Zapiaszczenie

odkopuję
jak wasze doświadczenia? coś może się zmieniło w obserwacjach?

i z drugiej strony - co prócz profilaktycznego moczenia siana, pasz i unikania kurzu polecacie w przypadku zapiaszczenia dróg oddechowych? wykrztuśne ziółka? jak tak to jakie sprawdzały się najlepiej?
k_cian, napisz dokladniej bo ja się pogubiłam
podejrzewasz ze kon kaszle od kurzu czy zapiaszczenie przewodu pokarmowego?
jedna sprawa co profilaktycznie na zapiaszczenie układu pokarmowego - a raczej co nowego w tej dziedzinie jeśli chodzi o doświadczenia itd

druga sprawa kaszel oczywiście z powodu kurzu i co za tym idzie wszystkiego co niefajnie przez to dzieje sie w układzie oddechowym, z racji odkopania wątku o zapiaszczeniu wrzuciło mi się to określenie niepotrzebnie  😡

tak to jest jak człowiek siada totalnie niewyspany i nieprzytomny z rana do kompa 👀
w sumie nie miejsce ale z doswiadczenia wiem ze na kaszel na pewno pomaga
- zakaz zamiatania przy koniach, zadnego doscielania przy koniach, roztrząsania siana i tego typu niby banałow
- moczenie siana
- odizolowanie konia od złozonego siana i słomy
- padokowanie na maksa
- doscielanie rano - by kurz i pył opadł zanim kon pojdzie do boksu
- moczenie owsa
- codzienne wybieranie mokrego i kup
- preparaty typu Biotal,  Rokale, Dezosan
- Secreta Pro

ale warunki stajenne są najwazniejsze, jesli się nie wyeliminuje tego to nie ma co liczyc na poprawę
i tak naprawdę dla konia w takiej sytuacji najlepszy jest chów bezstajenny albo boks angielski ale z górą zawsze otwartą


sznurka,  wiem że temat o zapiaszczeniu układu pokarmowego ale poniekąd problem tego samego winowajcy dotyczy, napisane przy okazji - także dzięki za odp. :kwiatek:
a naparów z ziółek próbowałaś jakichś?

pytanie o nowe doświadczenia z zapiaszczeniem ukł. pokarmowego wciąż aktualne 😉
ktoś próbował olejem parafinowym?

podawałam tymianek i prawoślaz, ale skutek był zaden choć moj kon uwielbiał te herbatki
czynnik stajenny był zdecydowanie większy
w sumie secreta pro to tez ziołka
jesli chodzi o odpiaszczacze z kolei to ja mam mieszane uczucia
bo gdzies czytałam kiedys ze podawanie pectosylium moze powodowac kolki
sznurka, w sensie wydelikacenia przewodu pokarmowego? czy z innych bliżej nieokreślonych powodów po podawaniu pectosylium zdarzały się kolki?kojarzysz coś więcej?


