konie fryzyjskie

Wow Sucha !!! ale Twój koń się zmienia widać dużo pracy rewelacja !!! Jaki ruch wow !!! i jaka już grzywa 🙂 drugie zdjęcie the best !
Reszta koni również piękna !!! Ja w takim razie też się pochwalę już nie moim ale po mojej klaczce Damirem .
Amarotsa fajny ten Mr. Jazz - ile ma lat?

konienasprzedaż22 Ładny ogierek, bezpośrednio z holenderskiej hodowli czy w Polsce wyszukany? Na zdjęciach wydaje się dośc krótki - nie macie przez to problemów z dopasowaniem siodła?

lenka1z Widać, że zadbaną grzywę ma Twój koniś - przerwą się nie przejmuj - można powiedzieć, że taki trend😉

Wrzucę jeszcze fotki naszego włochatego rekordzisty - w sumie już już nie naszego, bo sprzedany. Ale itak go uwielbiam!
Sucha - Faajny!

Anett - Ale Damir się zmienił, jaka maszyna i ta grzywa  😍

K2arola - 3,5 latek  😉
Amarotsa - koń marzenie.... Przecudny... Masz jakiś filmik w ruchu? Z przyjemnością obejrzę... k2arola, ogiera przywiozłam sama bezpośrednio z Holandii, nie znam się na fryzach, ten jest duży i mi pasuje... Z siodłem... hehe.. zsuwa mu się na samo przyrodzenie, muszę zakładać napierśnik... Wczoraj ogier został zbonitowany na 82 pkt w PZHK....
Filmik, może go trochu wydłuży, byle już nie na wysokość, hihihi....

Suchajuż pisałam ty chyba dajesz mu jakieś drożdże na porost włosia!!!

k2arolapięknie był owłosiony ten wasz fryziol

Anetttpiękny a grzywa rzeczywiście boska

konienasprzedaż22fajny i długi 😉 ja wole fryzy w starym typie 🙂 ale ten też zacny

a ja wstawiam szaleństwa mojego czarnego dziecioka 🙂
Od jakiegoś czasu tylko biotynę z sukcesu,
Ale jest na diecie niskobiałkowiej od ok miesiąca i ja widzę mega różnicę.
Konienasprzedaż22 - Dziękuje. Filmów na razie nie mam, Jazz ma jeszcze trochę czasu aby zacząć się pokazywać, na razie dorasta  😉 Myślę, ze późną jesienią zaczniemy jakąś pracę, niech tylko skończy 4 lata. Mogę wiedzieć po co bonitowałaś tego ogiera? Jeśli chcesz poznać faktyczną wartość tego ogiera pokaż go fachowym sędziom podczas przeglądu koni fryzyjskich. Co roku jest taki przegląd w Polsce, latem będzie też w Niemczech w Neustadt Dosse. Taka licencja pzhk jest dla hodowców fryzów mało istotna..
Amarotsa,  ja nie mam tak wielkich ambicji.... Uwielbiam fryzy, za ich cudny charakter..... Mam ogiera  po to, by oko cieszyć, pokryć parę klaczy znajomych, nic więcej... Jestem amatorem, zakochanym w tej rasie...
Jeśli nagrasz jakiś filmik, koniecznie pokaż, z przyjemnością obejrzę tak pięknego konia w ruchu.....
Z góry przepraszam, jeśli zadaję głupie pytania.

Zastanawiam się nad kupnem odsadka fryzyjskiego z hodowli. Nie miałam zbyt wiele styczności z tą rasą, dlatego chciałabym zapytać:

1. Czy fryzy są przyjazne czy bywają agresywne (zarówno w sosunku do ludzi jak i innych koni czy zwierząt)? Jakie są odsadki fryzyjskie i dorosłe fryzy z charakteru, jaki mają temperament, bo każdy mówi coś innego... Czytam dużo na internecie, pytam właścicieli, ale chciałabym poznać również Wasze opinie.

2. Jak jest ze zdrowiem koni fryzyjskich? Np. czy faktycznie sa tak podatne na uczulenia, choroby skórne, grudę? Czy zadbane konie tej rasy często chorują? Jesli tak to na co?

