Jak dbać o końskie nogi?

ja mam tą w białym opakowaniu z żółtą nalepką, specjalnie prosiłam panią w sklepie o coś na co można zawijać 😉

myslicie że takie coś mogłoby być?
http://www.allegro.pl/item556737322_podklad_100_welna_owcza_merynos_140x200_500g_m2.html
powycinałabym z tego prostokonty i byłby podkładki? tylko zrobiłabym podkładki pod ochraniacze stajenne, bo je częściej stosuje (stajenny zakłada jak mnie nie ma itp.)

myślę, ze wtedy mogłby być zakładane codziennie bez wcierek (?) bo w sumie to jak nie ma jazdy miałam tylko zawijać jak jest to zawijać z wcierkę, ale myślę, ze jak by było cały czas tak samo ciepło to nie było by źle (?)
caroline   siwek złotogrzywek :)
14 marca 2009 08:14
myślę, że mogłoby być 🙂

i wydaje mi sie, ze najlepiej bedzie, jesli po prostu sama ocenisz czy wg. ciebie to grzeje tak dobrze jak wcierki - wtedy podejmiesz decyzje 😉
w sumie to nie ja sciągam ochraniacze i nie wiem jak grzeje, ale jak wcierałam jej tą absorbinę, to na moich rękach czułam chłód a nie grzanie 💡

no ale zobacze, drogie nie jest.  :kwiatek:
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

14 marca 2009 21:43
Czy strychujący koń , wychodzący codziennie na padok, może sam u siebie spowodować kulawiznę? Szukam powodu dlaczego mój koń dziś zakulał! Nigdy nie mieliśmy problemów z nogami, weterynarz był, stwierdził, że skęcił lewą tylną nogę w pęcinie. Kazał smarować altacetem. Czy koń strychujący powinien zawsze wychodzic w ochraniaczach?
caroline   siwek złotogrzywek :)
14 marca 2009 22:28
skręcic nogę mógł np. kiedy się potknął czy krzywo wylądował po bryknieciu.
strychowanie może nie miec z tym nic wspólnego

i oczywiście, że koń może sam u siebie spowodować kulawizne.
pierwszy z brzegu przykład: mój koń - potknął się i ratując się przed przewróceniem tak niefortunnie postawił nogę na której oparł cały ciężar ciała, że naderwał sobie przyczep mięśnia międzykostnego. to było ponad 3 miesiące temu, uraz nadal jest w fazie leczenia, koń nadal kulawy...

Teli, kon zawsze moze spowodowac sam u  siebie kulawizne. Niestety.
Szczegolnie kiedy ma jakas wade budowy / chodu itp. A sztrychujacy moze sie w sumie latwo uszkodzic, no i zawsze powinien miec zalozone ochraniacze. Zobaczysz jak szybko jak bardzo sie te ochraniacze uszkodza. Wyobraz sobie potem, ze tak samo obijal sobie wlasne nogi.
A skrecenie to akurat moze miec niewiele lub w ogole nic wspolnego ze sztrychowaniem.
😉
taggi, moj kon naderwal sobie juz kilkukrotnie sciegno, przy czym nigdy nie kulal nie reagowal na obmacywanie przez weterynarza... takze jest to jak najbardziej mozliwe. przy pierwszej kontuzji  wet zrobil mu usg i nic nie stwierdzil 😵, wiec zawiozlam go do kliniki gdzie jeszcze raz PORZADNIE zrobiono mu rtg i usg i stwierdzono wlasnie naderwanie i stwardnienie sciegien.
objawy identyczne jak u Ciebie.
KuCuNiO   Dressurponyreiter
15 marca 2009 14:12
A ja się zastanawiam czy zacząć zawijać mojego kuc na noc.
Ma 10 lat i jest w intensywnym treningu, ale daje mu sporo wolnego od jazd. Nic mu nie jest w nogi (odpukać:-)) i ogólnie jest zdrowy. Po jeździe (jeśli mogę) to chłodzę wodą jak nie to czasami żelem, po intensywniejszych terningach wcieram absorbine i tyle.
Mam ochraniacze magnetyczne do boksu, mogę mu je zakładać, ale nie wiem czy jest sens..?
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

