Ivermektyna (Paramectin) czy lepiej Eqvestem (jakos tak) ?? Kon z tendencją do chudnięcia aczkolwiek teraz w bdb kondycji
Evson ja tydzien temu odrobaczalam groverminą, na jesień konie miały podany equimax, plus te, które potrzebowały w międzyczasie antiverm/panacur.
Wczoraj miałam konia odrobaczonego 2 raz, bardzo silnie zarobaczonego... Świństwa wyszły już w pierwszej kupce. Było ich masakrycznie dużo! (co mnie bardzo martwi). Ale jeszcze bardziej martwi mnie to, że niektóre wyszły żywe, a niektóre nie (dźgałam patykiem 🤔wirek🙂. Co to może oznaczać? Po jakim czasie widać efekty odrobaczenia konia? (tzn kiedy przestanie wycierać ogon, przestanie być widać żebra, sierść nie będzie "sterczeć"😉?.
Po zakupie siwej i odrobaczeniu dość dużą dawką specyfiku, robale wyszły martwe jak i żywe. Powtórne podano pastę, a wynikiem czego był już czysty kał. Minęły trzy lata, od tego czasu brak jakichkolwiek problemów z pasożytami. Odrobaczam systematycznie, co trzy miesiące.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się