Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

feno zupki są 1-dniowe czy można je w lodówce potrzymać?????? :kwiatek:
Czyli cały ten makaron (szklanka przed ugotowaniem) ma jednak koło 300kcal? Matko, przecież jak to na pół podzielę to... no, przeleci.
Ale dziękuję bardzo!  :kwiatek:
Makaron jest kaloryczny ale pełnoziarnisty jest bardzo dobry i zdrowy. Ja jem tylko pełne ziarno , uwielbiam , już nigdy nie wróce do zwykłego.
Wiem właśnie, ale miałam nadzieję że zjem go trochę więcej  😂 Ryż brązowy jest zdecydowanie bardziej opłacalny  😁 Ale idę właśnie jeść to cudo z dodatkiem sosu pomidorowego z czosnkiem i z tuńczykiem.
barnabik można potrzymać byle nie za długo, ja mam jedną na 2 razy.  😉
muszę, po prostu musze pić słodką kawe. Za diabła nie przejdzie u mnie nie słodzenie.
Czym mogę zastąpić cukier by było to smaczne? stewia z kawką sie sprawdzi, czy wyjdzie masakra?
Mi smakuje dziwnie... od biedy można wypić. Ja sobie cukru nie załuję aż tak bardzo , jedna łyżeczka ma tylko 20kcal. Nie słodzę dużo.Mam poważniejsze ciągoty  😁
dziś będzie 4-ty dzień na 5. Może nawet na 5+.  😍
Ja ostro poleciałam.. Wczoraj miałam urodziny więc wpadły dwa kawałki tortu krowkowego, a dzisiaj zostało trochę z wczoraj więc dojadłam.  🙇 ale koniec tego dobrego! Wczorajsza poranna waga mnie zmotywowała więc biorę się za siebie!
minerwa  😀 mam tak samo, potrafilam zrezygnowac ze slodkiej herbaty, jednak z kawy nie dam rady 🙁. Dzisiaj tez na godzine przed cwiczeniami wypilam nescafe frappe
A ja Was laski przywołuję do porządku. Trudno, padło na mnie. Uwielbiam Was wszystkie, i naprawdę cieszę się, że mamy luźną atmosferę w wątku, ale chyba granica luzu została w moim odczuciu przekroczona. Do roboty! Mniej stękania, więcej wytrwałości, samokontroli, DYSCYPLINY.
zen ma rację  :kwiatek: wpadłam tu po motywację a tu lipa. Nie znajduję. 
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 kwietnia 2014 19:02
Wróciłam właśnie z crossfitu - śmieszne te zajęcia  😉 Ja się za bardzo nie zmęczyłam, tzn siłowo owszem, czuję, że jutro będą mega zakwasy w ramionach (było dużo pompek). Za to mój brat, który jest strasznym pakerem i podnosi ogromne ciężary był cały czerwony, spocony i ledwo żywy już po rozgrzewce - widać, że sam trening siłowy to też niezbyt dobry pomysł  😉

Na kolację ciemna bułka z almette i kawa inka - fajne jest, że jedząc częste posiłki najadam się małymi porcjami i nie mam potrzeby jedzenia nie wiadomo ile  🙂
Wrzucam listę youtubowych treningów cardio w pigułce 🙂 - klik
Zaraz zabieram się za jakiś z nich, bo na bieganie nie mam weny dzisiaj.
A ja spadam na boisko do moich chłopaków, obiecałam im rozgrzewkę poprowadzić, a potem poskaczę na skakance, a oni niech cisną piłkę! Ot co. Może z nimi pogram w dziadka 😁

Dzień zamykam następująco: 1800 kcal, 3 km truchtu i skakanka, nie wiem ile, ale będzie.

Kornelia, go go go, motywuj się! Wiosna w powietrzu 🏇
smarcik - a co robiłaś??
Ja podczas crossfitu przekraczam granice swoich wytrzymałości, często mam mdłości i po treningu wychodzę z sali na kolanach 🙂
Tylko, że ja trenuję już jakiś czas. Choć nie pamiętam początku, raczej też było bardzo ciężko.
Nie zmieściłam się w zapotrzebowaniu więc 5-
śniadanie: serek wiejski z płatkami górskimi, cynamonem, jabłkiem i łyżeczką dżemu
II: jogurt z płatkami jabłka crispy i cynamonem
obiad: 2 placki ziemniaczane z tartymi buraczkami
podwieczorek: jabłko zielone
kolacja🤔erek wiejski z ogórkiem, pomidorem i szczypiorkiem
+ chyba z 3 h na rowerze  🏇
i zaraz zumba

Stwierdziłam, że już więcej nie kupię legginsów w paski, są zdecydowanie dla osób o szczupłych nogach, a nie takich jak ja, jak zobaczyłam się w lustrze w przymierzalni, dostałam zawału  🙇
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 kwietnia 2014 19:33
Cierp1enie to był "intro cross training" dla osób początkujących, czyli o małej intensywności 😉 robiliśmy ćwiczenia z kettlami - podrzuty z wyciskaniem i wymachy, pompki, wykroki, brzuszki a potem jeszcze deskę w formie tabaty z różnymi modyfikacjami - z jedną nogą w górze, z siłowaniem się na rękę itp  😉 Najgorsze są dla mnie pompki bo mam strasznie słabe mięśnie rąk i ciężko wykonać mi poprawnie to ćwiczenie. Ogólnie jestem zadowolona z treningu.
Ja dzisiaj też na 5 😀 Kalorycznie zgodnie z planem a w kwestii wysiłku też fajnie - sporo dziś pochodziłam bo miałam trochę do pozałatwiania + wieczorem standardowo bieganie 🙂 Jeszcze może trzasnę coś na brzuch 🙂
DYSCYPLINY.

