matura

wkatarzyna, właśnie ja też się dziwię, bo z Potopu nie trzeba było specjalnie dużo umieć, wystarczyło przeczytać tekst.

Koniec końców cieszę się, że ten Potop był. Większość moich znajomych załamana, a ja napisałam bardzo ładny tekst (w moim mniemaniu), analiza w porządku, wnioski chyba też, no wydaje mi się, że jest dobrze.
wkatarzyna jeny a ty wszystko umiesz? polski, matme, angielski, pp,po, wok, wos , historie itd.  każdy robi to co uważa za stosowne. Też wziełam wesele, ale z tego co patrzę to wychodzi mi jakieś 10 pkt z czytania, czyli policzmy, że 8 więc chyba mi styknie 13/50 z wypracowania...
Ja jak zobaczyłam Potop to myślałam, że sie popłaczę. Już miałam przed oczami siebie w sierpniu. Przeczytałam wszystkie streszczenia oprócz Potopu i Nad Niemnem. Większość lektur w ciągu nauki w liceum przeczytałam w całości, ale Potop pokonał mnie po pierwszym tomie. Bałam się spojrzeć na drugi temat. Jakby była analiza wiersza to bym nie zdała. Wesela też nie do końca rozumiałam, ale w trakcie pisania czasem mnie olśniewało, więc raczej zdam. Wysokiego wyniku nie potrzebuje. Za to z Miłości jestem zadowolona. Niestety strona CKE jest przeciążona i nie mogę otworzyć oficjalnego klucza, ale jak patrzyłam na jakiś przykładowy to mam źle jedną rubrykę w tej funkcji gdzie była m.in. informacyjna, ekspresjonistyczna itd. i ostatnie mam źle (ale to jeszcze nie jest pewne, wolę się upewnić w oficjalnym kluczu, bo to co jest tam podane jakoś wybitnie mi nie pasuje).

Teraz zaległości na re-volcie, serial (lub 2) :P i matma

Do kiedy jest promocja w Rossmanie?? dziś już nie pójdę 🙁
pewne utwory trzeba co najmniej kojarzyć dla ogólnej kultury osobistej


ja tam uważam, że lepiej przeczytać książkę niż streszczenie, a nie wiem jak w Twojej szkole, ale w naszej przy takim nawale jest NIEREALNE przeczytać wszystkie lektury, także wolę zrobić to po liceum.

Nie wiem o ile lepiej napisałabym to wypracowanie, gdybym znała treść Wesela. 1-2 pkt? Bo odniosłabym się do utworu. Chociaż kto ich tam wie, w poleceniu nie było "odnieś się do całości", może nie być za to nawet punkta. Także akurat zadowolona jestem z tego, że nie marnowałam czasu na streszczenia, za to umiem przepięknie pisać i ogarnęłam matematykę! A że nie wstrzelę się w klucz? Trudno, mam nadzieję, że wstrzelę się w rozszerzeniu, bo tylko to mi do szczęścia potrzebne.

Prawda jest taka, że dali nam lektury których wiele osób po prostu nie lubi. Od obu trzymałam się z daleka bo mi po prostu nie leżały. Gdybym czytała streszczenia i tak na bank ominęłabym te dwa i kilka innych pozycji. Czytałam za to dżumę - była super, Imię Róży, Pana Tadeusza i kilka innych lektur, fascynuje mnie literature międzywojenna, o obozach, holokauście itp. Całą listę książek mam przygotowaną na przyszły rok. I jakoś nie czuję się gorsza bo nie wiem o co chodzi w książkach do których mnie ciągnie. Akurat te mi się trafiły no i trudno, takie jest życie. Cieszę się że nie zarywałam nocy, żeby potem i tak się załamać, bo i tak akurat na to nie trafiłam.

