Interpretacja filmików /jazdy, treningi/

Nie potrafię sobie tego wyobrazić... 🤣 Chodzi o to, żeby strzemię było "za stopą" i dopiero wkładamy w nie piętę?
whisperer13 mam na uwadze i kilka pytań ale z telefonu kiepsko to pisanie widzę.  😉 W Niwce z koni najlepiej jeździ mi się na Rapsodii (ten ze skoków), na Nugacie i tak w miarę na Swifcie. Nie wiem czy któregoś znasz Swift i Rapsodia są do przodu i nie mam problemów z tempem. Mówiłaś że Hubert uczy dobrze?
olson mam 15 lat w grudniu ale z charakterem mam problem 😉
Julie szkoda że tam instruktor nic nie mówił
elape w Czarnym Błocie jeździło mi się super i z instruktorka i na koniach. Myślę że pojadę tam w maju to znów zacznie się akcja "poprawianie dosiadu" 😉
co do rotowania nóg to mi pomogły bardzo szybko ćwiczenia w postaci jazdy z piętami w strzemionach (tj. założone na odwrót, z palcami wyciągniętymi do góry)

aż sobie sama  spróbuję tego ćwiczenia   🙂


Ciekaw jestem relacji. Ja wcześniej ćwiczyłem z palcatami wsadzonymi między udo a tybinkę, szeroką częścią palcatu do dołu, ale było to sporo bardziej frustrujące. Z tymi piętami to po pierwszych paru minutach jeździło się ok, tylko strzemiona uciskają na okolice kostki.

kucyk Tak właśnie. Stopa musi być wtedy odgięta do góry (i pięta w dół), bo inaczej momentalnie strzemię wypada. Tak samo z rotacją uda/łydki - stopa obrócona na zewnątrz od razu wypada ze strzemiona w takim układzie.
sine Ja też tak chce! 😀 spróbuję jak bede w poniedziałek w stajni.
Julka, u Huberta zaczynałam, jednak było to dobre.... 13 lat temu. Bardzo miło wspominam te jazdy, spędziłam w tej stajni 4 lata i wydaje mi się, że nauczyłam się tam 3 podstawowych chodów, małych skoków i podstawowej pracy z młodym koniem.
Z mojej ekipy końskiej została tylko Folga w rekreacji, ale na Rapsodii kiedyś tam przelotem siedziałam , na Derwiszu kiedyś jeździłam za pracę.
Trudno mi ocenić teraz jego wiedzę i pracę jako instruktora, bo myślę, że przy aktualnej wiedzy mogłabym się nieco zdziwić (tylko nie wiem czy in plus czy in minus), jednak uważam, że warto spróbować, na pewno ma więcej doświadczenia, niż Marta, chociażby w samym nauczaniu i przekazywaniu wiedzy. To ,że ktoś umie jeździć, nie oznacza,że się umie uczyć 😉
No to pojadę i zobaczę 🙂
Ja też kiedyś jeździłam w Niwce i na poziom okołopoznańskich szkółek było tam całkiem przyzwoicie. W ostatnim czasie miałam stamtąd kilku jeźdźców twierdzących, że jeżdżą systematycznie i wiem, że pozmieniali się instruktorzy (Hubert chyba nadal jest, ale szkółkom rzadziej prowadzi jazdę). Jeździli tak no... bez zgrozy, ale ja bym ich jeszcze pomęczyła na lonży 😉
[quote author=ElaPe link=topic=159.msg2045235#msg2045235 date=1395268668]
co do rotowania nóg to mi pomogły bardzo szybko ćwiczenia w postaci jazdy z piętami w strzemionach (tj. założone na odwrót, z palcami wyciągniętymi do góry) aż sobie sama  spróbuję tego ćwiczenia   🙂
Ciekaw jestem relacji. Ja wcześniej ćwiczyłem z palcatami wsadzonymi między udo a tybinkę, szeroką częścią palcatu do dołu, ale było to sporo bardziej frustrujące. Z tymi piętami to po pierwszych paru minutach jeździło się ok, tylko strzemiona uciskają na okolice kostki. [/quote]
Pomysł z piętą w strzemieniu mi się bardzo podoba, też na pewno spróbuję. Ale wkładanie czegoś między udo a tybinkę (znam wersję z banknotami lub monetami) raczej nie jest dobry, bo na większość osób działa tak, że zaczynają mocno zaciskach kolana, a to jest największy błąd z możliwych.

Jeździli tak no... bez zgrozy [...]
Świetne określenie. 😁 Jeździć bez zgrozy. 😁
Mogę się wcisnąć? Jestem bardzo ciekawa opinii.

najlepiej zmienić jakość na 480p, wtedy znacznie więcej widać 🙂


Nasze skoki z sierpnia, przy najbliższej okazji poproszę kogoś o nagranie czegoś aktualnego. Wiem - brak kasku, mój błąd, obecnie nie wsiadam na konia bez kasku (no, czasem na stępa przed/po zdejmuje).


