matura

Nirvette   just close your eyes
12 kwietnia 2014 13:35
Facella, toz to genialny pomysl, zwlaszcza, ze nie mam pamieci do kolorow pierwiastkow 😀 Mangan na jednej rece, chrom na drugiej.  👀 chyba nie powinni wywalic ;p
Mozna pomalowac cale paznokcie na jeden kolor i zrobic male kropeczki tylko 🙂 pomysl genialny!
slw95   żyj i pozwól trwać
14 kwietnia 2014 21:01
Pisał dzisiaj ktoś maturę próbną z chemii z Witowskim? Jest już gdzieś klucz? Nie mogę znaleźć 🙁

edit: Znalazłam, jakby ktoś chciał sobie pooglądać: tutaj.
W ogóle pierwszy raz słyszę, że nie można w połówkowych pisać OH- jeśli to nie jest środowisko reakcji, więc ciesze się, że to wyszło podczas tej matury  😀
Tak sobie czytam co piszecie i uznałam, że jednak nie uda mi się zmienić nastawienia. Mam tak wszystko gdzieś, że nawet nie wiem jakie mam oceny końcowe, z zachowania i ile mam godzin nieusprawiedliwionych (chociaż nie, to ostatnie wiem, bo mi wychowawca uświadomił). No i moje nastawienie polega na tym, żeby zdać maturę. Zdać, po prostu. Zawodowy też byłoby miło zdać. Chociaż jedyne co robię w 20 dni przed maturą to zadania z matmy. No i przed chwilą wydrukowałam prezentację. Poza tym nie wiem nic, chociaż polski i angielski to raczej nie są moje słabe strony. No, a po szkole rok przerwy, praca. Jak po roku zdecyduję co chcę robić, zdaję maturę z czegoś co mi będzie potrzebne i idę na studia. Póki co nie ma sensu iść na siłę. Z resztą na niczym co mnie interesuje nie zarobię, a nowego hobby nie umiem sobie znaleźć 😉 W czasie wakacji będę myśleć, może dorobię, bo głównie chcę odpocząć. Po wakacjach, właściwie w każdej chwili mam dwie opcje pracy "na już", w ubezpieczeniach i jako przedstawiciel handlowy, czyli zupełnie nieźle.
lussi ale spoko ja Cie rozumiem, mam to samo. Nie mam pojęcia jakie mam oceny na koniec, i już nie sądzę, że się dostane, nie napisze biologii na 90%. Jestem raczej pogodzona z myślą, że poprawie za rok i już się zastanawiam co będę robiła po wakacjach.
slw95   żyj i pozwól trwać
15 kwietnia 2014 21:38
lussi, aaga84, miło czytać, że nie jestem sama. Od dłuższego czasu ogromny brak motywacji do nauki, zwłaszcza biologii... Z 'wymarzoną' farmacją czas się pożegnać na okres roku do poprawki, albo w ogóle. Ale nawet jakoś to mnie nie przeraża, jakoś tak dziwnie mam to w czterech literach. Oby zdać i mieć już te najdłuższe wakacje w życiu 🙂
No nie... spinać dupy i uczyć się tego co się da, nie musicie teraz chodzić do szkoły więc co zrobicie z tym wolnym czasem, skoro i tak wszyscy teraz się uczą? 😉 dla mnie to, że mam tak mało czasu działą mega motywująco i mogę się nawet pouczyć tego co lubię, bo gorzej z polskim 😉
A mnie ogarnęła mega niemoc... Chociaż dobrze, że chodzę na korki z biologii i muszę do nich intensywnie powtarzać materiał, bo tak to chyba nie robiłabym nic. Z chemii już i tak jestem na straconej pozycji. Powtarzałam sobie tylko ostatnio reakcje z organy, bo to jest dla mnie w miarę proste i to lubię. Nieorganiczna, to moja pięta.
slw95   żyj i pozwól trwać
16 kwietnia 2014 12:08
nopebow, to ja mam podobnie-korki z chemii mega motywują do nauki, ale brak korków z biologii jest równoznaczne z praktycznie zerowym powtarzaniem... Nie potrafię się zebrać i siąść i powtórzyć, nie mam motywacji 😡
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 kwietnia 2014 12:41
Zaczęłam powtórkę i okazuje się, że nie wiem, jak się uczyć  😵 Czytam repetytorium i wydaje mi się, że wiem już to, co tam jest napisane. A jak robię zadania, to okazuje się, że nie wiem. Ja nawet nie wiem, co powinnam wiedzieć  😵 Koniec świata, nie zdam, żegnaj medycyno.
Dziewczyny, najlepsza możliwa rada - jedźcie do biblioteki. Ja podczas kilku godzin w bibliotece jestem w stanie nauczyć się więcej niż w ciągu tygodnia w szkole. Jak już jesteście na miejscu, to możecie się pouczyć albo nudzić. To działa, polecam  👀
eee ja tak nie umiem, bo nie lubie robić jednej rzeczy jednocześnie np. wolę przez 3h uczyć się, jeść, gadać przez tel, pisać i jeszcze rzucać psu zabawki niż przez godzinę się pouczyć tylko, ale to się tyczy niestety tylko mało absorbujących przedmiotów, takich typu matma/ chemia  😀 może dlatego nie umiem reszty
nikinga, no ja też tak wolę, ale wtedy głównie nic nie robię, dlatego to jest takie fajne. Bo w między czasie oglądam serial i ostatecznie nic nie robię.
A tak to siądę na tyłku i pouczę się tego, czego muszę i potem mam czas wolny. 😉
Nirvette   just close your eyes
16 kwietnia 2014 21:06
Motywacja? Jaka motywacja?  😵 19 dni do matury, a ja w zeszly weekend ogarnelam dwa dzialy z biologii z notatek od suchajki i to byl szczyt moich mozliwosci.  🤬
Od razu mi raźniej jak Was czytam dziewczyny, u mnie niestety również kompletny brak ogarnięcia, powtórki leżą i czekają.
Ponadto ostatnio poczytałam sobie o łódzkich akademikach w których potencjalnie miałabym mieszkać, i zaczęłam się strasznie stresować jak sobie wyobraziłam siebie samotną i zagubioną w innym mieście x.x teraz jak siadam do biologii to cichy głos w mojej głowie mówi mi, że jak dobrze napiszę maturę to się dostanę do Łodzi i będę musiała wyjechać, więc motywacji do nauki mam mniej niż zero  😁
Ja biologię cisnę nieźle, ale powtórki z matmy leżą. Z angielskiego liczę na dotychczasowe umiejętności, bo już dawno nie zajrzałam do książki  😁
Ja jestem zadowolona z chemii i matmy, za to z biologii masakra. Angielski tak samo. Ale on mi sie nie liczy, pisze ta maturę czysto rekreacyjnie.
Ja mam już zaplanowane przeczytanie streszczeń najważniejszych lektur na 5 dni  🏇.
Dzisiaj nic z matmy nie zrobiłam  🙄, trzeba to jutro nadrobić.