15 marca 2009 21:27
Caroline, Klami- dzięki. Jestem pełna obaw. Jak mu nie minie do środy, będziemy walczyć dalej.
sznurka pisala ze absorbiny w zoltym opakowaniu (czyt. butelce?) sie nie zawija.
a ja jej uzywam i czytam naklejki na opakowaniu i tam jest napisane ze w celu przedluzenia dzialania nalezy zalozyc podkladke i lekko owinac bandazem...

wiec jak ?  🤔

czy sznurka miala na mysli jakas inna absorbine
A jaka to jest ta w zoltym opakowaniu?
Ja znam i uzywam tej pomaranczowej veterinary liniment (czy jakos tak). Jak najbardziej mozna ja zawinac. Wszytsko zalezy od tego jak silny efekt chcemy uzyskac.
no ja wlasnie mowie o tej samej co Klami, ale nie wiem co sznurka miala na mysli...
caroline   siwek złotogrzywek :)
15 marca 2009 21:56
zapewne miala na mysli to co napisała: jesli się wciera nie mozna zawijac
wcieranie nie równa się posmarowaniu

wcierasz, wmasowujesz intensywnie - nie zawijaj.
posmarowałas tylko skórę - możesz zawinąc, tylko nie zaciskaj za cisno owijki.

got it? 😉


w kazdym razie tak jest np. z thermaflexem
i tak mi sie to z absorbiną sprawdzało 😉
Ale zawijajac zapobiega sie szybiemy wyparowaniu srodka..

I ja czesto termaflex zawijalam.. nic sie nigdy nie  stalo.


W przyopadku zelu chlodzacego EPF Equistro koniecznie trzeba zawinac, zeby nie wychlodzic za mocno, co jest dziwne jak sie patrzy na inne chlodzace preparaty
asior   -nothing but eventing-
15 marca 2009 23:21
Kucunio - skoro nic sie nie dzieje, to nie zawijaj. Bo jak zaczniesz i cos (tfu tfu) nagle sie stanie, to nogi juz moga sie przyzwyczaic do zawijania i bedzie klops. Ja przynajmniej bym jeszcze nie zawijala codziennie  😉
paa, a jak one sie zachwuja w czyszczeniu? Pierzesz je w pralce jak mattesa? Bo w sumie fajny pomysl z futrem na nogach, ale ja bym sie troche obawiala, ze to sie szybko zniszczy, wszedzie powbija sie sloma itd.

Prałam je bodajże raz, normalnie w pralce jak podkładki (nie dlatego, że jestem brudasem, tylko dlatego, że rzadko używam), nic się nie czepia, to futro tak bardzo nie wystaje,a z wierzchu jest gładki materiał. Wystarczy wytrzepać albo przeczesać jakąś końską szczotką. Zapięcia są niezbyt wygodne, ale w ogóle rzepy to słaby punkt mattesów.
zapewne miala na mysli to co napisała: jesli się wciera nie mozna zawijac
wcieranie nie równa się posmarowaniu

wcierasz, wmasowujesz intensywnie - nie zawijaj.
posmarowałas tylko skórę - możesz zawinąc, tylko nie zaciskaj za cisno owijki.

got it? 😉


w kazdym razie tak jest np. z thermaflexem
i tak mi sie to z absorbiną sprawdzało 😉



a ja wcieram i zawijam... i jak rozmawialam z wetem to tez mowilam ze wcieram i zawijam i wlasnie powiedzial ze tak mam robic  🤔

a jezeli np absorbiny sie nie wetrze do sucha i zwinie to maceruje skore
caroline   siwek złotogrzywek :)
16 marca 2009 15:38
maceruje skore

co to znaczy?

(powaznie pytam 🙂😉
odparza 🙂
KuCuNiO   Dressurponyreiter
16 marca 2009 15:53
Dzięki za radę. Też tak myślę:-)
Ja z problemem  🤔
w sobotę wzięłam mojego rumaka na spacerek stępem z dwoma krótkimi  kłusikami tj. radził wet, bo konik przechodzi infekcję i ma delikatnie chodzic. W niedzielę niestety mnie w stajni nie było, ale stajenny wyprowadził konia na wybieg przystajenny na ok godzinkę. Dziś przyjeżdżam, a nogi tylne jak banie  😲 i ciepłe, przody też trochę opuchnięte  🤔 Z przetrenowania na 100% nie, ze stania może, choc kon ten jest u nas od mies. i wcześniej nogi nie puchły. tydzień temu miał werkowane kopyta, więc z powodu strugania i choroby był delikatnie 'używany'. Wyciągnęłam go na spacer w ręku, ale opuchlizna nie zeszła, chłodziłam wodą przez długi czas, potem spacer i jakby lepiej. Szczególnie przody odeszły,a  tyły nadal spuchnięte od pęcin po stawy skokowe, takie balerony  🙁  znowu schłodziłam i założyłam glinkę chłodzącą.
Dlaczego opuchły  może ktoś podpowiedziec? i co sie powinno robic w takiej sytuacji? 🙇


