Kącik WEGE :-)

Ja pewnie zgrzeszę bardzo, ale nie lubię wegeburgerów. Tzn. same kotlety pycha, ale w konfiguracji obiadowej - z ziemniakami, albo burgerowej - w bułce, nie smakują mi.

Może to kwestia moich umiejętności? Korzystam z przepisów, trzymam się proporcji, ale bez względu na to z czego robię kotlety, to połączenie z bułą czy z ziemniakami/kaszami jest dla mnie za suche, za "mączne". W sumie to źle mi z tym, może ktoś ma pomysł jak to zmienić? 🙂
dea   primum non nocere
14 marca 2014 11:12
A po co chcesz to zmieniać? Rozumiem, że z "mokrymi" dodatkami (surówki, warzywa?) jesz? No to przecież jest dobrze.
A ja kocham wegeburgery, mogłabym jeść non stop! Oj, chciałabym na takie szkolenie 😉

Muszę się pochwalić, że praktycznie wyeliminowałam wszystko pochodzenia zwierzęcego, czasami zdarzy mi się jeszcze skubnąć jakiś ser, ale pracuję nad tym!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 marca 2014 11:36
[quote author=Diakon'ka link=topic=739.msg2039110#msg2039110 date=1394792018]
Wczoraj byłam na warsztatach vegeburgerow, prowadziła właścicielka bloga Jadlonomia, obłęd po prostu!  😜 Nie wiedziałam, ze pieczenie bułek jest takie proste, bo oprócz burgerow robiliśmy wlasnie bułki, ale tez majonez i ketchup.
Zamarzył mi sie własny Vege Burger Bar. 😍
Ciekawa jestem czy jest jeszcze miejsce w Warszawie na kolejny. 🤔wirek: Krowarzywa ma bardzo mocna pozycje.
[/quote]

Zazdroszczę warsztatów  😍 Myślę, że miejsce na bar spokojnie by się znalazło, byle nie za blisko centrum - może prawa strona Wisły?  😉


Ja ostatnio lubię, kiedy moje jedzenie nie tylko smakuje ale i wygląda  😁 Dzisiejszy wczesny obiadek  😉
Prawa strona + opcja buły bezglutenowej 😉
Tak, koniecznie prawa strona!
Diakonka, otwieraj, a będziemy wpadać! 😁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 marca 2014 12:37
Wiecie co ostatnio  lubie w byciu wege?
Codziennie wpierdzielam sałatkę owocową ( bez jogurtu) z banana, gruszki,pomarańczy, jabłka. W posypce z wiórek kokosowych, migdałów i czuję że zyję.
No jestem tak happy że masakra.
Czuję się coraz lżejsza  ( mam na myśli samopoczucie)i pierwszy raz nie napompowałam się wodą przed @. Pierwszy raz 🏇
I zołądek dalej nie boli a ja szaleję 😀
smarcik, to naprawde jest obiad?  😀

chcialam dzisiaj zrobic sejtan, ale kupilam make w lidlu i jest beznadziejna na maxa!! bardzo malo mi wyszlo i w ogole tyle babrania ze szok. Kiedys robilam nie wiem z jakiej i zrobilo sie szybko i sprawnie..
Meise z jakiej robilas?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 marca 2014 12:45
nerechta jak najbardziej - wolę jeść małe porcje ale często niż 3 duże posiłki w ciągu dnia. Poza tym coś czuję, że będę musiała dzisiaj zjeść coś na mieście, więc tym bardziej nie widzę potrzeby zapychania się w południe, bo kolejny posiłek pewnie będzie bardziej kaloryczny niż bym sobie tego życzyła  😉
ovca   Per aspera donikąd
14 marca 2014 13:16
Ja pewnie zgrzeszę bardzo, ale nie lubię wegeburgerów. Tzn. same kotlety pycha, ale w konfiguracji obiadowej - z ziemniakami, albo burgerowej - w bułce, nie smakują mi.


