Ścinki flizeliny na podłoże ujeżdżalni

Ogłoszenia.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
11 lutego 2013 17:59
To ja mam pytanie odnośnie sprzątania takiego podłoża. Czy u Was w stajniach sprzątacie po koniach podbierakami, czy w rękawiczkach? Jeździłam w kilku stajniach z fizeliną i zawsze sprzątaliśmy podbierakami. U nas szef wymyślił, że mamy sprzątać bobki rękawiczkami, bo... nikt nie chce brać obornika, w którym są ścinki fizeliny.  🤔
Gillian   four letter word
11 lutego 2013 18:03
wybieramy podbierakiem ale po bobku, bo zwyczajnie szkoda nam naszej pracy włożonej w cięcie tych fuzli żeby je wywalać na gnój 🙂
Lanka_Cathar, a może mu podłoża szkoda? Niektórzy jak zbierają pantoflem, to tak szczodrze, że potem się wywozi pół taczki bobków i pół taczki podłoża 🙁
U nas fizelina i zbierami podbierakami, ale tak z wyczuciem, to się nazywa grą w golfa 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lutego 2013 18:52
jak się takie coś sprawdzi na glinianym podłożu? oczywiście wymieszane z piaskiem, ale miałoby być najprawdopodobniej na zewnątrz... jak przygotować takie podłoże?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
11 lutego 2013 18:55
No właśnie, chyba nie o podłoże chodzi. Nawet na zebraniu powiedział, że odbiorcy obornika, jak widzą ścinki fizeliny, to nie chcą brać. Też uważam, że można zebrać podbierakiem i nie wynieść fizeliny, stąd pytanie (na szczęście podbieraka jeszcze nie zabrał). Osobiście nie wyobrażam sobie zbierania w rękawiczkach mając pięć koni na jeździe (tu przyznał mi rację). Czekam, aż ruszy czworobok, bo tam będzie identyczne podłoże.
ash   Sukces jest koloru blond....
12 lutego 2013 07:38
wybieramy podbierakiem ale po bobku, bo zwyczajnie szkoda nam naszej pracy włożonej w cięcie tych fuzli żeby je wywalać na gnój 🙂

u nas tak samo.
normalnie nożyczkami ciełyście tą flizelinę? te np 2 tony?
bo chciała bym zaoszczędzić i kupić flizelinę od firmy odzieżowej ale przeraża mnie ciachanie nożyczkami 2,5 ton
ile wam to zajęło?
ash   Sukces jest koloru blond....
12 lutego 2013 07:47
nakarzynka, nożyczkami jest ciężko!
My cięliśmy bardzo ostrym nożem. Jedna osoba trzymała poskładaną fizelinę, druga ciachała nożem.
Przerwaliśmy ciachanie na zimę. Jak tylko zrobi się cieplej to zaczniemy znowu.
Gillian   four letter word
12 lutego 2013 08:30
nakarzynka, normalnie nożyczkami 🙂 idzie dostać pierdolca złośliwego przy tym 🙂
Ciach - zajmuj się w ogłoszeniach. Q.

