PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 kwietnia 2014 19:36
Zookram jest ok? To zamówię bezpośrednio do siebie :kwiatek:
Zookrak jest jak najbardziej ok 😉
ja też polecam zookrak  🙂  Regularnie zamawiam karmę u nich i nie dość, że jest w bardzo konkurencyjnej cenie to jeszcze na dostawę nie czekałam nigdy więcej niż 2-3 dni.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 kwietnia 2014 06:45
Jeszcze obczaję ile u mojego weta będzie kosztowała. Sezon na kleszcze rozpoczęty.
ash   Sukces jest koloru blond....
02 kwietnia 2014 08:48
wistra, bardzo Ci dziękuję 🙂🙂
zamówiłam w zookrak 🙂
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
02 kwietnia 2014 09:48
JARA, nie ma się co bać allegro 😉 tam bardzo często wystawiają się sklepy weterynaryjne 😉 poza tym każda obroża ma numer seryjny i można go sprawdzić 😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
02 kwietnia 2014 11:25
Zna ktoś może jakieś fajne strony, artykuły na temat ewolucji i udomowienia psów? :kwiatek:
Becia Najbardziej wiarygodne źródła to artykuły które można znaleźć przez pubmed albo google scholar / 99% w języku Szekspira/. Jeżeli coś by Cię zainteresowało a nie miałabyś dostępu do pełnej wersji to w pracy mogę Ci ściągnąć i podesłać na maila  😀

A tymczasem mały diablik ćwiczący rzucanie w rodzeństwo miską:


Jeszcze tylko kilka dni i bury master of demolka  będzie z nami  😅
Sezon na kleszcze rozpoczęty.


Ueeee dopiero? U nas już dawno.. pod koniec lutego bodajże zgarnął Tochal z pobliskiem łączki w pół h 23 sztuki.  😉

A teraz się wkopałam sama i pluję w brodę.. Straszny z niej wrażliwiec na krople. Obroża odpada bo nie będzie na niej 24h/dobę.. Po tym wyskoku kleszczy zakropiłam, dwa dni odchorowała ale pogodziła się z losem 😉 a potem jakoś czas tak szybko zleciał, minął termin kolejnego zakropienia.. bździągwa dostała cieczkę, ja w amoku planowania wyjazdu i badań itd itp.. nooooooo i zadzwoniło we łbie jak już wróciłam z Czech i odespałam wszystkie przygody.  🙄 I z ręką w nocniku - teraz zakropić nie mogę, żeby spokojnie sie zagnieździły ewentualne zapłodnione jajeczka... Potem też średnio chyba raczej, co by nie zabsorbowała ciąży albo nie poroniła, bo bardzo zawsze i tak odchorowuje mi.. a ewentualna "wpadka" i leczenie imizolem to już całkiem na każdym etapie załatwi szczeniaki  😵
I weź tu spokojnie suczowi zapewnij ruch teraz... przeglądanie w tym gąszczu czarnego futra to czasami za mało..

Goopia pańcia, goopia.. :emot4:
Ja pozakładałam obroże Foresto a i tak muszę przeglądać psy, bo co spacer to wbity kleszcz. Dziś wyjęłam dużego zasuszonego (wyglądał jak kolec albo kawałek drewna), szkoda że łeb został  🤔 Czeka mnie walka z ropiejącą raną i liżącym się psem. Zastanawiam się nad powrotem do Kiltixów albo zakraplaniem dodatkowym. Tylko boję się przesadzić.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 kwietnia 2014 20:08
Kcian mi pies jeszcze nie złapał kleszcza - odpukać.  Że kleszcze sa to ja wiem, zima była licha. U nas sezon się zaczyna, bo po prostu wracamy intensywnie do lasu i na łąki
U mnie Foresto dwa lata sprawdziło się bezbłędnie i mam nadzieję,  że w tym roku będzie tak samo.
Chyba nie ma żadnej obroży, która zapewni, że kleszcze się nie wbiją.
mi weterynarz polecił i obrożę i krople. w tamtym roku duet sprawdził się znakomicie. W tym roku na razie tylko psikałam FIPREXem i to prawie maksymalna dawką, a i tak kleszcza wbitego znalazłam. Co prawda kleszcz się nie opił, zdechł i zasuszył, ale wbić się wbił i musiałam go wyciągać.
Także najlepiej na kleszcze dubeltowo działać 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 kwietnia 2014 20:15
😉
szlachta, jakby się wbijały i zasuszały małe to bym się nie martwiła, ale one się wbijają i opijają, najczęściej wyciągam wielkie i wesoło przebierające odnóżami. Ten dzisiejszy był długi na centymetr i płaski, sama nie wiem jak go przegapiłam (sprawdzam psy 3-4 razy dziennie ale mają jeszcze bardzo gęsty podszerstek, do tego oba są czarne).
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 kwietnia 2014 20:53
Ja na Foresto nie wyciągnęłam ani jednego kleszcza, nawet u kąpiącego się psa. W przeciwieństwie do kropli. Są psy i rejony, w których obroża/krople/spryskiwacz nie będą działać i tyle 😉
JARA, zajebiste foto 😉
Ja kleszcze wbite znalazłam po jednym na sztukę psa, a 5 razy w tygodniu jesteśmy w lesie, więc nie jest źle, ale obroże są już konieczne :/
jaka Buła 😍

