Sesja/Studia i t d ;)

lepiej 400 niż 4000 jak u nas  😁 to już jakiś plus  🤣

galopada_, mnie nie boli ile to kosztuje. Wk*wia mnie to ze babsko dostaje kasę za PROWADZENIE zajęć których NIE CHCE jej sie prowadzić (tak, dokładnie to nam powiedziała) i trudno jej wysłać maila z kilkoma plikami z zadaniami. A kasa która poszła od ok. 30 osób powtarzających wpada do kieszonki. Płace za zajecia to chce na nie chodzić.

Dziewczęta i chłopcy związani z biotechnologią/medycyną/biologią/biochemią i innymi pochodnymi kierunkami. Piszę sprawozdanie i kieruję do Was pytanko co mogę jeszcze dopisać we wnioskach? :kwiatek: Mam wrażenie, że jakieś takie niepełne jest 🙁
Izolacja chromosomalnego DNA bakteryjnego.
1. Przebieg ćwiczeń:
Zwirowano odpowiednią ilość bakterii z hodowli E. coli w próbówce Eppendorfa. Otrzymany osad przemyto NaCl w celu chemicznej degradacji komórek i zwirowano. Otrzymany osad zawieszono w buforze SET zawierającym m.in. EDTA (w odpowiednim pH), który zapobiega degradacji DNA przez DNazy poprzez ich dezaktywację oraz wymieszano. Następnie dodano detergentu SDS i lizozymu w celu wytrącenia białek, po czym inkubowano w temperaturze 370 przez 25 min. Kolejno dodano NaCl i wymieszano oraz chloroformu (w celu dalszego wytrącenia białek) i inkubowano przez 25 min. Dodano sterylnej wody, wymieszano i odwirowano. Następnie zebrano górna warstwę do nowej próbówki Eppendorfa i odlano równa objętość izopropanolu w celu wytrącenia DNA oraz odwirowano. Zlano supernatant a osad przemyto etanolem ( w celu wytrącenia pozostałego DNA) i odwirowano ponownie. Następnie zlano supernatant a osad osuszono oraz zawieszono w wodzie destylowanej.
Dla danej próby zmierzono absorbancję światła dla długości fali:
λmax=260 0,113
λ=min230     0,042
λ=min280     0,203
Obliczenia:
Stężenie dwuniciowego DNA dla λ260 = 0,113* 50 μg/ml = 5,6550 μg/ml

Wyniki: Otrzymane wartości różnią się od wartości tablicowych, ponieważ prawdopodobnie są zanieczyszczone.

Wnioski: otrzymane wyniki wskazują na niedokładne wykonywanie ćwiczenia.

eterowa, jak miałam jakieś szalone wyniki to we wnioskach oprócz tego ze spieprzylam sprawę wypisywalam punkty doświadczenia w których mogłam sie pomylić, np:
-źle odmierzone objętości odczynnikow
-pomylenie kolejności dodawania odczynnikow
-niedomyte probówki (z eppendorfami gorzej bo to jednorazowki)
-niedoczyszczona kuweta która wkłada sie do spektrofotometru
-zła temperatura inkubacji
-zły czas inkubacji
Itd.

kotlet, dziękuję serdecznie :kwiatek:
powinnam zamieścić wstęp teoretyczny? Nie wymagają tego, ale może będzie to na plus.

eterowa, skoro nie wymagają to jak Ci się chce to napisz 😁
U mnie na zajęciach wymagali a nie czytali. W pewnym momencie olałam pisanie teorii, w sprawku była procedura wykonania, wyniki, wnioski i wsio. Punktów za nie dostawałam tyle samo co za te w których pisałam wstęp. 😁