a po co do burgera ziemniaki? ja po takim burgerze jestem pełna po korek 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 marca 2014 13:18
ovca ale w Twojej kompozycji jest przecież bułka a nie sam burger  😉
smarcik spoko, mi sie tylko wydaje ze to kiepskie jedzenie na ta pore roku, w szczegolnosci ze to obiad 🙂 ale pewnie cos cieplego i bardziej kalorycznego zjesz na miescie albo ogolnie jadasz o innych porach.
Na salatach moge zyc, ale tylko latem 🙂
narazie bede jesc niemielone z jogurtem bez zalewania, jak do tej pory nic mi nie bylo.
myślisz, że zatruwa się z dnia na dzień 🙂 ?
Diakon'ka Czy mozesz wstawic przepis na te buleczki, o ktore robiliscie na warsztatach?? Wegeburgerownie mozesz u mnie w miescie otworzyc 😀😀
ja w ogole nie umiem robic kotletow. Jedyne ktore mi wychodza to gotowe z polsoi czy nie pamietam juz z jakiej polskiej firmy. Nawet rossmannowskie mi sie nie trzymaja!!!  👿  🤣
nerechta, piątka, mi też nawet rossmannowskie nie wychodzą dobrze🙂
ovca, no tak jak smarcik pisze, burger=kotlet, w bułce to tylko jeden ze sposobów serwowania.
Meise np. wrzucała kiedyś zdjęcia takich obiadków: wegekotlet+ziemniaki+surówa.
A mi zestawienie burgera z czymkolwiek mącznym/skrobiowym nie wchodzi i tyle.
To jest o tyle wkurzające, że często muszę robić sobie zupełnie osobne obiady, a fajnie/wygodnie by było raz na czas zjeść to co rodzinka, tylko bez mięsa (bo ile można żreć soję).
a co by Ci weszlo z np ziemniakami i surowka? I co Ty zazwyczaj jesz na obiad? (oprocz soi, nie truj sie tym 🙂 )

W ogole to sobie pomyslalam, ze fajnie by bylo, gdyby zrobili jakis odcinek ugotowanych tylko wegetarianski i tylko weganski. Fajnie ze TVN promuje takie jedzenie w DDTVN, ale mogliby tez dla odmiany zrobic tak ugotowanych. Ludzie fajne jedzenie czasem tam robia, ale zazwyczaj wszystko ocieka miesem, niedobrze mi 🤣
chia świetne, zalane na noc mlekiem rano stały puddingiem-glutem, pycha 😍
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 marca 2014 14:23
Panurska pewnie, tylko moze jutro, bo zostawiłam notatki w samochodzie🙂

Kurcze z ta wegeburgerownia to serio mowię, ale to duży temat, a teraz mamy na głowie remont domu, kupno samochodu większego no i oczywiście dwójkę dzieci w drodze 😉 Tak wiec zobaczymy, na razie na spokojnie do tego podchodzę.

Zrobiłam sabji. Wyszło w miarę ok, dopóki nie dodałam śmietany weganskiej, troche popsuła smak.Ni cholery nie potrafię odtworzyć tego, które podają w Vedze na tyłach Feminy.
No i zrobiłam tez weganski majonez na bazie płatków ryzowych. Bardzo fajny!

Macie jakies sprawdzone przepisy na sabji i majonez wegan?
ja dzisiaj robiłam podejście nr 1 do kotlecików z kaszy jęczmiennej. skończyło się na podsmażanej kaszy  🙄
Ale się zirytowałam. Wiadomości, mowa o wieprzowinie wysyłanej do Rosji, ciągle "wieprzowina" i "wieprzowina", a pokazują chodzące w halach hodowlanych świnie, słodko paczające w obiektyw kamery. Czy poryło mi mózg, czy to co widziałam, to jakieś nieporozumienie?  🙇
dea   primum non nocere
15 marca 2014 15:40
A ja dalej kombinuję nad siemieniem. Myślę, czy jeżeli wrzucę zmielone, suche np. do kotletów i usmażę, to będą omega-3 i bez cyjanków?  🙄 nie chce mi się gotować gluta wcześniej. Niby też wyższa temepratura, ale czy to wystarczy? Ciekawe czy ktoś to badał na NCBI :P
dea-na chłopski rozumuję, że jeśli będziesz długo smażyła, to temperatura w całym kotlecie powinna być w okolicach 80stopni i wyższa, także myślę, że będzie ok 😉