3. I jak to jest z fryzyjskim klaczami i ich zaźrebianiem (bo zastanawiam się nad mała klaczką, żeby ją sobie kiedyś w przyszłości zaźrebić)? Czy stają się agresywne będąc w ciąży/posiadając źrebaka? Czy przy pierwszej ciąży/wyźrebieniu częste sę problemy, poronienia...?
Co należy zrobić, aby można bylo pokryć klacz fryzyjską? - Czy należy dostać licencję? Jak załatwia się papiery dla malucha? Ile to wszystko mniej więcej kosztuje?

Pewnie wielu (ewentualnie wszystkich) z Was zbulwersuje fakt, że ma to być mój pierwszy koń i od razu myślę o kupnie odsadka fryzyjskiego. Ja jednak myślę o tym bardzo poważnie i wierzę, że z pomocą doświadczonych znajomych dam sobię radę z wychowaniem takiego malucha. Jestem zakochana w tej rasie, nie jeżdżę profesjonalnie, nie startuję w żadnych zawodach (i nigdy nie planuję), jeżdżę rekreacyjnie (jednak jak to niektórzy lubią nazywać, jest to "ambitna rekreacja" 😉). Konia chcę mieć do końca jego życia (w najgorszym wypadku swojego życia) i dlatego chcę od razu kupić konia o jakim marzę - fryza, a nie jakiegoś innego a potem go sprzedać. Pewnie też niektórzy się popukają w głowę, ale ja chcę konia przyjaciela i nie ma takiej opcji, żebym go później wymieniła na innego. Jeśli chodzi o odsadka, decyduję się na malucha po pierwsze: z prostej przyczyny - są tańsze, po drugie: nawet bardziej mi zależy na związku z koniem niż na jeździe. Jak na razie mam konie znajomych do jazdy, więc mogę spokojnie poczekać i pocieszyć oczy dorastającym fryzem.

Jak chcecie mi wypersfadować kupno odsadka fryzyjskiego, to możecie spróbować, ale wątpię czy się to komus uda. Byłabym jednak bardziej wdzięczna za wszelkie sprawdzone przez Was informacje, rzetelne źródła na temat tej rasy i opinie czego mogę się obawiać.
Cześć, odpiszę na pytanie 1 i 2.
1 - o charakterze fryzów każdy z nas mógłby napisać książkę🙂 Tak uśredniając na pewno są to konie, które lubią współpracę z człowiekiem i szukają z nim kontaktu. Są inteligentne i chcą wiedzieć, dlaczego czegoś od nich wymagasz i dlaczego, to nie jest koń, który ślepo wykonuje polecenia, ma swoje zdanie, ale jeśli jesteś pewna siebie i wiesz, co robisz - na pewno się dogadacie. Moja fryzka jeśli ktoś umie czegoś zrobić (np. w siodle czy w ziemi) lub robi źle, to w ogóle nie współpracuje, jeśli ktoś wie, o co chodzi, to z przyjemnością się przyłączy i zrobi dla człowieka, co tylko się da. Oprócz tego są spokojne, nie płoszą się byle czego, chociaż to wiadomo - który koń się czegoś nie boi 😉 Ale generalnie nie ma tak, że co szelest w krzakach czy ptak na krzaku to od razu panika. Nie wiem czy to cecha akurat mojego fryza, czy wszystkich, ale.... straszny łakomczuch - za końskie ciastko zrobi wszystko. Chętnie się uczą i są ciekawskie. Nie wiem, czy to kwestia osobniczego charakteru, czy rasy, ale moją fryzkę bym określiła jako "opiekuńczą" - w stosunku do dzieci, starszych osób i niepełnosprawnych zachowuje się cudownie i delikatnie, w stadzie zawsze przez jakiś czas "opiekuje się" najsłabszym, najmłodszym lub nowym koniem.
Pewnie interesuje Cię praca pod siodłem z takim koniem - trzeba się przyzwyczaić do trochę innego chodu, poza tym jest to koń szeroki, ja osobiście mam problem, żeby porządnie usiąść, mam lepszy dosiad na szczuplejszych koniach. Dostanie siodła dla fryza również nie jest rzeczą prostą. U nas był początkowo problem z galopem, teraz bardzo go poprawiłyśmy, ale czekało nas dużo pracy. W pracy z fryzem trzeba pamiętać o tym, że mają wysoko osadzoną szyję, mają tendencję do robienia "jedynki" z szyi podczas ustawiania na wędzidle (wychodzenie nad kontakt) albo chowanie się i unikanie kontaktu. Ciężko mi określić, czy jest to koń "do przodu" czy "do pchania", pewnie to cecha bardziej osobnicza - jednak z tego, co zauważyłam są to konie raczej energiczne, chętnie ruszające się, ale ciężkie, więc zmobilizowanie do pracy takiej masy jest trudniejsze niż np. lekkiego araba 😉 Moja na początku jazdy dość wolno się rozkręca, dopiero później nabiera sprężystości i tempa.

