PSY

Endurka, na moje duze psy - jeden w typie kaukaza, drugi zimowiec działało, kopały metr obok;]
ushia   It's a kind o'magic
08 marca 2014 14:07
A czy ow uciekajacy Gucio gdzies sobie dom zrobil? ma jakas nore, daszek, cokolwiek?
Mozy tam probowac podrzucic?
[s]Dziewczyny czym najszybciej można pozbyć się pcheł? Tokkie sobie zrobił dzisiaj samotny spacer i wrócił z kolegami  [/s] Babka z zoologicznego w TESCO poleciła całkiem niezły środek 🙂
wer, Orijen i Acana też mają takie dawkowanie. Mój pies ważący 20 kg powinien dostawać 200-250 g dziennie w zależności od ilości ruchu.


ehh nie wątpię, że karma pokrywa zapotrzebowanie na poszczególne składniki pokarmowe, tylko boje się, że przy mniejszym wypełnieniu żołądka mój wszystko-żerca jeszcze bardziej nakręci się na swoim życiowym celu: jedzenie...  🤔
ushia, nie znaleziono takiego miejsca. Klatki z zapadką ustawione, teraz czekają tylko czy Gutek się złapie...
Przepis na to jak zastraszyć własnego psa:
W momencie kiedy większy pies podchodzi do waszego psa merdając ogonem, zacznijcie w panice machać rękami i gonić swojego mini psa, żeby szybko go złapać na ręce i podnieść nad głowę. I tak kilka razy, aż skutecznie wystraszycie swoje zwierzątko i zacznie panikować bardziej niż wy...

Pierwszy raz widziałam tak absurdalne zachowanie na psim wybiegu. Dodam, że chwilę wcześniej pies głównej bohaterki dzisiejszych "wydarzeń" kradł mojej młodej suce piłkę. A że był to mini jack russelek przypominający zabawkę, to moje zwierzątko pomyślało że to zachęta do wspólnej zabawy.
Dodam, że komunikacja z właścicielką była niemożliwa, próbowałam zapytać o powód takiego zachowania, a laska nawet nie burczała, po prostu milczała i machała rękami.
Po odwołaniu mojego psa, to ja musiałam się oddalić, bo sytuacja się powtórzyła jeszcze dwa razy, a nie chcę nakręcać mojego psa na głupie zachowanie (przez chwilę myślała, że reakcja właścicielki jacka to jakaś forma zabawy). Dżiz  🙄
Katharina   "Be patient and trust in the process"
09 marca 2014 19:13
Mój pies po dzisiejszym nie krótkim spacerze PADŁ i to dosłownie  😁




Przepis na to jak zastraszyć własnego psa:
W momencie kiedy większy pies podchodzi do waszego psa merdając ogonem, zacznijcie w panice machać rękami i gonić swojego mini psa, żeby szybko go złapać na ręce i podnieść nad głowę. I tak kilka razy, aż skutecznie wystraszycie swoje zwierzątko i zacznie panikować bardziej niż wy...

Pierwszy raz widziałam tak absurdalne zachowanie na psim wybiegu.


Poważnie pierwszy raz? Ja to już dużo takich typów widziałam, znam także ludzi którzy mają małe psy i mówią, że oni na wybieg nie wchodzą ,,bo tam są same duże i groźne psy" ( haha mój pierwszy w roli głównej  😁 )
Mam taką zwłaszcza jedną, co mnie zawsze namawia, żebym psa puściła ze smyczy to jej piesek się pobawi i spotykając mnie już poraz setny w życiu zawsze wypytuje się o to samo  🤔wirek:
Jej znakiem rozpoznawczym jest różowa wełniana czapka, więc jak widzę ją na horyzoncie to zmieniam kierunek.  😁 Nie wiem co teraz zrobię, bo wiosna idzie.  😂
To ja już wolę, żeby faktycznie unikali wybiegów. Mój pies jest na to za duży i za groźny  🙁
kretyńskie zachowania ale cóż poradzisz....

