#100happydays czyli wyzwanie docenienia 100 dni

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 kwietnia 2014 21:23
2/100 dzisiejszy teren, ale zdjęć nie miałam jak zrobić :p
2/100 Ja dziś bez zdjęcia. Zostawiłam synka moim rodzicom i pojechałam poprowadzić pierwszy, próbny trening jednej dziewczynie. Spodobało się jej i umówiła się ze mną na przyszły tydzień. Strasznie się cieszę, brakowało mi tego. 😀
Nie było mnie ponad 3 godziny, a jak wróciłam to się sobą nacieszyć nie mogliśmy z Gabulkiem.
Fajowy dzień! 😀
opolanka   psychologiem przez przeszkody
13 kwietnia 2014 21:29
2/100
Jadłam dziś najlepszą na świecie pizze u prawdziwego Włocha i byłam na koncercie LemON, na który bilet wygrałam 🙂
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
13 kwietnia 2014 21:58
Pollyanna (książkowa bohaterka) zdaje
się grała w grę w zadowolenie 🙂 Czyli znajdowała w każdym, nawet najgorszym wydarzeniu jakiś pozytyw. W myśl zasady "nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej " 😉
1/100 - Byłam dziś treningowo na zawodach i jestem z Siwego bardzo zadowolona 🙂 Co prawda aż za bardzo szedł do przeszkód, ale ostatecznie przejechaliśmy na czysto w ładnym stylu 😉 No i jak latał! Drąga nie dotknął. Znajomy sędzia powiedział, że spokojnie zdałabym licencję. Zdjęć niestety nie mam jeszcze, ale wstawię jutro 2 jeśli to dozwolone 😉
Bardzo przyjemny pomysł z tą akcją, chętnie się przyłączę, bo ostatnio mało co mnie cieszy.

1/100.
Drugi z rzędu spokojny wieczór tylko dla mnie, z ukochaną muzyką i najlepszą 'lekturą' na dobre zakończenie weekendu.
2/100 cieszy mnie fakt, że zupełnie z przypadku trafiłam na tak wspaniałą ekipę stajenną, że siedzenie w stajni po 10 godzin to dla nas ciągle za mało! 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 kwietnia 2014 07:12
dzisiaj ciężko coś wyłuskać (i wcale nie dlatego że poniedziałek)

3/100- mruczący budzik i zajęcia z ulubioną prowadzącą

edit: zmniejszam zdjęcie, nie zauważyłam że jest takiee ogromne
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 kwietnia 2014 07:50
3/100: Cieszy mnie, że udało mi się wczoraj w ostatniej chwili wysłać rozdział pracy do promotora. Termin miałam ustalony właśnie do wczoraj  😉 Żeby było zdjęcie - po ciężkim wieczorze poranna kawa w ulubionym kubku to duża przyjemność. Lubię te kilka minut, kiedy mogę spokojnie rano usiąść przed komputerem, przeczytać co nowego na r-v i wypić kawę  😉
Uwielbiam takie akcje - zawsze uważam, że z każdego dnia da się wyłuskać coś dobrego🙂
Jeśli można jeszcze dołączyć, to
1/100 Cieszy mnie fakt, że w poniedziałek postanowiłam pójść do pracy nieco później i cieszyć się poranną kawą. A mój kot postanowił cieszyć się mną  🙂

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 kwietnia 2014 08:28
2/100
Spędziłam wspaniały ranek i popołudnie z Rosek, Gosią Kuriatą i Martą Nowakowską nad zalewem w niesprzyjającą pogodę aby mogły laski zrobić obłędne zdjęcia - z resztą jak zawsze  💃
Niektórzy nawet w tą zimnicę wchodzili do wody  🤔wirek:  😂

o kurcze! akcja dla mnie! ja sie sukcesywnie od roku odcinam od wszelkiego narzeknia i tworze najlepsza z mozliwych rzeczywistosc. Dzis wieczorem hurtem wrzuce zdjecia z zaleglych 3 dni 😉
Sznurka, dziekuje za ten watek 🙂
Z racji, że ostatnimi czasy mega potrzebuję pozytywnego kopa - przyłączam się do akcji!

Moje 1/100:
Młody przepięknie mnie wita rżeniem i galopem w moją stronę na padoku  😍 Foty niestety brak, obiecuję sobie że nakręcę filmik i wrzucę. Ale na prawdę, uwielbiam tą więź z moim szajbusem.... niby indywidualista i dominator, ale jednak to "coś" w naszej współpracy jest. Aż mi się gęba cieszy jak go widzę biegnącego do mnie 🙂
wczoraj internet siadł to nadrabiam

2/100

Cieszy mnie, że dostałam zdjecia od nowej włascicielki Rudej. Laska zakumplowała się na pastwisku z koleżankami i nie wygląda na nieszczęśliwą.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 kwietnia 2014 09:44
Isabelle, a "gruba" jest już u Ciebie?
2/100

Piękny dzień i słonko świeci! I do tego idę do dentysty, więc mnie ząb przestanie bolec
3/100
Aktywny poranek: rowerem do koleżanek na wspólne bieganie. Wróciłam do domu akurat przed deszczem 🙂
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
14 kwietnia 2014 10:31
Dołączam i ja - wieczny pesymista

1/100 Cieszy mnie, że od jakiegoś czasu codziennie wypijam 1,5-2 litry wody, czuję się dzięki temu lepiej.