wpadłam tylko powiedzieć, że właściciele się znaleźli. ogólnie duży minus dla wrocławskich schronisk - dzwoniliśmy, że znaleźliśmy beagla (i to po 2 razy do wszystkich). właściciele obdzwonili wszystkie schroniska. a obsługa nie skojarzyła, że ktoś ma psa i ktoś szuka psa o tym samym opisie 😵
i jeszcze jedno - chip jednak był w łapie (?). założony w schronisku (sunia stamtąd wzięta przez właścicieli), tylko w tamtejszej bazie zarejestrowany.
Ja na Foresto niestety spotykałam jeden, dwa wbite. Dlatego tylko Kiltixy. Al to każdy inaczej.

k_cian chyba Cię ratują te "pryskacze" dla szczeniąt, takie w butelce.
ooo to i ja zamówię obroże 🙂 dzięki dziewczyny za namiar  :kwiatek:

a tu Wam pokaże potwory w "nieco innej" odsłonie
Ja dziś spacerując z moim kołtunem(wygląda chwilowo jak nieogolony potwór z Loch Ness, czeka na swój występ jako modelka na moim kursie groomerskim  :hihi🙂 spotkałam przeuroczego 5 miesięcznego mastiffa:



Reszta dzieciaków labiaków jest już z ,,tatą" na wyspie  😉



A w sierpniu powiększy nam się rodzina o jedną z tych uroczych dziewczynek:



😀 😍
feno, kolejny lab? wow :P
Mój facet jest niereformowalny jeśli chodzi o ilość labradorów...  😁 Jakby doba miała 100h i była przeznaczona tylko do tego, żeby zajmować się stadem, to już mielibyśmy pewnie z 40. Sznaucerka na stałe mieszka z moimi rodzicami, więc póki co największa ilość psów jakie spaceruję ,,w ręku" to 3 i w międzyczasie wyćwiczyłam do perfekcji żonglerkę smyczowo-torebkowo-kupową  😂
Buła wymiata!
Ja tez stosuję podwójne zabezpieczenie - Fiprex w sprayu i obroże Preventic. Zresztą z powodzeniem taki zestaw 4 rok już, a moje psy mieszkały w ogole na łące wcześniej. Z tego duetu nigdy nie wyciągałam napitych kleszczy, znajdowałam na sierści zasuszone zawsze.
Profilaktycznie też my zaszczepilismy się z racji hobby na kleszczowe zapalenie opon  mózgowych.
Radag o! to jest myśl! Masz jakieś konkretne sprawdzone?

Toska by się chyba przekręciła jakbym na raz jej i krople i obrożę założyła. 😉 No ale ona jest wrażliwa na tą chemię.. może ma coś z kleszcza w sobie? 😁
k_cian ja używałam zazwyczaj Frontline, ale pewnie są i inne.
k_cian, ale miała jakies efekty uboczne po czymkolwiek?
Moje kundlice pancerne są, ale Buła tez bez problemu ma "dubla" zaaplikowanego.
ash   Sukces jest koloru blond....
03 kwietnia 2014 08:44
U nas obroża foresto w zeszłym roku zdała egzamin w 100%. Ani jednego kleszcza, a pies był 5 miesięcy na działce leśnej, hasał po łąkach i kąpał się w rzece.
Ma nadzieję, że w tym roku będzie tak samo skuteczna.
Tak a propo Fiprexu, kumpel właśnie wystąpił w ich reklamie:



Moja zawsze Frontline, ale chyba zgłoszę się do gwiazdora po zniżkę i wypróbuję ten Fiprex  😁
Tak a propo Fiprexu, kumpel właśnie wystąpił w ich reklamie:



Moja zawsze Frontline, ale chyba zgłoszę się do gwiazdora po zniżkę i wypróbuję ten Fiprex  😁


Substancja czynna w obu ta sama, nie zauważyłam żadnej różnicy w dzianiu- pojedyncze kleszcze, zasuszają się i odpadają.  Jedyna różnica, jak dla mnie, to cena  😀iabeł:
Obroży nie kupuje bo suka włazi nam czasem do łóżka a ja nie chce mieć tego świństwa potem na kocu czy pościeli.  Wcześniej kupowałam sporadycznie, dodatkowo jakieś o. biologiczne jako "wspomagacz" ale mniej więcej po tygodniu gdzieś się zapodziewały  😎 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się