2 - potwierdzę, że faktycznie coś jest z tymi alergiami i chorobami skórnymi. O konia dbam, szczotkowana codziennie, kąpana regularnie, stajnia codziennie sprzątana, na dworze stoi prawie cały czas, w sezonie letnim całą dobę, a co roku zimą zawsze - łupież, grzybica, raz miałyśmy początki grudy i świerzbowca (tylko ona miała, żaden koń w stajni nie miał wcześniej ani później, nie wiadomo skąd to w ogóle złapała, bo nigdzie nie wyjeżdżamy). Oprócz tego źle reaguje na dużą ilość owsa, muszę podawać musli z niską zawartością białka - w przeciwnym razie ma wysypkę, drapie się. Oprócz tego raz złapała uczulenie po ugryzieniu jakiegoś owada.

Na pytania hodowlane pewnie fachowo odpowiedzą eksperci, ja się nie czuję na siłach 🙂
3 . Nie ma problemu z zażrebianiem , z agresją też się nie spotkałam .  Co do przepisów to  wszystko masz na stronie polskiego związku koni fryzyjskich  - zhkfwp również cennik , żeby zająć się nawet małą hodowlą musisz trzymać się zasad , przepisów które doczytasz na stronie związkowej
Dziękuję Wam za odpowiedzi  :kwiatek:

Te wszystkie przepisy wydają się mi bardzo skomplikowane. Nie wiem czy dałabym sobie z tym radę :/

W każdym razie, marzą mi się na przyszłość dwa fryzy do zaprzęgu i myślę czy ekonomiczniej i bezpiecznie wyszłoby mi kupić klaczkę i zaźrebić ją sobie, czy kupić ogierka (są tańsze o ok. 1500 zł, ale oczywiście trzeba doliczyć kastrację) i w przyszłości dokupić drugiego.

Mam jeszcze przynajmniej prawie rok na decyzję, co do płci, więc będę myśleć intensywnie...
konienasprzedaż22 - Muszę poczekać na jakąś piękną pogodę z filmem. Niestety nasza hala jest bardzo ciemna i raczej niczego dobrego nie uda się nagrać przy takim świetle. Młody co prawda wstępnie przyuczony do pracy pod siodłem, ale to jeszcze dzieciak, więc ode mnie ma minimum do późnej jesieni wolne od pracy. O ile jeszcze będzie mój  😉 Licencji PZHK nie mogę pojąć i wybacz miłość do fryzów i krycie tylko klaczy przyjaciół do mnie średnio przemawia. Jest przecież w Polsce ZHKF, siedzą tam rozgarnięci, fajni ludzie, którzy pomogą, wytłumaczą i pokierują. Nie lepiej spróbować zrobić ogierowi prawdziwą fryzią licencję, poddać go ocenie speców od rasy? Wejdź sobie na stronę związku, na stronę frizo gdzie też masa informacji i ciekawostek. Poczytaj, zobacz ile ci ludzie robią aby hodowla fryzów w Polsce kwitła. Sama wywiozłam swoje klacze do Holandii w celu ich pokrycia możliwie najlepszymi dla nich ogierami. Przemyśl.. latem na pewno będzie przegląd  😉

Tashidelek - Nie ma tam nic skomplikowanego, a jeśli coś ciężko ogarnąć to łap za telefon i dzwoń do ZHKFwP, pytaj, pytaj, pytaj  😉
Przemyśl.. latem na pewno będzie przegląd  😉