Tajest!!!!!!!
Ja dzisiaj 3x po 3 serie - martwy ciąg/przysiady/boczki. Więcej nie dałam rady.
Muszę sobie wymyślić jakiś sensowny program.
Dziś 2 dzień okresu - wchodzę z rana na wagę, a tam 67,5 kg  😲 No cieszę się, ale o co kaman? Nieważne, ważne że w dół  😍
Yga to nie przytyk żeby nie było, ale mi się Twój brzuchal nie podoba, ja bym go utuczyła 😉 znaczy przynajmniej bym go nie chciała juz pakować, ani odchudzać na pewno, bo mam wrażenie że się męski zrobi jakiś. A może to wina zdjęcia... Albo mam gust chłopski bardziej i wolę babki okrąglejsze  😁
yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 kwietnia 2014 20:57
Ołkej, noł stresss. Najważniejsze, że mi się podoba i powoli dążę do wystawionego sobie celu:
Cisnę na maxa, póki nie będę mieć kaloryfera  😂
Męski, mam (chyba?) tylko jak się próbuję napiąć, z różnym skutkiem  😀

Ale spoko, w końcu każdy ma inne gusta, moja mama też mi mówi, że za chudy  😉
Jak wyciągnę ramiona to płaski mam, ale stojąc normalnie to jeszcze trochę odstaje.
yga - przestań wstawiać takie fotki, bo normalnie foch będzie 😀 nie nie żartuję, wstawiaj jak najwięcej, motywujesz!

smarcik - to super! najważniejsze, że się podoba
dla mnie najgorsze jest podciąganie na drążku.. pompek zrobię 30 męskich bez zatrzymania, ale podciągnąć się.... szalone 3 razy!
Na tych zdjęciach już dla mnie lepiej  😁 ale za chudo nadal 😉 są gusta ja tam wolę być lekko miękka 😉 no ale narazie jestem baaaardzo mięciutka  😜
Cierpienie ja zrobię 5 babskich  co najwyżej 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 kwietnia 2014 21:10
Cierpienie- dzięki! Jak tylko obronię magistra w czerwcu, zapisuję się na siłkę i trenuje pod kątem bikini fitness  😅
Ja za małolata robiłam na egzaminie z taekwondo 100 pompek (oczywiście męskich) na.. pięściach + 5 z klaśnięciem, pamiętam jak dziś- ale dałam radę. Teraz dawno nie robiłam, ale obstawiam, że max 10 bym pocisnęła  😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 kwietnia 2014 21:12
kasia-pala co do pompek, to po prostu większość kobiet nie potrafi ich robić dobrze technicznie, więc to wcale nie musi być kwestia braku siły, tylko właśnie używania nieodpowiednich mięśni, złej postawy itp.


Moja siłownia oferuje mnóstwo różnych śmiesznych zajęć, postanowiłam wypróbować wszystkie po kolei  😁 Jutro idę na power jogę (podejrzewam, że to raczej jakiś fitness i z normalną jogą, na którą chodzę, ma niewiele wspólnego) a w sobotę na "płaski brzuch" i "aeroboks"  😜
Godzina aerobów + trening.
Zamykam czwarty dzień na 5.
Jest moc, jest czad. Do zobaczenia jutro.
Aaa...jutro jak wyjdę do pracy na 8😲0, to do domu wracam w niedzielę o 9😲0. Muszę rano spakować żarcie na 2doby!! Nie wiem w ile toreb mam się zabrać.
Nie umiem nie jeść. A cielsko chce jesc. I pomyśleć że całe życie będzie albo taka walka albo 78 kg...



Ludzie cieszą się życiem smakiem i tak dalej a ja mam się cieszyć wodą żeby im fizycznie dorównać.
A do tego nie ma sprawiedliwości. Nie wstawię swoich nóg na biurku w pracy, żeby Cię nie dobijać. Tym bardziej, że nijaka to moja zasługa, a ..  geny.
Ja nie będę miała idealnego tułowia. A mimo to wolę walczyć i się pilnować, niż nianawidzieć bebzona jak wieloryb,
byłam na aqua aerobic.. no cóż, miłe to to jest. Ale czy skuteczne to nie wiem.. nie czuje sie zmęczona a ćwiczyłam uczciwie..
po powrocie ok.21 super-mąż przywitał mnie leniwymi pierogami, które sam zrobił. Kurka.. no po prostu nie mogłam ich nie zjeść. I żywieniowy plan dnia trafił szlag..  👿
jutro w planie konie i zumba. do tego sprzątanie. Może spalę te nocne pierogi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się