zasypię was dzis Bułą😀










JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 marca 2014 21:33
Za mną ostatnio biegła ulica laska z "szitsu" 😉 w różowym sweterku, bo jej piesek chce się z Bułą przywitać  👀 aż sie oglądałam za siebie czy to aby napewno mówi do mnie a nie do kogoś za mna 😀
To ja napiszę patrząc na to, od drugiej strony. Mam małego kundelka w kłębie jakieś 33 cm. Pies ze schroniska, niestety nie udało mi się oduczyć go agresji wobec innych psów samców, dlatego bardzo uważam jak go spuszczam  ze smyczy. Nie macham rękami, nie piszczę, nie latam żeby go złapać jak podchodzi jakiś obcy duży pies, ale w gardle robi mi się gula ze strachu, bo niestety jak wy macie do czynienia z histeryczkami które mają małe psy, to bardzo często właściciele dużych psów, zachowują się tak jakby byli panami świata, wszyscy mają się dopasować do nich ( wieloletnie obserwacje) Jak prowadzę mojego na smyczy i podbiega duży pies, to lokalizuję właściciela i proszę żeby zabrał psa, bo mój się rzuca i szlag mnie trafia jak słyszę "spokojnie on nie gryzie", tyle że jego pokojowe machanie ogonem bardzo szybko może przerodzić się w machanie zębami. Nie raz mi się zdarzyło że idąc z psem na smyczy, a na przeciwko szedł ktoś z dużym psem i widząc że ja swojego ściągam żeby szedł przy nodze, to do głowy nie przyjdzie żeby zrobić to samo, pies lata na całe długości smyczy a  chodniki raczej do szerokich nie należą. Myślę że z jednej i z drugiej strony potrzeby jest zdrowy rozsądek, mały pies nie ma szans w potyczce z dużym, to właściciele jednych i drugich powinni  mieć jakiś rozum i nie dopuszczać do sytuacji gdzie może być jakiekolwiek zagrożenie. Mój pies miał już wbite kły w kark i gardło przez wilczura, którego niefrasobliwa właścicielka miała bez smyczy, oraz poszarpane udo.  Nie ma się co dziwić że ludzie boją się o swoje małe psy, a że zachowują się jak zachowują , no cóż....  trzeba być mądrzejszym i wziąć na nich poprawkę, w końcu mały piesek nie zrobi krzywdy dużemu. Uf.. trochę się rozpisałam 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 marca 2014 21:53
Są dwie strony medalu. Nienawidzę jak psy podbiegaja do nas i nie dopuszczam do tego aby mój pies podbiegal do innych psow, o il nie sa to znajome psiaki. Dzieki wyprowadze nie jestem zmuszona chodzic do parkow i sie szarpac ze swoim psem. Druga strona nie rozumiem jak mozna chodzic na wybiegi dla psow i midc pretensje ze psy podchodzą?  A akcje typu ide chodnikiem z psem na smyczy a zna przeciwka idzie no yor i wlascicielka zamiast skrocic smycz i psa przywolac do nogi, bo zwykłe na flexi idzie cals szerokością to bierze pss na rece co jest mniej bezpieczne niz miniecie sie. Ale no tak.. male pieski ozdobne zwykl nie wiedzs co to znaczy chodzic przy nodze 😉
Jak widać, każdy to widzi z własnej strony, ja mam małego psa i po prostu o niego się boję. Dlatego napisałam że z jednej i drugiej strony jest potrzebny zdrowy rozsadek.
Ale jak się boisz o swojego psa, to chyba nie odwiedzasz takich miejsc jak wybieg dla psów, w którego regulaminie jest zawarte to, że psy mogą po nim łazić luzem?
Bo gdy mój pies jest nachalny (czego skutecznie oduczamy), to zabieram ją od innych zwierząt, ale wybieg to wybieg. Przychodzi się na niego po to, żeby dać psu czas na bycie psem, co nie wyklucza podchodzenia do innych psów (jasne, że są granice, psa się pilnuje żeby nie utrudniał użytkowania wybiegu innym).
W momencie kiedy uważam że narażam w ten sposób psa na niebezpieczeństwo, to nie odwiedzam takiego miejsca i tyle 😉

Też nie dopuszczam do sytuacji, w parkach czy innych miejscach, żeby mój pies podbiegał od tak do innych, szczególnie jeżeli są na smyczy.
I także wkurza mnie jak czyjś zwierzak ciągnie właściciela do mojego psa, a ludź na to pozwala zachwycony sytuacją, kiedy pieski mogą się przywitać.
Ale wydawało mi się to oczywiste 🙂
honey,  oczywiście że nie odwiedzam takich miejsc ja wybiegi dla psów, walki psów mnie nie podniecają 😉, a tak na serio, chodzę tam gdzie jest mniej psów latających luzem i tyle. 
Mój pies ostatnio uwziął się na jednego boksera, którego często mijam. O co może chodzić? Ostatnio coraz bardziej agresywny się robi w stosunku do innych psów, poza swoimi "kumplami".. :/
I jeszcze jedno pytanie. Jak oduczyć psa zwracania uwagi na siebie? Moja mama go trochę rozpieściła, kiedy wychodzę z nim i z kimś jeszcze i rozmawiam z drugą osobą, to robi się strasznie zazdrosny. Podchodzi przed nas i szczeka, kiedy zwróci się na niego uwagę przestaje. Jak temu zapobiec? Próbowałam z odwracaniem się i nic, przechodzi znów przed nas.
ushia   It's a kind o'magic
09 marca 2014 22:27
Watrusia, zdecyduj sie - piszesz o sytuacji kiedy TY puszczasz AGRESYWNEGO psa, czy kiedy luzno puszczone psy podchodza do Twojego trzymanego na smyczy?

