Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella   Dawna re-volto wróć!
25 kwietnia 2014 18:17
Wkurza mnie, gdy ktoś mnie ignoruje.
Piszę do X na facebooku, zadaję pytanie - ważne i pilne. Widzę, że X wyświetlił wiadomość. I nie odpowiada.
Dostaję sms od Y z pewną niedoprecyzowaną informacją. Akurat mam telefon w rękach, to odpisuję natychmiast z prośbą o doprecyzowanie. Cisza.
Miałam zrobić przysługę osobie A. Nie mam do niej numeru telefonu, a muszę pilnie o czymś porozmawiać. Dzwonię do osoby B, wspólnej dobrej znajomej niejako wplątanej w sprawę, żeby podała mi numer do osoby A. "Zaraz Ci wyślę" i nie wysyła.
Kurde, w tych trzech sytuacjach nie chodziło o pierdoły i to nie są przypadkowe, obce osoby. Wręcz takie, o których myślałam, że mogę na nie liczyć. One też mają w tym swój interes. Zero współpracy  😕 Ale jak coś potrzebują, to nie ma proszenia; słyszę teksty "weź", "zrób", żadnego proszę, żadnego "czy mogłabyś?", no nic, tylko rozkazy...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 kwietnia 2014 18:27
Facella, jakieś to życie i Ci ludzie są ciągle i nieustająco dla Ciebie straszni =(
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 kwietnia 2014 18:38
Może trzeba skończyć się prosić i zacząć żądać, ja nie wiem...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 kwietnia 2014 18:42
Może trzeba przestać jojczyć na okrucieństwo świata, tylko się ogarnąć?
Facella, trochę więcej dystansu, nie bierz tak wszystkiego do siebie. Jesteś częstym gościem w tym wątku i szczerze mówiąc wydaje mi się,  że nie zmieni się to, jeśli podejście pozostanie takie samo. Świat jest taki, jakim chcesz go widzieć,  jeśli przyzwyczajona jesteś do wyszukiwania aktów złośliwości swiata wobec Ciebie, to we wszystkim możesz je znaleźć.  Nie piszę tego złośliwie,  po prostu przykro mi, że jako tak młoda osoba trujesz się niepotrzebnie negatywnymi odczuciami. Szkoda zdrowia,  naprawdę  :kwiatek:
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 kwietnia 2014 19:34
Facella ja CI tak z serca powiem jedno. Albo przestaniesz brać świat tak strasznie do siebie (  więcej dystansu i  odpowiedniego podejścia ) , albo będziesz mieć naprawdę  ciężko w życiu.
W realu mało kogo  obchodzą problemy  zagubionej księżniczki na ziarnku grochu  której np. bibliotekę zamknęli tuż przed maturą ( w mieście gdzie pełno bibliotek  :icon_rolleyes🙂
Po to masz mózg aby kombinować, bo na tacy nikt Ci nigdy nic tak na dobrą sprawę nie wyłoży.
I przyzwyczajaj się  do tematu bo to się nazywa- ŻYCIE!
A na dobrą sprawę  jak zaczniesz studia i nic się w twoim zachowaniu nie zmieni  ( no chyba ze prywatne, płatne i z totalnymi udogodnieniami) to przekonasz się że  szybko zostaniesz ustawiona do poziomu chodnika.
I na nic Ci się zda dobra średnia czy wysoki poziom słownictwa.
Ja Ci tego nie życzę... ale szczerze jesteś na dobrej drodze.
Jesteś już dużą dziewczynką i czas najwyższy wyciągnąć nos zza książki i zacząć się ogarniać.
Mnie dzisiaj kierowcy ciężarówek, postępujący zgodnie z zasadą: jestem duży, więc niech inni się martwią :/ Gdybym nie jechała ostrożne, miałabym dwa wypadki.
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 kwietnia 2014 22:11
Tak, jestem nadwrażliwa, każdą obcą osobę traktuję jako potencjalnego wroga. Mam swoje powody, nie zamierzam ich przedstawiać.

Zabeczka17, mam gdzieś "złote rady" przypadkowej osoby z internetu. Przestań się bawić w moją matkę i próbować mnie wychowywać, w ogóle mnie nie znając. Zmajstruj sobie dzieciaka albo zatrudnij się jako nauczycielka, skoro masz takie zapędy wychowawcze.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 kwietnia 2014 22:18
Facella żal mi cię  naprawdę żal .. szkoda cie dziewczyno ale no cóż, sama sobie wizytówkę wystawiasz. Kiedyś wspomnisz moje słowa, zapewne po życiowym wpierd#$%%.. no ale jako maturzystce mogę ci tylko napisać- rozkoszuj się tym co wypracujesz.