+ króciutki filmik z wczoraj:
Ja mam jeszcze pytanie do tyczace mojej jazdy, czy mam dobrze ustawione ręce (chodzi mi o wysokosc, i łokcie)? I jeśli ktoś coś jeszcze widzi, to chętnie przyjmę krytykę,  teraz jadę do nowego instruktora i chcę wiedzieć na co zwrócić uwagę 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 marca 2014 09:01
ręce masz w miarę dobrze
Nirv ale super rzeczy skaczecie. Bardzo mi się podoba.
Uwielbiam jak ludzie jeżdżą z głową, mają jakiś plan treningowy-a nie stawiają przeszkodę i heja 30 razy przez nią (ewentualnie podnosząc wysokość).
Podoba mi się galop Pamira- równy, okrągły.
Ty też siedzisz fajnie w równowadze, ze spokojną ręką (nie działasz ręką wstecz- tak mi się przynajmniej wydaje z perspektywy z filmikowej).
Popracowałabym nad mocniejszym oparciem nogi w strzemieniu, bo wydaje mi się (ale to jedynie moje wrażenie), że czasem trochę łydka ci ucieka i tracisz równowagę.
Ale ogólnie super!
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
21 marca 2014 11:15
Podoba mi się galop Pamira- równy, okrągły.

Mi się natomiast wydaje, że na początku Pamir galopuje dziwnie, dość sztywno i jakby miał zaraz wpaść w czterotakt, ale proszę mnie śmiało ochrzanić jak źle mówię 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 marca 2014 11:19
Z początku na tym kole Pamir idzie w miarę równo, jednak ani razu najazd na ten pierwszy drąg nie wypadł dobrze bo zawsze taki przytup był robiony.

Potem Pamir się rozpędza jak kula po równi pochyłej i idzie coraz szybciej i szybciej, a ty zupełnie nie ingerujesz
Popracowałabym nad mocniejszym oparciem nogi w strzemieniu, bo wydaje mi się (ale to jedynie moje wrażenie), że czasem trochę łydka ci ucieka i tracisz równowagę. Ale ogólnie super!
Ja bym chyba skróciła puśliska o dziurkę. (?)

Mi się też podoba, chociaż tak jak słusznie zauważyła ElaPe, Pamir najpierw galopuje bardzo fajnie, okrągło, w rytmie, jest w tym wrażenie ogólnego spokoju... aaaaale stopniowo i dyskretnie co raz bardziej się rozpędza. 😉

Julie zgadzam się- początkowo galopuje równo, ale jednak trochę za mało aktywnie (przez co odskok na draga moim zdaniem nie wypada dobrze).
Dlatego potem przy wyższych skokach trochę rusza po wyjechaniu z zakrętu (sam sobie próbuje zrekompensować ten brak tempa).
Ja bym od początku galopowała go równo i bardziej aktywnie, tak żeby po dobrym przegalopowaniu zakrętu już nic nie zmieniać w tempie (jak to się mówi- jaki zakręt taki skok 😉).
I więcej bym jeździła w "dosiadzie skokowym" raz po to, żeby poprawić oparcie w strzemionach, a dwa żeby zachęcić konia do aktywniejszego galopu.
A jeżeli już poczujesz, że pomimo tego, że przegalopowałaś aktywnie zakręt koń i tak delikatnie rusza do przeszkody, to w moim odczuciu warto go wtedy skracać minimalnie- ale w każdej fuli.
Nie wiem czy napisałam to zrozumiale, bo sama się dopiero tego uczę po konsultacji z bardzo fajnym zawodnikiem skokowym.
Chodzi mi o to, że wcześniej wyjeżdżając z zakrętu na przeszkodę widziałam, że odskok nie będzie pasował- więc działałam raz mocniej wstrzymująco (koń mocno skracał jedną fulę, i wracał do poprzedniego rytmu jak przed skróceniem).
Czyli cały ten "niepasujący" dystans do przeszkody wyrównywałam na wstrzymaniu, bądź dodaniu w obszarze jednej fuli.
A teraz mam starać się te dystans przełożyć na wszystkie fule do przeszkody zmieniając je (skracając bądź wydłużając) minimalnie, ale nie zmieniając tempa i rytmu.
Nie wiem czy wystarczająco jasno to opisałam 😉
Nirv mi się wydaje, że problem leży w niedomkniętej łydce przez co nie masz konia na pomocach na tyle wystarczająco żebyś mogła regulować tempo.
Sama dostrzegam kilka błędów, ale myślę, że spytanie się Was nic mi nie zaszkodzi 🙂
Tak więc czekam na wasze uwagi :P

