Sciegno

Wiem że tematy o ściegnach juz byly ale mam pytanie do was jak kto wie co najlepiej, dawać koniowi podawac na wzmocnienie ścięgien tylko chodzi mi o cos sprawdzonego. mam diagnoze i cos musze podac tylko co. Aha jakie macie doświadczenia jeśli chodzi o leczenie ściegień rehabilitacje.
Z góry dziękuje za wszelkie informacje
ushia   It's a kind o'magic
14 marca 2009 17:17
to jak masz diagnoze to powinnas miec i zalecenia
ma diagnoze ale i ma powiedziane kup cos na scięgna słyszałam kilka firm ale chodzi mi o to jak pisałam co naprawde pomaga co u osób z podobnymi problemami przyniosło skutki. Co naprawde pomoże mi wzmocnic ścięgno. bo teraz co mam podawać żeby mu przynięśc ulge i wogole to wiem ale co zrobic co dodać do jedzenia żeby było lepiej.
Za wszelkie info takie sprawdzone dziękuje 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
14 marca 2009 18:26
a wet niczego nie przepisał? niczego nie zalecił?  😲
może trzeba zacząć od tego, jaka jest diagnoza?
przepisal i zalecil leki na leczenie ale mi chodzi o cos co moge podawac na wzmocnienie ich cos w rodzaju cortaflexu tylkochodzi mi o to co jest najbardziej skuteczne zeby sie ni eokazalao ze wydam z 300-500 zl na male pudełeczko a to nie da rezultatu
moj mial ruszone sciegna. lecze go od sierpnia 2007. 2 miesiace temu wet powiedzial mi zebym mu dala GelaPony Chondro albo Chondro Pony.  wazne aby preparat zawieral chondroityne, glukozamine i wit c. dobry jest tez kwas hialurynowy (skladnik Cortaflexu)
caroline   siwek złotogrzywek :)
14 marca 2009 18:37
no właśnie, diagnoza...

bo mój ma uszkodzenie ściegna i niczego dodatkowo mam dopaszczowo nie dawać - bo nie ma potrzeby, bo i tak nic nie pomoże.
tak samo specyfiki do stosowania zewnetrznego - nic nie dadza.

ale to są zalecenia dane do konkretnej kontuzji do konia w konkretnym stanie zdrowia. Nie wiem na ile są one uniwersalne. Wszystko zalezy od okoliczności...
mi tez powiedzial wet jak zaczynalam leczyc ze nie potrzeba, ze niepotrzebnie jest wydawac tyle kasy na suplementy ktore w ciagu pol roku leczenia przyspiesza mi je jedynie o jakies 2 tyg. wiec skoro sie leczy tyle czasu to wole poczekac 2 tyg dluzej a miec grubszy portfel....
ale ostatnio mi powiedzial ze sciegno ok, ale na usg jeszcze widac blizne a te dodatki pomoga. wiec kupilam
Dziękuje  wam bardzo serdecznie za odpowiedzi.  :kwiatek:                                                                                                                                                Mi nie chodzi o przyspeszanie leczenia tylko o ogolne wzmocnienie ściegien. mi wet nie kazał, tylko powiedzial że dobrze by było. Ale to moja sprawa ile chce wydac na leczenie konia. No cóż myśle że bedzie trzeba wybrac jakis preparat i zacząć coś dawać cos co zawiera chondroityne, glukozamine i wit c tak jak napisał Angeel[b]
no mi w zasadzie tez nie kazal a wlasnie powiedzial ze dobrze by bylo. wczesniej dawalam sama wit c, teraz 3 w 1 czyli GelaPony Chondro ;-)
To ja się podepnę... jak czy o nogi konia po kontuzji ścięgna trzeba jakoś dodatkowo dbać? Mam na myśli pielęgnację- chłodzić, rozgrzewać, zawijać, nie zawijać?
Lib - z zalecen weta: po jezdzie porzadnie schlodzic, na noc rozgrzac i zawinac.
Ma pytanie co sądzicie o stosowaniu kwasu hialuronowego o koni z kontuzja ściegna. Bo dzisaj dostałam taką rade od kogoś kto miała taka kontuzje i mowił mi że u niego pomoglo.
A i jeszcze co sadzicie na temat laserow
caroline   siwek złotogrzywek :)
15 marca 2009 18:52
kwas hialuronowy - wg. zalecen weta i przez weta.
stosowany doustnie ma daleko mniejszą skuteczność niż stosowany miejscowo (iniekcje) - ale to jak wyzej: wet.