bo o ile podzielam irytacje druga sytuacja, to wybacz, ale w pierwszej nie rozumiem o co Ci chodzi

zasadniczo ja nie rozdzielam na psy duze i male, nawet nie na wychowane czy nie , tylko na debilnych i ogarnietych wlascicieli

Libertee - nie zwracac uwagi do skutku albo odeslac na legowisko


ushia, przecież  nie mogę mojego psa trzymać cały czas na smyczy, wybiegać też się musi, dlatego wybieram miejsca gdzie spotkanie z latającym luzem innym psem jest małe, co nie zmienia faktu że może do tego dojść. Napisałam też o sytuacji gdzie ja mam psa na smyczy i inny podbiega do mojego. Czy napisałam niezrozumiale w pierwszym poście? 
Nie każdy właściciel jest debilny jak ma psa który ma jakieś problemy, niektóre psy są po przejściach, znalezione,  z interwencji itp,  z nawykami które niekiedy zmienić nie da rady.
ushia   It's a kind o'magic
09 marca 2014 22:46
ze mamy patrzec na to z punktu widzenia wlascicielki malego, ale agresywnego psa puszczanego luzem
czemu?
bo maly? no i co?

te inne tez sie musza wybiegac - popatrz na to z tej strony  😎

rozumiem ze Twoj piesek jest w pelni odwolywalny skoro pomimo agresji go puszczasz? tak? to jak widzisz innego psa odwolaj swojego, bedzie po problemie
nie? to kup dluga linke i wybiegaj psa pod kontrola

tej czesci nie rozumiem., bo jak wspomnialam wczesniej, oburzenie napastowaniem prowadzonego psa przez te idace luzem czaje i podzielam

tez mam malego psa, a drugiego jeszcze mniejszego
i nie widze powodow zeby wlasciciele duzych mieli jakos szczegolnie to honorować - wymagam pilnowania swojego zwierzaka niezaleznie od rozmiaru
ushia, mój pies nie rzuca się jak wariat na innego psa latającego luzem, on atakuje dopiero jak ten obcy podbiega do niego, nie wiem może się po prostu boi i atakuje, nie wiem jakie były jego losy przed schroniskiem. Tak, bo jest mały i chciałabym go mieć w całości.  Jest usłuchany, w 99%
ushia   It's a kind o'magic
09 marca 2014 23:06
odwoluj
a obcego psa sama odgon
sorry, ale jezeli puszczasz psa to musisz sie liczyc z tym ze inni tez to robia

ja swoje "zbieram" do siebie jak tylko widze inne
prosciej by bylo gdyby wszyscy to robili, ale tez nie bede wymagac zeby trzymali swoje psy na smyczy bo moje chca pobiegac

wiem o co Ci chodzi, rudy tez miewa agresje lękowa, ale to MOJ problem
ja pilnuje zeby nie bylo sytuacji kiedy wystapi, nie oczekuje ze swiat zapewni mi bezstresowe warunki dla psa bo jest maly i sie boi

co nie zmienia faktu, ze ludzie od psow napadajacyh na moje i przeszkadzajacych dostaja zjeby straszne 😉
hehe ja już to widzę jak on patrzyły jak ja odganiam obcego psa, jego reakcja byłaby taka: " pańcia, poczekaj ja ci pomogę"  😁 
Szczeniaczki wilczaka i taaakie straszne balony  😂  A teraz uwaga chwalimy się: już niedługo jedna z tych małych, puchatych klusek zamieszka z nami  😅  I znowu będą pobudki o 5 rano, mop na baczność i podziurawione ręce  😁

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 marca 2014 12:42
emi, wow drugi wilczak! 🙂
Jara masochizm wciąga  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 marca 2014 13:12
Ja chyba doszłam do postanowienia, że po Bulinie żadnego już psa nie będzie.
Ja nie umiem żyć bez psa, konia, kota i innych moich stworów, taka już jestem, trochę jak Elmirka z Animków tylko staram się nie krzywdzić zwierzątek swoją miłością  😉  Ostatnio odkryłam, że nawet kury są mi do szczęścia potrzebne  🤔wirek: 
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 marca 2014 13:34
Ja też 😉 ale jednak od wyprowadzki mam mniej czasu i pies siedzi całymi dniami sam. Teraz zaczyna być coraz dłużej jasno to chociaż na spacer do lasu zaczniemy chodzić.
Jednak od mojego szczęscia ważniejsze jest dla mnie szczęście mojego psa 😉
I znowu będą pobudki o 5 rano, mop na baczność i podziurawione ręce  😁



Kurczę, a do nas na początku kwietnia ma przyjechać malutka puchata biała kuleczka i najbardziej właśnie się boję tego mopa na baczność 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się