Isabelle, a "gruba" jest już u Ciebie?


tak 🙂 w sobotę przyjechała 🙂
ale taka "gruba" to nie jest. Niestety szlachetniejsze toto niż myślałam. Liczę, że sie rozrośnie, żeby mi się gruba pupa zmieściła na nią za kilka lat 😉
Też się dołączę, mimo trudności w znalezieniu czegokolwiek. No ale z czegoś się trzeba cieszyć, mimo wszystko.

1/100 jestem w domu, w swoim pokoju, ze swoją rodziną, swoim facetem. Za każdym razem cieszę się tym i doceniam to od nowa.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
14 kwietnia 2014 10:52
2/100 mogę już z samego rana, niestety bez zdjęcia, bo raczej by się nie zgodzili na publikację ich japek 😉 Mój przyjaciel z pracy zajrzał w grafik i zadzwonił do szefowej z ochrzanem, że dziś pracuję do 23, a jutro otwieram. Żebym mogła być dziś krócej, moja koleżanka powiedziała, że nie pójdzie do szkoły i zostanie, a ja przyjdę później. No nie umiem ich nie kochać  💘
dziewczyny nie musicie wrzucać "zaległych" - nie musimy przecież zaczynać w tym samym momencie😉 osobiście nawet mam nadzieję, że jak my będziemy np na 65 dniu to ktoś dołączy od dnia 1. i dzięki temu wątek będzie żył😉

ja się jak zwykle z 3/100 wstrzymam do wieczora - wprawdzie już bym mogła znaleźć z 5 rzeczy które mnie dzisiaj cieszą, ale może wydarzy się coś jeszcze szczególniejszego??🙂
Ten wątek bedzie mam nadzieje długo na 1 stronie, po zaliczeniu 100 można przecież kolejne 100🙂
Uwielbiam was czytać, bo czuje sie te radość dnia codziennego
Moje 3/100
Gdy wiem czemu Lew dostał na chrzciny wlasnie psa, kiedy mam wrażenie ze to astralnym rodzeństwo
to i ja! i ja!!

mimo tego, ze za oknem pada, za chwilę idę do pracy to cieszę się bardzo, bo dziś się WYSPAŁAM! ostatnio jestem w mocnym niedoczasie, więc nie mam czasu na wylegiwanie się w moim ukochanym łóżeczku 🙂
1/100
Ale fajny wątek, nastraja optymizmem  🏇

Dołączam się, 1/100.
Kocham mojego kota i jego dziwne pozy, jak na niego patrzę to od razu poprawia mi humor, kiedy zmagam się z pracą magisterska  😁

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 kwietnia 2014 12:15
3/100 Znów bez zdjęcia.

Po mega ciężkim i męczącym fizycznie weekendzie, poszłam na masaż i jest mi błogo. W dodatku nie musiałam płacić, co sprawia, że jest mi jeszcze bardziej błogo 😀
Wrzucam swoje "happy" zdjęcia na G+
Do znalezienia przez #klaraczek100happydayschallenge

Wczoraj to był kolaż: zdjęcie z terenu (zrobione komórką-antykiem) i wklejona sylwetka dzika. W tym lesie dopiero pierwszy raz dzika spotkałam. Jest coś poruszającego w spotykaniu leśnych stworów. A w ogóle był fajny dzień stajenny. Od wygłupów z koniem już na wybiegu, przez teren, po wesołe Jajko.

A co będzie dziś: zobaczę z perspektywy 🙂

Przypomniał mi się jeszcze taki występz TED-a. Pojawia się tam wątek odczuwania wdzięczności. Jak to dużo zmienia. Niektóre stare zalecenia mają sens 🙂
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
14 kwietnia 2014 13:36
3 na 100
Chwila dla siebie- zaległa kawa i prasówka
1/100

Miałam wczoraj wypadek samochodowy, kobieta wyjechała mi pod koła z podporządkowanej, nie miałam szans się zatrzymać, chociaż próbowałam, poza skasowanymi samochodami nikomu nic się nie stało i to właśnie mnie cieszy 🙂

Zdjęć skasowanego auta pokazywać nie będę, bo wygląda dość przygnębiająco...
2/100
dzisiejszy teren! fajne rozmowy z koleżanką, konie wybiegane i porozciągane po masażu 🙂 o! i właśnie zaległe - masaż i akupunktura mojego stwora! to była zdecydowanie dobra rzecz!
1/100 chwila słońca między ulewami
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się