Swoją drogą nie wiem jak Ci streszczenie pomogło, bo rozmawiałam z kolegą i mówił że pomimo, iż potop czytał, to tam nic z wiedzy o treści nie było, można było napisać wszystko z samego fragmentu podobno..
Gniadata, ale po 15 mają się chyba pojawić nieoficjalne klucze, a nie te CKE. Przed chwilą sprawdzałam ich stronę i wrzucili tylko arkusze.

nikinga, nie rozumiem Twojego oburzenia, wyraziłam swoją opinię. Nie, nie umiem wszystkiego. Ba, umiem bardzo niewiele i jestem tego świadoma. Nie byłam nawet w klasie z rozszerzonym polskim, ani nie jest on moją pasją. I nie mówię nawet o nieprzeczytaniu lektur, bo rozumiem, że przez część może być ciężko przebrnąć, ale nieznajomość podstawowych kontekstów to dla mnie zwyczajna ignorancja.

Moja polonistka od pół roku przepowiadała nam "Wesele", bo jej się przyśniło i bardzo nas z niego męczyła, więc byliśmy dobrze przygotowani.  😉 Ale fragment był jak dla mnie bardzo trudny, nie siliłam się nawet na krótką analizę na marginesie i potulnie wróciłam do "Potopu", gdzie tak jak piszesz Heval wszystko było w tekście, podane jak na tacy.

Żadna z tych lektur nie była moją ulubioną, miałam nawet problem z przebrnięciem przez Wesele. Moimi wymarzonymi utworami byłaby Dżuma, Zbrodnia i kara lub Makbet. A szczątkowa wiedza przyda się chociażby do załapania o co chodzi w skeczach kabaretowych, ten szczerze polecam:
Gniadata   my own true love
05 maja 2014 15:10
wkatarzyna no właśnie nie wiem jak to jest. W wielu miejscach, w których są nieoficjalne odpowiedzi była podana ta 15 jako godzina oficjalnego opublikowania klucza, CKE chyba jest mocno przeciążone to może i problemy ma z opublikowaniem odpowiedzi?

Też się zgadzam, że Potopu nie trzeba było znać, żeby to napisać. Sama streszczenie czytałam (ba - nawet wczoraj 😉), wiec ogólnie wiedziałam co i jak się tam dzieje i... Nic mi to nie dało. Po prostu, nie poszło, zły tok myślenia obrałam a jak się zorientowałam, że zapętliłam się kompletnie - było już trochę za późno, 2 strony zapisane. Teraz tylko się modlić, żeby pozaliczali. No, i mam nadzieję, że matmę jutro uda się napisać tak, żeby wyjść z sali ze spokojną głową, bo dzisiaj to była jakaś masakra.
A ja z kolei byłam... no, szczerze zdziwiona sformułowaniem pytania do Potopu. Omów stany emocjonalne, zachowania, sytuacje (??) bohaterów? No ale o co chodzi? I ten żołnierski początek? Jakoś to skleciłam, upchnęłam sporo informacji o treści i dokonałam dogłębnej analizy psychologicznej bohaterów 😎. Temat z Wesela był prosty, ale go nie wzięłam, bo mnie ściska na samą myśl o tych rozważaniach o narodzie, powstaniu itp.
Czytanie ze zrozumieniem też mnie nie powaliło, tam chyba raczej nie sprawdzali, czy czytało się ze zrozumieniem... albo ja mam tego inną definicję 😉.
Marudzicie 🙂 źle nie było, lepszy Potop niż np. Gloria victis czy inne Nad Niemnem, które są o "dupie marynie" 😉 co tam jest do nie zrozumienia. Główny bohater dał ciała, życie go kopnęło w pułkownikowy tyłek i postanowił się zmienić. Ot cała filozofia. Nigdy nie czytałam lektury, film widziałam kilka razy, wczoraj przeczytałam streszczenie. Zdamy laski na pewno, trzeba być naprawdę TĘPYM, żeby nie dać rady.
Jutro będzie gorzej jeśli nafaszerowali matmę funkcjami i prawdopodobieństwem 🤔 ale ogólnie jakby co termin na matmę w sierpniu mam zaklepany 🤣 a angielski to już wstęp do pomaturalnej imprezy tylko. No i prezentację wykuć. Luzik, damy "siłę" 😉
jaka pomaturalna impreza, po środzie właśnie się zacznie niezłe uczenie 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 maja 2014 15:55
wkatarzyna, ale tu się nie ma co dziwić. Jak zobaczyłam Potop, to stwierdziłam - pieprzę, biorę drugi temat, cokolwiek by to nie było, bo o Potopie wiem tyle, że nawet nie pamiętam, kto to napisał*. A o Weselu pamiętałam dużo, bo omawialiśmy to o wiele dokładniej.
Mnie nie zależy na wyniku z polskiego, chcę to tylko zdać.
Wg klucza nieoficjalnego nawet nie narobiłam tak wielu błędów w CRze, jak się tego spodziewałam.
Za Potop się nie brałam, bo raz - nie czytałam, nie pamiętam nawet słowa z omówienia, dwa - temat mnie przeraził, o wiele łatwiejszy był dla mnie ten z Wesela.