kasiak, nie rozumiem jaki jest cel tych skoków. Jeśli rozluźnienie konia, to stawia się inaczej. Jeśli skoki-że-skoki to koń ma mieć pewną gotowość do skoków: energię, skróconą sylwetkę, żywe tempo, pilność. Dobra, można zaakceptować ćwiczenie pt. "przelewamy się" (choć imo to demoralizuje, jeśli nie jest celowe, np. rozluźnienie ujeżdżeniowca), ale na pewno nie na skok-wyskok 🤔. Bo i jeździec nauczy się złych nawyków, bierności, a po tym skok-wyskok w takim tempie MUSI się spóźnić, bo prawa fizyki są nieubłagane 🙁
halo - właściwie to nie wiem jaki cel ;p ustawili, kazali jechac to pojechałam. Xd Okej w takim razie bede starała się następnym razem go skracac bardziej 😉 ugh niestety zawsze z konia mam wrazenie ze jest dobre tempo i jest skrocony a jak patrze na filmiki to sie zalamuje czasami xD
kasiak, spokojnie - wyczucie tempa i umiejętność mobilizowania konia przyjdą z czasem 🙂 Uważaj tylko, gdyby dłuższy czas przyszło ci jeździć w ten sposób - bo niczego przydatnego się nie nauczysz. Zachowanie ciała jeźdźca jest związane z energią skoku a to - z tempem i rytmem najazdu. Żal mam (jeśli można to tak ująć) do osoby, która ustawiła tę kombinację i pozwoliła ci tak bez wyrazu najechać. W tych warunkach końcowy skok nie mógł być dobry, a pewnie miałaś Do Siebie pretensje 🙂
Raczej bardzo rzadko skacze skok wyskok ;p
Taki urok rekreacji, niestety.
Zawsze zwalam wine na siebie cokolwiek by sie dzialo ale to i lepiej bo zawsze wtedy duzo czytam co musze zmienic by nastepnym razem starac sie nie popelnic tego samego bledu ;d
Jeżdżę słabiutko, zaczęłam około... 9 miesięcy temu? Filmiki z samego kłusa, ponieważ galop sobie obecnie "przypominam" na lonży. Proszę jedynie o moją ocenę (o ile ocenić się z tych filmików da, innych niestety nie mam). Błędów jest zapewne sporo. 😡

Ja widzę nieelastyczną, prosta w łokciu i położoną rękę, która podnosi się wraz z tobą podczas anglezowania oraz to, że przeginasz się na zakrętach do środka i patrzysz do środka koła załamując się w biodrach i barkach. Reszty można się domyślać, bo film robiony z daleka i z kiepskiej perspektywy...
Wiem, że filmik beznadziejny, ale cóż - innych niestety nie mam. Co do ręki - na swoją obronę mam jedynie to, że przez ostatnie kilka miesięcy jeździłam właściwie cały czas na luźniutkich wodzach (jestem świeżo po zmianie stajni), co nie zmienia faktu, że faktycznie mam z tym teraz spory problem. Dziękuję za ocenę :kwiatek:
pati12318, staramy się nie jeździć bezsensownie w kółko, zazwyczaj coś ciekawego stoi na ujeżdżalni, bo trenuje u nas świetny trener 💘 Mam problem z oparciem w strzemieniu i tak już jest lepiej niż kiedyś.

Pams do wyższych skoków musi mieć mocniejsze tempo niż na początku, na tym ćwiczeniu po kole, aczkolwiek czasem ciężko mi wyegzekwować galop do przodu, ale bez bezsensownego zapierniczania. W dodatku mam tendencję do puszczania wodzy i pochylania się przed przeszkodą, zamiast czekać na skok z pozamykanymi pomocami.

Czytałam to co wszystkie napisałyście i starałam się wczoraj jeździć myśląc o tym galopie, o lepszym pozamykaniu konia w pomocach i wydaje mi się, że było odrobinę lepiej, koleżanka mocno wybiórczo mnie ponagrywała (nie, nie jeżdżę bez sensu tylko w jedną stronę - ćwiczenie na kole przewałkowane zostało na obie nogi, linia tylko w jedną z racji tego, jak była ustawiona - fakt faktem na tą gorszą).

klik
Nirv, film jest prywatny 😉
Chyba powinno już być dobrze 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 marca 2014 10:57
cały czas nie ma takiego równego tempa, raz idzie wolniej  raz przyspiesza
Alladynka, mnie poza wspomnianą już ręką nie podoba się sposób, w jaki anglezujesz - sztywno i za wysoko w stosunku do tego, jak wybija Cię koń, przez co jesteś poza rytmem i spóźniasz się nieco z powrotem w siodło. Spróbuj skupić się na tym, żeby anglezować niziutko i elastycznie, tyle ile koń Cię wybija i w rytmie w jakim Cię niesie, może wtedy poczujesz się nieco pewniej i nie będziesz tracić równowagi, gdy koń sobie parsknie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się