k_cian, na pewno to nie było w kontekscie wydelikacania
potem sama probowałam znalezc informację bo mnie naszło ze małpki odpiaszczę
finalnie się nie zdecydowałam bo Holda tego jak znam zycie i tak by nie zjadła
galantova   dawniej galba
04 maja 2009 11:58
siemię lniane też pomaga na niewielkie ilości piasku.
czy trzeba odpiaszczać łuskami babki czy można też jej nasionami, np. mielonymi, bo znalazłam je w cenie bardzo atrakcyjnej 😎
Pectosylium zmieniło smak z waniliowego na cynamonowy.
Moje konisko wreszcie zajada to paskudztwo ze smakiem  😉
Jakie badania robi sie, zeby sprawdzic czego koniurowi brakuje? tylko krew? Moja kobyla zaczyna sie padokowac i dzisiaj jak ja wypuscilismy to zaczela lizac piach i kupy:/ Dlatego chce jej zrobic badania ale nie wiem czy tylko krew czy np tez gastroskopie czy cos zupelnie innego?
Powinno się przeprowadzić  badanie krwi na określenie  mikroelementów i witamin.
Będziesz wiedziała czego konisiowi brak
Dzieki za odpowiedz🙂
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
28 marca 2010 14:12
Czytam własnie ten temat i sie zastanawiam czy kobyłka kumpeli niema tego problemu. To sląska potęzna kobyłka...jest źrebna. Ostatnio kumpela znalazła ja w boksie jak lezala...nie wiedziala co jets...koń osowiały i smutny...poszla na okulnik...i po  jakims czasie znajduje kobyłkę leżącą w błocie. Wziela ja na linke i spacerowala...kobyłka napręzała się jakby chciała oddac mocz a nie mogla...kilk razy sie załatwiała (po trochu)...nie pociła się...poprostu wyglądała na zmarniałą...
Przyjechał wet i stwierdził że to kolka. dal jakies świństwo dozylnie i ze miało minąc. KObyłak pomału wracałą do siebie. Na drugi dzien znów kolak>
Co jest?
Nie puszczana jest na padoki trawiaste wiec wykluczam jedzenie trawy z piachem...ale piła dużo wody...takiej stojącej po wiosennych roztpach w kaluzach 😲
Czy to moze byc zapiaszczenie?Poradzcie
dea   primum non nocere
29 marca 2010 13:05
Może być zarobaczenie, nasza kobyła miała takie objawy od tasiemca. Jeśli zwierz miał dawniej niż pół roku temu środek odrobaczajacy z prazikwantelem, to bym zasoliła porządną dawkę equimaxa (jeśli klacz duża jest, to nawet półtorej tubki - naszej "ślązakowatej" daję na 900kg i dopiero po tym odżyła).
Tasiemca raczej nie stwierdzisz badaniem kału, niestety... ja rozpoznałam tylko objawowo (przyspieszona perystaltyka i biegunki, duży brzuch, jak na pochłanianą ilość siana dość chuda, kolki "z przytkania" codziennie wieczorem, apatyczna) i "strzeliłam", całe szczęście trafnie (wszystkie wymienione objawy ustąpiły).
Wcześniej rozważyłabym wrzody - czy koń na diecie tylko siano+mesz nadal kolkuje? Czy dostaje dużo objętościowej paszy (siano/słoma) i stosunkowo niewiele treściwej?
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
29 marca 2010 13:34
Dziewczyna mowi ze to była kolka...ciekawe..
Ogolnie konie ktore u niej stoja...ich stan zdrowia...mowi wiele do zyczenia. odrobaczanie jest jak maja kase...straszne co...ale taka prawda...Odrobaczone były z miesiąc temu, ale jak wet im powiedzial ze dawka za mała to dopiero dolozyli koniom dawki po jego wizycie.
Kobyłka jak na źrebna jest dosc chuda...
Konie dostaja głownie owies...siana obecnie juz nie mają...ale chyba słoma jeszcze jest. Czasami stoją na samej słomie, czasem samym owsie wiec o problemy zoładkowe nie trudno.
Jesli stan kobyłki się poprawi tzn ze to faktycznie była kolka...ale jesli nadal cos takiego bedzie mialo miejsce to mozna snuc podejzenia o czyms innym. Dzieki za rady.
Mam pytanie:ktos podaje koniom toffi??Czy moze miec jakis zwiazek z czestymi kolkami??Bo nie podają moczonego tylko sucze do owsa.
dea   primum non nocere
29 marca 2010 14:39
Ależ to na pewno była kolka. Pytanie dlaczego 🙂 To co pisałam, to były możliwe przyczyny kolki. Nie ma kolki bez powodu. Po tym co piszesz, pewnie jednak wrzody mozna obstawiać, choć i robaki prawodpodobne. Dowiedz się CO dostały na odrobaczenie i jeśli nie było środka na TASIEMCA to odrobacz jeszcze raz (equimax jest bezpieczny dla źrebnych klaczy).