Jesienią 😉
Wawrek - Myślałam o jednym napisałam drugie. Latem owszem jest przegląd ale u nas w Neustadt Dosse  😉
Urodził się u nas kilka dni temu 😉
niestety to nasz jedyny źrebaczek w tym roku dlatego nie ma z kim sie bawić; bacznie obserwuje mamę i bawi się z nami 😉
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] proszę edytowac posty
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
22 kwietnia 2014 15:32
Wawrek - Aachje trochę słabo poznałam, stała u mnie zaledwie 2 dni. Ot tyle co sprawdziłam ją pod siodłem, wykąpałam, zaplotłam. Moim zdaniem bardzo fajna klacz, z dobrym charakterem. Wiem, że była na przeglądzie w zeszłym roku, ale pojęcia nie mam z jakim wynikiem. Niestety kontakt mi się urwał jakiś czas temu z jej właścicielami.



Mam z Mileną kontakt 🙂 Wiem, że na przeglądzie o którym mówisz bardzo średnio. Była parę miesięcy na treningach w Corleando Land u Weroniki Borowskiej. Ot, tyle, może się przydałam 🙂
Nie można powiedzieć, że średnio, bo Aachje nawet nie została oceniona..
Charakter kobyła ma złoty, nie przesadzając ani trochę 🙂

E.: Amarotsa, gratuluję powiększenia się fryziej rodzinki! Cudne te ogony masz  :kwiatek:
MeLady - Jeesteście!! Opowiadaj co u was słychać, jak Aachje się ma, jak się wam współpraca układa?

Lizzy - Dziękuje za info  :kwiatek:
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
22 kwietnia 2014 18:47
Nie można powiedzieć, że średnio, bo Aachje nawet nie została oceniona..



o to mi chodziło 😀
MeLady - Jeesteście!! Opowiadaj co u was słychać, jak Aachje się ma, jak się wam współpraca układa?


Jesteśmy jesteśmy i mamy się bardzo dobrze 🙂 Aachje aktualnie troszkę leniuchuje odkąd wróciła z Warszawy. Kiedy tylko mogę być w domu to ją ruszam, ale nie da się ukryć, że nie mam teraz wiele takich okazji. W Warszawie poskradała kilka serc, została okrzyknięta gwiazdą w stajni 😉 a na treningach dawała z siebie 150%. Marzenie, nie koń! 🙂
Żeby nie być gołosłowną, to wstawiam 2 pożyczone zdjęcia 'ze szkoły' pod najlepszą na świecie Weroniką Borowską  :kwiatek:
MeLady - Cieszę się bardzo, że jesteś zadowolona. Aachje to piękna klacz, u nas też się wszystkim podobała. Planujecie coś startować w tym roku lub spróbować pokazać się jeszcze raz na przeglądzie?

Ontario - Piękne kare dzieciątko  🙂

Amarotsa; dziękuję 😉 zobaczymy co z niego wyrośnie ale jest przemiły.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
23 kwietnia 2014 17:38
W mojej stajni pojawił się dzisiaj długo wyczekiwany nowy mieszkaniec, zdjęcia robione widłami więc jakość nie powala ale ogierek jest przesłodki  😍

We wtorek miałam przyjemność podziwiać ogiera Sjouke 453.
Stoi obecnie w gospodarstwie Agro-Jet.
Bardzo dziękuję Natalii za możliwość zrobienia zdjęć.
Ale to już jest reklama, prawda?
Amarotsa tak, będziemy jeszcze raz próbować pokazać się na przeglądzie, chociaż nie ukrywam że ostatni mnie mocno zniechęcił. A szkolimy się dla samych siebie, żadnych startów nie biorę pod uwagę 🙂
Cześć, mam zamiar kupić klacz fryzyjska w wieku 7 lat, niestety nie mam pojęcia jak ma ona na imię, ale może ktoś z Was słyszał coś o niej, stoi u Pana Makowskiego w Podrzeczu.
najlepiej weż weta na badania kupno - sprzedaż 😉 reszta to kwestia gustu i wyboru 😉

a muszę dodać taki portrecik z moim syneczkiem 😉


i taki padokowy 😉


To i ja się pochwalę od przedwczoraj stałam sie posiadaczką klaczy fryzyjskiej  😀 zdjęc jeszcze nie mam zrobie przy najbliższej okazji gdyż jeszcze do konca miesięca postoi u poprzedniego właściciela.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się