Jeżeli ktoś chciałby pomóc i wziąć udział w badaniu pilotażowym, mającym określić sprawność narzędzia badawczego, to zapraszam pod poniższy link 🙂
https://docs.google.com/forms/d/1gP25Oc1-ZjenBlBoS89Kd-1N5QVvStrBhR4DYHs5SVo/viewform

kocham mój plan  😍 od 26 do 30 marca będę miała długi 5 dniowy weekend  🏇 🏇 🏇 🏇

co tu tak cicho? 😉

Ja jutro mam pierwszego kolosa z patomorfy. Preparaty na praktyczny już umiem na blaszkę, teraz jeszcze muszę dorobić trochę teorii  🏇 Chyba pierwszy raz od sesji posiedzę nad książkami  😁

Ja jutro mam z alkacymetrii kolosa. Zrobiłam część i jutro będę siedzieć do 15 nad tym jeszcze

Kolos z biochemii już w piątek, nic nie ruszone  😵
A wejściówki napisane tragicznie, więc przydałyby się punkty  🙄

Pierwszd koło mam za 2/3 tygodnie dopiero.  Tak jakoś mi dziwnie luźno sie zrobiło w tym semestrze. Ale nie ma tego złego... będę częściej wpadac do stajni 😀

Wczoraj wrócił mi wieczorem net więc będę mogła spokojnie zrobić prezentacje na piątek = jedne ćwiczenia będę mieć już z glowy do końca semestru 😀

Ugh, zdałam badania operacyjne. Jeszcze odebranie indeksu z dziekanatu, zebranie 2 wpisów, oddanie indeksu do dziekanatu, uzyskanie pieczątki, że jestem na II semestrze. I wtedy będę spokojna.

Alllle jestem wkurzona! Jutro mam kolosa z patofizjo i wszystko byłoby ok, gdybym miała nauczyć się na niego z książki. Ale oprócz tego co w książce, to wymagane są informację ze sryliona slajdów  🤔 Zaliczenie jest z 4 ćwiczeń więc niedużo, ale na jednym ćwiczeniu było np 380 slajdów  🤦 🤦 Już samo przeczytanie ich to kupa czasu, nie mówiąc o nauce. A nie ma tam tekstu tylko suche cyfry czy fakty. Oprócz nas babeczka ma 2 inne grupy. W pierwszej zdała jedna osoba na 15 piszących, w drugiej kilka. Żenada.

Liczyłam na zerówkę, bo na semestr miałam z tego przedmiotu 4,5. Widzę jednak, że chyba się z tą możliwością pożegnam  😤 Nosz &#^&^#!%!)!

Strzyga super  😅

Ja zaniosłam karty moich grup w tamtym tygodniu. Pani szanowna pijąca kawę była oburzona, że mamy nie powpisywane daty zaliczeń w kartach, więc musiałam wymyślać a następie wpisywać we wszystkich 15 kartach brakujące daty. A było ich sporo  😵 😵

edit2.

Chciałam też dostać naklejkę na legitymację na ten semestr, ale możliwe będzie to po 25 marca (a w czwartki studenci nie są przyjmowani w dziekanacie). Zostają w porywach 4 dni, a ja do końca miesiąca mam zanieść ważną legitkę do banku w sprawie kredytu studenckiego, bo inaczej stracę 600zł  😀iabeł: Już widzę te kolejki po horyzont, jak nagle nasze 6 roczników, stoma, fizjoterapia, pielęgniarstwo, położnictwo i inne będą to musiały załatwić w te 4 dni  😂

galopada_, a co macie na patomorfach? 🙂 ja za 2 dni pisze po raz kolejny egzamin z tego :P

Cricetidae tzn? co bys chciala wiedziec, bo nie wiem o czym mam pisac 😉

Naklejka na legitymacji jest! Oficjalnie witam ostatni semestr studiów na sggw! 💃

galopada_, ale daty mają wpisywać wykładowcy, nie Twoja broszka.

Dzięki, odetchnę jak w indeksie pojawi się wpis "wpisana na semestr: drugi".