na temat laserow sądzimy, ze (a) brak sprzetu (odpowiedniego dla koni) w Polsce, (b) brak ludzi umiejących to stosowac, (c) stosowanie wg. precyzyjnych wskazań weterynarza.

a tak na marginesie - dlaczego tych wszystkich pytań nie zadałaś weterynarzowi?? 🤔
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
15 marca 2009 18:54
a ja mam tylko jedna teorię

Najlepszym lekiem jest czas i  ogranieczenie ruchu.

przy pierwszej kontuzji(lewej nogi) stosowałam glinkę rozgrzewającą.

przy drugiej zabrakło nam ograniczenia ruchu, przerwa zamiast 2 miesiace trwała 5, w tym czasie kon chodzil w stadzie(wolalam zeby nic nie robil pol roku i chodzil w stadzie niz zamknac na 2 miechy w boksie). pod siodlem stepem. nie stosowalismy przy tym zadnych "lekow" ani innych srodków wspomagających.
zadałam co do kwas i dostałam odpowiedź że tak właściwie ze wskazane, tylko chce sie upewnić bo to dośc droga sprawa taki kwas, a słyszałam tez znowu że dużo ludzi owszem chali kuracje kwasem ale przy trzeszczkach i stawach ogolnie. A u mnie to ma byc na ściegno.
caroline   siwek złotogrzywek :)
15 marca 2009 19:05
Najlepszym lekiem jest czas i  ogranieczenie ruchu.
z tego co wiem, to do urazów ścięgien nie wymyślono jeszcze skuteczniejszej terapii niż Doktor Czas 😉
a ruch - owszem - ale najlepiej tylko kontrolowany.
i czas, dużo czasu.
nawet za bardzo nie ma metod na przyspieszenie całego procesu.
fale uderzeniowe - no może trochę
ew. operacja - ale to też tylko w niektórych wypadkach.

czas, czas, czas.
nie ma na to innych równie ani prównywalnie skutecznych wynalazków. niestety.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
15 marca 2009 19:13
Caroline, w czymś sie zgadzamy, aż powiało grozą  😲 😉
wyobrazcie sobie odgłos drzącej się ziemi....
i tak nastąpił koniec swiata;]
kacha - tez pisalam wczesniej o tym kwasie. czesto sie sciegna strzyka tym kwasem, ale to trzeba zrobic niedlugo po urazie. jak mi wet powiedzial o tym to juz bylo za pozno zeby strzykac... pol roku na łąkach, blistra i wit c.
Stosunkowo nową metodą w leczeniu urazów ścięgien jest leczenie plazmą. Był na ten temat artykuł w Świecie Koni:

http://www.swiatkoni.pl/news-display/1219.html

"PRP (platet rich plasma) w leczeniu koni – entuzjastyczne doniesienia od praktyków metody leczenia czynników wyizolowanych z krwi pacjenta w medycynie ludzkiej spowodowały, że również hipiatrzy coraz częściej sięgają po tą technikę.  Więcej w tekście autorstwa lek. wet. Pawła Golonki"

Metoda ta nie skraca w znaczący sposób czasu leczenia, ale zregenerowana tkanka jest lepszej jakości, bardziej elastyczna i tym samym mniej podatna na powtórne urazy.