Edit:A po twojej reakcji widzę że trafiłam w sedno.
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 kwietnia 2014 22:28
Nie, nie trafiłaś. Nie masz o mnie bladego pojęcia, ale na siłę próbujesz mi coś wmawiać. Daruj sobie. Gdybyś nie czytała tak wybiórczo, to byś wiedziała, jak się potoczyła sprawa z biblioteką. Poradziłam sobie świetnie. No ale Ty wiesz swoje, Ty wiesz lepiej... 🙄
Pojęcie mamy o Tobie takie, jakie sama sobą przedstawiasz. Skoro piszesz na publicznym forum powinnaś liczyć się z komentarzami. Bloga sobie załóż, jak potrzebujesz wylać żale w klawiaturę.
Rady voltowych mam (skoro o matkowaniu wspomniałaś) docenisz, jak się przejedziesz na jakimś gównie. Ja tam już jestem kilku osobom w duchu wdzięczna, a też psioczyłam. Z resztą, nikt nie ma tutaj interesu radzić źle Tobie, czy mi, czy innemu człowiekowi. Skoro 10 osób pisze Ci to samo, to chyba powinno Cię to skłonić do przemyśleń
:kwiatek:
Nie wiem czemu, ale niesamowicie rozbawiły mnie słowa cavaletti o przejechaniu się na gównie. Aż zobaczyłam facellę jadącą na jakimś  😁 Cavaletti dziękuję za uprzyjemnienie końcówki dnia.

A tak a propos wkurzania, wkurza mnie moja szyja, która ciągle boli. Wkurza mnie to, że codziennie muszę brać garść leków i wkurza mnie to, że mam wrażenie, że moje zdrowie z każdym dniem jest coraz gorsze.
To się wypłakałam i mogę radośnie iść spać.
A mnie wkurza fakt, że w obecnym świecie mało kto się z kim liczy. Najgorsze jest to, kiedy komuś zaufasz, ktoś da Ci jakieś względne poczucie bezpieczeństwa po czym dostajesz od tej osoby solidnie w łeb. W całej sytuacji najbardziej denerwuje mnie fakt, że gdybym ja zachowała się tak wobec tej osoby, jak ona to uczyniła ze mną to byłaby wielka afera, obraza i atmosfera tak gęsta, że nic tylko nożem kroić. Ale w swoim zachowaniu osoba ta nie widzi nic złego i raczej nie bardzo rozumie problem.
Po prostu smutne jest to, jak bardzo można się przejechać na kimś, kogo znało się kupę czasu. Albo wydawało mi się, że znam... Zwłaszcza, że jestem osobą introwertyczną i mało ufną. Starałam się to zmienić, otworzyć na ludzi bo jednak ciężko wszystko trzymać w sobie... ale przez ostatni czas życie już dwa razy pokazało mi, że zwyczajnie nie warto.
Wkurza mnie to że nie wiem w którą stronę mam pokierować swoim życiem a dni, tygodnie, miesiące uciekają. A wypadałoby się określić wkońcu. Wkurza mnie to, że pomimo garści leków znowu czuje się słabiej. Wkurza mnie brak mojej silnej woli. Wkurza mnie znajomy z pracy, który mi wisi 250 euro. Wkurzają mnie bolące cycki i to, że muszę dzisiaj dużo chodzić przy tym. Tak, tak, wstałam dzisiaj lewą nogą i jestem 'przed'.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
26 kwietnia 2014 07:17
vanille, mam teraz to samo. Zaufalam i dostałam po łbie. Wkurza mnie również tchorzostwo. Masz coś do mnie to mów w twarz.
Wkurza mnie zła pogoda. I brak hali. I przełożone zawody.
dragonnia, w mojej sytuacji wspomniana osoba też unika konfrontacji. Nie lubię, jak coś jest niewyjaśnione bo mi to potem leży gdzieś ciągle na wątrobie i nie daje spokoju. Ale jak widać niektórzy nad pewnymi rzeczami potrafią przejść do porządku dziennego... Trzymaj się  :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 kwietnia 2014 10:57
Facella, Ja sie nie dziwie, ze nikt Cie nie lubi, jak taka opryskliwa jestes. Najmadrzejsza na swiecie, a cala reszta to debile, co? To Ci szczescia nie przyniesie. Masz nascie lat i juz jestes zgorzkniala...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
26 kwietnia 2014 11:07
Nie masz o mnie bladego pojęcia, ale na siłę próbujesz mi coś wmawiać.


Wystarczy mi to co wystawiasz sobie na internecie ( zresztą nie tylko mi).
No chyba ze kreujesz siebie ( dwie twarze) taką tutaj na re-volcie.  🙄 Ale zaskocze Cię to też o niczym dobrym nie świadczy.