Czy ja dobrze rozumiem: toffi to wysłodki?? I ktoś daje je na sucho??? OMG, zabieraj stamtąd konia póki jeszcze żyje!!
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
30 marca 2010 09:09
Toffi kupują w takich workach. Jest tam opisane że dla krów, koni i innych zwierząt. Ale że jeśli dla koni to trzeba moczyć. ja tam niemam konia. Ja tam jeżdzę i pomagam, ale to co ci ludzie czasem praktykuje mnie laika przeraża.
To mówiecie że te toffi to zły pomysł??Tak myślałam.
Wogole ktoś praktykował podawanie.

Sory za  🚫
morwa   gdyby nie ten balonik...
30 marca 2010 09:21
Alicja_8 ja mam nadzieję, że coś źle rozumiem?!
Konie (w tym źrebna klacz) są karmione na przemian samą słomą, albo samym owsem z niemoczonymi wysłodkami, siana nie mają i nie wychodzą na trawę  😲
Naprawdę, mam ogromną nadzieję, że to jakaś pomyłka.

O toffi, czyli wysłodkach buraczanych, jest osobny wątek.
Alicja_8 mój aktualnie dostaje toffi. Z miarki "suchych" po nocy moczenia wychodzi porawie całe wiaderko, wyobraź sobie takie pęcznienie w żołądku konia-mało ciekawa perspektywa

A tak w ogóle to jest już temat o wysłodkach, zachęcam do lektury
http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,64.0.html
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
30 marca 2010 09:31
morwa i archeo dzieki...zaraz zajrze do tamtego tematu.
Nie bijcie mnie. ja poprostu pytam. To nie moje konie ale poprostu pzreraza mnie wiele rzeczy. Wiec pytam Was - wkoncu wy sie lepiej znacie 🙂

morwa
one jedzą sam owies z suchym toffi (jak sie zapytałam czemu nie mocza to odp"wiesz ile tego sie zrobi po namoczeniu!" LUDZIE!!to chyba dobrze ze zrobi sie wiecej. Na trawę wychodzą rzadko. tera zpraktycznie wcale. Ewentualnie pojedynczo na jakąś godzinke. Siana obecnie nie mają wcale. Słoma jeszcze jest. I morwa źle nie zrozumialas  😕
toffi może być przyczyna kolki , a  nie moczone  to droga na wieczne pastwiska.
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
30 marca 2010 09:37
ganasz dzieki, to wszystko wyjasnia częste kolki.
Wiec to zapiaszczenie mozna wykluczyc.
morwa   gdyby nie ten balonik...
30 marca 2010 09:42
Alicja_8 ja Ciebie nie biję, ale przy takim sposobie żywienia zapiaszczenie to chyba akurat najmniejszy problem.
Jak dla mnie to to co opisujesz podchodzi pod konieczność jakiejś interwencji.
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
30 marca 2010 09:51
morwa tylko kto ma interweniować?JA???Ja moge im nagadac. Bo ja sie mało znam. Bo moje wszelkie rady, pytania są zbywane. Bo 15 letnia dziewczyna i jej matka wiedza lepiej.
moze powołać voltową grupe interwencyjna do takich przypadków, sami wiecie co się dzieje po stajniach  i jak czesto dzieki ludziom z forum wyprowadza się pewne sprawy na prostą. Właścicielowi stajni możesz wydrukować informacje jak podaje się wysłodki albo temat o nich z volty.
Słyszałam, że najlepiej oczyszcza piach siemię lniane zaparzone i co jakiś czas podawana, jak na przykład jest malo trawy na padoku i koń chcąc nie chcąc zjada piasek, ziemie  🙂
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
30 marca 2010 10:04
Moge im wydrukowac, ale czy to da efekty??Wątpię. Bo ja im zwrocilam uwagę jak przeczytałam sposób podawania na opakowaniu. To spowodowało ich zdziwienie i stwierdzenie że ile tego jest jak sie namoczy. Spróbuję pogadac z nimi, może młoda przekonam do mojej racji. Zobaczymy czy dalej konie będą kolkować.
Jeśli ktos blisko mieszka to wystarczy że zapisze sie do nich na jedna jazdę! Poprosi o obejrzenie koni. Z rozmowy i przeprowadzonej jazdy oraz oblukaniu terenu i stanu koni może  dopiero dalej interweniowac.
Ale wy wszystcy z dalekaaaa...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się