Dodaję jeszcze jeden link, gdzie też wspomniano o tej metodzie:

http://www.zdrowiekonia.pl/porady/Problemy_sciegnowe_u_koni_Centrum_Zdrowia_Konia.pdf
furmanka   zawsze pod górkę...
19 maja 2010 08:26
Odkopuję temat.
Mam pytanie, czy miał ktoś z Was do czynienia z zapaleniem głowy dodatkowej ścięgna zginacza głębokiego u konia? Jakie były objawy? Jakie leczenie?
Witam, czy ktoś ma może Świat Koni nr 9/2009 i zechciałby zrobić skan artykułu dr Golonki o leczeniu metodą PRP?
Bardzo proszę o szybką pomoc, może ktoś z Was miał taki przypadek..
Mój koń od wczoraj ma opuchnięte dwie tylne nogi w miejscu ścięgien i pęciny, obie są tak samo opuchnięte. Nie kuleje, rusza się chętnie jak zwykle, ale obawiam się, że może to być coś poważnego.. Czy mogą to być zwykłe opoje, czy to jakiś problem ze ścięgnami..? Pilnie potrzebuję pomocy, ponieważ jutro mam wyjazd, a nie wiem, czy wzywać weta czy jeszcze poczekać.. Myślałam, że przejdzie do dzisiaj, ale cały czas utrzymuje się taka sama opuchlizna, schodzi trochę, gdy koń się rusza.
Będę bardzo wdzięczna za porady.
Averis   Czarny charakter
14 sierpnia 2013 22:42
kasztankowa, weta możesz wezwać zawsze, tym bardziej, ze wyjeżdżasz. Lepiej teraz, niż coś przeoczyć i nie móc (z racji odległości) zareagować.
kasztankowa- czy możliwe, że przeciążyłaś koniowi nogi jazdą z górki czy po grząskim?? jakie ma zadnie kopyta?? (położone piętki??) Stoi podsiebnie zadami czy prosto?? Nasz arab już kilka razy napędził nam stracha 🙁 Raz po szaleństwach bardzo wyciągniętym kłusem, drugi podczas rajdu... Nogi opuchły od stawu skokowego, nie było kulawizny, ruch sztywniejszy niż zwykle...W pierwszym przypadku pomogło ostruganie, w drugim 1dzień stępa w ręku po twardym (w butach, nie podkowach). Jeśli jesteś mocno zaniepokojona wezwij weta, ja znam na tyle swoje konie, że jeśli nie ma stanu alarmującego to daję koniowi 3dni na poprawę, w tym czasie nogi smaruję altacetem w żelu albo dicloziają (odpowiednik ketonalu). Poprawę zazwyczaj widzę już na drugi dzień (jeśli pogorszenie-wet), na 3dzień wszystko mija 🤣
Gillian   four letter word
15 sierpnia 2013 08:36
kasik, diklofenak nie jest odpowiednikiem ketonalu. To jest zupełnie co innego, inny skład i przeznaczenie.
kasik - chyba trafiłaś w 10 🙂 po grząskim raczej nie możliwe, ale po górkach jeżdżę często, a poza tym pastwisko ma dość strome, niestety. Dokładnie tak jak opisałaś, opuchnięte od stawu skokowego nogi no i ruch nieco sztywniejszy, ale bez kulawizny. Piętki ma niskie, ale stoi prosto. Opuchlizna nie pogarszała się, więc postanowiłam poczekać i tylko chłodziłam nogi (teraz będę pamiętać o Altacecie 😉) Dzisiaj już wyglądają normalnie, jeszcze delikatne opuchnięcie jest, ale wyczuwalne tylko w dotyku, na oko nie widać. Całe szczęście, że to tylko to, a ja już miałam czarne wizje, że to coś poważnego ze ścięgnami, zabiegi, operacje..
to dobrze.... teraz pamiętaj, że Twój zwierz nie lubi z górek szaleć 😉. Nasz oszołom nauczył się już i sam zwalnia.
A dicloziaję testowałam na swoich obolałych plecach i nieźle działa a w przeciwieństwie do ketonalu jest dostępna w aptece bez recepty, jest tania a tuba spora 😉 ale altacet też godny polecenia przy wszelakich obrzękach 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się