CIACH
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogloszenia w nieodpowiednim miejscu
Przeczytałam dokładnie cały ten wątek, bo muszę mocno przemyśleć sprawę poprawy moje podłoża skończonego w listopadzie. Prosiłabym o rady bardziej doświadczonych 🙂
Otóż sprawa wygląda tak, mamy zrobioną warstwę tłucznia, włókninę i piasek płukany, rzeczny taki szary. Błoto się już nie robi nawet po dużych i długich ulewach-super. Natomiast jest trochę zbyt grząsko, szczególnie tam gdzie się trafiło trochę więcej piachu... No i myślę, co dalej? Czym by to najlepiej zagęścić? Tak, żeby pod końskimi kopytami piasek się bardziej ubijał niż rozłaził na boki? Fizelina da radę?
Mam nadzieję że w miarę zrozumiale nakreśliłam o co mi chodzi. Proszę o rady :kwiatek:
Szalona😉, obawiam się, że to jak z angielskim trawnikiem: nic nie trzeba robić, tylko kosić i podlewać 🙂 i tak... 500 lat 😀 Użytkować, polewać i wałować, polewać i wałować. Ponoć najlepsze podłoże (kwarcowe) jest w Warce - bo leży (użytkowane i pielęgnowane) najdłużej (z 10 lat 🙂😉. Flizelina najbardziej pomaga na utrzymywanie wilgoci. Świeży piasek z flizeliną jest podobnie kopny jak ten bez. Tak na przykładzie podłoży w Salio i w Bogusławicach - ładne parę miesięcy mija, zanim pielęgnowane(!) podłoże/część podłoża się znośnie ułoży.
Jeżeli piasek jest zbyt kopny to żadne wałowanie ani polewanie temu nie zaradzi. Dodanie flizeliny również wiele nie pomoże. Mam przetestowane u siebie. W lonżowniku gdzie był zbyt sypki piasek dodana została glina i jest dobrze, ale to pod dachem.
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 grudnia 2013 15:16
Mieliśmy glinę na lonżowniku, zasypaną kopnym piaskiem - masakra. W dodatku lonżownik otwarty, jak popadało dwa dni, tak schło tydzień. Glina na zewnątrz to koszmar.
fabapi, zaradzi - ale po kilku latach 🙂
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
23 grudnia 2013 16:59
nakarzynka, normalnie nożyczkami 🙂 idzie dostać pierdolca złośliwego przy tym 🙂

Przy jakiejsc stajennej imprezie, flaszka i jakos idzie 😉
Mieliśmy glinę na lonżowniku, zasypaną kopnym piaskiem - masakra. W dodatku lonżownik otwarty, jak popadało dwa dni, tak schło tydzień. Glina na zewnątrz to koszmar.
Jakoś udało się rozwiązać problem?
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 grudnia 2013 18:23
Nie. Na początku była sama glina i trochę piasku, ale jeździć się dało. Po deszczu też schło długo. Później dowieźli jakiegoś piasku, zrobiło się kopne podłoże i używaliśmy niecałego lonżownika, bo się zwyczajnie nie dało. Po deszczu nie było szans, żeby wyschło w dwa dni. Nikt z tym nic nie robił, bo w sumie niewiele się dało. Podłoże niezdrenowane, trzeba by rozebrać ogrodzenie, ryć ziemię, ogólnie wszystko od nowa stawiać.
No to chyba już zgłupiałam 😵

Po cichu liczę na to że się trochę uleży i będzie lepiej. Cudów tak na prawdę nie oczekuję, chciałabym mieć znośne podłoże do pokręcenia się w prawie każdą pogodę (silne mrozy bez śniegu odpadają-oczywiste), bez mordowania końskich ścięgien. Czyli nie ma czegoś co mogłabym bezpiecznie domieszać żeby nie pogorszyć sprawy?
paa, Witam, jesteśmy zainteresowani zakupem flizeliny, czy możemy otrzymać kontakt do tej firmy
🙂

Milo, czy ty umiesz napisac choc jeden, JEDEN (!) post, który nie spowodowałby ostrzeżenia? Przeczytaj regulamin, co?
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Nieregulaminowy post
Szalona😉, obawiam się, że to jak z angielskim trawnikiem: nic nie trzeba robić, tylko kosić i podlewać 🙂 i tak... 500 lat 😀 Użytkować, polewać i wałować, polewać i wałować. Ponoć najlepsze podłoże (kwarcowe) jest w Warce - bo leży (użytkowane i pielęgnowane) najdłużej (z 10 lat 🙂😉. Flizelina najbardziej pomaga na utrzymywanie wilgoci. Świeży piasek z flizeliną jest podobnie kopny jak ten bez. Tak na przykładzie podłoży w Salio i w Bogusławicach - ładne parę miesięcy mija, zanim pielęgnowane(!) podłoże/część podłoża się znośnie ułoży.