aaga84, promocja w Rossmanie jest do końca tygodnia.

A po majowym weselu czekają nas sierpniowe poprawiny  🏇

Edit: *koloryzuję tu, bo część nie zajarzyła  🙄
Fajna byłaby pomaturalna impreza :p Szkoda tylko, że w czwartek mam ustny polski a potem poniedziałek biologia  😁

Kurczę, jak miałam przerabiane prawdopodobieństwo, to wszystko ogarniałam i dostawałam dobre oceny, teraz już za nic tego nie pamiętam :/ Będę jechać na wykresie cały czas chyba i modlić się, żeby nie było tego dużo  😁
Ale funkcje sobie przypominam, bo to zawsze jest :/
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 maja 2014 17:21
Gość z mojej szkoły powiedział w wywiadzie na telewizji, że na maturze było Tango  😁 i teraz wszyscy się śmiejemy, że pisał inną maturę/wymyślił sobie swój własny temat  😁

Biorę się za arkusz z matmy.
Koleżanka właśnie rozwiązuje 2011 i mówi, ze trudny.
To zrobię 2011...
A ja z kolegą śmiałam się z egzaminatorów, bo wszyscy sobie czytali książki lub coś tam pisali, a w pewnym momencie gościu od wosu zaczął ciumkać cukierka, a potem jeszcze ziewał i się ponoć zdrzemną. I jeszcze gościu z komisji sobie wyszedł do toalety po dostaniu zgody od przewodniczącej komisji. Trochę śmiesznie było. A jutro to chyba sobie 5 razy sprawdzę matmę, bo jak zrobię jakieś durne błędy to się wkurzę.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 maja 2014 17:36
Szukam i szukam lektur z poziomu rozszerzonego i nic.. Czyżby znowu zmienili zasady i rozszerzenie jest w innym terminie?


koszatniczkazuzia ja parę lat temu na rozszerzonej matmie dostałam niefortunne miejsce w 1 rzędzie pod oknem. Dwie stare babki polonistki stały mi nad głową pół matury i gadały. Jak poprosiłam, żeby przestały albo odeszły ode mnie to myślałam że mnie zjedzą ze złości  🤔
smarcik, rozszerzenie w czwartek jest dopiero
@#$%^&*(*&^%$#@$%^&*()*&^%$#@#$%^&* - tak wyglądała moja maturka z polskiego  😵.
O losie już się boję reszty 🙁.
Btw , w ogóle nie odniosłam się do środków stylistycznych w Weselu- po prostu zapomniałam 🙁- będą za to duże bęcki?
w ogóle nie odniosłam się do środków stylistycznych w Weselu- po prostu zapomniałam 🙁- będą za to duże bęcki?