Jak dla mnie masz strasznie roszczeniowe podejście do życia. I domyślam się tylko,  że to wynika z przeświadczenia że skoro starasz się być idealna ( nauka, dom itp itd.) dla innych to świat też powinien być taki w stosunku do ciebie. Natomiast ostro wkurzasz się kiedy tak nie jest.
Ale to nie na tym niestety polega.
Przekonasz się na studiach , w pierwszej pracy... i uwierz mi będzie zderzenie ze ścianą.
Może matkuję.... ale wspomniałam już wcześniej -> żal mi cię serio.
Bo to czego uczą w szkołach nie ma nic wspólnego z realem.
Pozwól sobie na błędy i spróbuj oglądać życie z tej sympatyczniejszej strony.
Oj, pierwsza praca to zawsze solidny kop w dupe 😁 Za tydzień pracy w sklepie dostałam... 50 zł 8) Napsioczyłam na właściciela życząc wszystkiego najgorszego i interes mu po pół roku padł. Potem miałam jeszcze wyrzuty sumienia 😁
Nie znam Facelli i nie śledzę jej wypowiedzi na forum, więc nie wiem czym i ile razy dała się tu we znaki, ale trochę ją rozumiem. Pełno teraz ludzi, którym ciężko odpisać lub pomóc w jakiś inny sposób ale jeśli im dzieje się krzywda to szybko znajdują w telefonie nasz numer 🙂 Ja po prostu unikam kontaktów z takimi ludźmi i swoją energię przeznaczam na pielęgnowanie znajomości, które dają mi poczucie bezpieczeństwa (choć czasem i tak można się przejechać).

EDIT: No i zgadzam się z dziewczynami, że nie ma co brać wszystkiego do siebie. Po prostu jeśli jakiś układ nam nie pasuje to trzeba się z niego wymiksować. Na studiach i w robocie lepiej nie będzie, takich ludzi będziesz spotykać zawsze. I nie ma co mieć pretensji do świata, bo szkoda nerwów i kasy na farbowanie siwych włosów.
In.   tęczowy kucyk <3
26 kwietnia 2014 13:51
Pfff. W aukcji na ebayu, w ktorej mozliwy jest tylko osobisty odbior przedmiotu jest napisane, gdzie mozna odebrac. Caly opis aukcji ma dwa zdania. Dostalam juz 8 wiadomosci z pytaniem, gdzie jest odbior 😵
ekuss   Töltem przez życie
26 kwietnia 2014 14:04
Mnie wkurza to,ze ludzi tak strasznie interesuje zycie innych i zamiast zajac sie swoim to sie wpierdzielaja w twoje... I nie dosc,ze nie chcesz by sie twoim zyciem interesowali to jeszcze beda ci dawac rady... Jakbym rad chciala to bym o nie zapytala -.-
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 kwietnia 2014 14:28
ekuss, chyba Cię rozumiem...
ekuss   Töltem przez życie
26 kwietnia 2014 17:01
A jeszcze gorsze jest jak mowie ,,sorry,nie potrzebuje rad,naprawde'' to wielkie oburzenie i ze jak to tak moge  🙄 Czasem mysle,ze najlepiej to po prostu miec wszystko gdzies i robic to co sie chce,bo ludzie zawsze nas beda oceniac, czy cos bedziemy robic dobrze czy tez zle...

ps. sorki za brak polskich znakow
Facella, zajrzyj do wątku 100happydays, pomaga 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 kwietnia 2014 18:46
vanille, ale istnieje taka piękna cecha jak asertywność. Stawianie innym granic. i nie obrażanie się śmiertelne jak ktoś nam granice stawia, jeśli są to zdrowe granice.
In.   tęczowy kucyk <3
26 kwietnia 2014 19:15
Nosz kur**!!! Ta sama aukcja na ebayu. Obok adresu do odbioru jest wyraznie napisane "cash on collection, please." Nie, kurna, nie, zaplacili paypalem :emot4:
A mnie wkurza, że BBC postanowiło wyświetlic "Nasze matki, nasi ojcowie"
Polacy bardzo walczyli, aby do tego nie doszło, pikietowali pod siedzibą BBC (nie tylko z tego powodu, BBC nieźle sobie używa na nasz temat), wysyłali listy, podpisy, błagali, prosili.
Ale nie, jak zwykle - jak jest jakakolwiek możliwośc pokazania Polaka w najgorszym świetle, to trzeba z niej jak najbardziej skorzystac

http://www.bbc.co.uk/news/entertainment-arts-23756039

Dlaczego nie można w angielskiej TV pokazac np. "Pianisty"? Pewnie za bardzo tchórzą

Aż krew się we mnie gotuje  👿 👿 👿
Strzyga, masz po stokroć rację! Niestety nie każdy ma taką cechę wpisaną w charakter a jej wypracowanie nie jest takie proste. Dopiero jak człowiek kilka razy poczuje się 'wykorzystany' i się solidnie wkurzy to zaczyna coś z tym robić. Mi niestety odmawianie też przychodzi z trudem i zawsze staram się naginać pod kogoś co niestety nie zawsze wychodzi mi na dobre. Ale staram się to powolutku zmieniać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się