Do weta dzwoniłam, ale rozłączał się  😤 jutro ma byc i zrobic zęby, sprawdzic jak infekcja. ech i jeszcze nogi doszły ...
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
13 kwietnia 2009 19:34
może się przebiałczył? mojemu prawdopodobnie wystarczyło kilka minut pasenia się na świeżej trawie aby się przebiałczyć - poczytaj sobie wątek "problemy z kopytami...".
Pastela, jak nogi puchną w taki sposób jak opisałaś, to się delikatnie grzeje - tak aby pobudzić krążenie.
Diakon'ka -  no wlaśnie też taką opcję brałam pod uwagę, pastwisko jeszcze nie czynne u nas, ale na spacerku zawsze koń się trochę podpasie na trawce, tym bardziej, że do trawy nie jest przyzwyczajony. Owsa ma min. dawkę. Piszesz klika minut  🙄, więc moze i to hmm lecę poczytać polecany wątek

rewir - dzięki, nie wiedziałam, czyli powinnam wcierkę rozgrzewającą dac, czy owijki?


Mam nadzieję, że to incydent jest i że jutro będą 'suche' jak zwykle  😡
Przy schemacie takiej opuchlizny stosuję ochłodzenie nóg wodą spacer stępowy w ręku - jak najdłużej i wcierka rozgrzewająca. Z całą pewnością na opuchnięte miejsca nie wolno nam zakładać owijek, zresztą przy odrobinie wysiłku sama możesz dojść dlaczego 😉
no tak oczywiście przecież  😡
Słuchajcie, jakie mogą być przyczyny opojów u 6 letniego konia?  🤔 Konia mam od zeszłego roku od września, nigdy nie miał podobnych problemów (żeby być w 100% szczerą, to może z raz Ewik zwróciła mi uwagę na minimalne "poduszeczki" opojów po jakimśtam dłuższym staniu), karmię go od około 1,5-2 miesięcy tak samo (3x dziennie 1 miarka owsa+0,5 miarki musli+plus garść lucerny). Koń na wiosnę schudł i jest chudy, a w tej chwili nie zwiększam mu dawki dlatego, że z powodu mojego gipsu chodzi tylko około 3x w tygodniu. Nie zmieniło się nic w jego padokowaniu (codziennie na kilka godzin na piaszczysty wybieg, mam nadzieję...). Opoje pojawiły się akurat po 2 dniach jazdy, 3 dnia nie został wypuszczony rano, bo akurat tego dnia wybieg był zajęty. Rano koleżanka go widziała i nogi były ok, a w południe pojawiły się opoje (nie pojedyncze "baloniki", a takie gruszki wokół stawów pęcinowych, na tyłach). Po jeździe schodzą do 0. W tej chwili jestem w stajni tylko "z doskoku", jak mnie ktoś przywiezie, więc nie mam możliwości stałego monitorowania go, ale jak tylko mnie rozgipsują, a problem nie zniknie, wezwę weta... Proszę Was jednak do tego czasu o jakieś pomysły - skąd może to być, jaka przyczyna?
A ja mam takie pytanie: jak dbać o nogi konia, który ma skłonności do nakostniaków?
Koń ma 7 lat, chodzi w lekkiej rekreacji, 12 godzin spędza na pastwisku, a nakostniaków na przednich nogach ma 3 duże i  kilka mniejszych. Co poza ochaniaczami można stosować w celu zapobiegania?
Wet był, oglądał, ale nic poza pełnymi ochraniaczami nie potrafił doradzić, a one niestety odparzają przy długim noszeniu.
Czy któryś z waszych koni ma opoje na stawach skokowych i mógłby wstawić fotki poglądowe?
moja konina, na tylnych nogach, trochę nad pęciną, ma trochę "nabrane" tzn, nogi nie są suche, tylko jest tam jakiś płyn, nogi nie grzeją, koń nie kuleje, jest to koń starszy, ma 16 lat

co to może być?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się