Strzyga a co im zrobię jak nie wpisali?  😎 Na pewno nie będę biegać po wszystkich katedrach prosząc zeby mi wpisali daty bo by mi to zajelo kolejne tygonie. Tutaj karty potrafią leżeć na jednej katedrze przez 10 dni i nie mają czasu ich łaskawie podpisać  🤔

galopada_, ja wiem, też na koniec studiów wypisywałam :P Ale jak się pani z dziekanatu drze, to trzeba powiedzieć, żeby pretensje miała do wykładowcy, bo Ty nie masz prawa wypisać daty.

zajęcia od 7.15 do 18:45 to przeginka =/

Ufff indeks oddany mogę studiować dalej 💃 😀. A plan ma zarąbisty, zajęcia tylko w poniedziałki i czwartki z czego w czwartki od 14😲0 do 18😲0  😅. I mogę jeździć codziennie do konia  🏇
galopada z jednego przedmiotu mieliśmy nakazane wypełnienia samemu karty i indeksy i tylko profesor podpisywał, po sprawdzeniu czy prawidłową ocenę wpisaliśmy.

galopada_, jakie macie teraz tematy i czego sie uczysz 🙂

NOSZ KU.... nie będę kończyć.
Kłaniają się laborki z fizyki i sprawozdania. Trafiło mi się najgorsze doświadczenie na początek, ogarnęłam wykresy i kilka rzeczy, ale nie wszystko. Byłam we wtorek na konsultacjach, babeczka wytłumaczyła mi jednej podpunkt. W czwartek kolejne konsultacje, na które nie dało się dostać, bo czekały tabuny studentów, a na kolejne zajęcia trzeba było iść. Ona dzisiaj do mnie z pyskiem, że trzeba było przyjść na konsultacje! Jakimś cudem dopuściła mnie do dzisiejszych laborek, ale za to musiałam czekać 50 minut aż pozwoli mi cokolwiek mierzyć. Pod koniec laborek mnie poganiała i pytała dlaczego jeszcze nie skończyłam...
Jak się jeszcze raz tak stanie to chyba pójdę do jej przełożonego, który jest moim wykładowcą, bo mnie szlag jasny trafi.

W poniedziałek bylo kolokwium ze zmian wstecznych i układu krążenia. Teraz mamy zapalenia, autoimmunologię, trzeci kolos to nowotwory. Uczę się z Groniowskiego-Krusia i Robinsa 😉

Zaczynaja mi to wszystko bokiem wychodzić, tydzień w tydzień 2 - 3 wejściówki. Normalnie rzygłabym.  I tak do końca roku ...  😵

galopada_, ja wiem, też na koniec studiów wypisywałam :P Ale jak się pani z dziekanatu drze, to trzeba powiedzieć, żeby pretensje miała do wykładowcy, bo Ty nie masz prawa wypisać daty.

zajęcia od 7.15 do 18:45 to przeginka =/

U nas na planie wykłady 8.15 do 20  😵 Ich już chyba dokładnie powaliło  🙄


subaru2009: Łącze się w bólu, mam to samo i nie wyrabiam.

Jasmine, teraz jeszcze nadrabiamy wykład z prawa pracy, więc będę miała 7.15 do 19.15, równe 12 h.

Umieram przy słówkach prawniczych z angola  😵 Babeczka ewidentnie poszalała z ilością materiału na jutrzejsze koło. Nie mówiąc już o gramatyce... W ogóle mam wrażenie, że mimo ogromnej precyzji przy wypisywaniu i tłumaczeniu, zawsze pojawią się takie, które widzę pierwszy raz na oczy  😫

A ja nowy semestr zaczęłam od 4 z botaniki. 🙂 Jutro się okaże jak mi poszła fizjologia, trzymajcie kciuki za co najmniej 4. 🙇 A tak generalnie to kompletnie nie czuję, że nowy semestr jest już od prawie miesiąca, cały czas mam wrażenie, że to pierwszy tydzień. 😁

Znalazłam sobie wymarzone studia podyplomowe. Bardzo mnie kusi żeby na nie iść od następnego semestru.
Połączyłabym 4 rok prawa z podyplomówką. Podyplomówka trwa rok i to 180godzin w ciągu dwóch semestrów, znacznie mniej niż na niestacjonarnym prawie.
Myślicie, że to jest do zrobienia?