ciągle "wieprzowina" i "wieprzowina", a pokazują chodzące w halach hodowlanych świnie, słodko paczające w obiektyw kamery. Czy poryło mi mózg, czy to co widziałam, to jakieś nieporozumienie?  ukłon
a co w tym oburzającego? Nie lepiej nawet, że nie pokazują tylko 'produktu końcowego', a żywe zwierzęta?
Rul, już trochę ochłonęłam, ale właśnie chodzi o to, że według mnie nie lepiej. Myślę, że przez coś takiego ludzie postrzegają zwierzęta wyłącznie jako żarcie. Ale to jest mój punkt widzenia.
Ale postrzegaja, niezaleznie czy pokazesz im zywe zwierze czy "produkt" posredni czy koncowy... Taka mentalnosc.

Mnie dzisiaj porazilo (choc to male slowo do tego co czulam) to, ze w Chinach robia breloczki z rybkami i zlowikami w srodku. Umieraja po tygodniu z braku jedzenia, zlowie pewnie szybciej bo i tlen podejrzewam ze tam nie dochodzi. Nosz k..., dla mnie to niepojete do potegi miliardowej! Trzeba walczyc z tymi popaprancami...
obejrzałam właśnie film "ziemianie". z wielu rzeczy niby zdawałam sobie sprawę, ale i tak jestem mocno poruszona... ludzie są okropni  😕
w kilku momentach myślałam, że nie dam rady obejrzeć do końca, chociaż nie jestem jakaś bardzo wrażliwa. straszne.  🙁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 marca 2014 20:33
dobra ja zagryzam dzisiaj siemie na sucho o.. i nie boję siuę cyjanków czy innych cudów 😀
Maż sie ze mnie śmieje ze mi kupi mieszankę dla wróbli :P
Cały dzien chodze i podjadam , gryzę i zabijam łaknienie.
No i oczywiście jak pisała dea..... z poslizgiem  😂 😁
spoko, wyregulujesz sie niedlugo, a jak zaczniesz gotowac pozywne zarelko to przestaniesz podjadac 🙂
Macie jakiś sprawdzony przepis na gofry bez użycia krowiego mleka? Zrobiłam ciasto, ale zamiast mleka krowiego dodałam mleko migdałowe i zamiast masła olej słonecznikowy i wyszły mi podeszwy zamiast gofrów 🙁
Do ciast i naleśników zawsze używam migdałowego albo ryżowego i zawsze rosły bez problemu...
ner, ja robiłam z mąki zamojskiej - super szybko się wygniotło (15 min i po robocie)  😀 (o tych breloczkach jest już głośno od paru lat, wielokrotnie podpisywałam petycje w tej sprawie... Chore, to mało powiedziane)...

Ja burgery b. lubię, aczkolwiek nigdy nie jadłam jeszcze takiego kupnego wege-burgera. Mój chłop kupował w Niemczech takie wypasione burgery (w sensie kotlety), a potem sam w domu komponował bułę i dodatki - niebo w gębie! Ale mi jest ciężko jeść burgera, bo od nadmiernego żucia gumy w wieku cielęcym, mam teraz problemy ze szczęką - strzela mi i się blokuje  🤔 Także zawsze jest dużo kombinowania, z której strony toto ugryźć  😀

Martuha, podziwiam, że dotrwałaś do końca, większość znajomych nie dała rady... Ja nie podchodzę nawet do oglądania  😕

Forkate, rozumiem co czujesz z tym uprzedmiotowieniem zwierzaków. Ost. czytałam dobry art. na ten temat:
[url=http://www.otwarteklatki.pl/jak-nie-pisac-o-zwierzetach/#.UyWgY-d5P0a]http://www.otwarteklatki.pl/jak-nie-pisac-o-zwierzetach/#.UyWgY-d5P0a[/url]

Arroch, ja robiłam gofry raz w życiu i posłużyłam się tym przepisem:
http://puszka.pl/przepis/4660-gofry_bananowe.html
Trochę się kleiły, ale generalnie, jak gofrownica była dobrze rozgrzana, to ładnie wychodziły i w smaku też super! A jak nie muszą to być koniecznie gofry, to polecam vegan pancakes - zawsze wychodzą i smakują BOSKO  😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się