nie było polecenia przeanalizuj, ja to zrobiłam i przypuszczam, że nie dostane za to punktów
smarcik nas było 6 w jednej sali a ja miałam genialne miejsce w 1 rzędzie pośrodku przed samą komisją. Na początku też gadali, tylko szeptem i myślałam że zabije, ale na szczęście szybko przestali. A w piątek będę samotnie w jednej sali 3 na 1 bosko. I tak chyba będę pisać do końca więc wcześniej to sobie nie pójdą.
Cześć, i ja się wypowiem. Powtarzałam Wesele, Potopu nie, lektur nie czytałam. 😀 Wybrałam Potop i... lałam wodę.  🤦 Dziękuję tacie, który męczył mnie Potopem w wersji kinowej - wiedziałam cokolwiek.  🏇 Ale i tak jak będę miała 30% to będę super szczęśliwa. ;D Oby matma była podobna poziomem do tej zeszłorocznej, jeżeli tak to jestem w domu. ;D
Ja jestem absolutnie załamana polskim, wiedziałam że wiele rzeczy może pójść źle, ale że nie zdam z pisemnego polskiego to mi nigdy do głowy nie przyszło  😵
zobaczyłam potop, którego nigdy nie tknęłam i stwierdziłam że biorę drugi temat, cokolwiek by to nie było. no i wybrałam wesele,  i napisałam piękną pracę opartą na tym, że Poeta był inteligentem, a Gospodarz chłopem, a ich różnice w poglądach są efektem rozłamu społecznego. Wszystko pięknie, ale Gospodarz wcale chłopem nie był x.x więc pewnie dostanę błąd kardynalny i udam się na poprawiny w sierpniu.
Za to z czytania ze zrozumieniem +/- 18/20 x)

dobrze, że jutro matma...
Powtarzałam Wesele, Potopu nie, lektur nie czytałam. duży uśmiech
No naprawdę, jest się czym chwalić...

W ogóle niezdolność do zrozumienia tekstu pisanego mnie przeraża u ludzi dookoła. Ja nie wiem, podstawy to już naprawdę są tak proste, że można zdać nie przeczytawszy żadnej lektury (nawet streszczenia w zasadzie nie trzeba aż tak dokładnie czytać), a tu się okazuje, że nawet takie wymagania to za wiele. 😵
.
Książki kocham czytać, lektur nie czytam dlatego, że sam fakt, że 'muszę' je przeczytać dziala na mnie jak płachta na byka, także proszę... Nie uogolniaj.  🙄 czytasz, czytalas ok - tyle twojego 😉
Kamila🙂 Nie martw się , to nie jest aż takim ogromnym błędem ponieważ Gospodarz utożsamiał się z Chłopstwem.
Książki kocham czytać, lektur nie czytam dlatego, że sam fakt, że 'muszę' je przeczytać dziala na mnie jak płachta na byka



Taaaaaaaaaak piąteczka, widzę, że nie jestem jedyna z syndromem "lubię robić różne rzeczy pod warunkiem, że mi nie każą!"  😀
Dziewczyny, jak to jest - z reguły cyrkiel nie przydaje się na matmie? Kompletnie o nim zapomniałam i nie wiem czy rano jechać do sklepu na drugi koniec miasta, czy sobie odpuścić?
nopebow, odpuść sobie 🙂 kiedy był potrzebny cyrkiel na maturze?! nigdy 😉
Dzięki, uspokoiłaś mnie 🙂
Nawet linijka jest zbędna, dowód osobisty się świetnie nadaje 🙂
Spałam 5h, niedawno się obudziłam. Nie boję się jutra tak bardzo jak polskiego, ale mam parę słabych punktów (otwarte zad. z ciągów, niektóre typy zadań z geometrii analitycznej i niektóre z funkcji). Poza tym, myślę, że będzie ok.
Moje ulubione zadanie- za 5pkt o turyście/wieku/pracy/zbiornikach. Uwieeelbiam! Zaraz sobie pyknę jeszcze ze dwa arkusze i zasnę spokojna.

Po maturach w końcu będę miała czas na czytanie nie-lektur. Chociaż na pewno wrócę do Zbrodni i kary, Przedwiośnia, Ludzi bezdomnych i ogólnie do lit. młodopolskiej. Dżumę koniecznie chcę nadrobić, usiłowałam przeczytać, ale natłok pracy związanej z moimi rozszerzeniami (bio i chem) sprawił, że zajrzałam tylko do opracowania, i to bardzo pobieżnie. Uwielbiam opowiadania Borowskiego, uwielbiam Zdążyć przed Panem Bogiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się