W Warce podłoże było robione na 1 dzień przed zawodami ( CSI Pony 10 lat temu ) Całą noc , najpierw układano maty ,a potem rozsypywano piach kwarcowy . Następnego dnia to był odlot. Konie jak wchodziły na ten śnieżno biały piach to miały oczy jak denka od butelek . Ale podłoże od razu było idealne. Istotą jest to że piach musi być miałki a ziarenka ostre ( pod lupą widać ) . Piach rzeczny się nie nadaje bo jest grubszej frakcji i ziarenka okrągłe. Sklejaczem do piachu jest woda ,a fizelina pozwala utrzymać wilgoć. Łatwo zrobić próbę ,wsypujesz dla porównania piach kwarcowy a do drugiej kuwety piach rzeczny , do obu kuwet wodę żeby zwilżyć piasek i można robić próby patykiem z tępym końcem . Można poczuć odręcznie jak w rzeczny piasek patyk wchodzi głęboko a w kwarc płytko. I tak ma to działać .
Ale tak naprawdę podłoże w Warce jest dobre dopiero teraz 🙂 - tzn. nie to, że było złe. Teraz jest bezkonkurencyjne (jeśli wierzyć jeźdźcom i trenerom).
Ale tak naprawdę podłoże w Warce jest dobre dopiero teraz 🙂 - tzn. nie to, że było złe. Teraz jest bezkonkurencyjne (jeśli wierzyć jeźdźcom i trenerom).


To oczywiście prawda, podłoże jak się uleży i jest regularnie konserwowane ,wałowane , robi się coraz lepsze. Warka ma w tej chwili wspaniałe podłoże i infrastrukturę , może chyba przebija je tylko Drzonków ( jedno z najnowocześniejszych w europie ). Ale pomijając wszystkie fakty ,zasada jest jak wyżej. W sumie to nie wiem czemu ludzie sypią piach Wiślak na ujeżdżalnię ,po to żeby potem walczyć z podłożem do końca życia ,skoro sam Kwarc jako piach jest niewiele droższy .???  🤔 Do kwarcu można dodać fizelinę żeby utrzymywała wilgoć ,bo kwarc żeby spełniał swoją rolę musi być wilgotny. Tyle że zwykły piach jest jak sito ,można lać hektolitry wody a ona błyskawicznie wsiąka. Więc dodatkowo utrzymanie podłoża ze zwykłego piachu kosztuje krocie i nie spełnia oczekiwań . za chwilę robi się kopne. 😉
Dlatego tak chętnie stajnie zabierają/odkupują cavaliadowe podłoże. I jest niezła konkurencja, kto ma to wziąć po zakończeniu imprezy
Dlatego tak chętnie stajnie zabierają/odkupują cavaliadowe podłoże. I jest niezła konkurencja, kto ma to wziąć po zakończeniu imprezy


No zwłaszcza w okolicy ,bo najdroższy w tym temacie to transport. Miałem okazję uczestniczyć w robieniu podłoża , i naprawdę ,szczęka opada jak podjeżdża olbrzymi TIR tzw wanna i wysypują olbrzymie pokłady podłoża ( piachu ) ,a to tylko mała kupka . 😲 I podjeżdża druga trzecia czwarta a na parkurze tak jakby się tylko zakurzyło.  😉 Ale pomijam ,ile trzeba wysypać wanien to trzeba ,potem rozczesać ,wyrównać i zwałować , ale dodanie fizeliny daje bardzo dużo , pomijając wilgoć to podłoże robi się sprężyste. 😉
ushia   It's a kind o'magic
29 kwietnia 2014 09:03
a to nie kwestia tego ze plukany piasek - czyli rzeczny nie zawiera w sobie tej najmniejszej frakcji, pylowej i podloze nie kurzy?

kwarc sie nie sciera po jakims czasie?
a co z doniesieniami, ze kwarcowe podloze nie sluzy np oczom koni? (od razu mowie ze nie ma pojecia czemu i czy faktycznie tylko jak jest temat to mi sie przypomnialo ze i takie zastrzezenia byly wysuwane)


tam gdzie teraz kon stoi zamiast flizeliny sa kawaleczki polaru i innych podobnych tekstyliow  - tez dziala
Facella   Dawna re-volto wróć!
29 kwietnia 2014 15:51
ushia, kwarc jest jasny, mocno odbija promienie słoneczne, może dlatego. Spróbuj sobie popatrzeć na kwarcowe podłoże w słoneczny dzień, bardzo prawdopodobne, że jak spojrzysz na coś ciemniejszego, to będą Ci latały kolorowe plamy przed oczami (jak przy wchodzeniu z jasnego do ciemnego pomieszczenia, po patrzeniu na źródło światła typu lampka, słońce). Też słyszałam o takich zastrzeżeniach, ale nie wiem, jak to się odnosi do rzeczywistości.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się