Co obstawiacie na wypracowanie?
moja polonistka obstawia Inny świat albo Tango, ale nie wiem czy warto się sugerować jej zdaniem :P
Z Innego Świata chętnie napiszę  😍

Kobieta, która od kilku dobrych lat zawsze dobrze obstawia, mówi o Dziadach i Panu Tadeuszu.
Dziady mogłyby być. U nas mówi się o Potopie albo Ludziach bezdomnych
Pan Tadeusz byłby spoko 🙂. Na próbnej go miałam.
Tango obejrzałam, postrzelone zupełnie, nie chciałabym chyba z niego pisać, chociaż treść znam nawet dobrze.
Tanga raczej na pewno nie bedzie. Moja polonistka mówi ze Mrożka sie nie daje na podstawową maturę tak samo jak Gombrowicza
a szkoda  🙁 mam nadzieję, że nie będzie pana tadeusza i tych starych lektur, bo ich nie rozumiem jeszcze bardziej  🤬 🤬 🤬
Wydaje mi się, że skoro Pan Tadeusz był na próbnej (i Lalka) to w maju go już nie dadzą.. Dziady były na próbnej rozszerzonej- odwołanie do Wielkiej Improwizacji z pamięci. Tango jak najbardziej może się pojawić. Ferdydurke, Jądro ciemności i Potop nie pojawiają się nigdy. przynajmniej takie chodzą "słuchy". literatury wojennej nie obstawiałabym...
Facella   Dawna re-volto wróć!
17 kwietnia 2014 10:32
Nie pogardziłabym... "Przedwiośniem" albo "Chłopami", nie zabijcie mnie.
Byle nie Mickiewicz...
A "Tango" może być, bo od przyszłego roku będzie tak samo obowiązkowe, jak "Pan Tadeusz" i może się pojawić w ramach eksperymentu. Tak mówi moja polonistka.
Ewentualnie "Dżuma", bo nikt z nas nie chciał tego przerabiać, a ona się uparła, że musimy. I mówi, że jak zawsze się na coś uprze pod koniec roku, to akurat to jest na maturze.

Nie zechciałby mi ktoś zdradzić metody na powtórki z biologii? Jak to u was wygląda? Czytacie repetytorium, zeszyt - na co zwracacie uwagę? Robicie zadania - a jeśli wiecie, że nie macie dobrze opanowanego materiału i możecie je zrobić źle?
ma ktoś może jakieś fajne transformacje z ang z odpowiedziami?
Facella mogę polecić mój dzisejszy sposób powtórki: rolki+słuchawki+audiobooki mp3  😀
Facella, po pierwsze - genialne notatki od suchajki, tam jest chyba wszystko, co potrzebne i tak jakoś przystępnie 🙂
No i mam repetytoria z odpowiedziami, czytam zadanie, rozwiązuje w myślach i sprawdzam od razu w kluczu, czy dobrze jest. I nieźle mi idzie to powtarzanie na szczęście.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się